Huskuś Posted August 28, 2003 Posted August 28, 2003 > [Hahahahahaa..... Podobno husky mają ciągnięcie w genach. I według tego co napisałaś profesjonane hodowle husky, hodowle powinny to podtrzymywać i udoskanalać. No który z hodowców trenuje swoje wystawowe napuszone, pudlo-husky??????? No i to jest problem. Linie zaprzegowe i wystawowe oddalaja sie od siebie. A nie powinno tak byc. Szkoda, ze przynajmnej czasc hodowli nie potrafi znalezc tego cudownego srodka miedzy ciagnieciem, a uroda. Huskuś Quote
basia Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 No i to jest problem. Linie zaprzegowe i wystawowe oddalaja sie od siebie. A nie powinno tak byc. Szkoda, ze przynajmnej czasc hodowli nie potrafi znalezc tego cudownego srodka miedzy ciagnieciem, a uroda. Ależ oni nawet nie próbują tego robić, oni nie chcą znaleźć złotego środka! Ja kiedy zaczynałam bawić się w wystawy, mocno wierzyłam, że pies wystawowy może być doskonałym psem zaprzęgowym i odwrotnie. Nadal tak uważam, ale widżac to, co dzieje się w kynologii już nie tylko polskiej, wątpie aby kiedykolwiek można było to pogodzić. Niedawno na wystawie usłyszałam od sędziego, że wadą psa jest to, że biega w zaprzęgu. Cóż... Mamy takich a nie innych sędziów, mamy takich a nie innych hodowców itd. ZK w Polsce to prawie legalny "bazar" ze szczeniakami, zarówno tymi z papierami jak i bez. Towarzystwo wzjemnej adoracji, które nawzajem ugruntowuje się w swoich chorych przekonaniach. Owczem jest kilku zapaleńców, którzy chcą coś zrobić, którzy rozumieja powagę sytuacji. Niestety bardzo często są odsuwani, są "niszczeni" w tych kręgach i często rezygnują. Quote
milka Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 ZK w Polsce to prawie legalny "bazar" ze szczeniakami, zarówno tymi z papierami jak i bez.Na przykład w łódzkim ZK jak chciałam kupić szczeniaka husky dostałam namiary na hodowlę p. L. Szczenięta niedożywione i marniutkie, także bez rodowodu :Dog_run: . Gdy chciałam pokryć swoją sukę to również dostałam telefon do p. L, ponoć jego pies daje liczne mioty. :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: Quote
wiosna Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 dlugo mnie nie bylo, znowu mialam full czytania. no wiec po 1, to nie bardzo kapuje PO CO taka dyskusja ?? z tego co piszecie, wynika, ze WSZYSCY tutaj chca zeby rasa HUSKY wrocila, zeby nie bylo husky-wystawowy i husky-biegacz.. wszyscy w zasadzie powinniscie sie ze soba zgodzic.. ja nie wiem.. ehh.. ludzie to sa smieszne istoty i straasznie lubia sobie wymyslac problemy... jest to tak: sa Ci, ktorzy rozmnazaja, tacy, ktorzy biegaja, i tacy jak my, ktorzy chcieliby to polaczyc.. wiec w czym problem ?? moze tak: bylam ostatnio w ZK, rozmawialam z p prezesem. pytalam jak to all wyglada z probami pracy, co by sie dalo zrobic. powiedzial, ze najlatwiej by bylo zalozyc klub, a jakim ktos juz pisal tutaj.. zrzeszyc ludzi, ktorzy musla tak jak my - husky-husky a nie husky-nie-husky, i zrzeszyc te hodowle, ktore wg naszych zalozen dzialaja na dobro rasy. uznaje nas ZK warszawa, piszemy statut, regulamin i cale inne papierki, wymyslamy sobie jakies powiedzmy proby pracy.. i bvyloby pieknie. tylko ze pan mi powiedzial jeszcze, ze jakbysmy sie tam nie pozagryzali top by bylo pieknie. wtedy bylam pewna ze nie, no co pan mowi, my wszyscy chcemy tego samego. a teraz to ja juz nie wiem - wwszyscy myslicie to samo mniej wiecej, a sie zrecie. bez sensu... ehh. takie zycie. milo bardzo by bylo, i dobrze i wogole fajnie, jakbyscie wszyscy jednak przestali sie tutaj denerwowac, i cos by sie zadzialalo, a nie tylko wszystko sie konczy na gadaniu... ;/ co do dzialan samego w sobie ZK - ja uwazam ze powininna powstac konkurencyjna organizacja, bo w polsce to raczej poza ZK nie mamy innego wyboru [ja o takich nie wiem], wiec jestesmy skazani na ich tow. wzajemnej adoracji, jak to ktos ujal. [ja to juz wogole jestem chyba wybitnie marzycielka... ehh] dalej - co do wnetrostwa mojego pieska, i w sumie nie tylko mojego - ostatnio slysze ze bardzo duzo huskow ma taki problem, a bardzo duzo z nich jest po Dragonie - znow to samo.. moj psiak rozniez jest po nim, najfajniejsze jest to, ze kiedys jak spotkalam pania Z [na jakichs zawodach z konikami, na wystawy z Axelkiem nie jezdzilam] to pytala po kim jest, jak powiedzialam, ze po dragonie, to zapytala czy ma 2 jadra... dziwne tak pierwsze pyt.. pozniej sie dopiero dowiedzialam ze Dragon to jej piesek, i do dzis mnie to pyt dziwi... poza tym ona wlasnie od razu podala mi adres kliniki, i powiedziala zebym jaknajszybciej tam pojechala i zeby zrobic mu zabieg, to bede mogla sobie go wystawiac. wtedy miala 7 psow, ja bylam z moim i suczka kumpeli, pytala, czy suczka jest wystawiana, jak uslyszala, ze tyak, ze jej brakuje 1 wystawy i kumpela chce ja pokryc, to zaraz dala nam oferte swoich psiakow do krycia... ze jej to takie wspanmiale sa... i ze biegaja w jednym z najlepszych polskich zaprzegow.. ehh.. ;/ a jeszcze co do hodowli kennelowych - jedni uwazaja ze zle, inni ze dobrze. a to jest jak ze wszystkim - jesli jest prowadzone madrze i z glowa, to jaknajbardziej moze byc dobre dla rasy, ale wiadomo ze latwo o 'rzadze pieniadza' i utrate tego wlasnie rozsadku.. co do oddawania psow - nie jestem za tym. ciezko by mi bylo sie psiaka pozbyc. moze mnie za to zabijecie, ale kiedys myslalam o pozbyciu sie jednego z psiakow, dlatego, ze pies sie boi. a ja mam dla niego za malo czasu. teraz wyglada to tak, ze pies siedzi caly czas w obrebie ogrodzenia naszego wybiegu, rzadko wychodzi. jak wyjdzie to sie boi. kiedys mialam go w domu przez jakies 2 tyg - dyzo mu to dalo. ale niestety, rodzice. wiec jesli piesek mieszkalby soebie z kims, kto mialby serce i czas sie nim zajac tak jak trzeba, to byloby mu na pewno lepiej. w koncu co to za zycie teraz... ale po pierwsze najprawdopodobniej czeka go dalej to samo co teraz, bo p o1 jest to piesek nie moj, a po 2 to obawiam sie ze ciezko by bylo mu znalezc taki dom o jakim ja mysle, i do jakiego bylabym w stanie go oddac.. . nom.. troszke sie rozpisalam, chcialam wiecej, ale juz Was nie bede meczyc :) pozdrowka i sie przesdtancie denerwowac, rogale na twarze to bedzie od razu lepiej :) Quote
Grzegorz Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Wiosna... witaj w klubie :lol: też mnie chwilę nie było i też miałem w cholerę czytania, i też nic z tego nie rozumiem... Ale też w trącę swoje trzy grosze... Fakt że istnieją ludzie pokroju pani X czy Y jest niezaprzeczalny, czyli głównie klapy na oczach i w zasięgu wzroku tylko kasa, no cóż każdy ma prawo zarabiać pieniądze jak mu się podoba, lecz kiedy zarabianie pieniędzy idzie w parze z krzywdą :fist: zaczyna być nieprzyjemnie i więkzość z nas (tzw. idealistów) zaczyna się buntować... Nie chodzi mi tylko o krzywdę wyrządzaną zwierzętą, chociaż ona jest najważniejsza, ale także ludzim którzy w dobrej wierze próbują sił na wystawach. Od dawna przyglądam się zmaganiom wystawowym, z takiego powodu że zaczynam wystawiać niedługo mojego psa i widzę że niestety jak zauwazyliście panują w tym świecie dośc dziwne układy ... hmm, wydaje mi się ze mogę je nazwać mafijnymi, dlatego że wchodzą tutaj w grę pieniądze oraz układy i koneksje... a to że ktoś mówi że pani XY wygrywa bo sędzia ją lubi to można sobie w bajki włożyć.... lubi ale co innego. Także wystawiamy swojego pieska wierząc w uczciwość sędziego a potem on naprawdę nie wiedząc co powiedzieć mówi : "ma złą budowę bo pracuje" - nic również głupszego i idiotycznego nie słyszałem, na pewno zgłosił bym zażalenie na jego decyzję... I dochodzę do sedna sprawy... postanowiłem że jeżeli decyzja sędziego będzie dla mnie krzywdząca, będę pisał odwołania, do skutku, a potrafię być upierdliwy :wink: Co innego chodowle i psełdochodowle - temat morze. Aż niechce mi się pisać, spotykałem na swojej drodze różnych ludzi związanych z psami, niektórzy owszem formę zarabiania pieniędzy, potrafią pogodzić z miłością nad psami... a niektórzy nie.... i w tym sęk, ale tylko możemy się odwoływać do ich sumienia, o ile je mają... Quote
basia Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Grzegorz, bądź upierdliwy Podpisuje się pod tym ja i moje psy również 8) :lol: Grzegorz, wiosna - potrzebni przywódcy, którzy pociągną to wszystko. Czyżbym znalazła chętnych? :wink: Sama też uderzałam do ZK w sprawie sh i prób pracy... :D :lol: :D Nie powiem na forum co usłyszałam, bo by mnie metro wyrzuciła :wink: A tak w ogóle to znowu zrobił się z tego tematu "off topic" :wink: Quote
wiosna Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 no wiec to jest tak, co do tego klubu, ze moznaby cos poprobowac, ale ja szczerze mowiac nie wiem czy mi sie chce motac w pomotanym ZK. no ale pomyslimy, pogadamy, i mozna cos moze poprobowac.. jak sie dobiora tacy idealisci jak my to bedzie idealnie :)) ja w nas wierze. i tyle :)) Quote
SH Posted August 30, 2003 Posted August 30, 2003 VIVAT idealiści! Aby coś sensownego zrobić w dziedzinie klubu trzeba albo wgryźć sie w przepisy związkowe o tworzeniu klubów ( a w tej dziedzinie nie widzę chętnych na tym forum) albo zrezygnować z członkostwa w ZKwP i założyć własne stowarzeszenie; czyli zebrać 15 pełnoletnich członków załozycieli, opracować statut , wybrać władze tj. zarząd,komisję rewizyjną itp., wypełnić stosy papierków, zapłacić 500 złotych (koszt rejestracji stowarzyszenia non profit), złożyć komplet dokumentów w sądzie gospodarczym i czekać.... Potem trzeba ułożyc stosowne regulaminy np. prób pracy, wyszkolić i opłacić sędziów prób pracy, organizować te próby, prowadzić dokumentację stowarzyszenia, egzekwować składki członkowskie itd itp Mało to romantyczne, niestety :( A ponieważ w grę musi wchodzić kasa, chociażby na pracę statutową w tym organizowanie prób pracy to po pewnym czasie zacznie się kumoterstwo, przekupstwo itdCzyli znowu totalna kicha :evil: Quote
wiosna Posted August 30, 2003 Posted August 30, 2003 czy po tym, co napisala SH dalej ktos jest chetny ?? ja tak. wypelnianie nawet sporej ilosci papierkow, i zaplacenie 500zl na minimum 15 osob to jest po 33.3 zl od osoby, do rozpoczecia dzialania klubu.. to chyba nie jest duzo dla huskich... ktos jeszcze tak uwaza ? :) Quote
wiosna Posted August 30, 2003 Posted August 30, 2003 noo. ja 18 za prawie roczek : PP ehh.. to ja juz nie wiem .. ;/ Quote
SH Posted August 30, 2003 Posted August 30, 2003 Jasne, że da się przejść prze tą urzędową "ścieżkę zdrowia" i koszty wstępne nie są powalające :) Chodziło mi raczej oto ,że trzeba by mieć fachowca , najlepiej prawnika i miłośnika husky w jednym, który się za to weźmie z głową. Żeby klub nie padł śmiercią "naturalną" jeszcze zanim tak na prawdę zacznie działać. A zatem : czy pisze z nami prawnik??? :lol: Quote
ewaka Posted September 1, 2003 Posted September 1, 2003 jestem zabiegana i do misjiprzystąpię później ale - wiosna - w POlsce jest już konkurencja ZK - niejaki Klub Psa Rasowego Jacek - a propos uznawania rodowodów i podwójne przynależności - ZK wymaga przynależności na wyłączność. W deklaracji powinieneś ujawnić np. przynaleŻność do innej organizacji kynologiczne. Możesz oczywiście skłamać, ale jak wyjdzie na jaw, to cię wykluczą. Aha, i ZK nie uznaje rodowodów KPR, a KPR uznaje ZK. Quote
wiosna Posted September 1, 2003 Posted September 1, 2003 hmm.. no to jedynie co wchodzi w gre to ten klub... zeby to zaakceptowal ZK musi byz 100 osob, tak mi mowili w 'moim' ZK.. nie wiem.. ;/ Quote
SH Posted September 2, 2003 Posted September 2, 2003 Najgorsze jest to, czy ten klub nie zrobi sie kółkiem wzajemnej adoracji. niestety życie potwierdza to podejrzenie :( Musiałby on zrzeszać osoby "postawione" w swiatku, a tutaj, wsród nas, takich mało. No oprócz SH.a właśnie, że wręcz przeciwnie! Tylko"świeża krew" ma szanse na działanie poza zastanymi układami. A poza tym ja nie jestem kimś "postawionym" lecz raczej zniechęconym doświadczeniami z wcześniejszych "klubów". Zwykle entuzjazm szybko wygasa kiedy zaczyna się żmudna codzienność :( a zwłaszcza wtedy gdy brak środków na sensowną działalność. Live is brutal, podstawą jest kasa! Duuuża kasa! Quote
SH Posted September 2, 2003 Posted September 2, 2003 Aby wyjść poza sferę marzeń trzeba konkretów jak np. mogę udostępnić mojego radce, bierze 150 + VAT za godzine Poza tym trzeba wgryźć sie w prawa związkowe (ZKwP) tam jest pewna niewykorzystana nisza o której mówi wiosna ten klub... zeby to zaakceptowal ZK musi byz 100 osob, Wtedy jest on w strukturach ZKwP i min. ma juz "zaplecze statutowe". Trzeba jednak stworzyć regulaminy klubowe, prowadzić dokumentację itd, co pisałam wcześniej.Więc znów wracamy do punktu wyjścia. Ktoś musi mieć kupę czasu i pieniędzy aby się tym zajmować :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.