agaga21 Posted July 24, 2009 Posted July 24, 2009 [quote name='andzia69']to, że ludzie biedni i mieszkaja gdzie mieszkają to pikuś - tacy tez mogą kochać zwierzaki...ale najbardziej przeraża mnie to, że ta suka nic a nic się nie cieszyła......chyba raju to tam nie miała:-([/quote] NO DOKŁADNIE!!!:placz: Quote
Kamii Posted July 24, 2009 Posted July 24, 2009 Generalnie plan jest taki: powiedzielismy gosciowi o terminie operacji, zdeklarowal sie ze zoperuje na pewno. To byl nasz warunek oddania Hery. Jestesmy jednak wiecej niz pewni, ze nikt sie do weta nie pofatyguje... dzien po terminie operacji jedziemy tam: jesli sunka nadal z przepluklina -bierzemy bez skrupolow, tym bardziej, ze nie bylo ani dokumentow, ani ksiazeczki zdrowia, ani reakcji psa, nie bedziemy sie wiec patyczkowac. Quote
Kamii Posted July 24, 2009 Posted July 24, 2009 23 sierpnia bo moj najbardziej zaufany wet ma urlop... Quote
andzelika1952 Posted July 26, 2009 Posted July 26, 2009 Może my jako TOZ coś pomożemy. Proszę o adres właścicieli Hery. Była tutaj mowa o hotelu , coś nam to mówi. Quote
agaga21 Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='andzelika1952']Może my jako TOZ coś pomożemy. Proszę o adres właścicieli Hery. Była tutaj mowa o hotelu , coś nam to mówi.[/quote] [B][SIZE=5]czy ktoś się odezwał do andzeliki???????[/SIZE][/B] Quote
andzia69 Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 trzeba skorzystac z pomocy, jeśli to ma coś dać...do 23 sierpnia to mogą się suki pozbyć 10 razy... Quote
APSA Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 [quote name='andzia69']...do 23 sierpnia to mogą się suki pozbyć 10 razy...[/quote] Skoro ją odebrali, to chyba nie zależy im na pozbywaniu się. Pytanie tylko, czy raczą o nią choć trochę zadbać. Quote
Kamii Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 Jestem juz jestem!! Wlasciciele Hery mieszkaja na ulicy Reymonta, w kamienicy w podworzu. Podworze sasiaduje z hotelem AS w ktorym pracuje. As to Reymonta 62 wiec mysle ze bedzie to Reymonta 60. Jutro mam nocna zmiane to dokladnie sprawdze adres kamienicy. Adżeliko, jesli jestes z Radomska: jest to dokladnie vis a vis hurtowni chemicznej Pikolo (czy jakos tak) nieopodal stacji. Quote
andzelika1952 Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 Wiem gdzie to jest , jestem z Radomska. Podejrzewam ,że jest to suczka o którą ktoś zgłaszał nam interwencję / właśnie z tego miejsca /. Niestety osoba ta nie podała nam dokładnego adresu ani nazwiska. Będzie dzwoniła jak ustali. Podała tylko ,że chłopak ma psa , którego szczuje na inne małe psy . Był już przypadek zagryzienia pieska starszej kobiety , a także pogryzień innych psów. Stwierdziła także że jest to rodzina patologiczna i nie powinni mieć psa " groźnej rasy". Quote
andzia69 Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 coś mi tu śmierdziało:shake::-( szkoda suki.... Quote
andzelika1952 Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 Niestety nie mamy pewności . Dopóki nie dostaniemy namiarów na tych ludzi to nic nie jest pewne. Podobno właśnie tam mieszkają. A może to zupełnie ktoś inny ? Kobieta ta wraca z wczasów 31 .07 to będziemy coś więcej wiedzieć . Jeśli to będzie jednak Hera to koniecznie trzeba jej zmienić właściciela. Quote
agaga21 Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 [quote name='andzelika1952']Niestety nie mamy pewności . Dopóki nie dostaniemy namiarów na tych ludzi to nic nie jest pewne. Podobno właśnie tam mieszkają. A może to zupełnie ktoś inny ? Kobieta ta wraca z wczasów 31 .07 to będziemy coś więcej wiedzieć . Jeśli to będzie jednak Hera to koniecznie trzeba jej zmienić właściciela.[/quote] jeśli to się okaże że to własnie herunia to czy możecie ją natychmiast odebrać? Quote
Kamii Posted July 30, 2009 Posted July 30, 2009 Tak strasznie mi przykro, ze "zwrocilismy Here wlascicielom" :-( :-( Od poczatku mi sie nie podobali, ale poruszylismy wszystkie nasze kontakty, do znajomych i nieznajomych, prawie niebo i ziemie i nikt nie chcial jej wziazc poza Hajaa i ew Agaga. I jesli info sie potwierdzi to te opcje ze wzgledu na chlopakow odpadaja tak czy siak.... :-( :-( :-( A niestety mam paskudne przeczucie, ze sie potwierdza, bo nie sadze, zeby w tych okolicach bylo zatrzesienie amstaffow... :shake: :shake: Quote
andzelika1952 Posted August 3, 2009 Posted August 3, 2009 Możemy się wspólnie cieszyć, że to nie jest Hera / jest to amstaff brązowy , pręgowany/. Kamii , czy ponieśliście jakieś koszty związane z wizytą Hery u weta? Można poprosić o rachunek i przedstawić go właścicielom Hery. Za karmienie także , bo takie są zasady. Będzie to pomocne w ewentualnym odzyskaniu suńki.Wydaje mi się ,że nie będą w stanie sprostać kosztom i nam będzie łatwiej w negocjacjach z nimi. Proszę tylko o dokładny adres Hery/ na PW / Jeśli uda się ją wydostać czy mamy pewność ,że będzie miał się nią kto zająć , czy nie będzie musiała u nich zostać lub iść do schroniska. Quote
agaga21 Posted August 3, 2009 Posted August 3, 2009 ja jej na pewno na razie nie mogę wziąć :placz: musiałby być jakiś dt dla niej Quote
agaga21 Posted August 6, 2009 Posted August 6, 2009 ja zaglądam ale samo zaglądanie jej nie pomoże :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.