Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[url]http://i27.tinypic.com/iz5ke8.jpg[/url]
Jaka zadowolona :loveu:

[url]http://i32.tinypic.com/2qjk87m.jpg[/url]
Chciałam zrobić podobne zdjęcie mojemu kundlowi, ale się nie potrafię położyć jej spokojnie koło dysków. :roll:

Posted

[quote name='Dynamique']Oł je... jakby to powiedzieć ... FAZOWO ! Własny tunel i slalom :cool3:
Ja mam tunel taki dla dzieci... ale fakt,faktem... dorobił się już "kilku" dziur :evil_lol:[/quote]

Bardzo przelotnie tez miałam tunel dla dzieci... ale i pies przestał się do niego mieścić i tunel został dość szybko wyposażony w dodatkowe otwory wentylacyjne:evil_lol::evil_lol:

[quote name='Inkaa'][URL]http://i27.tinypic.com/iz5ke8.jpg[/URL]
Jaka zadowolona :loveu:

[URL]http://i32.tinypic.com/2qjk87m.jpg[/URL]
Chciałam zrobić podobne zdjęcie mojemu kundlowi, ale się nie potrafię położyć jej spokojnie koło dysków. :roll:[/quote]

Ja raczej nie mam z tym problemów, bo dyski dla mojej sucz są atrakcyjne tylko jak ja trzymam je w ręce lub rzucam

Posted

[quote name='Kinia']Oooo ile CSów ile czasu wytrzymują?
u nas po pierwszym chwycie są dziury...[/quote]


Różowe, są naszymi pierwszymi CSami, mamy już je jakieś pół roku, nie mają ŻADNEJ dziury:crazyeye: tylko kilka małych niegroźnych wgłębień. Poza tym mamy jeszcze 2 jawzy i pełne dziur dog chow'owe frisbee.

Posted

[quote name='BellaLab']Różowe, są naszymi pierwszymi CSami, mamy już je jakieś pół roku, nie mają ŻADNEJ dziury:crazyeye: tylko kilka małych niegroźnych wgłębień. Poza tym mamy jeszcze 2 jawzy i pełne dziur dog chow'owe frisbee.[/QUOTE]

Nie no ja chce psa, który aż tak nie niszczy:placz:

Posted

[quote name='Kinia']Nie no ja chce psa, który aż tak nie niszczy:placz:[/quote]

Ja sama jestem w szoku, bo wszystko inne(piłeczki, sznury, misie itp) umiera bardzo szybko, nieraz i po 30 minutach...

Posted

Jutro jedziemy na endoskopie uszyska, dziś ostatnie jedzonko o 13, a pic psina może do wieczora. Mam nadzieje ze chociaż coś będzie wiadomo po tej endoskopii

[IMG]http://i29.tinypic.com/2ldfxoj.jpg[/IMG]


[IMG]http://i26.tinypic.com/ftcv8o.jpg[/IMG]


[IMG]http://i27.tinypic.com/mcwzu8.jpg[/IMG]



[IMG]http://i28.tinypic.com/avgbjm.jpg[/IMG]


[IMG]http://i28.tinypic.com/2hywapk.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://i27.tinypic.com/2ef6gxg.jpg[/IMG]

[IMG]http://i27.tinypic.com/245msud.jpg[/IMG]

[IMG]http://i31.tinypic.com/ran5as.jpg[/IMG]

[IMG]http://i29.tinypic.com/2ziwj1d.jpg[/IMG]
żubr mój :evil_lol:

[IMG]http://i25.tinypic.com/23r47cg.jpg[/IMG]

koniec

Posted

Heej ;)
Przyszliśmy zobaczyć fotki :loveu:

[url]http://i27.tinypic.com/245msud.jpg[/url]
Ślicznie , Cezarek też się lubi bawić butelką :evil_lol:

[url]http://i28.tinypic.com/avgbjm.jpg[/url]
Słodkie to foto :loveu::loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='bianka19']Heej ;)
Przyszliśmy zobaczyć fotki :loveu:

[URL]http://i27.tinypic.com/245msud.jpg[/URL]
Ślicznie , Cezarek też się lubi bawić butelką :evil_lol:

[URL]http://i28.tinypic.com/avgbjm.jpg[/URL]
Słodkie to foto :loveu::loveu::loveu::loveu:[/quote]

Dziękujemy za odwiedziny;)

[quote name='Kinia']Trzymam kciuki za endoskopie![/quote]
Dzięki, kciuki na pewno się przydadzą:)

Jeszcze jakieś spacerowe fotki


[IMG]http://i29.tinypic.com/bi1mxg.jpg[/IMG]

[IMG]http://i31.tinypic.com/2unympy.jpg[/IMG]

[IMG]http://i26.tinypic.com/11bpwl5.jpg[/IMG]

Nasze zarośnięte tereny spacerowe

[IMG]http://i27.tinypic.com/2hz3hc8.jpg[/IMG]

Posted

Witamy wszystkich, obie z suczą padamy, ona jest szczęśliwa, ze dostała jeść i ze w końcu jest w domu, do mnie za dużo nie dociera jeszcze, ale ciesze się ze pies chodzi normalnie na 4 łapach i ze siedzę na moim kochanym krzesełku :evil_lol: Wyszłam z domu o 11.30, a wróciłam o 19:shake:
Ale do rzeczy, w uchu nic nie ma-nic co można by wyciągnąć, jest za to masa czarnej/brązowej wydzieliny i czerwone ucho, tak jak i było, wiec pod tym względem wróciłyśmy do punktu wyjścia, wzięli co prawda jeszcze wymaz, zobaczymy może coś nowego wyjdzie... Ale żebym nie czuła się tak dobrze, wczoraj sucz wciągnęła sobie coś do nosa(tym czyms jest kłos) i dodatkowo miała wyciąganie tego z nosa, oczywiście się nie wyciągnęło... więc w piątek mamy powtórkę z rozrywki... a w miedzy czasie musimy jeszcze iść do weta na 2 zastrzyki...

[IMG]http://i32.tinypic.com/22ezw7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i25.tinypic.com/nlsvmd.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='bianka19']A co się stało , bo nie nadążam..? :razz:
Kiedy nowe fotki?:loveu:[/quote]
A więc dokładniej ... pojechałyśmy na kliniki na endoskopie ucha, która nic nowego nie wniosła, ale jako że psina wciągnęła sobie "coś" do nosa, dnia poprzedniego i strasznie po tym kichała, a rano w dniu endoskopii, kichnęła z krwią, zajrzeli i do nosa i ujrzeli kłos, którego nie wyjęli... potem psina budziła i podnosiła kończyny po kolei przez ok 4 h, jutro jedizemy znów na ta narkoze i dalsze grzebanie w nochalku


[quote name='Kinia']Kurcze no...Przynajmniej wiadomo coś więcej...

Trzymam kciuki![/quote]

Dzięki,

Psica odsypia teraz to wszytsko, znów jeść juz nie moze dzis, jak tylko sie rusze od razu sie budzi, łazi za mna krok w krok(zawsze łaziła, ale teraz ze 100 razy bardziej) Wieczorem jeszcze idziemy do weta na 2 zastrzyki. Teraz tylko mmam nadzieje, ze wyjmą jej to z nosa, bo 3 raz iść na narkoze mi sie nie usmiecha... A ucho cóż, załamuje mnie, no bo ilez mozna mieć ucho chore:shake:

Fotek póki co nowych nie bedzie, musza starczyć te co są, może wygrzebie jakiś filmik z klikaniem jeszcze, ale nic nie obiecuje...

Posted

[quote name='BellaLab']A więc dokładniej... pojechałyśmy na kliniki na endoskopie ucha, która nic nowego nie wniosła, ale jako że psina wciągnęła sobie "coś" do nosa, dnia poprzedniego i strasznie po tym kichała, a rano w dniu endoskopii, kichnęła z krwią, zajrzeli i do nosa i ujrzeli kłos, którego nie wyjęli... potem psina budziła i podnosiła kończyny po kolei przez ok 4 h, jutro jedizemy znów na ta narkoze i dalsze grzebanie w nochalku[/quote]

Biedna Bella :placz:
Mam nadzieję , że jej nic się nie stanie :shake:

Posted

[quote name='tina i irish']ja również trzymam kciuki, mam nadzieję, że już teraz pomogą jej z noskiem i że uszko szybko wyzdrowieje[/quote]

Bardzo dziękujemy:)

Posted

[quote name='Dynamique']Trzymamy kciuki za ucho i nos Belli ;)[trochę to śmiesznie brzmi,ale co tam :evil_lol:].[/quote]

[quote name='Fauka']Wróciliśmy! :P
Wchodzę a tu takie wieści, trzymaj się Bella ![/quote]

Dzięki


Witamy wszystkich, przepraszam ze pisze dziś, a nie wczoraj, ale dopiero teraz jestem w stanie... W takim ogromnym skrócie i możliwe ze nie bardzo zrozumiale, ale jestem jeszcze wykończona

O 6.30 wyjechałyśmy, a o 17 wróciłyśmy. Oczywiście nie mogło być wszystko normalnie spokojnie i tak jak powinno, Belcia nie byłaby sobą nie denerwując Pańci...Wszystko miało zacząć się o godz. 8 rano, oczywiście opóźniło się godzinę, bo mieli jakieś zebranie... wiec czekałyśmy cierpliwie, w miedzy czasie zważyłam psine i przeżyłam szok... w sobotę sucz ważyła 30.4, a dziś 28.5 kg :-oprzez niecały tydzień schudła ok. 2 kg... Potem znów dostała „głupiego Jasia” i narkozę, po 25 minutach już było po wszystkim(wydawało by się) wyjęli jej z nochalka ogromnego kłosa, Bella jeszcze leżała nieprzytomna na stole i czekaliśmy, aż przyniosą nosze i przeniosą na inny stół, w miedzy czasie, rozmawiałam z lekarzem o tym nieszczęsnym uchu, wymaz oczywiście nic szczególnego nie wykazał... za ok. 2 tygodnie mam się dowiedzieć jeszcze czy są jakieś drożdzyska. Już mi ręce opadły na to ucho… W końcu przyszły nosze, przełożyli psinę i zanieśli ją na inny stół, a lekarz poszedł jeszcze po 2 zastrzyki. Zanim wrócił psina zaczęła strasznie krwawic, dostała te 2 zastrzyki(na krzepliwość krwi) ale nie zamierzało się poprawić nic, jak psina spała/leżała nieruchomo to było nawet dobrze, ale jak tylko się ruszyła, znów masa krwi, cały czas podawali jej coś na sen, ale nie wiele to dawało, w końcu lekarz zadecydował, żeby dać jej jeszcze narkozę, poza tym dostała kroplówkę i spała spokojnie, po kilku godzinach skrzepło jej to w miarę i można było iść. Pić dostać mogła dopiero wieczorem, a jeść następnego dnia. Upał był straszny, wiec ochładzałam ja mokrymi ręcznikami, siedziałam z nią łazience, gdzie było najchłodniej. Opiekę miała za to tam wspaniałą, wszyscy się interesowali, czy jeszcze krwawi itd. 3 studentki co chwile wycierały ja z tej krwi i wygłaskiwały, jeden lekarz siedział z nami prawie non stop, inni przychodzili bardzo często. W pewnym momencie nad psina stało 12 osób. W tym znaczna większość mocno ukrwawiona, nawet na twarzy.
Dziś jest już dużo lepiej, psina normalnie chodzi, nie przystaje co 5 minut, czasem jeszcze kapnie kropelka krwi, ale dostaje ciągle zastrzyki na ta krzepliwości, jutro nawet wet ma przyjechać specjalnie dla Nas. Wenflon ma już ściągnięty, zastrzyki zrobione. Zastanawiam się tylko, co ja mam teraz zrobić z tym uchem…

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...