zulugula Posted June 25, 2009 Author Share Posted June 25, 2009 Musieci mi wybaczyć - urlop :eviltong: Dzwoniłam do Pana w sprawie Elzy. Niestety przez ten ciagły deszcz straciłam parę razy połączenie lub też nic nie było słychać. Jestem zaskoczona brakiem kontaktu. Zapewniał mnie, że się zgłosi. Oris już wysyłam adres i baaaaardzo dziękuję :iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oris Posted June 26, 2009 Share Posted June 26, 2009 derka dzisiaj zostala wyslana :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted June 29, 2009 Share Posted June 29, 2009 Do lecznicy sie nie odezwal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiapron Posted July 10, 2009 Share Posted July 10, 2009 jakies nowe wieśći?? bo taka cisza:shake: dodaję offa: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1166/hiena-3-miesieczne-cudo-szuka-domu-141810/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 Z tego co wiem z lecznica sie nie skontaktowal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 historia piękna i wzruszająca... czytając wszystkie wątki w tym temacie byłam pewna, że na ostatniej stronie będzie happy end :shake: szkoda, że z Panem urwał sie kontakt. Oby jak najszybciej się zgłosił do lecznicy. 3mam kciuki za szczęśliwe zakończenie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zulugula Posted July 14, 2009 Author Share Posted July 14, 2009 [COLOR=black][FONT=Verdana]Elza otrzymała swój płaszczyk i było tak:[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]przymiarki:[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/162/36294b8527763af5med.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/157/4a444780ec80fce8med.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]ale o co chodzi?[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/162/6d3a40cab0ec6973med.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]zawstydzona:[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/162/11e0653efb784240med.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Oris płaszczyk wygląda cudownie. Elza jeszcze nie wie, że powinna się z niego cieszyć. Była lekko zawstydzona. Ale od razu się przydał, ponieważ zaraz po założeniu zaczął padać deszczyk :cool3: [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]A tutaj niestety przy obroży widać tego guza :shake:[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/162/0182aaf0efbeefe8med.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Pytałam tego Pana, czy nadal jest zdecydowany na ewentualny zabieg i kiedy sie wybierze do lecznicy. Zapewniał mnie, że pojedzie w najbliższym czasie. Kiedy dokładnie? Tego nie powiedział...[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Pytałam tego Pana, czy nadal jest zdecydowany na ewentualny zabieg i kiedy sie wybierze do lecznicy. Zapewniał mnie, że pojedzie w najbliższym czasie. Kiedy dokładnie? Tego nie powiedział...[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Niestety większość czasu przebywam pod Warszawą. Nie mam tam netu oraz praktycznie zasięgu w telefonie. Ale za to jest las i święty spokój :eviltong: Kontakt z racji tego jest ograniczony. Wybaczcie. [/FONT][/COLOR] Di tego, jesli tylko dostanę sie do cywilizacji, to bardzo rzadko udaje mi się zalogować na dogo. Nie wiem co się dzieje. Jakieś problemy techniczne. Bardzo mnie cieszy, że staruszka Elza ma odwiedzinki - mimo wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 płaszczyk rewelacja :multi: oby tylko Elza jak najszybciej trafiła w ręce dobrego specjalisty. Guz jest ogromny :-( Cieplutkie uściski dla Elzuni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oris Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 ciesze sie ze derka (plaszczyk) dotarł do suni prosze ja wymiziac w moim imieniu :) ten guz wyglada, ze siedzi na wezlach chlonnych, moze byc ciezko, oby Pan jednak dotarl do lecznicy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korciaczki Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Rzeczywiscie piękna historia... Dobko :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tarzanka Posted July 18, 2009 Share Posted July 18, 2009 W razie czego mogę wspomóc groszem chociaż sama dużo nie mam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted July 20, 2009 Share Posted July 20, 2009 Żeby tylko ten czlowiek nie zwlekał z wizytą w lecznicy za długo :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted July 21, 2009 Share Posted July 21, 2009 [quote name='malagos']Żeby tylko ten czlowiek nie zwlekał z wizytą w lecznicy za długo :shake:[/quote] Otoz to.....przyznam, ze nie bardzo rozumie. A moze ten Pan nie chce suczki badac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 pewnie boi się że moze sunia nie przeżyje operacji, a to jego jedyna pewnie rodzina ten pies, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 [quote name='Tarzanka']W razie czego mogę wspomóc groszem chociaż sama dużo nie mam.[/quote] Witaj Tarzanko ja tez moge powiedziec to samo wspomoge aby tylko pojechal do weta:crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marteczka Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 Dawno mnie już nie rozczuliła tak bardzo jakaś historia jak ta... A może zbiórka pieniędzy na jakąś dobrą karme? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zulugula Posted July 30, 2009 Author Share Posted July 30, 2009 Zaczynam tracić nadzieję :-( Nie mam pojęcia dlaczego wciąż nie pojechał do lecznicy. Przy każdej rozmowie, zapewnia mnie, że chce walczyć o życie Elzy, że nie rezygnuje z pomocy, że na pewno pojedzie... A jednak dni, tygodnie lecą i nic. Cóż ja mogę zrobić? Pewnie w innej sytuacji zapakowałabym psa i jego do samochodu, ale to nie takie proste. On ma dorobek życia na wolnym powietrzu (tv, ubrania, jedzenie) i obawia się, że zostanie okradziony. Na działkę nie może wrócić, bo ktoś ją zdemolował. Nadal włóczy się po osiedlu i jest przepędzany przez straż miejską. A Elza większość czasu spędza wylegując się na trawce. Mam wrażenie, że choroba jest u niej b.zaawansowana - to niestety widać po jej zachowaniu. Całe dnie odpoczywa. Jeszcze rok temu nie była taka obojetna na przechodzących obok niej ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 a zima za pasem... co będzie z nimi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zulugula Posted July 31, 2009 Author Share Posted July 31, 2009 Wiesz Klementynko, to już nie pierwsza ich zima. Bezdomność okazuje się w tym przypadku wyborem. Ten Pan miał kiedyś normalne życie; był strażakiem, mieszkał z rodziną. Ale coś takiego wydarzyło się właśnie w jego rodzinie, że postanowił opuścić dom. Nadal utrzymuje kontakt z rodziną (może oni nawet nie wiedzą, jak on teraz żyje). Nie chce jednak przyjąć stałej pracy i nie bardzo widzę chęć z jego strony, aby gdzieś osiadł na stałe. Tu pewnie byłby potrzebny ktoś bardzo mądry i doświadczony (wiedza psychologiczna), aby zrozumieć jego zachowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justynak Posted July 31, 2009 Share Posted July 31, 2009 [B]Zulugula[/B] a nie dało by się zapakować samej suni do samochodu i zawieźć ją do weta a Pan w tym czasie pilnował by swojego dobytku? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted August 1, 2009 Share Posted August 1, 2009 Tacy ludzie to z reguły indywidualiści i jak będziemy naciskać to może się po prostu wycofać albo zniknie. Ale zaproponować przewiezienie suni na badanie można chyba nie ucieknie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hankag Posted August 18, 2009 Share Posted August 18, 2009 moze suni przydalaby sie adresówka z telefonem pana ...tak na wszelki wypadek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 ten facet nie pójdzie z nią do weta Tacy ludzie mają dziwną mentalność,ten pies to cała jego rodzina, boi sie ze ją straci. Albo siłą się zaprowadzi psa albo można już postawić świeczkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania_to_ja Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Bardzo mnie zainteresowała sprawa Elzy:placz: Czy można jej jakoś pomóc czy czegoś jej potrzeba?? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted September 2, 2009 Share Posted September 2, 2009 Suczce potrzeba diagnozy lekarza weterynarii.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.