Pysia Posted November 2, 2015 Posted November 2, 2015 Jak trzeba to kąpę. Zirke piorę, wykręcam tylko nie wiruję :P Pele na razie tylko piorę. Na wykręcanie jeszcze nie pora ;) A! Szampon dobrze dopierający ale marka i cena nie gra roli. I do tego rozcieńczony 1:10 - czyli ekonomicznie :) Ale lekko nie ma. Gdybym w bloku mieszkała to byłoby lepiej./ Niestety na placu mam te ponad 50 iglaków. Niedługo nie będę musiała zagrabiać suchych igieł, gałązejk itd bo zwłaszcza Pele wnosi mi je do domu.... No dobra... Niufy wnosiły tony ziemi i iglaki ;) Quote
Saththa Posted November 3, 2015 Posted November 3, 2015 Ja też nie cierpię czesać... Tazzman też zresztą do tego nie widze nigdy jak coś sie tworzy na tej brodzie tylko jak już jest masakra... a pomysleć ze przez te prawie 6 lat mogłabym się już nauczyć 3:) Wywal iglaki :P Albo może taką siatkę zieloną na dole zrób, takie małe ogrodzenie wokół każdej z nich... Quote
Pysia Posted November 3, 2015 Posted November 3, 2015 Na takie siatki wydałabym majątek bo dużo tego. Jutro wracam do pracy buuuuuuuuuuuuuuuu. Smarki takie fajniutkie. Pracy przy nich praktycznie nie ma. To co robię to dla własnej przyjemności. Zirka wymyje, nakarmi, posprawdza.... Ja sie gapię, biorę na ręce, robię fotki . Maluchy ida do mojej ręki jak tylko ją wkładam. Codziennie też coraz dłużej robią wrzaskliwe zadymy po jedzeniu. A potem padają i śpią do kolejnego karmienia. Karmieniem steruje mama. Raz idzie do nich po 2,5 godz., raz co 3 a w nocy co 4 i dłużej. W sumie to spokojnie mogłaby co 4 je karmic bo skończyły 2 tyg. Ale widocznie mleczarnia ją ciągnie do dzieci ;) Dzisiaj też zaobserwowałam pierwszy raz jak stała przy wejsciu i zanim weszła to zaczęła do nich popiskiwać. Były porozkładane tak, ze pewnie bała się wskoczyc. One podeszły pod samo wejscie i wtedy Zirka HOP przez nie już bezpiecznie :) Obserwuje bezstresowo cud . Nie wtrącam się. Zira jest cudowną matką :) Jak chce karmic to siada najpierw, maluchy dosysają się a potem ona w taki szczególny sposób aby je nie przygnieść kładzie się zagarniajac brzuchem dziecko będące w niebezpieczeństwie :) Szok! Niufy u szczeniąt to słonie w składzie porcelany ;) Smarki mają już fajne futerka :) I te paciorki oczka <3 Quote
Saththa Posted November 3, 2015 Posted November 3, 2015 Bardzo fajnie opowiadasz :) Aż się chce mieć szczeniaczki hihi 1 Quote
Alicja Posted November 3, 2015 Posted November 3, 2015 Co do pielegnacji higienicznej , Ozzulkowi dziennie wycierałam podogonnik smrodlawy a po normalnym spacerku wycierany był luluń kedzierzawy ;) takie mieliśmy rytuały , no i obuwie wycierane też było ;) , siersciucha przecierałam rekawicą na mokro , potem na sucho i gumowym zgrzebłem ;) Ja to bym nie mogła mieć szczeniorów w domu bo bym nie oddała ;) Quote
AnkaG Posted November 3, 2015 Posted November 3, 2015 No właśnie fajnie opowiadasz :) a nie mamy jak pomemlać maluchów ha ha Quote
Pysia Posted November 4, 2015 Posted November 4, 2015 Wróciłam z pracy dzisiaj. Pobiegłam do dzieci i odezwałam się. A to tałatajstwo od razu się pobudzilo, powarkoliło najpierw, potem poszczekało a za moment jak się skapnęły ze to ja to byl lament i machanie ogonkami :) Wszystkie 8 paciorków poszło do góry i patrzyły na mnie <3 Potem była chwilka zabawy. Byłam memlana, gryziona, szarpana - hahahaha Zirka opiekuje się maluchami beze mnie bez problemu. Szła do nich, karmiła, myła. Jak wróciłam to brzunie były pełne, w kojcu czysto. Ale oczywiscie porzadki z kocykami byłuy psie- czyli przewałka :) Quote
Saththa Posted November 6, 2015 Posted November 6, 2015 Tia psie porządki kocykowe to temat na prace profesorską :P Quote
Pysia Posted November 6, 2015 Posted November 6, 2015 Dzisiaj już trzeci dzień je wyciągam z kojca aby nabierały socjalki. Może to i troszeczkę za wcześnie, ale jakiś stres musza mieć aby nauczyć się z nim radzic. Pierwszy raz to była minutka. Może nawet nie. Speszone, przyklejone do kołderki na podłodze. Moment i do kojca. Wczoraj TZ sie położył z nimi na podłodze a ja cykałam zdjecia. Były już ośmielone bardziej, ale też raczej pełzały a nie chodziły. Mimo to ciekawość już wyzierała. Dzisiaj znowu- kołdra na podłogę, kocyk i wszystkie cztery. Chuligan już stwierdził że wszystko ok i eksplorował teren z ogonem w górze. Chm,urka bardziej nieśmiało, ale też zwiedzała. Ciri postała, popatrzyła i stwierdziła ze chce jej sie spać - usnęła. Celebryta lekko speszony rozglądał się dookoła najpierw wtulając się we mnie- jego pierwszego dałam do kojca. Na ostatku powędrował Chuligan bo stresu widać po nim nie było. Codziennie będzie coraz lepiej :) Zresztą Chuligan stwierdził w nocy że część kojca w której są jest już za mała i wylazł z niego.... Rano go znalazłam śpiącego w drugiej części. Chuligan na moje cmokanie zapitalał na tych swoich krótkich nóżkach do mnie :) Dziewczynki postanowiły mnie wycałować po ustach :) Są takie super cudne ze nie da się tego opisać! Quote
danyww Posted November 6, 2015 Posted November 6, 2015 Czytam Twoje opowieści o szczeniorach i tym samym się dosładzam. Słodzizny takie, że achhhhh :) Quote
Pysia Posted November 7, 2015 Posted November 7, 2015 Dzisiaj też byłam w pracy. Przyszłam, a te smarki jeszcze fajniejsze :) Przyszli znajomi. Rozłożyłam kołderkę, zebrałam tałatajstwo i na pokój :) Zero speszenia dzisiaj. Eksploracja terenu całkowita. Bawiły się, szczekały, warczały a jak je wołałam to biegły w moją stronę :) Jutro będą miały dopiero trzy tygodnie a ich rozwój mnie zdumiewa! Tfu tfu! Dzisiaj przeszły pierwsze odrobaczanie. Jutro pierwszy posiłek stały. Chuligan jest najfajniejszy :) Odważny, radosny. A jak biega po pokoju to ma otwarty pysio i tak śmiesznie na wesoło robi " a, a, a a " hahahaha. Quote
Pysia Posted November 7, 2015 Posted November 7, 2015 Nagrałam, ale w świetle sztusznym mój telefon nie radzi sobie. Są czarne plamy a nie psy :( A to już są psiaki :) Takie fajne, łapiące kontakt :) Quote
Pysia Posted November 7, 2015 Posted November 7, 2015 No to sobie zsocjalizowałam smarki.... Karmienie a po nim fruuuu do kojca. No i bunt! Na calutkiej linii. Dra się zgodnie chórem- wszystkie. Bo jak to tak? Pokazała baba świat a teraz pacyfikacja? Nie damy się! Ciekawe kto kogo przetrzyma.... Quote
Pysia Posted November 8, 2015 Posted November 8, 2015 Wzięłam je dzisiaj na drugą część pokoju. Bo słoneczko a chciałam im fotek kilka zrobić bez lampy i nagrać filmik. Chuligan oczywiście eksplorował teren bez speszenia drąc się niesamowicie :) Nie ze strachu. On lubi i już ;) Tzn musi byc po jego myśli wszystko. Ciri i Chmurka lekko speszone i zaspane. Celebryta najbardziej nieśmiały w nowym miejscu. https://www.youtube.com/watch?v=DpIMaltHCbI Dzisiaj dostały pierwsze papu do spróbowania. Smakowało :) Praktycznie od razu załapały ze to trzeba lizać :) Gdy zabrałam miseczke to byl wrzask o jeszcze! Ale na pierwszy raz tak po odrobince ;) Quote
Clavia Posted November 8, 2015 Posted November 8, 2015 O jaaa <3 Są genialne! I nie do wiary, że tak szybko rosną! :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.