rita60 Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 [quote name='majqa']Maskocia mówi dzień dobry! ;)[/quote] Dzien dobry Maskoci i pozostałym twoim czterołapom:lol: Quote
__Lara Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 dzieńdobry w obiad :p dla całej majqowej gromadki :loveu: Quote
majqa Posted October 16, 2009 Author Posted October 16, 2009 Jeśli chcesz Larciu zobaczyć, jak mi gromada pączkuje... :-( :roll: kliknij na Jadzię z mojego podpisu. Quote
Ajula Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 [quote name='majqa']To prawda, on jest mięciutki, a sierść w dotyku przypomina mi właśnie futerko pluszaków, aż nierealne, że to jest na żywym stworzeniu. :lol:[/quote] powiem Ci Majqa, że jak patrzę na zdjęcia, to żałuję, że nie mogę go dotknąć przez monitor czy są cudniejsze stworzenia na tym świecie, niż psiaki..? :loveu: Quote
majqa Posted October 16, 2009 Author Posted October 16, 2009 Ja dorzucę jeszcze kociaki...Moja Elżbieta (kocur) całuje mnie w powieki, coś niesamowitego dotyk jej (jego ;)) języczka i robi to z taką czułością. Niesamowity mruczuś. Quote
__Lara Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 :loveu: ale słodziak! ale kotki to mają szorstki języczek ;) Quote
Helga&Ares Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 Majga masz kocura Elżbietę?:eviltong: Quote
majqa Posted October 16, 2009 Author Posted October 16, 2009 [quote name='Helga&Ares']Majga masz kocura Elżbietę?:eviltong:[/quote] Tak, bo... najpierw było imię, a potem wyrosły mu klejnoty (taką ciupinkę przygarnęłam), a że do imienia się przywyczaił więc... :oops: :oops: :oops: Quote
majqa Posted October 16, 2009 Author Posted October 16, 2009 W lecznicy, bałahahaha, w kompie wpisany jest jako Elżbiet. :evil_lol: Quote
Ajula Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 [quote name='majqa']W lecznicy, bałahahaha, w kompie wpisany jest jako Elżbiet. :evil_lol:[/quote] bossko :evil_lol: a mój TZ pojechał w środę w Bieszczady (służbowo, żeby se ktoś nie myslał), wraca jutro - zgadnijcie? z kim? oczywiscie z wychudzonym do granic możliwości sierściuchem, który ma na szyi ślady po łańcuchu/twardej obroży :roll: pies leżał skulony w śniegu pod ogrodzeniem domu noclegowego, w którym TZ mieszkał :-( pani pracująca w ośrodku powiedziała: "aaa on już tak kilka tygodni tu się kręci.." :flaming: Quote
Asior Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 [quote name='Isadora7']Mnie się to białoczarne podoba[/QUOTE] to samo miałam pisać natychmiast jak zdjęcie zobaczyłam !!!!! CUDNOŚCI!!!! [quote name='majqa']Ja dorzucę jeszcze kociaki...Moja Elżbieta (kocur) całuje mnie w powieki, coś niesamowitego dotyk jej (jego ;)) języczka i robi to z taką czułością. Niesamowity mruczuś.[/QUOTE] nie no teraz to po prostu padłam... KOCUR i do tego Elżbieta [IMG]http://www.forum-macierzynstwo.pl/images/smilies/e/mdleje.gif[/IMG] NIC NIE POBIJE TWYCH ZWIERZAKÓW.. znaczy ich imion Quote
majqa Posted October 16, 2009 Author Posted October 16, 2009 Asiorku, pstryknę fotki, zbliżenia i sama zobaczysz, że ten kot nie wygląda na nic innego tylko właśnie na Elżbietę!!! :obrazic: Zupełnie sobie nie wyobrażam, jakby miał mieć inne imię. :shake: :evil_lol: Ajulko, no...padłam. :-o Jakie to szczęście w nieszczęściu, że temu psu się sfarciło. :loveu: Quote
Ajula Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 [quote name='majqa'] Ajulko, no...padłam. :-o Jakie to szczęście w nieszczęściu, że temu psu się sfarciło. :loveu:[/quote] nie ma dla niego domu :shake: póki co będzie mieszkał na lotnisku aeroklubu (tam pracuje mój TZ) - zbudują mu ciepłą budę, zaszczepią, jak trzeba to podleczą, będą dobrze karmić w aeroklubie mieszka już kot, mieszkał też jeden pies - lepsze to niż umieranie w śniegu pod płotem :-( Quote
Asior Posted October 16, 2009 Posted October 16, 2009 [quote name='majqa']Asiorku, pstryknę fotki, zbliżenia i sama zobaczysz, że ten kot nie wygląda na nic innego tylko właśnie na Elżbietę!!! :obrazic: Zupełnie sobie nie wyobrażam, jakby miał mieć inne imię. :shake: :evil_lol:[/QUOTE] tak tak.. koniecznie zrób fotkę :D Quote
majqa Posted October 16, 2009 Author Posted October 16, 2009 [quote name='Ajula'](...) - lepsze to niż umieranie w śniegu pod płotem :-([/quote] I choćby dlatego uważam, że już miał farta. Quote
Szarotka Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 [quote name='Ajula']nie ma dla niego domu :shake: póki co będzie mieszkał na lotnisku aeroklubu (tam pracuje mój TZ) - zbudują mu ciepłą budę, zaszczepią, jak trzeba to podleczą, będą dobrze karmić w aeroklubie mieszka już kot, mieszkał też jeden pies - lepsze to niż umieranie w śniegu pod płotem :-([/quote] Psu sie zdecydowanie udalo :) Bedzie pilnowal aeroklubu :):) zeby go kto gdzies nie przeniosl. :crazyeye::crazyeye::evil_lol::evil_lol: Quote
majqa Posted October 17, 2009 Author Posted October 17, 2009 A za mną przygoda, w związku z którą krew mi odpłynęła równo. Niestety, nie szło tego przewidzieć, zapobiec etc. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Spacer, ja, Mania, Remiś. Zero psów wokół. Nagle, w oddali widzę panią z ogromnym młodym psem, krótka smycz, miękki kaganiec (co ważne w tym przypadku luźny). Skróciłam smyczki i kompletnie zeszłam pani z drogi. Kiedy pani i jej pies zrównali się z nami, bez słowa uprzedzenia (a Remik i Mania już się gotowały), nawet pół słowa (!!!) pani wypuściła smycz z ręki (pies jej się nie wyrwał, po prostu puściła) :-o. Jak potem powiedziała, sądziła, że moje psy chcą się bawić. :roll: Nie wiem, skąd pani miała taką myśl skoro one charczały złością. Psina pani, zdecydowanie ustawiona na zabawę, doskoczyła do Remika i schyliła głowę. Reszta rozegrała się w ułamkach sekund. Remik zrobił skok, na ile pozwoliła skrócona smycz, w tym czasie tamten pies wystraszony poderwał głowę i...Remik zawisł w powietrzu na jego kagańcu. Dzięki temu, że kaganiec był luźny Remik nie rozwalił mu nosa i wargi choć niemal ściągnął kaganiec. Szarpnęłam, krzyknęłam, Remik puścił zdobycz, pies odskoczył dalej. Wzięłam kilka głębokich wdechów (o dziwo, choć szlag mnie trafił :angryy: opanowałam chęć wybuchu) powiedziałam pani, że moje psy nie chcą się bawić, że są Bóg jeden wie po jakich przejściach i z jakimi doświadczeniami, że specjalnie jej z drogi zeszłam itp...itsre... Widziałam, że kobieta była wystraszona ale i podminowana ale nic mądrego nie miała do powiedzenia, a i trudno, by miała do mnie pretensję. Tak czy owak to ja przeprosiłam, mało tego poprosiłam, by sprawdziła, czy jej pies nie jest draśnięty, a kaganiec uszkodzony. Wielka ulga, że odpowiedź brzmiała - nie. Każda z nas poszła w swoją stronę, ja ze zwieszonym łbem po raz kolejny utwierdzona w przekonaniu, że nie zna się dnia ani godziny. Dobry humor poszedł w diabły ale na Remika się nie miałam prawa złościć się, jakby nie było stanął na wysokości zadania. :-( Quote
Isadora7 Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 Ja juz miałam kilka spięć. Ruda jest psem po przejściach. Strzeże mnie i Rambiego, masakrycznie o nas zazdrosna. Niejednokrotnie znając i przewidując jej reakcję (do tego włącza się również jako drugi Rambo) zmieniam kierunek spaceru, przechodzę na drugą stronę itp. I szlag mnie trafia jak z rozkosznym uśmieszkiem ktoś lezie uporczywie za mną, aż do spięcia. Quote
majqa Posted October 17, 2009 Author Posted October 17, 2009 Ja też zawsze schodzę z drogi, tak też i tu zrobiłam i... w tym konkretnie przypadku nic to nie dało... Moje psy wysyłały zdecydowane, wrogie nastawienie. Przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może to widzieć inaczej, ba...nie upewnić się, nie zapytać. Quote
Isadora7 Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 [quote name='majqa']Ja też zawsze schodzę z drogi, tak też i tu zrobiłam i... w tym konkretnie przypadku nic to nie dało... Moje psy wysyłały zdecydowane, wrogie nastawienie. Przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może to widzieć inaczej, ba...nie upewnić się, nie zapytać.[/quote] Mnie właśnie zadziwia bezmyślność ludzi. Widzi wyraźnie że się schodzi z drogi i lezie. Zwyczajnie lezie. Quote
Szarotka Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 U nas na szczescie sie pytaja czy pies jest przyjacielski :):) Quote
majqa Posted October 18, 2009 Author Posted October 18, 2009 [quote name='Szarotka']U nas na szczescie sie pytaja czy pies jest przyjacielski :):)[/quote] Oj, to macie wielkie szczęście!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.