Charly Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 obie są wspaniałe. choć brązowa to moja ulubienica. Slodziutka jak cukiereczek i strasznie "głupiutka":-D Quote
Lucyna Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Jestem już we Wrocławiu, suczki u Jamora. Są przecudne, wesołe i jestem pewna, że razem stanowią cud natury. Relacja wieczorem .. .[IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030137.jpg[/IMG] Quote
rita60 Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Sledze watek dziewczynek:oops:ciesze sie,ze małe wyszły ze schronu:multi:slicznotki pozdrowcie Baranka-Bace/one beda wiedziały;)/. Quote
Poker Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Gratulacje Lucynko za taką sprawna akcję :multi:Ja chyba nie dałabym rady :oops: tego zrobić. To teraz zmasowany atak na ogłoszenia trzeba będzie przypuścić :evil_lol: Quote
jamor Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 na galerie wrzuciłem zdjecia. ostrosc cos nie badzo, za szybkie psy do mojego starego obiektywu Quote
hop! Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 [quote name='jamor']na galerie wrzuciłem zdjecia. ostrosc cos nie badzo, za szybkie psy do mojego starego obiektywu[/quote] Dzięki. Widziałam. Parę fotek się przyda do ogłoszeń. ;) Quote
Lucyna Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Tak kochane kibicujące dogomaniaczki, cieszę się, że szczęśliwe dziewczynki mogą teraz czekać na właściwy domek:loveu::loveu::loveu: Zmasowany atak trzeba przypuścić na ogłoszenia tak, aby pozostały razem. W schronisku podpisałam dwie umowy adopcyjne (na każdą z nich). Zarówno my (ja z koleżanką) jak i Jamorki byliśmy miło zaskoczeni kondycją suczek po pobycie w schronisku. Zostały nam przekazane wysterylizowane, bialutkie, czyściutkie i zdrowe. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Sunie z wielką ufnością przeszły w nasze ręce. Podziękowania dla wszystkich pracowników i wolontariuszy ze schroniska w Elblągu.:lol::lol::lol: W czasie drogi Aza i Anu były bardzo grzeczne, na początku drogi Aza troszkę wymiotowała, ale po podaniu tabletki wszystko przeszło i do końca drogi było wspaniale. Podróż trwała długo, gdyż często zatrzymywałyśmy się w zajazdach i złapał nas korek w okolicach Warszawy. Sunie nabrały do nas takiego zaufania, że w czasie przystanków ludzie nie mogli uwierzyć, iż znamy się z pieskami zaledwie kilka godzin. Na smyczkach zachowywały się poprawie, załatwiały wszystkie potrzeby i były bardzo grzeczne. W samochodzie musiałam przypiąć je smyczkami do uchwytów, gdyż cały czas przepychały się do przodu, aby polizać nam chociaż ręce. Jedno na nie spojrzenie i ogonki fruwały w powietrzu ze szczęścia. Do Jamora dotarłyśmy około godziny 20, sunie wyskoczyły z auta i zwiedzały teren z zainteresowaniem. Dzisiaj odwiedziłyśmy je przed wyjazdem do Wrocławia. Jamorki cudnie się nimi zajęły, był spacer w parku i czułe pożegnanie. To jest relacja z podróży, o suniach napiszę jeszcze parę słów jutro. Zapadły mi w serducho jeszcze bardziej ...:oops::oops::oops: koleżanka z Niemiec, która towarzyszyła mi powiedziała, że jest to najpiękniejszy duet, jaki mogła sobie wyobrazić. Wiem, że z zaakceptowaniem nowego właściciela nie będą miały żadnego problemu, wystarczy dać im troszkę serca. [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030122.jpg[/IMG] [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030129.jpg[/IMG] [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030131.jpg[/IMG] [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030104.jpg?t=1250286954[/IMG] [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030109.jpg[/IMG] Quote
Vitka Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Ale super!!! :loveu: Cieszę się bardzo!:multi: Quote
Charly Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Bardzo się cieszę:multi:- Także, że Was poznałam. Przyszłam troszkę pózno ale zdązyłam:). To rzadkie uczucie oddawać psa, nie mając przy tym cienia wątpliwości:) Quote
Charly Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 hihihi. to zdjęcie obrazuje nasze sunki heheheh:loveu: [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030104.jpg?t=1250286954[/IMG] Quote
:: FiGa :: Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Ojj cieszę się maleńkie że u was będzie już tylko lepiej :loveu: Quote
hop! Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 Wyścigi w parku... ;) [IMG]http://img218.imageshack.us/img218/1670/486a6f09f19faacd.jpg[/IMG] Lucyna, trzymam kciuki i czekam na ostateczną decyzję. To byłoby najwspanialsze zakończenie... :loveu: Quote
Charly Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 powiedzcie mi gdzie one tu biegają? [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/f406a029b60eb6bb.html"][IMG]http://images44.fotosik.pl/181/f406a029b60eb6bbmed.jpg[/IMG][/URL] Quote
Lucyna Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 To jest pożegnalny spacer w parku w Warce. Bliźniaczki pięknie biegały, trzymały się nas i przybiegały na zawołanie i gwizd. Nie reagowały na rowerzystów, ani na pana, który kosił trawę. Zostały obszczekane przez małego kundelka i raczej były lekko wystraszone, zero agresji z ich strony. Pięknie machając ogonkiem przywitały dziewczyny siedzące na ławce. Aza nawet wzniosła modły w pobliskiej kapliczce. Mamy zdjęcie, ale tylko dla chętnych na prywatnego maila, nie do rozpowszechniania:eviltong:. Na tym spacerze szczególnie Anu była przekomiczna, strzelała minki, biegała jak szalona co jakiś czas przypominając sobie o siostrzyczce. Było wesoło ...:loveu::loveu::loveu: Quote
Charly Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 przyznam, że mi serce szybciej zabiło ,kiedy zobaczyłam to zdjęcie. Proszę nie ryzykujcie tak. Całe szczęście, że nie pognaly gdzies. Quote
Lucyna Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 Ja nie chciałam ich puścić, ale Jamorek stwierdził, że suczki będą się nas trzymać i je odpiął. Mi też serce biło, po chwili jednak okazało się, że miał rację. Nawet jak odbiegały, to na jego gwizd za moment były znów przy nas. Popatrz na to zdjęcie, nie mogłam uwierzyć, ale cały czas nas się trzymały :loveu: i nie było tam żadnego niebezpieczeństwa. Facet ma doświadczenie i je szybciutko wyczuł [IMG]http://i695.photobucket.com/albums/vv314/Lucyna_2009/P1030172.jpg[/IMG] Quote
Charly Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 wierzę wierzę- tylko jeszcze 2 tyg. temu brązowa sunieczka byla bardzo niepewna i wystraszona. jak bym nie puściła, no ale wszytko dobrze poszło. Quote
Lucyna Posted August 16, 2009 Posted August 16, 2009 One były tak przepełnione szczęściem, lizały nas po rękach, nie były wystraszone (malutka również nie). Zachowywały się tak, jakby znały nas i były z nami od początku swojego życia. Do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć, cały czas mam wrażenie, że to był sen. :loveu: Quote
Charly Posted August 16, 2009 Posted August 16, 2009 [quote name='Lucyna']One były tak przepełnione szczęściem, lizały nas po rękach, nie były wystraszone (malutka również nie). Zachowywały się tak, jakby znały nas i były z nami od początku swojego życia. Do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć, cały czas mam wrażenie, że to był sen. :loveu:[/quote] to prawda. one są cudowne. te kilka tygodni odizolowania od innych psów plus częste spacery bardzo korzystnie wplynęły na obie suńki. 2 czy 3 tygodnie temu brązowa suńka musiała być na rękach wynoszona z kojca. sama nie zrobiła kroku. a potem stała z podwiniętym ogonkiem. Ale szybciutko się otworzyła:) Quote
Poker Posted August 16, 2009 Posted August 16, 2009 ale wspaniałe wieści i tutaj :multi:, mam nadzieję,że suńki ciupasem znajdą domek i to razem, są przesłodkie :loveu: Bałabym się je puścić :shake: Quote
Lucyna Posted August 16, 2009 Posted August 16, 2009 Ja też bym się bała, ale Jamorek się nie bał :evil_lol::evil_lol::evil_lol: cóż było robić? Odpiął je i kwita :cool3::cool3::cool3: Zaufałam mu tak jak on Bliźniaczkom ...:roll::roll::roll: Cały czas o nich myślę, są przecudne i takie kochane, nastawiałam się na spłoszone suńki, a one okazały się takie ufne i grzeczne. Szukamy dla nich super domku, małża przekonuję cały czas, jest postęp w jego myśleniu :loveu::loveu::loveu: Quote
rita60 Posted August 16, 2009 Posted August 16, 2009 [quote name='Lucyna']Ja też bym się bała, ale Jamorek się nie bał :evil_lol::evil_lol::evil_lol: cóż było robić? Odpiął je i kwita :cool3::cool3::cool3: Zaufałam mu tak jak on Bliźniaczkom ...:roll::roll::roll: Cały czas o nich myślę, są przecudne i takie kochane, nastawiałam się na spłoszone suńki, a one okazały się takie ufne i grzeczne. Szukamy dla nich super domku, małża przekonuję cały czas, jest postęp w jego myśleniu :loveu::loveu::loveu:[/quote] Kobieta potrafi czynic cuda:razz:powodzenia........ Quote
Lucyna Posted August 16, 2009 Posted August 16, 2009 O Jamorze mówią "Zaklinacz psów" i chyba tak postąpił z naszymi Ślicznotkami w parku. A może na małża też by podziałał, chyba wypróbuję, poproszę go o list pochwalny siostrzyczek na maila prywatnego :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.