Simona Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 Dziewczyny wyjechały po psy. Dopiero przed momentem wyjechały z Warszawy. Oby więcej nic im nie stanęło na drodze. Trzymam za nie kciuki. I za te trzy dzisiejsze gwiazdki. Quote
Simona Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 [URL="http://forum.posokowiec.cal.pl/posting.php?mode=editpost&p=26766"][IMG]http://forum.posokowiec.cal.pl/templates/TeskoGreen/images/lang_polish/icon_edit.gif[/IMG][/URL] [URL="http://forum.posokowiec.cal.pl/posting.php?mode=delete&p=26766"][IMG]http://forum.posokowiec.cal.pl/templates/TeskoGreen/images/icon_delete.gif[/IMG][/URL] [URL="http://forum.posokowiec.cal.pl/modcp.php?mode=ip&p=26766&t=1703&sid=ddfb5aac6d3ce8fd9e8694d1e091749e"][IMG]http://forum.posokowiec.cal.pl/templates/TeskoGreen/images/lang_polish/icon_ip.gif[/IMG][/URL] Dwa małe pieseczki i nasza Avila która tak naprawdę zwie się Diana jadą już do Warszawy! Sunia urodziła się 7 maja 2007, jest chuda i wystraszona. Normalnie ponoć jest bardzo energiczna i skoczna! Dziękuję Monice za poświęcenie i wytrwałość. Cieszę się ze po raz kolejny się nie poddała! Dziękuję jej towarzyszce za pilotaż i cierpliwość. Czasem los nam płata troszkę figli. Cieszę się, że Wy macie kolejne dwa psy a my mogliśmy zabrać pierwszego posokowca! W tym wypadku został jeszcze Akron - brat Diany vel Avili. c.d.n. Quote
Kostek Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 dziewczyny ta kobita psy oddala od tak bez zadnego ale?mowie o "hodowczyni" zacnej,czy posilkowalyscie sie jakas org? Quote
Talcott Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 Oddała dobrowolnie. Dziewczyny same to osiągnęły. Quote
Kostek Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::D czuje sie obserwowana Quote
Isadora7 Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 [quote name='Kostek']:megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::D czuje sie obserwowana[/QUOTE] i słusznie [IMG]http://emir.eev.pl/images/smiles/MDR98.gif[/IMG][IMG]http://emir.eev.pl/images/smiles/MDR98.gif[/IMG][IMG]http://emir.eev.pl/images/smiles/MDR98.gif[/IMG][IMG]http://emir.eev.pl/images/smiles/MDR98.gif[/IMG] Quote
Kostek Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:to jest emot ktory w 100% odwzorowuje moj stan po ostatnich postach na watku jamniczki z pseudohodowli Wy sekciary jedne Wy:loveu: Quote
Isadora7 Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 [quote name='Kostek']:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:to jest emot ktory w 100% odwzorowuje moj stan po ostatnich postach na watku jamniczki z pseudohodowli Wy sekciary jedne Wy:loveu:[/QUOTE] [B] Sekciary, czarownice i gnębicielki niewiniątek[/B] Quote
Kostek Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 oo o gnebicielkach jeszcze dzisiaj nie bylo Quote
Isadora7 Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 [quote name='Kostek']oo o gnebicielkach jeszcze dzisiaj nie bylo[/QUOTE] Było, było tylko zależy z której strony ucho sie przyłożyło :):):) Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 Bardzo dziękuję Simonie za tak szybką akcję, Monice (której nie miałam jeszcze przyjemności poznać) za nocną wyprawę na prawie Alaskę :lol:. Mamy sunię posokowca, która podróżowała cichutko i spokojnie, ale podobno nie ma zielonego pojęcia o smyczy i obroży. Mamy szpica - zachudzonego, na niego czeka już nowy dom. Mamy jamnika marmurka (zdjęcia na s. 13). Simona przekazała mi maila osoby wstępnie nim zainteresowanej, będę z nią korespondować i zobaczymy. Sprawa adopcji Donny jest dla mnie zakończona i nie chcę do niej wracać. Przeprowadziła ja osoba w tych sprawach niedoświadczona i mamy efekty. Gdyby odbyła się wizyta poadopcyjna według naszych standardów, pies mógłby mieszkać u pani Basi we Wrocławiu już 3 miesiące temu. Maile od poprzedniej właścicielki były konsultowane z behawiorystą i na ich podstawie zdecydowaliśmy o natychmiastowym poszukiwaniu nowego domu. I być może były czynione wysiłki, żeby sunię "naprostować", ale jak widać zupełnie nieskuteczne. Być może dlatego, że próbowano usuwać skutki, a nie przyczynę. I być może posty broniące tej pani mogłyby mnie przekonać, gdyby nie to, że miałam przyjemność odbyć z nią rozmowę telefoniczną. Według mnie nawet najwyższe wzburzenie nie usprawiedliwia po pierwsze wydzwaniania do ludzi o 23,30 albo o 7 rano, po drugie obrzucania ludzi inwektywami. Nawet mając do powiedzenia przykre rzeczy mamy obowiązek zachować kulturę. Zostałam nazwana wariatką, jadowitą babą która nie potrafi sobie ułożyć życia. Podobne inwektywy padły pod adresem PatiC. Polskie prawo dość dokładnie reguluje takie kwestie, co wczoraj w rozmowie potwierdził prawnik obecny na Dogomanii. Żadna z moich wypowiedzi nie była ani agresywna, ani obraźliwa. Nie wypowiadałam się w żaden sposób na temat osobowości ani zachowania tej pani, chociaż po tym telefonie zdanie sobie wyrobiłam i na pewno nie dopuszczę, żeby żaden pies od nas tam trafił. Tym bardziej, że dowiedziałam się, że psy były 2 i żaden się nie sprawdził. I proszę uważnie czytać, co piszę - napisałam, że ostrożnie przekazuję psy rodzinom z dziećmi najpierw je obserwując. Nie, że posiadanie dziecka dyskwalifikuje. Quote
Katerinas Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 [B]Neris [/B] To co boli to fakt, że ktoś bierze zwichrowanego psa. Leczy go, próbuje "naprostować" jego psychikę. Nie wychodzi. Nie wiadomo dlaczego. Może strach przed dzieckiem. Nigdy nie wiadomo czy pies adoptowany rach ciach przyjmie się w nowym domu. Zapewne to wiesz. Zresztą jak każdy z Was tu piszący i działający (do mnie samej trafił pies, który nie przyjął się w innym domu). I kiedy chce pomóc psu i znaleźć mu dom gdzie będzie spokojny i mimo wszystko szczęśliwy - to dostaje wiadro pomyj na głowę. Między innymi takich. Mimo, że nie byłaś na miejscu i nie widziałaś ani domu, ani tej Pani. [quote name='Neris'] Najpierw trzeba umieć wychować dziecko, a potem brać mu psy "do zabawy". Skoro dziecko nie potrafi zrozumieć, że pies to żywa, czująca istota - niech sobie kupi pieska na baterie.[/QUOTE] Jeśli Donna jest teraz szczęśliwa, nie biega z podkulonym ogonem - znaczy się, że gdzieś kiedyś jakieś dziecko dało jej nieźle w kość. I nie był to syn Pani X. Bo ten nie podchodził do Donny. A jak wiecie, taki uraz ciężko wyleczyć. Jeśli Donna jest teraz szczęśliwa - ja też. Jak dla mnie EOT. Quote
Simona Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6087.jpg[/IMG] [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6090.jpg[/IMG] [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6092.jpg[/IMG] Avila vel Diana jest już w Zabrzu, podróż przebiegła spokojnie aczkolwiek bez ekscesów przed podróża się nie obyło. Zwiedziła już moje mieszkanie a na końcu znalazła prezent! Swoje nowe mieszkanie czyli legowisko. Bardzo wygodne mnie i mojej suni się podoba! Z moją suczką kontakt ma dobry, kota jeszcze nie widziała. Zjadła pierwsze pół posiłku. Będzie dobrze! Jest troszkę bardziej chuda niż na zdjęciu z poprzedniego miejsca zamieszkania. Kilka dni i sunia dojdzie pewnie do siebie bo jest dość odważna! Quote
Saphira Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 Jadowite Baby, Czarownice czy jak Was zwą : proszę - znajdźcie mi jakiś darmowy program do zmniejszania zdjęć na dogo i na nk. Mój ostatnio się nie otwiera. Mnie moja przeciwniczka procesowa nazywa : durną babą. Też fajnie:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 Ja mam Microsoft Office Picture Manager i to zmniejsza ładnie. Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 Myślę, że żeby zajmować się psami trzeba mieć sporo opanowania, spokoju wewnętrznego i tak dalej. PO tym co usłyszałam przez telefon skaczę z radości, że żaden pies już tam nie mieszka. Co śmieszniejsze, przypadkowym świadkiem rozmowy z PatiC była jedna z dogomaniaczek z Wrocławia, u której akurat Pati była i też siedziała z wytrzeszczonymi oczami. Jeśli moja uwaga to było wiadro pomyj to te obelgi, których musiałyśmy wysłuchać to całe szambo. Nie chce mi się już wywlekać szczegółów rozmowy, ale zastanawiająca jest też ilość psów, które się przez ten dom przewinęły. Quote
Simona Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6097.jpg[/IMG] [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6099.jpg[/IMG] [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6106.jpg[/IMG] [IMG]http://bache.eu.interii.pl/AVILA/100_6107.jpg[/IMG] Postępy idą szybko! Nie musiałam już jej wnosić po schodach po weszła sama na 1 piętro - trwało to 5 min ale udało się! Wstaje już z legowiska i pozwoliła sobie wejść na kanapę koło mojej suni. Podchodzi do mnie i sprawdza co się dzieje jak bawię się z moją Iskrą. Na podwórku tez już swobodniej chodziła być może dlatego że był drugi pies i wariował. Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 [quote name='Talcott']Jakieś newsy o Ottim?:cool3:[/QUOTE] Otti juz chodzi na smyczy, to kwestia paru jeszcze dni zanim załapie na czym polega prawdziwe życie. Pani Ela się stara :) Jest teraz w pokoju ze szpicem i marmurkowym jamnikiem, nie biją się w ogóle. Zaskakujące, ale szpic jest zupełnie socjalny, zachowuje się jak miejski pies! A Ania ma już dom dla Marmurka, ale ja się denerwuję, lepiej by było sprawdzić... Quote
Talcott Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 No to się chłopak dowie jak wygląda żywot pieszczocha! Świetnie,że tak szybko robi postępy iże nie agresor! To i z moją sforką nie będzie - mam nadzieję wojował! Poniedziałek już blisko:cool3::p Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 Kurczę, ale dobrze że wypatrzyłam Diankę, ona jest naprawdę ładna. A jaka chuda :shake: Ona mieszkała w kojcu z inną sunią i zgadzały się, mam więc nadzieję że z innymi sukami tez będzie zgodna. Simono, i co myślisz, to hannowerski czy jednak mieszaniec z bawarskim? Quote
Simona Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 Jest wysoka. ma dość małą głowę więc może być miksem. To będziemy mogli ocenić jak przybierze na wadze. I ile przybierze! Hanowerki są masywniejsze. Ta czy bardziej bawarka czy bardziej hanowerka ma straszną niedowagę. Chętnie zabrałabym jeszcze mamę tych posokowców! Pomyślcie czy da się coś z tym zrobić? Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 To może być trudne. Pani ją kupiła za ciężką podobno kasę i zapewne nie odda zbyt łatwo. Quote
Neris Posted January 7, 2010 Author Posted January 7, 2010 Już lepiej. Dzisiaj sam wytarabanił się z transportera, poszedł do pokoju ze świnkami morskimi, wdrapał się na krzesło i leżał tam z kotem. Daje się już brać na ręce, mogę go dotykać chociaż jeszcze się trochę boi. Ma wyrwany jeden pazur, stara blizna tam tylko jest :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.