Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Jestem już we Wrocławiu, suczki u Jamora. Są przecudne, wesołe i jestem pewna, że razem
stanowią cud natury. Relacja wieczorem ..

.[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030137.jpg[/IMG]

Posted

Gratulacje Lucynko za taką sprawna akcję :multi:Ja chyba nie dałabym rady :oops: tego zrobić.
To teraz zmasowany atak na ogłoszenia trzeba będzie przypuścić :evil_lol:

Posted

[quote name='jamor']na galerie wrzuciłem zdjecia. ostrosc cos nie badzo, za szybkie psy do mojego starego obiektywu[/quote]
Dzięki. Widziałam. Parę fotek się przyda do ogłoszeń. ;)

Posted

Tak kochane kibicujące dogomaniaczki, cieszę się, że szczęśliwe dziewczynki mogą teraz czekać na właściwy domek:loveu::loveu::loveu:
Zmasowany atak trzeba przypuścić na ogłoszenia tak, aby pozostały razem. W schronisku podpisałam dwie umowy adopcyjne (na każdą z nich).
Zarówno my (ja z koleżanką) jak i Jamorki byliśmy miło zaskoczeni kondycją suczek po pobycie w schronisku. Zostały nam przekazane wysterylizowane, bialutkie, czyściutkie i zdrowe. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Sunie z wielką ufnością przeszły w nasze ręce. Podziękowania dla wszystkich pracowników i wolontariuszy ze schroniska w Elblągu.:lol::lol::lol:
W czasie drogi Aza i Anu były bardzo grzeczne, na początku drogi Aza troszkę wymiotowała, ale po podaniu tabletki wszystko przeszło i do końca drogi było wspaniale. Podróż trwała długo, gdyż często zatrzymywałyśmy się w zajazdach i złapał nas korek w okolicach Warszawy. Sunie nabrały do nas takiego zaufania, że w czasie przystanków ludzie nie mogli uwierzyć, iż znamy się z pieskami zaledwie kilka godzin. Na smyczkach zachowywały się poprawie, załatwiały wszystkie potrzeby i były bardzo grzeczne. W samochodzie musiałam przypiąć je smyczkami do uchwytów, gdyż cały czas przepychały się do przodu, aby polizać nam chociaż ręce. Jedno na nie spojrzenie i ogonki fruwały w powietrzu ze szczęścia.
Do Jamora dotarłyśmy około godziny 20, sunie wyskoczyły z auta i zwiedzały teren z zainteresowaniem.
Dzisiaj odwiedziłyśmy je przed wyjazdem do Wrocławia. Jamorki cudnie się nimi zajęły, był spacer w parku i czułe pożegnanie.
To jest relacja z podróży, o suniach napiszę jeszcze parę słów jutro.
Zapadły mi w serducho jeszcze bardziej ...:oops::oops::oops: koleżanka z Niemiec, która towarzyszyła mi powiedziała, że jest to najpiękniejszy duet, jaki mogła sobie wyobrazić. Wiem, że z zaakceptowaniem nowego właściciela nie będą miały żadnego problemu, wystarczy dać im troszkę serca.



[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030122.jpg[/IMG]


[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030129.jpg[/IMG]


[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030131.jpg[/IMG]

[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030104.jpg?t=1250286954[/IMG]

[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030109.jpg[/IMG]

Posted

Bardzo się cieszę:multi:- Także, że Was poznałam. Przyszłam troszkę pózno ale zdązyłam:). To rzadkie uczucie oddawać psa, nie mając przy tym cienia wątpliwości:)

Posted

Wyścigi w parku... ;)

[IMG]http://img218.imageshack.us/img218/1670/486a6f09f19faacd.jpg[/IMG]

Lucyna, trzymam kciuki i czekam na ostateczną decyzję. To byłoby najwspanialsze zakończenie... :loveu:

Posted

powiedzcie mi gdzie one tu biegają?

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/f406a029b60eb6bb.html"][IMG]http://images44.fotosik.pl/181/f406a029b60eb6bbmed.jpg[/IMG][/URL]

Posted

To jest pożegnalny spacer w parku w Warce. Bliźniaczki pięknie biegały, trzymały się nas i przybiegały na zawołanie i gwizd. Nie reagowały na rowerzystów, ani na pana, który kosił trawę. Zostały obszczekane przez małego kundelka i raczej były lekko wystraszone, zero agresji z ich strony. Pięknie machając ogonkiem przywitały dziewczyny siedzące na ławce. Aza nawet wzniosła modły w pobliskiej kapliczce. Mamy zdjęcie, ale tylko dla chętnych na prywatnego maila, nie do rozpowszechniania:eviltong:. Na tym spacerze szczególnie Anu była przekomiczna, strzelała minki, biegała jak szalona co jakiś czas przypominając sobie o siostrzyczce. Było wesoło ...:loveu::loveu::loveu:

Posted

Ja nie chciałam ich puścić, ale Jamorek stwierdził, że suczki będą się nas trzymać i je odpiął. Mi też serce biło, po chwili jednak okazało się, że miał rację. Nawet jak odbiegały, to na jego gwizd za moment były znów przy nas. Popatrz na to zdjęcie, nie mogłam uwierzyć, ale cały czas nas się trzymały :loveu: i nie było tam żadnego niebezpieczeństwa. Facet ma doświadczenie i je szybciutko wyczuł

[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030172.jpg[/IMG]

Posted

One były tak przepełnione szczęściem, lizały nas po rękach, nie były wystraszone (malutka również nie). Zachowywały się tak, jakby znały nas i były z nami od początku swojego życia. Do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć, cały czas mam wrażenie, że to był sen. :loveu:

Posted

[quote name='Lucyna']One były tak przepełnione szczęściem, lizały nas po rękach, nie były wystraszone (malutka również nie). Zachowywały się tak, jakby znały nas i były z nami od początku swojego życia. Do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć, cały czas mam wrażenie, że to był sen. :loveu:[/quote]

to prawda. one są cudowne. te kilka tygodni odizolowania od innych psów plus częste spacery bardzo korzystnie wplynęły na obie suńki. 2 czy 3 tygodnie temu brązowa suńka musiała być na rękach wynoszona z kojca. sama nie zrobiła kroku. a potem stała z podwiniętym ogonkiem. Ale szybciutko się otworzyła:)

Posted

ale wspaniałe wieści i tutaj :multi:, mam nadzieję,że suńki ciupasem znajdą domek i to razem, są przesłodkie :loveu:
Bałabym się je puścić :shake:

Posted

Ja też bym się bała, ale Jamorek się nie bał :evil_lol::evil_lol::evil_lol: cóż było robić?
Odpiął je i kwita :cool3::cool3::cool3:
Zaufałam mu tak jak on Bliźniaczkom ...:roll::roll::roll:
Cały czas o nich myślę, są przecudne i takie kochane, nastawiałam się na spłoszone suńki, a one okazały się takie ufne i grzeczne.
Szukamy dla nich super domku, małża przekonuję cały czas, jest postęp w jego myśleniu :loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='Lucyna']Ja też bym się bała, ale Jamorek się nie bał :evil_lol::evil_lol::evil_lol: cóż było robić?
Odpiął je i kwita :cool3::cool3::cool3:
Zaufałam mu tak jak on Bliźniaczkom ...:roll::roll::roll:
Cały czas o nich myślę, są przecudne i takie kochane, nastawiałam się na spłoszone suńki, a one okazały się takie ufne i grzeczne.
Szukamy dla nich super domku, małża przekonuję cały czas, jest postęp w jego myśleniu :loveu::loveu::loveu:[/quote]
Kobieta potrafi czynic cuda:razz:powodzenia........

Posted

O Jamorze mówią "Zaklinacz psów" i chyba tak postąpił z naszymi Ślicznotkami w parku. A może na małża też by podziałał, chyba wypróbuję, poproszę go o list pochwalny siostrzyczek na maila prywatnego :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...