Jump to content
Dogomania

Ogoniasty problem


waga109

Recommended Posts

Dzisiaj rankiem doszło do małego wypadku.

Wnosząc mego jamnika po schodach połknęłam się i upadłam. W trakcie upadku wypuściłam przed siebie psa aby nie uderzył razem ze mną. Wylądował na tej płaskiej powierzchni między schodami, piętrami (nie wiem jak to wyjaśnić). Jakby nigdy nic, ale chyba w szoku, pies jedno piętro w podskokach sam wszedł. Po wejściu do mieszkania zauważyłam że trzyma dziwnie ogon (jak krowa do K…py). Pomyślałam że złamałam psu ogon!!! Po dwóch godzinach od upadku ogon nie wracał do swojej pozycji- jakby pies go sam tak trzyma. Nie reaguje piskiem podczas dotykania, ogon sam w sobie reaguje na dotyk, żadnego obrzęku nie czułam. Oczywiście spanikowana pojechałam do weta- studentka??Obejrzała, podotykała ogon. Nie stwierdziła obrzęku, pies dał się dotknąć. Jakby nic mu nie było. No ale ogon zadarty nadal był. Dostał zastrzyk przeciwbólowo- przeciwzapalny i do obserwacji, ewentualnie jutro powrót po leki przeciwbólowe. Wetka/ studentka stwierdziła że może zwichnął. 
No ale jest godzina prawie 19, a ogon dalej sterczy. Pies jest spokojny, śpi, je, biega, zaczął nawet tym ogonem merdać. Jednak w pewnym miejscu podczas mocniejszego ucisku pies reaguje (na fot: miejsce na samym szczycie przed tym jak zagina się do dołu).
Czy rzeczywiście mógł on ten ogon jedynie nadwyrężyć? Jednak podczas tego upadku próbował złapać równowagę. Co radzicie?? Załączam zdjęcie mego „krowiego” psiego ogona. Uprzedzam jedynie że ogon jest z dwóch godzin po upadku. Teraz jakby mniej odstaje.

0336B76D-4F69-4175-AAFB-FF9A3CC5D788.jpeg

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, waga109 napisał:

Czy rzeczywiście mógł on ten ogon jedynie nadwyrężyć

U psów,ogon jest częścią (przedłużeniem) kręgosłupa.Idz jutro do weta,chyba trzeba zrobić rtg ostatniego odcinka kręgosłupa...Tak sądzę...

Link to comment
Share on other sites

Dziś jakby trochę lepiej, mniej odstaje, merda ale tak sztywno, nie jak do tej pory. Narazie daje mu pyralginę. Nie wydaje mi się że to jakiś problem z kręgosłupem czy nawet złamanie bo sam wskakuje na schody, na kanapę i spał na pleckach więc raczej nic mu tam nie dolega. Daje go dotknąć, ogon sam w sobie reaguje na dotyk tylko w jednym miejscu jest dla psa bardziej tkliwy. Zobaczę jak on wygląda jak wrócę z pracy o 16. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, waga109 napisał:

Zobaczę jak on wygląda jak wrócę z pracy o 16. 

Pytasz i sama sobie odpowiadasz :) W jakiej postaci dajesz tę pyralginę i czy wiesz,że kasując (minimalizując) uczucie bólu maskujesz objawy,które byłyby istotne w diagnostyce? 

p.s - obejrzyj sobie gdzieś w necie szkielet psa i zobacz "skąd się bierze ogon".

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, bou napisał:

Pytasz i sama sobie odpowiadasz 🙂 W jakiej postaci dajesz tę pyralginę i czy wiesz,że kasując (minimalizując) uczucie bólu maskujesz objawy

daję pół tabletki. Pyralginę dostawał też po operacji śledziony. To samo dostał wczoraj u weta tylko że w zastrzyku.

Nawet jeśli byłby złamany to i tak dostawałby jedynie leki przeciwbólowe, a ogon musiałby zrosnąć się sam.

4 minuty temu, bou napisał:

p.s - obejrzyj sobie gdzieś w necie szkielet psa i zobacz "skąd się bierze ogon".

 

Wiem że ogon psa to przedłużenie kręgosłupa.

Bou- zdaje sobie sprawę z tego co robię (nie jade na rtg) ale wierz mi gdybyś zobaczyła mego psa to podejrzewam że byś tak samo się zastanawiała „czy to tylko ja tak panikuje?”. Pies ma apetyt, biega, bawi się, zaczepia. Zachowanie jego nie odbiega od jakiejkolwiek jego normy. 
Po moim powrocie oczywiście radość przeogromna, skacze, biega, przynosi zabawki. Ogon w normalnej pozycji, jedynie „jak sobie przypomni” to go unosi. 
Wizyta u weta i tak najszybciej za 3dni. Niestety- zapisy. A byłam też świadkiem że ludzie przyjeżdżali ze zwierzakami (pacjenci tego lekarza) nie umówieni i nie zostali przyjęci. Bez względu na przypadek. Oczywiście uważam to za absurd.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, waga109 napisał:

daję pół tabletki

Waga - wszystko ok,rozumiem. Nadal jednak uważam,że działanie p/bólowe maskuje problem.No nic...może wszystko się unormuje,o ile pamietam,masz jamnisia.,one "lubią" problemy kręgosłupowe.Na wszelki wypadek,o ile się zupełnie nie poprawi,to odwiedz tego weta. Zdrowia zyczę:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...