ala89 Posted April 30, 2009 Posted April 30, 2009 Nie wiem czy Wy wszyscy czy tylko ja mam to szczęście, że dość często spotykam ludzi, którzy twierdzą "te yorki to takie wredne psy" "jak taki mały to musi być głupiutki". Właśnie ostatnio jechałam pociągiem z moim Boryskiem, a jedna pani wygłaszała takie opinie i co chwile głupio się na nas patrzyła. Co to jest wogóle za argumentacja?! Czy to znaczy, że razem ze wzrostem idzie mądrość? To jak człowiek większy to też mądrzejszy. To mały człowiek też nie może byc mądry , a nasz pan prezydent to co:cool3::eviltong:. Nie rozumiem ludzi którzy nic o tych pieskach nie wiedza a wygłaszają swoje NIEPRWADZIWE opinie Quote
**Villemo** Posted April 30, 2009 Posted April 30, 2009 Alo droga-ja wszak mam mordercę w domu:razz:(mam ASTa) Wiem jak bardzo to jest frustrujące:diabloti:Wejdź na wątek o psich stereotypach/mitach-uśmiać się można:) Quote
martyska Posted May 2, 2009 Posted May 2, 2009 [FONT=Comic Sans MS]Też się ostatnio spotkałam z czymś takim. Ludzie myślą, że yorki to takie małe, wredne psy. Jejku. Jak coś do nich mają to niech tego nie rozgłaszają całemu światu. A nie się wydzierają, że ten pies to pewnie jest głupi i w ogóle, że nie lubi yorków bo są wredne i takie tam. Albo martwią się, że mogą ich pogryźć, bo są agresywne :eviltong: Tylko śmiać się można z czegoś takiego.[/FONT] Quote
Karolina. Posted May 2, 2009 Posted May 2, 2009 Ostatnio na pewnej stronie ktoś zapytał "Czy warto jest kupić yorka?". Pod tym pytaniem pojawiło się mnóstwo odpowiedzi typu "Nie, bo są wredne, głośno szczekają, nie słuchają się itp." Najśmieszniejsze jest to, że te osoby nie mają yorków, widziały je może raz czy dwa razy w życiu, a wygłaszają takie opinie :shake: Quote
ladyyork Posted May 2, 2009 Posted May 2, 2009 [quote name='Karolina&Lucky']Ostatnio na pewnej stronie ktoś zapytał "Czy warto jest kupić yorka?". Pod tym pytaniem pojawiło się mnóstwo odpowiedzi typu "Nie, bo są wredne, głośno szczekają, nie słuchają się itp." Najśmieszniejsze jest to, że te osoby nie mają yorków, widziały je może raz czy dwa razy w życiu, a wygłaszają takie opinie :shake:[/quote] Normalne bo osoba która by miała yorka nigdy w życiu by czegoś takiego nie powiedziała:eviltong: Quote
Karolina. Posted May 2, 2009 Posted May 2, 2009 [quote name='ladyyork']Normalne bo osoba która by miała yorka nigdy w życiu by czegoś takiego nie powiedziała:eviltong:[/quote] Też racja :lol: Quote
Just_York Posted May 4, 2009 Posted May 4, 2009 Wiecie,moim zdaniem nie ma się co dziwić tym ludziom.Przecież mało razy spotyka się rozpieszczone Yorki? A nie ma nic gorszego od rozpieszczenie terriera i pozwalania mu na to,na co tylko ma ochotę,dlatego od szczeniaka należy być konsekwentnym w wychowywaniu małego Yorka.A ludźmi nie ma się co przejmować,gadali,gadają i gadać będą pierdoły.Bardziej by mnie to zdenerwowało,gdyby o Yorkach wyraził taką opinię jakiś specjalista niż zwylki śmiertelnicy.Takie jest moje zdanie.:razz: Quote
Berek Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 [FONT=Verdana] [/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=2]Stereotyp yorka skądś się, niestety, wziął. :razz:[/SIZE][/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=2]Na szczęście coraz więcej właścicieli ma pomysły żeby swoje yorki szkolić, wychowywać – ale wciąż większość piesków widzianych na naszych ulicach to szarpiące się i duszące na flexi szczekające potworki.[/SIZE][/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=2]:diabloti:[/SIZE][/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=2]Yorkshire nie jest łatwą rasą – przy dużej, czasem ekstremalnej pobudliwości, są miękkie psychicznie i wrażliwe, niestety, jak większość terierów mają tendencję do zamykania się w sobie przy nacisku. Jeśli ktoś potrafi mądrze prowadzić tego psa, to ma super-towarzysza.:lol:[/SIZE][/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=2]Moda jednak szkodzi rasie i panienki z półmetrowymi tipsami ciągające ze sobą udręczone yorki poprzebierane w różowe sukienusie do centrów handlowych przykładają się do złej opinii, jaka jest powielana. [/SIZE][/FONT] Quote
g@l@xy Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 [quote name='Berek'] [FONT=Verdana][SIZE=2]Moda jednak szkodzi rasie i panienki z półmetrowymi tipsami ciągające ze sobą udręczone yorki poprzebierane w różowe sukienusie do centrów handlowych przykładają się do złej opinii, jaka jest powielana. [/SIZE][/FONT][/quote] a widziałyście yorka z wplecionymi kamieniami swarovskiego ledwo podnoszącego głowę od ich ciężaru????? to dopiero masakra..... Quote
Kaladan Posted May 13, 2009 Posted May 13, 2009 Popieram Bereka - taki stereotyp to tylko i wyłącznie wina właścicieli yorków. Ludzie myślą, że małe rozmiary psa zwalniają go od obowiązku wychowania. Quote
PositiveThought Posted May 13, 2009 Posted May 13, 2009 Popieram dziewczyny. Sama czasem dostaję szału, jak widzę panienkę z yorkiem na flexi, dusi się to to, ale mordę drze... Głośno :p Można krzyczeć, tupać, złościć się, ale stwierdziłam, że to już nie ma sensu. York to terrier, kto ma psa z wyboru, ten wie i dba, szkoli i wychowuje. I tak jak napisała Berek - [FONT=Verdana][SIZE=2]"ma super-towarzysza." ;) Ten, kto wybierał psa "do torebki" będzie miał zepsutego małego potworka. Tylko szkoda psów. [/SIZE][/FONT] Quote
g@l@xy Posted May 14, 2009 Posted May 14, 2009 flexi sama w sobie nie jest zła, czasami też jej używam jak idziemy w tereny spacerowe gdzie jest obowiązek smyczy ale Fibi zna komendy stój, czekaj, zwolnij i przede wszystkim nauczona jest żeby nie ciągnąć. Na codzień używamy zwykłej 2 metrowej smyczy, regulowanej po staremu - karabińczyk za kółeczko. Quote
PositiveThought Posted May 14, 2009 Posted May 14, 2009 No ja za flexi nie przepadam, bo nie ma się z psem kontaktu :diabloti: Nie mówię o Twojej dziewczynce - zna komendy. Tereny spacerowe z obowiązkiem smyczy? Linka? :diabloti: Jak nie ma takich małych to samemu można zrobić... A że niewygodnie? To już zależy od punktu widzenia ;) Quote
Kaidar Posted June 9, 2009 Posted June 9, 2009 miałam podobne sytuacje ale u mnie to przebiegało znacznie spokojniej... jedynie ludzie zadawali pytania w stylu "jaki jest", "czy grzeczny jest", "czy nie hałasuje" itp.. jak im mówiłam że jest grzeczny, spokojny, nie hałasuje chyba że chce się bawić to wtedy tylko a tak jest bardzo spokojniutki to w lekkim szoku byli... a jeszcze bardziej się dziwili jak im opowiadałam jak bardzo dużo rzeczy rozumie... to jedyne co odpowiadali to tylko "fajniutki jest" albo "ładniutki"... mój mimo woli się nauczył komend typu "zaczekaj na nas", "stój", "nie wolno", "zwolnij", "zejdź na bok", "chodź" albo "idziemy"... najbardziej reagował na słowo "spacerek"... jedyne co mu opornie szło to "siad" i "leżeć"... Quote
Yourii Posted October 31, 2010 Posted October 31, 2010 Cóż, jakby nie patrzeć to terrier, a nie maskotka. Chociaż tak wygląda, dlatego ludzie którzy się nie znają na tej rasie wygłaszają takie opinie, a o właścicielach jeszcze gorsze... Ludzka niewiedze jest najgorsza. najlepiej puszczać takie opinie mimo uszu, ponieważ jak zacznie się tej osobie tłumaczyć to przecież ona i tak lepiej wie :/ Quote
Jota67 Posted November 6, 2010 Posted November 6, 2010 O wszystkim co tu piszecie- macie rację. Mam Yorka, jest głośny, szczekający, najbardziej jak kogoś usłyszy pod drzwiami. Wydaje się wtedy- że zje żywcem!:)Ale wystarczy, że ten "ktoś" Wejdzie już do domu- to zalizałby go na śmierć! Myślę,że te pieski ( a mój na pewno) są wychowane w świadomości, że są jedyne, najpiękniejsze, najcudowniejsze pod słońcem:) stąd to zachowanie, aby mu nikt inny tego miejsca w rodzinie nie zabrał! Quote
sacred PIRANHA Posted December 7, 2010 Posted December 7, 2010 ja od pewnego czasu zauważyłam że cos sie zazeło zmieniać...ludzie nie wydzierają sie na swoje sy, nie szarpia ich za smycze tylko chodzą ze smaczkami...jak idzie ktos z naprzeciwka a pies sie nakreca to schodzą na bok, probuja skupic na sobie uwage psa...kiedys nie było to tak widoczne na spacerach...ale jedno sie nie zmieniło...yoreczki dalej chodza na flexi i obszcezkują co sie da:-) tak jak tu juz było pisane stereotyp z nieba nie spadł...niestety większosc yorkow i psow w typie yorkow to niewychowane jazgoczące potworki:-) a ja na swoim osiedlu jestem bardzo czesto zaczepiana (wychodze ze szczylem co 3 godziny w dzien i w nocy więc po prostu jestem często z nim widywana) i opinie sa rozne; część ludzi zachwyca sie jak to taki mały a taki grzeczny (w sensie wieku mały) a inni zwracają mi uwage że nie daje temu psu nacieszyc sie zyciem (w sensie szczenięctwem) bo ciągle cos od niego chce (np przywołuje go jak idą dzieci/psy/ludzie na ktorych sie ewidentnie nakreca) a ja wiem że przed nami jeszcze duuuużo pracy ale wiem tez że trzebą ją zacząć od początku jak mamy pieska w domu i traktowac yorka po prostu jak psa a nie zabawke przytulanke Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.