Wirtualne cojones czyli Książę Dyzmin i yorki :o)

[Asiaczek]

Na razie brak info co do powitania.
Albo jeszcze nie dojechaly albo sa zalizane i zacałowane .... na smierc;)

pzdr.

[Alicja]

[quote name='Asiaczek']Na razie brak info co do powitania.
Albo jeszcze nie dojechaly albo sa zalizane i zacałowane .... na smierc;)

pzdr.[/QUOTE]

nooo , jest taka opcja ;)

[Gioco]

Gdy podjechaliśmy pod bramę i TZ wyszedł ją otworzyć momentalnie pojawił się Car i Bubba. Car przeszedł gwałtowną transformację i stał się kwiczącym, tańczącym, jęczącym i oszalałym z radości prosiaczkiem wietnamskim. Wstępne przywitanie nastąpiło przez siatkę. Po naszym wjechaniu na teren i zamknięciu bramy stado zostało wypuszczone i zaczęło się witanie właściwe. Szaleństwo trwało dobrą godzinę, później pojawił się grill z kaszaneczką (dla Agi) i kiełbaską. Psy zajęły się skutecznym żebractwem. Od wczoraj nie opuszczają nas na krok.
Dyziek nie strzelił focha, jak to do tej pory miał w zwyczaju. Nauczka sprzed roku, gdy nie zauważał mnie przez dwa dni i znowu mu zniknęłam, dała efekt :diabloti:

[Asiaczek]

Witajcie, nawrócone:)

Pzdr.

[Alicja]

[quote name='Gioco']Gdy podjechaliśmy pod bramę i TZ wyszedł ją otworzyć momentalnie pojawił się Car i Bubba. Car przeszedł gwałtowną transformację i stał się kwiczącym, tańczącym, jęczącym i oszalałym z radości prosiaczkiem wietnamskim. Wstępne przywitanie nastąpiło przez siatkę. Po naszym wjechaniu na teren i zamknięciu bramy stado zostało wypuszczone i zaczęło się witanie właściwe. Szaleństwo trwało dobrą godzinę, później pojawił się grill z kaszaneczką (dla Agi) i kiełbaską. Psy zajęły się skutecznym żebractwem. Od wczoraj nie opuszczają nas na krok.
Dyziek nie strzelił focha, jak to do tej pory miał w zwyczaju. Nauczka sprzed roku, gdy nie zauważał mnie przez dwa dni i znowu mu zniknęłam, dała efekt :diabloti:[/QUOTE]

jak miło się czyta takie relacje :)

[Litterka]

Fantastyczny powrót! Cieszę się, że zwierzaki tak pięknie Was powitały. A tu się właśnie zrobiła piękna, gorąca pogoda i to bez burz... :D

[Gioco]

Od czasu powrotu uskuteczniam "wielkie pranie" aż dwa wsady do pralki :diabloti: i inne markowania jakiejkolwiek aktywności a generalnie mam totalnego lenia i nawet mi się nie chce poddać obróbce psich zdjęć. Mogę spać i tyle.

Dyź i reszta warszawki ma się dobrze, rozwalają się na kanapie i tylko czatują na spadające kąski. Po niedzielnym, wygranym meczu w siatkówkę psiarnia miała ucztę i pałaszowała kiełbaskę, kabanosy i inne przetwory łososiowe :evil_lol:

[Alicja]

Oj to jak nasi siatkarze będą częściej wygrywac to psiaki się zapasą ;)

[Gioco]

[quote name='Alicja']Oj to jak nasi siatkarze będą częściej wygrywac to psiaki się zapasą ;)[/QUOTE]
Spokojnie :-)
Już są zapasione :diabloti:
[CENTER]
[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00865.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00867.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00868.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00869.jpg[/IMG]

[/CENTER]

[Gioco]

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00873.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00859.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00862.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00857.jpg[/IMG]

[/CENTER]

[Gioco]

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00860.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00861.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00863.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00864.jpg[/IMG]

[/CENTER]

[Izabela124.]

[quote name='Gioco'][CENTER][B]... od odejścia Mistrza

[/B][IMG]http://www.redshift.com/%7Estevebloomer/anitorch.gif[/IMG]

[B]Ten tekst znalazłam w Jego zapiskach.
Nie wiem czy napisał Go sam czy przepisał z innego źródła ale...

...ale jest odpowiedni:

[/B][SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Ci, którzy umarli, nigdy stąd nie odeszli:[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są tutaj w gęstniejącym cieniu.[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Umarli nie są pod ziemią:[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w drzewie, które szumi,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w drewnie, które jęczy,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w wodzie, która płynie,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w wodzie, która śpi,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w chacie, są w tłumie:[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Umarli nie są martwi.[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Ci, którzy umarli, nigdy stąd nie odeszli,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w piersi kobiety,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w dziecku, które płacze,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w głowni, która płonie,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Umarli nie są pod ziemią:[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w ogniu, który umiera,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w trawie, która zawodzi,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w skamlących skałach,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Są w lesie, są w domu,[/I][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#808080][B][I]Umarli nie są martwi.[/I][/B][/COLOR][/SIZE]

[/CENTER]
[/QUOTE]
Piękny wiersz...
Zdjęcia znad morza fajnie, Smerfa widać, że bardzo zadowolona :)

[Gioco]

[quote name='Izabela124.']Piękny wiersz...[/QUOTE]

Piękny :-)

[quote name='Izabela124.']Zdjęcia znad morza fajnie, Smerfa widać, że bardzo zadowolona :)[/QUOTE]

Mam jeszcze zdjęcia mgły na plaży i nad morzem, zrobione w środku dnia. Jednakże moje lenistwo chwilowo uaktywniło mnie jedynie do zamieszczenia zdjęć psów po naszym powrocie. Smerfa była bardzo zadowolona i już powoli szykuje się na atrakcyjny, wyjazdowy weekend do Dziadka gdzie spotka kuzynów a tydzień później ruszamy na południe ;-)

[Izabela124.]

Smerfa widać w wakacje nie próżnuje i podróżuje sobie :) Jak lenistwo pójdzie precz, poproszę zdjęcia :)

[Gioco]

[quote name='Izabela124.']Smerfa widać w wakacje nie próżnuje i podróżuje sobie :) Jak lenistwo pójdzie precz, poproszę zdjęcia :)[/QUOTE]
My wszyscy tacy tułacze jesteśmy :evil_lol: Smerfy szkoła deko nas ogranicza ale w wakacje wykorzystujemy każdą okazję. W końcu z życia należy korzystać ;-) Zdjęcia zamieszczę :-)

[Gioco]

[CENTER]Zdjęcia:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00827.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00828.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00829.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC00830.jpg[/IMG]

[/CENTER]

[Alicja]

powiało ...jodem ;)

[Gioco]

[quote name='Alicja']powiało ...jodem ;)[/QUOTE]
;-)

Za tydzień ruszamy w Góry Sowie, Stołowe i jeszcze kilka innych miejsc na Dolnym Śląsku :cool3:

[Alicja]

[quote name='Gioco'];-)

Za tydzień ruszamy w Góry Sowie, Stołowe i jeszcze kilka innych miejsc na Dolnym Śląsku :cool3:[/QUOTE]

liczę na bogatą fotorelację tych ciekawych okolic

[Gioco]

[quote name='Alicja']liczę na bogatą fotorelację tych ciekawych okolic[/QUOTE]
Postaram się nawet na bieżąco zamieszczać.

Wprawdzie TZ miał prze moment genialny pomysł biwakowania w namiocie w czasie trasy ale już mu przeszło pod wpływem bardzo łagodnej perswazji :evil_lol:

[Alicja]

[quote name='Gioco']Postaram się nawet na bieżąco zamieszczać.

Wprawdzie TZ miał prze moment genialny pomysł biwakowania w namiocie w czasie trasy ale już mu przeszło pod wpływem bardzo łagodnej perswazji :evil_lol:[/QUOTE]

musiała być bardzo łagodna :diabloti::evil_lol:

ja relację poczytam po powrocie z Borów , ponieważ najprawdopodobniej nie będę pakować laptopa... chyba że , ale to się jeszcze okaże ;)

[megi82]

[quote name='Gioco'];-)

Za tydzień ruszamy w Góry Sowie, Stołowe i jeszcze kilka innych miejsc na Dolnym Śląsku :cool3:[/QUOTE]

[quote name='Gioco']Postaram się nawet na bieżąco zamieszczać.

Wprawdzie TZ miał prze moment genialny pomysł biwakowania w namiocie w czasie trasy ale już mu przeszło pod wpływem bardzo łagodnej perswazji :evil_lol:[/QUOTE]

Dolny Śląsk :)

miło jak dogo mi nie zamula i mogę oglądnąć cudne ogonki:)

[Asiaczek]

No to ja na pewno będe zalgądac na wątek i wypatrywać foteczek:)

pzdr.

[Alicja]

spojrzałabym na jakąś fotkę przed wyjazdem moim

[Gioco]

[quote name='Alicja']musiała być bardzo łagodna :diabloti::evil_lol:

ja relację poczytam po powrocie z Borów , ponieważ najprawdopodobniej nie będę pakować laptopa... chyba że , ale to się jeszcze okaże ;)[/QUOTE]

Perswazje zawsze mam w bardzo łagodnej wersji :diabloti:

Na Twoją relację z Borów to ja czekam dla odmiany :evil_lol:

[quote name='megi82']Dolny Śląsk :)

miło jak dogo mi nie zamula i mogę oglądnąć cudne ogonki:)[/QUOTE]

Dolny Śląsk mam ściśle wpisany w rodowód. Tam po wojnie z nakazu pracy wyjechali Rodzice mojego Taty, Tata tamże się urodził i chociaż wyjechał po osiągnięciu pełnoletności i ożenku z moją Mamą to tam wracamy. Tereny znam dobrze, gdyż moi Rodzice też zawsze mieli włączonego szwędacza. Teraz pokazujemy okolice i ciekawe miejsca Smerfie, która w tym roku dorosła na tyle i wyraziła chęć, że ruszy z nami w kolejne podziemia. Planujemy też szukać we Wrocławiu krasnali. Odwiedzimy Wałbrzych - grób Dziadków. Ruszymy też za naszą południową granicę ;-)

[quote name='Asiaczek']No to ja na pewno będe zalgądac na wątek i wypatrywać foteczek:)

pzdr.[/QUOTE]

Dopiero w sobotę ruszymy (jeżeli nie wyjdą jakieś niezaplanowane okoliczności). Tymczasem szlajam się po różnych instytucjach, gdzie coś ode mnie chcą :mad:

[quote name='Alicja']spojrzałabym na jakąś fotkę przed wyjazdem moim[/QUOTE]

Niby byliśmy na weekendzie u Rodziców TZta. Aparat, laptopa i psy miałam ale dzieci szwagra są takimi koszmarnymi potworkami, że elektroniki nawet nie wyjęłam. Psy odpoczywają do tej pory. Najgorzej wypadł Dyz, który został przestraszny i wpadł w osy. Jedna rąbnęła Go w łapę. Była histeria, płacz i gryzienie z bólu mojej ręki. Już jest ok. Jedno z dzieci szwagra usłyszało w końce ode mnie,że jest kandydatem na krzesło elektryczne... nie lubię dzieci hodowanych bezstresowo.