Jump to content
Dogomania

Życie Pinesi wisi na włosku ... Pineska odeszła ... [']


Pinesk@

Recommended Posts

  • Replies 765
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='danka1234']to trzeba Wam dostarczyc pluszaków.
u nas w szmateksach jest tego pełno za grosze.
Kupowałam dla Toficzka ale jemu nie bardzo chce sie rozszarpywać no chyba ze piszczy to czasem cos tam poszarpie.[/quote]

A te moje wręcz przeciwnie,rozszarpują dotąd aż nie zostanie z Miśka kawałek szmatki co go już ciężko w zęby złapać.Najprecyzyjniej wybebeszała pluszaki Bonia,w tyle nie pozostaje Dorota i Łatka,reszta najchętniej obskubuje już te ponadgryzane z łatwym dostępem do zawartości:loveu:...

W sprawie Pineski-czekamy na wyniki,teoretycznie powinny już być,klinika miała zadzwonić i dopytać czy przypadkiem nie są już gotowe,także teraz,czekam już tylko na telefon z Arki.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie dostałam telefon z kliniki- są wyniki Pineski:-(
Starałam się nastawić na złe wiadomości,bo czułam,że takie usłyszę,a mimo to, ciężko było odebrać telefon...

Doktor powiedział,że nie ma dobrych wieści...
[B]Rak złośliwy - chłonniak wywodzący sie z węzłów chłonnych[/B]:-(

Wszystkie guzy były złośliwe,te które są na prawej listwie,nie są inne.
Doktor proponuje z uwagi na to,że to rak z węzłów chłonnych,odczekać,obserwować Pineskę i za jakieś 3-4 tygodnie najpierw zrobić badania-sprawdzić czy węzły są powiekszone,jak to wszystko wygląda.

Pinesce parę dni temu zrobiła się na szwie spora rana,wyglądało to jak duże zgrubienie,które w pewnym momencie pękło - brała antybiotyki,ranka sie zagoiła,ale coś mi zaczyna brzydko wyglądać w innym miejscu.Wszystko to spowodowane jest tym złośliwym nowotworem.

Więc na razie,obserwujemy psa...a gdyby coś się działo,to pokazujemy w Arce.

Link to comment
Share on other sites

Może ktoś zna bądź przechodził z psem przez ten rodzaj raka?
Szczerze powiem-boje się bólu Pineski,czasu kiedy bedzie tylko gorzej,nie mówiąc nawet o podejmowaniu jakichkolwiek decyzji,gdyby przyszedł ten krytyczny moment...
Ale może nie będzie tak tragicznie,może niunia będzie dzielnie walczyć i zostanie z nami jeszcze dłuuuugo...nie wiem...Dzisiaj będe rozmawiać z weterynarzem,wczorajszą wiadomość dostałam przez telefon,i zanim ogarnęłam wszystko co usłyszałam,nie zapytałam o wiele rzeczy,na które w związku z jej stanem,nie znam odpowiedzi.
Pineska z pewnością będzie potrzebowała teraz dobrych witamin,właściwej karmy-wszystkiego co pomoże organizmowi walczyc z chorobą.Ja nie jestem w stanie zapewnić jej nic,ponad to,co otrzymywała dotychczas.
Mała będzie potrzebowała pomocy z zewnątrz,zatem czekamy na wszelkie propozycje,prosimy o podpowiedzi,porady-wszystko,co może nam sie przydać przy przechodzeniu z Pineską przez jej chorobę :-(

Link to comment
Share on other sites

Pinesiu w tym wszystkim dobrze, że jesteś u Kasi.

[B]Kasiu napisz do Eurydyki.[/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/1942.html"]Dogomania Forum - Zobacz Profil: eurydyka[/URL]

Jej Fender ma chłoniaka, leczy go na Białobrzeskiej w Warszawie. Na pewno ma doświadczenia które może ci przekazać. U niej to trwa już wiele miesięcy.


.

Link to comment
Share on other sites

na szybko bo przez malutkie dziecko prawie nie ma mnie na necie

zapraszam do poczytania naszego forum chloniaka
wpisz bez spacji taki adres

psichloniak . fora . pl

tam jest opisanych na biezaco kilka przypadkow chloniaka

zrob morfologie z biochemia, pobierzcie probke z wezlow - biopsje, zeby dokladnie okreslic co to za typ chloniaka

ogolnie to choroba z ktora sie nie wygrywa, ale przedluza jak sie uda zycie zwierzaka i leczenie ma na celu utrzymanie zwierzaka w dobrym stanie jak najdluzej

my wygralismy na ten moment rok i 10 miesiecy od momentu podjecia leczenia, ale w miedzyczasie odeszlo wiekszosc zwierzakow z naszego chloniakowego forum

zawsze liczymy sie z tym, ze i Fendera ta wredna choroba zabierze ale cieszymy sie z kazdego dnia

w Slupsku nie ma onkologow, na dobra diagnoze i leczenie wiele osob dojezdza do Warszawy do dr Darka Jagielskiego wlasnie na Bialobrzeska do jego lecznicy

w Polsce onkologow mozna policzyc niestety na palcach jednej reki, mam na mysli ludzi z doswiadczeniem, ale byc moze dr DJ z kims wspolpracuje w Trojmiescie, ze moglby Ci psiaka prowadzic w konsultacji z dr DJ

nam pomogla chemioterapia, ale ona ma ogromna ilosc wrogow wsrod lekarzy, ja na przykladzie Fendera wiem, ze warto ta metoda walczyc

zacznij od bardzo szczegolowych badan, zeby byl znany typ tego chloniaka, bo bez tego nie masz szans leczyc

Link to comment
Share on other sites

[U]nie podawaj suni witamin ani zadnych lekow wzmacniajacych[/U] bo one powoduja szybszy rozwoj choroby, chloniak sie nimi karmi najpierw

my popelnilismy ten blad na samym poczatku zanim trafilismy do dr Jagielskiego

karma przy chloniaku to [B]mieso i warzywa[/B], [U]bez ryzu i weglowodanow[/U], tak w duzym skrocie

podac mozesz rowniez Iskial

przy podaniu przez lekarzy encortonu (wiekszosc przed diagnoza niestety wprowadza juz ten steryd co zmienia wyniki, wiec ostroznie, bo to lek do podawania ale po postawionej diagnozie), bedziesz musiala podawac hepatil zeby chronic watrobe

powinniscie tez zrobic rtg pluc i sprawdzic czy nie ma przerzutow, bo jesli sa to leczenie jest wylacznie paliatywne i odliczanie dni

przepraszam za suchy ton, to zwiazane jest z tym, ze moje male placze i wola o zarelko, a Tobie potrzebny jest skrot jak to sie leczy

wejdz na forum, zaloz watek a dostaniesz duzo rad i wsparcia

Link to comment
Share on other sites

Serdecznie dziękuję Eurydyko.To bardzo ważne co piszesz.Naczytałam się o tym chłoniaku....wszystkie wiadomosci są cenne,bo przedewszystkim nie słucham ślepo weterynarza-wiadomo,każdy ma jakieś tam swoje zdanie i niekoniecznie powie o pewnych rzeczach, czy zaproponuje takie postępowanie jakie będzie zastosowane, jeśli mając wiedzę na temat choroby,sama je poniekąd "wymusze".
Powiedzmy,chociażby tak jak wspomniałaś,nie każdy jest zwolennikiem chemioterapii,to dla wielu jedynie przedlużanie życia i cierpień,i wiele wiele innych przykładów...

Nie do końca sytuacja Pineski jest przejrzysta,w każdym bądź razie po ogólnikowej rozmowie telefonicznej kiedy to usłyszałam jakie są wyniki,byłyśmy z małą w klinice i w opini weterynarza,który Pinkę operował,opis rozpoznania z pobranego do badania wycinka,był za mało precyzyjny(wycinki wysyłane są do Olsztyna),tak więc po rozmowie z tymże profesorem z Olsztyna,który rozpoznanie robił,rak Pineski sprowadzony został do raka złośliwego miejscowo(nie pytajcie w jakim miejscu,Takie zamotane te wyjaśnienia były,że nerwów zjadłam więcej niż w ogóle mam!!! :angryy:).
Pineska wbrew temu,co możnaby przypuszczać,nie ma niby powiększonych węzłów chłonnych.Jednak przydałaby się biopsja z takiego niepowiększonego węzła chłonnego,bo rak wziął się z węzłów,to trzebaby się mocniej im przyjrzeć-porobić więcej badań.
Weterynarz proponuje też usunięcie guzów z drugiej listwy, z tym ,że wycinek tym razem wysłany byłby do Warszawy.Badanie kosztuje dużo więcej niż w Olsztynie,bo 150zł(w Olsztynie 60 i jak kosztuje ,tak chyba jest robione....),ale podobno robią wszystko baaardzo szczegółowo i taki też jest opis rozpoznania.
Nie chcę podejmować sama decyzji,pieniądze dla Pineski spływają z różnych źródeł,więc chciałabym wiedzieć jaka jest Wasza opinia na temat leczenia.Osobiście uważam,że to co mówi wet.będzie najrozsądniejsze-czyli wycięcie guzów z drugiej listwy mlecznej(to i tak było planowane od początku),wysłanie wycinka do [B]Warszawy[/B] i biopsja węzłów chłonnych.

Link to comment
Share on other sites

Kasiu w kwestii Olsztyna to zapukałabym do Jagoda1, jeżeli to jest to miejsce w którym ich schronisko robi badania to polecam. Miałam od nich psiaki na tymczsach. Dojeżdzały razem ze szczegółowymi badaniami, wydrukami i na nośnikach CD. Bardzo dobrze opisane i zrobione. Moze to to samo miejsce.

A jakby potrzeba coś w Warszawie pomóc, podrzucić, przespać, cokolwiek to jestem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Kasiu w kwestii Olsztyna to zapukałabym do Jagoda1, jeżeli to jest to miejsce w którym ich schronisko robi badania to polecam. Miałam od nich psiaki na tymczsach. Dojeżdzały razem ze szczegółowymi badaniami, wydrukami i na nośnikach CD. Bardzo dobrze opisane i zrobione. Moze to to samo miejsce.

A jakby potrzeba coś w Warszawie pomóc, podrzucić, przespać, cokolwiek to jestem.[/quote]

Nie mam pojęcie gdzie do Olsztyna "Arka" wysyła wycinki,ale w opisie nie ma nawet stopnia złośliwości raka:shake:,dopytywałam o różne rzeczy,na które jak sie okazuje nie dostałam odpowiedzi,bo opis ich nie zawierał!,dlatego żeby sytuacja się nie powtórzyła,padła propozycja wysłania kolejnego wycinka do Warszawy.Wiedziałam nawet dokładnie gdzie,ale już teraz nie pamiętam,przez te kulawe informacje jeszcze mnie "nosi",na dokładke moja Myszka-jamniczka się pochorowała i jak jeżdżę z nią od trzech dni na zastrzyki,tak bezustannie temat Pineski jest wałkowany i tylko podnosi mi każdorazowo ciśnienie...

Dzięki serdeczne Isadorko za oferowaną pomoc,
bardzo dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Kasiu czy na obecną chwilę jesteś w stanie powiedzieć czy sunieczce potrzebna np karma specjalistyczna? Daj też oczywiscie znać jak coś będzie wiadomo w kwestii badań, ceny również.[/quote]

Pytałam weterynarza i o to,ale z tego wszystkiego nie pamiętam co mówił,za dużo nerwów mi zepsuł najpierw tym,czego nie był w stanie powiedzieć:roll:.Dopytam o karmę,o koszt zabiegu i badań również.
Boni-Bobo przekazała na rzecz Pineski rzeczy na bazarek,które właśnie dziś do mnie dotarły,więc mam nadzieję wystawić go najpóźniej jutro,i jeśli uda się tą drogą pozyskać na operację trochę pieniędzy,to wtedy będę umawiała psinkę na zabieg i badania.

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki za Pineskę. Z poprzednich postów wynika że nawet lekarz ma pewne wątpliwości. Myślę że najlepiej zachować spokój i przebrnąć przez wszystkie badania. Wtedy będzie znany obraz choroby i diagnoza będzie pełna. Znam koszty takich badań [sama miałam psa z guzem mózgu] i włączam się do pomocy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo']Trzymam kciuki za Pineskę. Z poprzednich postów wynika że nawet lekarz ma pewne wątpliwości. Myślę że najlepiej zachować spokój i przebrnąć przez wszystkie badania. Wtedy będzie znany obraz choroby i diagnoza będzie pełna. Znam koszty takich badań [sama miałam psa z guzem mózgu] i włączam się do pomocy.[/quote]

[B]Boni-Bobo[/B] :loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...