Kasia77 Posted September 28, 2009 Share Posted September 28, 2009 [quote name='danka1234']A co tam te słodziaki rozszarpały bo u Pineski w pyszczku chyba jakies resztki waty pozostały.:roll:[/quote] Dwa kolejne pluszaki przeszły do historii :lol:... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinesk@ Posted September 29, 2009 Author Share Posted September 29, 2009 [url]http://images37.fotosik.pl/202/d0184a6d58039955.jpg[/url] Jak pięknie wygląda, i jaka szczęśliwa jest :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted September 30, 2009 Share Posted September 30, 2009 [quote name='Kasia77']Dwa kolejne pluszaki przeszły do historii :lol:...[/quote] to trzeba Wam dostarczyc pluszaków. u nas w szmateksach jest tego pełno za grosze. Kupowałam dla Toficzka ale jemu nie bardzo chce sie rozszarpywać no chyba ze piszczy to czasem cos tam poszarpie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted October 1, 2009 Share Posted October 1, 2009 [quote name='danka1234']to trzeba Wam dostarczyc pluszaków. u nas w szmateksach jest tego pełno za grosze. Kupowałam dla Toficzka ale jemu nie bardzo chce sie rozszarpywać no chyba ze piszczy to czasem cos tam poszarpie.[/quote] A te moje wręcz przeciwnie,rozszarpują dotąd aż nie zostanie z Miśka kawałek szmatki co go już ciężko w zęby złapać.Najprecyzyjniej wybebeszała pluszaki Bonia,w tyle nie pozostaje Dorota i Łatka,reszta najchętniej obskubuje już te ponadgryzane z łatwym dostępem do zawartości:loveu:... W sprawie Pineski-czekamy na wyniki,teoretycznie powinny już być,klinika miała zadzwonić i dopytać czy przypadkiem nie są już gotowe,także teraz,czekam już tylko na telefon z Arki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 witamy sunieczke i reszte gromadki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fredziu123 Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 Pineska i Ząbek to cudna parka. Nie można od nich oderwać oczu. Miejmy nadzieję , ze wkrótce ktoś je wypatrzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted October 5, 2009 Share Posted October 5, 2009 Właśnie dostałam telefon z kliniki- są wyniki Pineski:-( Starałam się nastawić na złe wiadomości,bo czułam,że takie usłyszę,a mimo to, ciężko było odebrać telefon... Doktor powiedział,że nie ma dobrych wieści... [B]Rak złośliwy - chłonniak wywodzący sie z węzłów chłonnych[/B]:-( Wszystkie guzy były złośliwe,te które są na prawej listwie,nie są inne. Doktor proponuje z uwagi na to,że to rak z węzłów chłonnych,odczekać,obserwować Pineskę i za jakieś 3-4 tygodnie najpierw zrobić badania-sprawdzić czy węzły są powiekszone,jak to wszystko wygląda. Pinesce parę dni temu zrobiła się na szwie spora rana,wyglądało to jak duże zgrubienie,które w pewnym momencie pękło - brała antybiotyki,ranka sie zagoiła,ale coś mi zaczyna brzydko wyglądać w innym miejscu.Wszystko to spowodowane jest tym złośliwym nowotworem. Więc na razie,obserwujemy psa...a gdyby coś się działo,to pokazujemy w Arce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinesk@ Posted October 5, 2009 Author Share Posted October 5, 2009 Pinesiu słoneczko :-( Tyle się już nacierpiałaś a teraz jeszcze to, cholera :placz: Dobrze, że jesteś w tak dobrych rękach malutka, trzymam za Ciebie kciuki ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Może ktoś zna bądź przechodził z psem przez ten rodzaj raka? Szczerze powiem-boje się bólu Pineski,czasu kiedy bedzie tylko gorzej,nie mówiąc nawet o podejmowaniu jakichkolwiek decyzji,gdyby przyszedł ten krytyczny moment... Ale może nie będzie tak tragicznie,może niunia będzie dzielnie walczyć i zostanie z nami jeszcze dłuuuugo...nie wiem...Dzisiaj będe rozmawiać z weterynarzem,wczorajszą wiadomość dostałam przez telefon,i zanim ogarnęłam wszystko co usłyszałam,nie zapytałam o wiele rzeczy,na które w związku z jej stanem,nie znam odpowiedzi. Pineska z pewnością będzie potrzebowała teraz dobrych witamin,właściwej karmy-wszystkiego co pomoże organizmowi walczyc z chorobą.Ja nie jestem w stanie zapewnić jej nic,ponad to,co otrzymywała dotychczas. Mała będzie potrzebowała pomocy z zewnątrz,zatem czekamy na wszelkie propozycje,prosimy o podpowiedzi,porady-wszystko,co może nam sie przydać przy przechodzeniu z Pineską przez jej chorobę :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Pinesiu w tym wszystkim dobrze, że jesteś u Kasi. [B]Kasiu napisz do Eurydyki.[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/1942.html"]Dogomania Forum - Zobacz Profil: eurydyka[/URL] Jej Fender ma chłoniaka, leczy go na Białobrzeskiej w Warszawie. Na pewno ma doświadczenia które może ci przekazać. U niej to trwa już wiele miesięcy. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 straszne wiesci.:-( ale moze bedzie dane Pinesce cieszyc sie jeszcze długo tym lepszym zyciem które dopiero poznaje. trzeba zmienic tytuł wątku,moze przyciągnie wiecej ludzi bo bedzie potrzebna wszelkiego rodzaju pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 na szybko bo przez malutkie dziecko prawie nie ma mnie na necie zapraszam do poczytania naszego forum chloniaka wpisz bez spacji taki adres psichloniak . fora . pl tam jest opisanych na biezaco kilka przypadkow chloniaka zrob morfologie z biochemia, pobierzcie probke z wezlow - biopsje, zeby dokladnie okreslic co to za typ chloniaka ogolnie to choroba z ktora sie nie wygrywa, ale przedluza jak sie uda zycie zwierzaka i leczenie ma na celu utrzymanie zwierzaka w dobrym stanie jak najdluzej my wygralismy na ten moment rok i 10 miesiecy od momentu podjecia leczenia, ale w miedzyczasie odeszlo wiekszosc zwierzakow z naszego chloniakowego forum zawsze liczymy sie z tym, ze i Fendera ta wredna choroba zabierze ale cieszymy sie z kazdego dnia w Slupsku nie ma onkologow, na dobra diagnoze i leczenie wiele osob dojezdza do Warszawy do dr Darka Jagielskiego wlasnie na Bialobrzeska do jego lecznicy w Polsce onkologow mozna policzyc niestety na palcach jednej reki, mam na mysli ludzi z doswiadczeniem, ale byc moze dr DJ z kims wspolpracuje w Trojmiescie, ze moglby Ci psiaka prowadzic w konsultacji z dr DJ nam pomogla chemioterapia, ale ona ma ogromna ilosc wrogow wsrod lekarzy, ja na przykladzie Fendera wiem, ze warto ta metoda walczyc zacznij od bardzo szczegolowych badan, zeby byl znany typ tego chloniaka, bo bez tego nie masz szans leczyc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [U]nie podawaj suni witamin ani zadnych lekow wzmacniajacych[/U] bo one powoduja szybszy rozwoj choroby, chloniak sie nimi karmi najpierw my popelnilismy ten blad na samym poczatku zanim trafilismy do dr Jagielskiego karma przy chloniaku to [B]mieso i warzywa[/B], [U]bez ryzu i weglowodanow[/U], tak w duzym skrocie podac mozesz rowniez Iskial przy podaniu przez lekarzy encortonu (wiekszosc przed diagnoza niestety wprowadza juz ten steryd co zmienia wyniki, wiec ostroznie, bo to lek do podawania ale po postawionej diagnozie), bedziesz musiala podawac hepatil zeby chronic watrobe powinniscie tez zrobic rtg pluc i sprawdzic czy nie ma przerzutow, bo jesli sa to leczenie jest wylacznie paliatywne i odliczanie dni przepraszam za suchy ton, to zwiazane jest z tym, ze moje male placze i wola o zarelko, a Tobie potrzebny jest skrot jak to sie leczy wejdz na forum, zaloz watek a dostaniesz duzo rad i wsparcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinesk@ Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Zmieniłam tytuł. Pinesiu słoneczko trzymaj się, ciocie dogomaniackie są z Tobą i p. Kasia też :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Piniezka ruszamy i pomocy szukamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Serdecznie dziękuję Eurydyko.To bardzo ważne co piszesz.Naczytałam się o tym chłoniaku....wszystkie wiadomosci są cenne,bo przedewszystkim nie słucham ślepo weterynarza-wiadomo,każdy ma jakieś tam swoje zdanie i niekoniecznie powie o pewnych rzeczach, czy zaproponuje takie postępowanie jakie będzie zastosowane, jeśli mając wiedzę na temat choroby,sama je poniekąd "wymusze". Powiedzmy,chociażby tak jak wspomniałaś,nie każdy jest zwolennikiem chemioterapii,to dla wielu jedynie przedlużanie życia i cierpień,i wiele wiele innych przykładów... Nie do końca sytuacja Pineski jest przejrzysta,w każdym bądź razie po ogólnikowej rozmowie telefonicznej kiedy to usłyszałam jakie są wyniki,byłyśmy z małą w klinice i w opini weterynarza,który Pinkę operował,opis rozpoznania z pobranego do badania wycinka,był za mało precyzyjny(wycinki wysyłane są do Olsztyna),tak więc po rozmowie z tymże profesorem z Olsztyna,który rozpoznanie robił,rak Pineski sprowadzony został do raka złośliwego miejscowo(nie pytajcie w jakim miejscu,Takie zamotane te wyjaśnienia były,że nerwów zjadłam więcej niż w ogóle mam!!! :angryy:). Pineska wbrew temu,co możnaby przypuszczać,nie ma niby powiększonych węzłów chłonnych.Jednak przydałaby się biopsja z takiego niepowiększonego węzła chłonnego,bo rak wziął się z węzłów,to trzebaby się mocniej im przyjrzeć-porobić więcej badań. Weterynarz proponuje też usunięcie guzów z drugiej listwy, z tym ,że wycinek tym razem wysłany byłby do Warszawy.Badanie kosztuje dużo więcej niż w Olsztynie,bo 150zł(w Olsztynie 60 i jak kosztuje ,tak chyba jest robione....),ale podobno robią wszystko baaardzo szczegółowo i taki też jest opis rozpoznania. Nie chcę podejmować sama decyzji,pieniądze dla Pineski spływają z różnych źródeł,więc chciałabym wiedzieć jaka jest Wasza opinia na temat leczenia.Osobiście uważam,że to co mówi wet.będzie najrozsądniejsze-czyli wycięcie guzów z drugiej listwy mlecznej(to i tak było planowane od początku),wysłanie wycinka do [B]Warszawy[/B] i biopsja węzłów chłonnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Kasiu w kwestii Olsztyna to zapukałabym do Jagoda1, jeżeli to jest to miejsce w którym ich schronisko robi badania to polecam. Miałam od nich psiaki na tymczsach. Dojeżdzały razem ze szczegółowymi badaniami, wydrukami i na nośnikach CD. Bardzo dobrze opisane i zrobione. Moze to to samo miejsce. A jakby potrzeba coś w Warszawie pomóc, podrzucić, przespać, cokolwiek to jestem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='Isadora7']Kasiu w kwestii Olsztyna to zapukałabym do Jagoda1, jeżeli to jest to miejsce w którym ich schronisko robi badania to polecam. Miałam od nich psiaki na tymczsach. Dojeżdzały razem ze szczegółowymi badaniami, wydrukami i na nośnikach CD. Bardzo dobrze opisane i zrobione. Moze to to samo miejsce. A jakby potrzeba coś w Warszawie pomóc, podrzucić, przespać, cokolwiek to jestem.[/quote] Nie mam pojęcie gdzie do Olsztyna "Arka" wysyła wycinki,ale w opisie nie ma nawet stopnia złośliwości raka:shake:,dopytywałam o różne rzeczy,na które jak sie okazuje nie dostałam odpowiedzi,bo opis ich nie zawierał!,dlatego żeby sytuacja się nie powtórzyła,padła propozycja wysłania kolejnego wycinka do Warszawy.Wiedziałam nawet dokładnie gdzie,ale już teraz nie pamiętam,przez te kulawe informacje jeszcze mnie "nosi",na dokładke moja Myszka-jamniczka się pochorowała i jak jeżdżę z nią od trzech dni na zastrzyki,tak bezustannie temat Pineski jest wałkowany i tylko podnosi mi każdorazowo ciśnienie... Dzięki serdeczne Isadorko za oferowaną pomoc, bardzo dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 Kasiu czy na obecną chwilę jesteś w stanie powiedzieć czy sunieczce potrzebna np karma specjalistyczna? Daj też oczywiscie znać jak coś będzie wiadomo w kwestii badań, ceny również. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 [quote name='Isadora7']Kasiu czy na obecną chwilę jesteś w stanie powiedzieć czy sunieczce potrzebna np karma specjalistyczna? Daj też oczywiscie znać jak coś będzie wiadomo w kwestii badań, ceny również.[/quote] Pytałam weterynarza i o to,ale z tego wszystkiego nie pamiętam co mówił,za dużo nerwów mi zepsuł najpierw tym,czego nie był w stanie powiedzieć:roll:.Dopytam o karmę,o koszt zabiegu i badań również. Boni-Bobo przekazała na rzecz Pineski rzeczy na bazarek,które właśnie dziś do mnie dotarły,więc mam nadzieję wystawić go najpóźniej jutro,i jeśli uda się tą drogą pozyskać na operację trochę pieniędzy,to wtedy będę umawiała psinkę na zabieg i badania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 Kasiu to czekam na informacje, na link do bazarku. I bardzo intensywnie mysle i szukam pomysłów jak tu jeszcze pomóc. [SIZE=1][COLOR=Silver]Łeb mi już nieraz pęka że człowiek nie ma większych możliwości.[/COLOR][/SIZE][COLOR=Silver] [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 Kasiu umawiaj Pineska na te badania i zabiegi jakich potrzebuje,pieniadze na to się uzbiera. Suni zostało też 185zł z poprzednich wpłat. Ja tez wystawie bazarek dla Pineski tylko troche czasu znajde. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boni-Bobo Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 Trzymam kciuki za Pineskę. Z poprzednich postów wynika że nawet lekarz ma pewne wątpliwości. Myślę że najlepiej zachować spokój i przebrnąć przez wszystkie badania. Wtedy będzie znany obraz choroby i diagnoza będzie pełna. Znam koszty takich badań [sama miałam psa z guzem mózgu] i włączam się do pomocy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 [quote name='Boni-Bobo']Trzymam kciuki za Pineskę. Z poprzednich postów wynika że nawet lekarz ma pewne wątpliwości. Myślę że najlepiej zachować spokój i przebrnąć przez wszystkie badania. Wtedy będzie znany obraz choroby i diagnoza będzie pełna. Znam koszty takich badań [sama miałam psa z guzem mózgu] i włączam się do pomocy.[/quote] [B]Boni-Bobo[/B] :loveu::loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fredziu123 Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 Czekamy z niecierpliwością na miejmy nadzieję optymistyczne wiadomości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.