megasnoopy Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 Witam od 1,5 tyg mam suczkę amstaffa ma 8,5 tyg, można jej wkładać rece do miski i zabawki zabierać, jednak gdy robi coś czego jej nie wolno gdy mówie nie i biorę ją na ręce to warczy dość silnie bym powiedziała treser jej hodowca powiedział żeby w takich wypadkach skręcic jej skórę na karku i przyciągnąć do ziemi , robiliśmy ale dalej warczy! No i czy jak po podwórku biega bez smyczy to w koncu zrozumie ze nie ma uciekać ??:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mArGoSiA Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 A z jakiej hodowli jest suczka? Mała warczy bo nie podoba jej się to,że ktoś się ustawia. Niech sobie warczy. Mówcie "nie wolno" i niech sobie mała gada do woli ale ma Was nie gryźć. Nie spuszczajcie suni ze smyczy dopóki nie nauczy się perfekcyjnie reagować na swoje imię i nie będzie w 100% odwoływalna. Kup linkę 10m,smakołyki w dłoń i do pracy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 nie dziwne ze warczy skoro ja tak traktujecie.:mad: szczerze mowiac...rece opadaja. pierwszy krok:publikacje Zofii Mrzewinskiej+dostepny w necie blog Zofii Mrzewinskiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 22, 2009 Author Share Posted May 22, 2009 Witam od 1,5 tyg mam suczkę amstaffa ma 8,5 tyg, można jej wkładać rece do miski i zabawki zabierać, jednak gdy robi coś czego jej nie wolno gdy mówie nie i biorę ją na ręce to warczy dość silnie bym powiedziała treser jej hodowca powiedział żeby w takich wypadkach skręcic jej skórę na karku i przyciągnąć do ziemi , robiliśmy ale dalej warczy! No i czy jak po podwórku biega bez smyczy to w koncu zrozumie ze nie ma uciekać ??:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 Zamiast zakladac kilka taki samych topikow, popros o przeniesienie we wlasciwe miejsce, "Wychowanie". Poza tym, tu chyba wszystko na ten temat (zwlaszcza linki w ostatnim poscie): [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f412/moj-szczeniak-jest-agresywny-134878/[/URL] Czytaj i nadrabiaj znajomosc tematu. Swoja droga, sunia z hodowli 'papierowej', wsparcie hodowcy, co radzil, informowal o podstawach opieki nad psem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 22, 2009 Author Share Posted May 22, 2009 Ze Swarzędza jest , ojciec rodowodowy matka nie widziałam oboje rodziców i głaskałam i facet pokazywał testy na agresję. Ma hodowlę psów różnych ras rodowodowe i bez. A jak szybko ja nauczyć siusiania na dworze zaraz po obudzeniu ją biorę ale po pół godz nawet potrafi czasem zsikać sie w domku !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 A mozesz przyblizyc te "pokazywane testy na agresje"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 jeśli 2 miesięczny szczeniak zaczyna już ustawiać to nie jest dobrze:shake: radzę za wczasu skontaktować się z DOBRYM, PRAWDZIWYM hodowca albo miłośnikami rasy z dogo lub z behawiorystą żeby pokierował jak dalej psa układać.pamiętaj, że to co teraz zrobisz i co z psem osiągniesz zaprocentuje na przyszłość. a ,,związek,, z psem to długie lata i tylko dobrze ułożony pies da Ci prawdziwą radość;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 [quote name='megasnoopy'] treser jej hodowca powiedział żeby w takich wypadkach skręcic jej skórę na karku i przyciągnąć do ziemi , [/QUOTE] [QUOTE]Ma hodowlę psów różnych ras rodowodowe i bez. [/QUOTE] Rozmnażacz i skonczony ignorant a nie żaden "treser i hodowca". Powinien miec dożywotni zakaz posiadania psów. :diabloti::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 22, 2009 Author Share Posted May 22, 2009 Mówił nam co mamy robić, zawołałam ją i przybiegła wesoła i lizała, na plecach machała łapkami ale nie protestowała wzieta na ręce nie wyrywała się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelikaXD Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 [quote name='megasnoopy']Ze Swarzędza jest , ojciec rodowodowy matka nie widziałam oboje rodziców i głaskałam i facet pokazywał testy na agresję. [COLOR=Red][B]Ma hodowlę psów różnych ras rodowodowe i bez[/B][/COLOR]. A jak szybko ja nauczyć siusiania na dworze zaraz po obudzeniu ją biorę ale po pół godz nawet potrafi czasem zsikać sie w domku !![/quote] :roll: Na początku bym nie radziła słuchać tego "hodowcy" a spotkać się z prawdziwym szkoleniowcem. Tu na dogo napewno ci ktoś dobrego doradzi. A przywołanie ćwiczyć cały czas i za każde przyjście smakołyk, zabawa. Ze szczeniakiem jest o wiele łatwiej niż jakbys miał dorosłego psa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartek1208 Posted May 22, 2009 Share Posted May 22, 2009 a to rodowodowe tez ma? a orientujesz sie jakie to rasy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 23, 2009 Author Share Posted May 23, 2009 Wiem że na pewno amstaffy, bulteriery, dobermany , buldogi angielskie , a co konkretnie szukasz ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prittstick Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 [quote]treser jej hodowca powiedział żeby w takich wypadkach skręcic jej skórę na karku i przyciągnąć do ziemi [/quote] Moze ten Pan ma jeszcze pittbulle?:razz: Bo mam takiego "sąsiada" u nas w parku sie szwęda z młodym pitbullem (cud, ze założył mu obroze) ale pies biega bez smyczy... i bez pana... tzn sam sobie wychodzi a pan zjawia sie po jakims dluzszym czasie, albo pies (chyba) wraca sam do domu. No i owy Pan wlasnie podobne metody praktykował na piesku. Szczeniak sobie biegał za naszymi sukami i chcial sie bawic (jedna miala cieczke i na nią wskakiwał...) i Pan go wołał, ale o nie przychodził. I jak wreszcie przyszedł to brał go na ręce i cos mu robił na karku, ze pies piszczał jakby go zabijali. Okropny dźwięk... pewnie mu własnie skórę wykręcał za karę. Moze mu hodowca polecił. w kazdym razie potem piesek chował sie po krzakach jak mial do niego podejsc. Najgorsze jest to, ze nie raz SM spisywała go za picie w parku a piesek sobie chodzil obok i nic. ja dzwonilam na Sm i nikt nie rpzyjechal. Jak pies sie szwedał bez pana i była w parku policja to prosilam o interwencje i SM nie przyjechala. Kiedys osobiscie go zawioze do schroniska, obiecuje i to bez rzadnych wyrzutów sumienia. sorry za off. ale to w ramach dygresji o psach bez rodowodu i dziwnych praktykach wychowawczych. moze podasz nazwe tej hodowli, bo skoro raz maja mioty z rodowodem to musza miec jakis przydomek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 23, 2009 Author Share Posted May 23, 2009 Nie wiem jaka jest nazwa gdybym brała z rodowodem to bym wiedziała ale z tym pittem to napewno nie on ,bo on nie mieszka w swarzędzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prittstick Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 spoko, tak szukałam jakiejs analogi w źródle takich porad... Ludzie sie pytają jakie rasy ma ten Pan, bo moze za to wyeciec z ZK. wiesz, ze jezeli ma mioty bez rodowodu i z rodowodem to dlatego, ze regulamin ZK nie pozwala na krycie suki cieczka w cieczkę, a majac jeden miot z papierami nastepny (przy nastepnej cieczce) moze zrobic bez papierow (i nie zglasza do ZK miotu, szczeniaki nie maja rodowodu) i tak w kółko, a kaska leci do kieszeni. Suka rodzi co cieczke, jeden miot schodzi drozej drugi taniej (jeden z papierami drugi bez), ale kasa jest, a suka rodzi co cieczke jak maszynka. Nie uwazasz, ze to nie fair? a raczej okrótne? jestem bardzo ciekawa nazwy tej hodowli, nic w internecie nie znalazlam, ale moze nie mają strony... a jak trafiłas na hodowlę? moze jest jakis ogłoszenie na allegro czy cos? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 23, 2009 Author Share Posted May 23, 2009 Na stronce psy elk elk psy czy jakoś tak !! Wszędzie szukałam bo chciałam blisko a nie milion km robić ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akodirka Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 [quote name='megasnoopy'] A jak szybko ja nauczyć siusiania na dworze zaraz po obudzeniu ją biorę ale po pół godz nawet potrafi czasem zsikać sie w domku !![/quote] Na razie podstawy - młode psy sikają zaraz po przebudzeniu, zabawie, piciu, jedzeniu wiec jak tylko mała zrobi coś z tych rzeczy biegiem na dwór i za każde posikanie/załatwienie się na dworze nagradzać albo smakołykami albo pochwałą/zabawą itp. No i nie karać np. wtykaniem nosa w odchody czy biciem za załatwienie się w domu. Kiedy mój miał ok. miesięcy to wychodziłam z nim przez całą dobę co ok. 2 godziny z czasem coraz rzadziej. A w jaki sposób próbujesz podnosić małą na ręce? bo może wyrywa się i gryzie bo ją to boli. Niektórzy jako błąd popełniają i podnoszą psa pod pachami, tak jak małe dziecko, a wiele psów tego nie lubi. I nie stosuj podnoszenia na ręce zaraz po każe, bo pies uzna, ze to część kary i pozjniej beda kłopoty z podnoszeniem. Ale będzie dobrze, jeśli skontaktujesz się z jakimś szkoleniowcem. A tak w ogóle to ten temat chyba powinien być raczej w dziale "wychowanie" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 24, 2009 Author Share Posted May 24, 2009 Podnoszę ją ręka od spodu za klatkę piersiową i drugą reką podtrzymuje tyłek ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O1us_89 Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Hmmm... Moim zdaniem mala, moze czuc sie w jakis sposob zagrozona, badz tez juz u tego "hodowcy" nie byla prawidlowo socjalizowana, juz kilkudniowe szczenieta, oswaja sie z ludzkim dotykiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akodirka Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 [quote name='megasnoopy']Podnoszę ją ręka od spodu za klatkę piersiową i drugą reką podtrzymuje tyłek ;)[/quote] heh, niedawno kol. przygarnela malego pieska ok 2-3 mies. i wlasnie przy braniu na rece pies podgryzał, wyrywal się itp. ale wlasnie kol. brała go pod łapkami. na poczatku, kiedy probowalam go podniesc to nie byl zadowolony, ale po kilku razach, kiedy go, powoli, delikatnie i przy tym za kazdym razem kiedy byl spokojny i nawet jak go jeszcze nie podnioslam do konca nagradzalam pochwalami albo zabawą i po kilku razach małego już `można było normalnie brać na ręce. Pokazać mu, że to nic złego i że za grzeczne zachowanie czekają nagrody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megasnoopy Posted May 25, 2009 Author Share Posted May 25, 2009 Problem nie dotyczy brania ją na ręce bo jej to nie boli lubi być dotykana głaskana! Problem jest gdy chce się ja podnieść kiedy np wejdzie pod łóżko a ja chcę ją wyciągnąć żeby nie spała na zimnych panelach!! lub kiedy na dworze się bawi i gdy ją wołam nie chce przyjść biega wkoło jak ją złapie i chcę podnieść to już warczy Macie jakiś sposób , bo samo słowo NIE nie działa ?? :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akodirka Posted May 25, 2009 Share Posted May 25, 2009 [quote name='megasnoopy']Problem nie dotyczy brania ją na ręce bo jej to nie boli lubi być dotykana głaskana! Problem jest gdy chce się ja podnieść kiedy np wejdzie pod łóżko a ja chcę ją wyciągnąć żeby nie spała na zimnych panelach!! lub kiedy na dworze się bawi i gdy ją wołam nie chce przyjść biega wkoło jak ją złapie i chcę podnieść to już warczy Macie jakiś sposób , bo samo słowo NIE nie działa ?? :crazyeye:[/quote] to może spróbuj wyćwiczyć bezwzględne przywołanie? tzn. żeby w każdej sytuacji przychodziła na zawołanie i wiedziała, że jak przyjdzie do dostanie coś super ekstra mega hiper super fajnego. A jeśli chodzi o zabawe na dworze, to może skojarzyła, że branie na ręce = koniec zabawy/spaceru. Są różne metody żeby zastąpić słowo "nie" ale to już zależy od sytuacji jak. Ale tak na odległość jest trudno doradzić, kiedy się nie widzi konkretnych sytuacji i zachowań, więc dobrze byłoby tak jak wcześniej radzono - skontaktować się z jakimś dobrym szkoleniowcem. btw - wątek przydałoby się przenieść do działu "wychowanie" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.