fiorsteinbock Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 Dobra, dogadamy sprawe Mirusia. Transport do Wrocka to nie klopot, chocbym autobusem miala z nim jechac :razz: Quote
giselle4 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 [quote name='fiorsteinbock']Dobra, dogadamy sprawe Mirusia. Transport do Wrocka to nie klopot, chocbym autobusem miala z nim jechac :razz:[/QUOTE] Wiem,ze Ty na koniec swiata bys pognała aby szczeciniaste miały domek;) Wieczorem dogaduje z Pania aby chciała juz we wtorek...to prawie wszystko mamy;) a jaki facet zabierze z Wrocka mnia....... mniam:eviltong: Quote
fiorsteinbock Posted November 1, 2009 Author Posted November 1, 2009 Ojojoj! mowisz, ze mniam mniam:cool3: Gisellko, dogramy wszystko...mam nadzieje :evil_lol: Quote
giselle4 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 [quote name='fiorsteinbock']Ojojoj! mowisz, ze mniam mniam:cool3: Gisellko, dogramy wszystko...mam nadzieje :evil_lol:[/QUOTE] ciacho;) dogadamy we wtorek bo bede kapac Mirusia bedzeisz prawda?fotke zrobisz:crazyeye: Quote
kamilawa Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 Ojojoj! Miruś jedzie do domciu? Tak się ciesze !! :loveu::multi: Quote
giselle4 Posted November 2, 2009 Posted November 2, 2009 Tak,jutro jest ten wielki dzien Mirus jedzie do domku juz jest wyczekiwany bedzie mieszkal w Katowicach i bedzie szczesliwy 17,30 z Wroclawia zabiera jego Nikos i zawiezie na miejse Dziekujemy Nikosiu bardzo:evil_lol: Quote
leni356 Posted November 2, 2009 Posted November 2, 2009 Cudownie :loveu: Czekamy na wieści jutrzejsze, jak dobrze że to ostatnia jego noc w schronie. Biedaczek się długo naczekał Quote
kamilawa Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 to już dziś :crazyeye: Powodzenia kochany! :loveu: Quote
danka1234 Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 no wreszcie sie i on doczekał domku:multi:cudnie. Quote
fiorsteinbock Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 Dziewczynki, popoludniu jedziemy zawiezc Mirusia do Wrocławia. Stamtad juz prosto do nowego domku!!! Trzymajcie kciuki! Mnie sie juz paznokcie w skore wbijaja :evil_lol: Quote
fiorsteinbock Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 Nie pisalam nic wczoraj, nie mialam sily - nie zagladalam na dogo i dzisiaj tez nie wiem jak to ogarnac. Wczoraj mial byc wielki dzien dla Mirusia ale i dla nas wszystkich! Cieszylismy sie ogromnie... Pojechalismy do Gisellki, ktora miala czekac z Mirusiem. Nie bylo go z nia... Zostal zagryziony przez inne psy z boksu. Jeden tylko dzien dzielił go od nowego zycia... Nie wiem co mam dalej napisac... Przepraszam Mirusiu Ciebie przede wszystkim. Znowu nieudolnie dzialalam. Quote
danka1234 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 nawed nie wiem co napisac :-( nie na takie informacje tu czekalismy:shake: jego szczescie było tak blisko a los okazał sie dla niego taki okrutny. Quote
leni356 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Nie mogę uwierzyć :shake::shake::-( Biedny Miruś :-( Quote
fiorsteinbock Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 Do dzisiaj biłam sie z myslami czy aby na pewno Mirus, moze sie pomylili, moze przekrecili imie... Niestety nie. Odszedl Nasz Mirus. Dziekuje, ze pomogaliscie w oglaszaniu i zagladaliscie do Niego. Quote
PapryczkaChili Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 o matko..... niemożliwe..... :-( Quote
Onaa Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Może trzeba było go przenieść do innego boksu, skoro tam gdzie był nie był bezpieczny. Nie wiem ale to chyba w tym samym schronisku psy zagryzły też jakiś czas temu malutką kudłatą Różę :-(. Quote
PapryczkaChili Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 nie ma co gdybać, trzeba pamiętać na przyszłość... no nie mogę w to uwierzyć, cholerny jeden dzień... trzeba mieć tam oko w takim razie, pewnie wszędzie są takie przypadki...nie wiem, ale tak się nie powinno dziać, nie jak już jest prawie dobrze... Quote
Onaa Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Ja wiem że to tylko takie moje żale, bo przecież skoro tyle dni już tam spędził i nic złego mu się nie stało a akurat dzień wcześniej kiedy miał już iść do domu takie nieszczęście sie zdarzyło, to chyba to pech, zwyczajny pech, no bo skąd kto wiedział że tak się może zdarzyć. Quote
gameta Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 a ja nie wierzę i nie uwierzę i nie przekonujcie mnie, że to prawda, bo nie i koniec :shake: nie, nie, nie :cool1: Quote
fiorsteinbock Posted November 5, 2009 Author Posted November 5, 2009 Mirus byl w spokojnym boksie, nie rozumiem co sie stalo :shake: Byl juz dlugo w schronisku, nigdy nie bylo problemow z boksowymi towarzyszami. Wszystkiego moglabym sie spodziewac, ale nie zagryzienia! Pracownicy schroniska obserwuja boksy i w razie starć przenosza np. na izolatke psiaka. Nie bylam do tej pory w schronisku. Gisella czuwa na posterunku i dzieki jej za to... Quote
Olga7 Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Jestem wstrząśnięta ...-Tak mi żal Mirusia :-(.Po cichua zaglądalam od czasu do czasu do niego ...aż tu taki dramat ...wierzyć w to nie mogę...:-(taka tragedia ....ogromnie mi żal Mirusia ....:-(:-(:-( Quote
kamilawa Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 o nie :-( ...zagryzienia się zdarzają niestety... nawet jak ktoś bardzo o psy dba... :-( Mirusiu, tak mi przykro :placz: Quote
gonia66 Posted November 8, 2009 Posted November 8, 2009 [quote name='kamilawa']o nie :-( ...zagryzienia się zdarzają niestety... nawet jak ktoś bardzo o psy dba... :-( Mirusiu, tak mi przykro :placz:[/QUOTE] NO tak...zdarzaja sie..ale rzadko na dzien przed nowym zyciem..to straszne co przeczytalam...nie moge uwierzyc....:placz::placz::placz::placz::placz: Quote
gonia66 Posted November 8, 2009 Posted November 8, 2009 Czu utrzymujecie kontakt z domkiem ktory mial zabrac Mirusia??Moze szybciutko zaproponowac Pani jakas inna bidunie..jesli to domek sprawdzony i miewjsce tez..moze warto kuc żelazo.... MIRUS .... [*] [*] [*] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.