Jump to content
Dogomania

Morelka ma DS zostaje u mnie;)


elmira

Recommended Posts

  • Replies 549
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[FONT=Tahoma]Przeraża mnie każdy telefon. Ludzie dzwonią, że gdzieś jest pies, zwierzak w takiej to a takiej sytuacji, Uważają , że telefon załatwił wszystko. Potem opowiadają znajomym jak zainteresowali sie zwierzakiem i mu pomogli. Każdego z takich tel-ratowników pytam - jak jego zdaniem mam pomóc zwierzakowi? Telefon to początek góry lodowej. Trzeba zwierzaka złapać ( zabrać) , trzeba go zbadać, trzeba zaszczepić, odrobaczyć, często leczyć[U], trzeba gdzieś go umieścić. [/U][/FONT]
[FONT=Tahoma]Fundacja NERO ma pod swoimi skrzydełkami ponad 60 psów. Psów, które w większości przypadków wymagają specjalistycznego leczenia, muszą brać leki, często takie które muszą jeść karmę specjalistyczną, muszą być operowane. Opiekujemy się zwierzakami, które nie przyszły do nas z super warunków, tylko niejednokrotnie stanęły na progu życia i śmierci. Nie mamy schroniska, miejsca gdzie moglibyśmy je umieścić i nie płacić za to. Wszystkie nasze zwierzaki mieszkają w hotelach.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Nikt się nie zastanawia jakie koszty ponosimy w związku z przejęciem każdego psa czy kota? Nikogo nie interesuje z jakich źródeł są środki na utrzymanie zwierząt? [/FONT]
[FONT=Tahoma]Dobra, zakładam watek, wszyscy się cieszą, że pies jest bezpieczny. Radzą co powinno się zrobić, jakie badania, w jakim pomieszczeniu powinien mieszkać - super. Wszyscy są zadowoleni. A my zaczynamy główkować skąd zebrać kasę na spełnienie tych rad ( słusznych i koniecznych).[/FONT]
[FONT=Tahoma]Do czego zmierzam. Drogie ciotki, cieszę się jak zaglądacie na watki i interesujecie się naszymi wspólnymi zwierzakami i proszę Was o dalsze zainteresowanie. Prawda jednak jest taka, Fundacja robi bokami, nie możemy przyjąć już ani jednego psiaka, nie mamy za co go przyjąć. Nie mamy pieniędzy na opłacanie hotelu za te psiaki, które już mamy, a dołożenie kolejnych ok 20,- dziennie to pętla na szyję.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Na każdym wątku wołam o pomoc finansową. Fundacja utrzymuje się tylko z datków od sponsorów, a sponsorzy też maja swoje finansowe granice - mogą dać tyle ile mogą. [/FONT]
[B][FONT=Tahoma]Ciotki i wujkowie proszę w imieniu zwierzaków - pomóżcie nam je ratować, bez Waszej pomocy nasza praca będzie musiała się skończyć.[/FONT][/B]
[B][SIZE=3][FONT=Calibri]Proszę, nie zostawiajcie nas z tym problemem samych. Proszę nie w swoim imieniu lecz Falka, Lulu, Burego, Darka i wszystkich tych par oczu, które z wdzięcznością i ufnością patrzą na ludzi, którzy wreszcie pozwalają im spokojnie zasnąć. PROSZĘ[/FONT][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U mnie w domu zalęgły się szkodniki. Ajjjjjjjjć! Mają różne postury i różne barwy. Niektóre siwe, ale tych jest mniejszość. A niektóre rude (tych jest większość). Ważą od jakiś 7 kg do 35kg, śpią w łóżku. Różnie wyglądają. Bo to uszy różne, ogony też...Najgorszy jest najmniejszy. Nazywa się Morela. Spi w łóżku moim, albo swoim, ale wyściełanym fiuterkiem;) Pożywia się tylko gotowaną strawą, ponieważ sucha ją obraża. Kazio szaleje do czasu, ponieważ Morela bez humoru żre i Kazia i moją córkę(ona już biegła w unikach, a Kazio jeszcze naiwny;))

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

U nas same postępy:)
Otóż, Morelka śpi w łóżku, a co:)
Morela nie gryzie już Matyldy i Pigi!
Dzisiaj Morelka zaczęła gryżć drewienko-pierwsza zabawa od początku bytności u nas!
Morela jest psem obronnym. Właśnie zaatakowała mojego męża, który wjeżdzał do domu innym samochodem;)
Chcesz mieć wojownika-weź jamnika:)

Link to comment
Share on other sites

U nas same postępy:)
Otóż, Morelka śpi w łóżku, a co:)
Morela nie gryzie już Matyldy i Pigi!
Dzisiaj Morelka zaczęła gryżć drewienko-pierwsza zabawa od początku bytności u nas!
Morela jest psem obronnym. Właśnie zaatakowała mojego męża, który wjeżdzał do domu innym samochodem;)
Chcesz mieć wojownika-weź jamnika:)

Link to comment
Share on other sites

Chyba jednak nie chcesz wiedzieć, co u naszego terrorysty Kazika.;)

Straszny łobuz, po prostu koszmarek, ale my go tak kochamy, że brak słów. To nasz ulubieniec kochany, nasza maskotka, nasz synek kochany...No nasz Kazio. Mam mnóstwo fotek, ale znów posiał(am) się nasz kabelek od aparatu.
Kaziutek ma nawet fałdę futra (tłuszczu) na brzuszku.
Kazio faktycznie nie boi się psów. Żadnych!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

No, dobra, Elmi, koniec tych żartów. Foteczki są mi potrzebne do osobistego szczęścia. Czy Ty chcesz żebym nieszczęśliwa była? Ja Cię
tak proszę:Kaźmirza, Morelianę i Chapka też, a najlepiej całe psiowo i kotowo.No, nie rób nam tego, leniuszku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...