Lemoniada Posted March 17, 2009 Share Posted March 17, 2009 Dziką rodzinkę odkryłam w niedzielę spacerując z moim Mocusiem. Wychudzona, nieduża sunia i piątka szczeniaków, mieszkają tu, w pustym budynku: [URL="http://img17.imageshack.us/my.php?image=dscn0653u.jpg"][IMG]http://img17.imageshack.us/img17/9471/dscn0653u.th.jpg[/IMG][/URL] To jest teren ciagnący się wzdłuż torów kolejowych, miejsce wymarzone na psie spacery. Wokół chaszcze, dzikie pola, zarośnięte torowisko, czasem pojawi się jakiś spacerowicz, menel albo dróżnik. Cicho, w miarę spokojnie, nic dziwnego, że akurat to miejsce, z dala od dróg, wybrała na dom dla siebie i szczeniąt. Oto sunia: [URL="http://img232.imageshack.us/my.php?image=dsc1603m.jpg"][IMG]http://img232.imageshack.us/img232/8208/dsc1603m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img232.imageshack.us/my.php?image=dsc1606m.jpg"][IMG]http://img232.imageshack.us/img232/4174/dsc1606m.jpg[/IMG][/URL] Nie jest w ogóle przyjazna, co nie ułatwia sprawy:shake: Nie chciała podejsć, dopiero zapach karmy ją zwabił. Jadła obok mnie, bez strachu, w oczach widać było pragnienie jedzenia, zachowała jednak ostrożność i dystans, nie spoufalała się, nie prosiła. Ugryzła wyciągnietą w jej stronę rękę, potem rzuciła się na przechodzącą panią i szarpała jej płaszcz. Broni maleństw. Sunia jest wychudzona, co najlepiej widać na drugim zdjęciu. Ma zaognione, wiszące sutki, szczeniaki ją strasznie wymiętoliły. Szczeka ostrzegawczo jeśli się za bardzo zbliżyć do budynku i nie ma wątpliwości, że pogryzłaby każdego kto szczekanie zignoruje. Udało nam się jednak zrobić zdjęcie ciapkom. Tu mieszkają: [URL="http://img90.imageshack.us/my.php?image=dscn0664h.jpg"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/9699/dscn0664h.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img264.imageshack.us/my.php?image=dsc1613m.jpg"][IMG]http://img264.imageshack.us/img264/3368/dsc1613m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img211.imageshack.us/my.php?image=dsc1624m.jpg"][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/96/dsc1624m.jpg[/IMG][/URL] Ktoś może powiedzieć ile one mają, tak na oko? Ciapki wrodziły się w mamusię, warkot jaki dobiegał z wnętrza był nieziemski:lol: Są dwa białe i trzy czarne, szkoda maluszków, jeśli nadal będą przebywać w takim miejscu - zdziczeją. Sprawa nie jest prosta, bo sunia wyraźnie doświadczyła wiele złego i nie ufa człowiekowi. Razem z wolontariuszami Anią i Michałem chodzimy na zmianę, żeby ją dokarmiać, mamy nadzieję, że nabierze przez to zaufania. Rodzinka ma więc dach nad głową, zapewnione jedzenie i wodę, ale niestety nie jest bezpieczna:shake: Czasami przychodzą tam menele, ludzie z dużymi psami, albo "złota polska młodzież" żądna wrażeń, nieoczekiwanie ruszył też remont torowiska, boimy się, że któryś z budowlańców odkryje rodzinkę i skrzywdzi maluchy. Suni na pewno nikt dotąd nie dokarmiał sądząc po jej wychudzeniu i dzikości. Tu jeszcze inne zdjęcia mamusi: [URL="http://img21.imageshack.us/my.php?image=dscn0648s.jpg"][IMG]http://img21.imageshack.us/img21/3013/dscn0648s.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img22.imageshack.us/my.php?image=dscn0650.jpg"][IMG]http://img22.imageshack.us/img22/6177/dscn0650.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img22.imageshack.us/my.php?image=dscn0662u.jpg"][IMG]http://img22.imageshack.us/img22/4949/dscn0662u.th.jpg[/IMG][/URL] I mały rzut na okolicę: [URL="http://img90.imageshack.us/my.php?image=dscn0643.jpg"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/3075/dscn0643.th.jpg[/IMG][/URL] Czy ktoś mógłby pomóc - choćby dobrą radą? Czy ktoś ma doświadczenie w oswajaniu zdziczałych psów? Sunia człowieka się nie boi, ale nie szuka kontaktu i zębami ucina wszelkie próby zbliżenia się. Nie mamy pomysłu co z nią zrobić, schronisko jest zbyt przepełnione żeby zapewnić jej osobny boks, a w ogólnym wiadomo co będzie - jatka o szczeniaki:shake: Poza tym nie wyobrażamy sobie złapania suni, nie ma sposobu żeby wjechać tam samochodem, piechotą do najbliższej szosy idzie się pół godziny. Wyprowadzenie szarpiącej się dzikuski na pętli albo niesienie w klatce potykając się co chwila o druty i szyny jest na tą chwilę niewykonalne. [B]CZY KTOŚ MA JAKIŚ POMYSŁ? CZY KTOŚ MÓGŁBY DAĆ RODZINCE DT?[/B] Potrzebny nam dogomaniak z wielkim sercem, któremu uda się zdobyć zaufanie tego skrzywdzonego serduszka:-( Jeśli znajdzie się DT będziemy się martwić jak je stamtąd wydobyć. HELP! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 mogę dać DT szczeniaczkowi - przykro mi ale tylko jednemu ze względu na warunki mieszkaniowe. Mieszkam daleko od was, ale może znajdzie się jakis sposób. Mieszkam w Tarnobrzegu. Jesli coś to piszcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 W pierwszej kolejności trzeba natychmiast zabrać stamtąd szczeniaki. Na oko mają pewnie co najmniej 6 tygodni, więc na dobrą sprawę można by je przestawić na stały pokarm. Dlatego też nie dokarmiajcie wyłącznie suki, ale także zanoście też coś szczeniakom (biały serek, mięso lub namoczoną suchą karmę). Skoro sutki są zaognione to znaczy, że szczeiaki już dawno mają zęby i szarpią sutki, bo suka ma już za mało mleka. W takim wieku szczeniaki jeszcze najłatwiej oswoić, gdy będą przebywały razem z człowiekiem oddzielone od suki, która niestety w tej chwili uczy je już "dzikich" zachowań. Dlatego też maluchy powinny być jak najszybciej oddzielone od matki. To, że gryzą się między sobą i głośno warczą, to jest naturalne. Moje szczeniaki też toczą takie "walki". Najgorsze jest to, że jak trochę podrosną (8 tygodni) to zaczną wyłazić z legowiska i mogą gdzieś się zawieruszyć albo zginąć na tych torach. Co do suki, to nie mam pomysłu. Pewnie trzeba by jej podrzucić w karmie jakiś środek uspokajający (skonsultować to z weterynarzem). Porozmawiajcie w schronisku, czy mogliwy na jakiś czas dać osobne pomieszczenie chociażby dla szczeniaków. Oczywiście najlepszy byłby DT, ale o to mozna postarać się później, a teraz trzeba jak najszybciej zabrać stamtąd maluchy, bo za tydzień-dwa może być dla nich za późno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina_mickey Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Zaznaczam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melanrz Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 da rade zrobic zdjecia z tych szczeniakow dokladniejsze? Bardzo mozliwe ze znalazlbym DT dla jednego z nich i dla jednego dom na stale! Pilne! SLUCHAJCIE co do wylowu tych szczeniakow to mysle ze jesli bedziemy mieli juz osoby na DT i pozostanie tlyko kwestia wylowu ich, to zwrocmy sie do schroniska... Oni maja "specjalistow". Niech przyjedzie pan, my owniez pomozemy i sie wylapie. A psy nie pojda do schronu tylko do nas, co trzeba z gory zaznaczyc bedac w schronisku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Zaznaczam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teqquila Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 [quote name='melanrz']da rade zrobic zdjecia z tych szczeniakow dokladniejsze? Bardzo mozliwe ze znalazlbym DT dla jednego z nich i dla jednego dom na stale! Pilne! [/quote] Kochasnie czy Ty mowisz o nas ?? :p zaznaczam sobie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melanrz Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 [quote name='teqquila']Kochasnie czy Ty mowisz o nas ?? :p zaznaczam sobie[/QUOTE] Tak... mysle o nas jako DT. A jedna babka prosila, ze gdyby byl na wydanie taki piesek jak nasz kropciu to ona by wziela bo jej przypomina jej bylego pieska. A mysle ze te bialo czarne beda troche podobne... Sluchajcie w razie czego na ile osob z tamtych okolic mozemy liczyc przy pomocy w odlawianiu tych pieskow? Dzis ide rozmawiac z ta babka moze wezmie sceniacka. Generalnie z doswiadczenia wiemy, ze odlawianie dzikich szczeniakow nie jest wcale latwe, a im pozniej tym gorzej (naprawde licza sie dni, bo z dnia nadzien sa one bardziej ruchliwe i szybciej spierniczaja:P). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zulugula Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 hop... hop... hop... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted March 18, 2009 Author Share Posted March 18, 2009 [quote name='Alojzyna']W pierwszej kolejności trzeba natychmiast zabrać stamtąd szczeniaki. Na oko mają pewnie co najmniej 6 tygodni, więc na dobrą sprawę można by je przestawić na stały pokarm. Dlatego też nie dokarmiajcie wyłącznie suki, ale także zanoście też coś szczeniakom (biały serek, mięso lub namoczoną suchą karmę). Skoro sutki są zaognione to znaczy, że szczeiaki już dawno mają zęby i szarpią sutki, bo suka ma już za mało mleka.[/quote] Suka ma za mało mleka, to nie ulega wątpliwości. Jest chuda jak szczapka, sama nie miała co jeść, więc co tu mówić o pokarmie dla szczeniąt. Nie jestem pewna czy one mają już 6 tygodni, nie ma jak tego sprawdzić. Zaniesienie szczeniętom czegokolwiek jest niewykonalne, suka rzuci się do gardła jeśli spróbuję wejść choćby na schody:shake: Na ten moment najtrudniejsze jest spacyfikowanie suni, jak to zrobić? Ona się naprawdę wścieknie jeśli zabierzemy jej małe, a ją tam zostawimy. I to jest największy problem, jej nie zależy na kontakcie z człowiekiem, za to broni ciapków zupełnie na serio. DT dla suni też pilnie potrzebne, może w jakimś kojcu bo do domu strach ją jeszcze brać. Czy są tu osoby, które miały doświadczenie z podobnym przypadkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 jezu :placz::placz::placz: a gdzie to jest skierniewice? :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted March 18, 2009 Author Share Posted March 18, 2009 W połowie drogi między Łodzią a Warszawą. Z jednego i drugiego miasta pośpiesznym jedzie się około godziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melanrz Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 mapa.szukacz.pl ja z tej mapy czesto korzystam... tam po prawo wpisz skierniewice. Cholera najlepszy bylby DT dla suki i choc jednego szczeniaka dla niej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melanrz Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 my mielismy kiedys taka suke tez byly szczeniaki i suka dzika tylko ona sie nie zucala na ludzi ale szczeniaki byly juz duze i ganialy za suka , czesc zginela pod kolami aut, czesc my zlapalismy ale zmarnowalismy na to okolo 2 tyg bo szczeniorki uciekaly i gryzly jak se je lapalo. tutaj o tyle dobrze ze maluchy jeszcze nie wychodza z gniazda. ja suke tamta probowalam oswoic siedzialam kolo niej na poczatku byla to odleglosc jakies 2-3 metry a po jakims czasie jadla juz z reki tylko wystarczyl maly szelest suka zara w poplochu uciekala.ja na poczatek bym tylko ja karmila i starala sie po malu podchodzic nie dotykac tylko byc kolo niej. a szczenioki trzeb zabrac do poki nie wychodza z gniazda bo pozniej naucza sie uciekac przed czlowiekiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Zaznaczam ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Czy to pomieszczenie, w którym są szczeniaki jest jakoś zabezpieczone, żeby nie mogły same stamtąd wyjść? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 To bardzo wazne zeby nie zabrac szczeniát bez matki. Jesli juz chcecie im pomóc, to tylko razem z suká. Inaczej opusci to miejsce, które teraz já trzyma ze wzglédu na kluski- po ich odebraniu, suka ucieknie i znów zajdzie w ciázé zeby powic dziki miot w jakiejs ruderze, na pewno nie tej samej. Dolozé sié do kosztów jak juz bédzie plan. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted March 18, 2009 Author Share Posted March 18, 2009 [quote name='Alojzyna']Czy to pomieszczenie, w którym są szczeniaki jest jakoś zabezpieczone, żeby nie mogły same stamtąd wyjść?[/quote] Niestety nie, psy mogą swobodnie wchodzić i wychodzić (również te spacerujące z właścicielami, ostatnio jakiś wielki owczarek wsadzał tam nos, ale suka go przepłoszyła), ludzie także. To jest opuszczona rudera, szyby powybijane, a w drzwiach na dole jest spory otwór, przez który sunia się wydostaje (patrz: fotka pierwsza i ostatnia). Małe jeszcze nie opuszczają gniazda, one chyba bardziej pełzają niż chodzą, tak przynajmniej po fotkach wnioskuję. Melanrz, ja też tak sobie pomyślałam - może ktoś wziąłby sunię i jedno ze szczeniąt na tymczas, a resztę już pojedynczo by się rozparcelowało po DT? Tylko nie jestem w stanie przewidzieć czy lalka tym bardziej nie będzie broniła tego jednego ostatniego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zasadzkas Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Chyba właśnie będzie, jak tylko jeden zostanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Po odłowieniu całej rodzinki, gdy okaże się, że szczeniaki już same jedzą, trzeba natychmiast oddzielić je od matki. To wyjdzie na dobre zarówno jej jak i maluchom. Suka pozbawiona szczeniąt zatraci instynkt macierzyński i będzie można ją zacząć przywracać do świata ludzi natomiast maluchy mozna socjalizować z innymi "oswojonymi" psami, którę zwykle są w każdym DT. Czy ktoś był tam dzisiaj? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cekinka13* Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 :shake::shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Tyle zwierząt w potrzebie :placz: hop po domki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Skoro są DT dla 3 szczeniaków, to może na początek zabrać chociaż 3? przecież lepiej część uratować niż żadnego :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 Moze DT wziąłby chociaż po dwa? Później poszukalibyśmy inne tymczasy..:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 na mapie pomocy znalazłam jedynie takie DT awaryjne [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=69"][COLOR=#6b7fa6]Karilka[/COLOR][/URL] (Przetrzymać mogę pare dni...Jednak mam inne psy i brak możliwości odizolowania.) [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=73"][COLOR=#6b7fa6]Maitris[/COLOR][/URL] [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=198"][COLOR=#6b7fa6]diladriel[/COLOR][/URL] [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=252"][COLOR=#6b7fa6]Alik1977[/COLOR][/URL] [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=323"][COLOR=#6b7fa6]Manu[/COLOR][/URL] (W kojcu, wypuszczaniew na wybieg pod kontrolą.) [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=330"][COLOR=#6b7fa6]szafirkowa[/COLOR][/URL] (W podbramkowych sytłacjach. Nie na dłużej niż 2-3 dni. p.s. - pies musi tolerować inne zwierzęta!) [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=339"][COLOR=#6b7fa6]ciapuś[/COLOR][/URL] [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=118"][COLOR=#6b7fa6]katya[/COLOR][/URL] (ewentualnie wiosna, lato) [lodzkie] [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/profile.php?id=473"][COLOR=#6b7fa6]ggabbi[/COLOR][/URL] (mam zwierzyniec na tydzien max) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.