Jump to content
Dogomania

buuuu ciągle ktoś mnie opiernicza....


Marso

Recommended Posts

Wiecie tak sobie czytam,czytam i szczeka mi coraz nizej opada...Ja sie obawialam reakcji na Malenstwo typu "Morderca,zabijaka,zboj itp" oraz tego,ze ktos "zyczliwy" moze "potwora" otruc (mamy sporo takich przypadkow w miejscowosci wrecz wsi,wiec co sie dziwic stosunkowi ludzi do psa).A tu ZONK (jak to mowi moj przyjaciel ) :o bowiem reakcje na Cerigena sa przyjazne.Zero agresji,napastliwosci itp.Moze ma na to wplyw fakt,ze zyczliwosc do ludzi bije z calego jego "jestestwa" i faktu,iz chodzi w czerwonym szaliku oraz nie zagryza wszystkiego i wszystkich ?
Moze zas wynika to z faktu iz jest to pies domowy,typ psa-maskotki,po ktorym to widac ?Albo dlatego,ze nie lata po posesji i nie ujada jak potepieniec ?Naprawde nie mam pojecia :niewiem: Grunt,ze my mamy spokoj i przyjacielska atomosfere zycia.Tak wiec wszystkim zycze takich samych reakcji i jak najmniej wrogich bo czestokroc wola to o pomste do nieba.
pozdrawiam
carry z Malenstwem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='carragan']Wiecie tak sobie czytam,czytam i szczeka mi coraz nizej opada...Ja sie obawialam reakcji na Malenstwo typu "Morderca,zabijaka,zboj itp" oraz tego,ze ktos "zyczliwy" moze "potwora" otruc (mamy sporo takich przypadkow w miejscowosci wrecz wsi,wiec co sie dziwic stosunkowi ludzi do psa).A tu ZONK (jak to mowi moj przyjaciel ) :o bowiem reakcje na Cerigena sa przyjazne.Zero agresji,napastliwosci itp.Moze ma na to wplyw fakt,ze zyczliwosc do ludzi bije z calego jego "jestestwa" i faktu,iz chodzi w czerwonym szaliku oraz nie zagryza wszystkiego i wszystkich ?
Moze zas wynika to z faktu iz jest to pies domowy,typ psa-maskotki,po ktorym to widac ?Albo dlatego,ze nie lata po posesji i nie ujada jak potepieniec ?Naprawde nie mam pojecia :niewiem: Grunt,ze my mamy spokoj i przyjacielska atomosfere zycia.Tak wiec wszystkim zycze takich samych reakcji i jak najmniej wrogich bo czestokroc wola to o pomste do nieba.
pozdrawiam
carry z Malenstwem[/quote]
Wiesz... Twoje Malenstwo podejdzie do takiego goscia, pochyli sie, spojrzy gosciowi gleboko w oczy i gosc jest psychicznie rozwalon :D , a labradorek jest niewielki...
8)

Link to comment
Share on other sites

I cholernie krwiożerczy, po prostu killer :lol:

A co do Maleństwa, to spotkaliśmy właśnie takiego u weta. Boże co za słodzias: w poczekalni, gdzie były róże sprzedażne smakołyczki dla piechów, pokazał swojemu panu, co należy kupić. Polizał jednego gnotka, drugiego gnotka, wziął w mordę ciacho. A pan tylko brał w ręce i mówił do babki proszę doliczyć. W końcu facio mówi; pójdę się przejść, bo na wizytę mi nie wystarczy. A kochany ten "mały", wszystkim nam dał buzi, przyszedł do każdego na myzianko. I na koniec taką serię bączysławów nam zaaplikował, że ho, ho. To chyba najłagodniejsze psy świata. :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bila']

A co do Maleństwa, to spotkaliśmy właśnie takiego u weta. Boże co za słodzias: w poczekalni, gdzie były róże sprzedażne smakołyczki dla piechów, pokazał swojemu panu, co należy kupić. Polizał jednego gnotka, drugiego gnotka, wziął w mordę ciacho. A pan tylko brał w ręce i mówił do babki proszę doliczyć. W końcu facio mówi; pójdę się przejść, bo na wizytę mi nie wystarczy. A kochany ten "mały", wszystkim nam dał buzi, przyszedł do każdego na myzianko. I na koniec taką serię bączysławów nam zaaplikował, że ho, ho. To chyba najłagodniejsze psy świata. :lol:[/quote]


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Bila napisał:
[quote]A co do Maleństwa, to spotkaliśmy właśnie takiego u weta. Boże co za słodzias: w poczekalni, gdzie były róże sprzedażne smakołyczki dla piechów, pokazał swojemu panu, co należy kupić. Polizał jednego gnotka, drugiego gnotka, wziął w mordę ciacho. A pan tylko brał w ręce i mówił do babki proszę doliczyć. W końcu facio mówi; pójdę się przejść, bo na wizytę mi nie wystarczy. A kochany ten "mały", wszystkim nam dał buzi, przyszedł do każdego na myzianko. I na koniec taką serię bączysławów nam zaaplikował, że ho, ho. To chyba najłagodniejsze psy świata.[/quote]

Mój Diablo - gdy był mały, był taki słodki, że wszystkie nastolatki sikały i piszczały z radości. Mój syn zaś mawiał, że w życiu takiego brania nie miał :D Niestety, skończyło się ... I branie i słodycz Diabla naturalnie :P
Ale faktycznie, też potwierdzam, że Labek wywołuje w ludziach pozytywne reakcje. Musi być coś w tym pochyleniu łepka, całej merdającej postaci, że największy twardziel mięknie. Gdy nam wpadnie ochota na coś dobrego, czasem zabieram Diablo do sklepu, który jest otwarty najdłużej i w którym sprzedają też piwo i alkohol. To też zawsze tam gwarno i ludno.
Ja psa przypinam do słupka i wchodzę. Od jakiegoś jednak czasu, zawsze się znajdzie jakiś "koneser piwa" :wink: i proponuje, że mi psa przypilnuje, bo co psina taka zawiązana będzie przy słupku, " a my tu z pieskiem się już dobrze znamy itd...".
Shiva i Diablo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shiva']Ja psa przypinam do słupka i wchodzę. Od jakiegoś jednak czasu, zawsze się znajdzie jakiś "koneser piwa" :wink: i proponuje, że mi psa przypilnuje, bo co psina taka zawiązana będzie przy słupku, " a my tu z pieskiem się już dobrze znamy itd...".
Shiva i Diablo[/quote]

Bo Ty masz fajnych pobliskich koneserow piwa. Chociaz musze przyznac, ze moi pobliscy koneserzy piwa tez sa bardzo pogodnie nastawieni. Oczywiscie moge tylko przypuszczac, ze wplyw na ich nastroj ma nie tylko wyglad mojej psiny, ale takze i owe piwo :D
Zauwazylam, ze najgorsze sa panie... Dziewczyny, obiecajmy sobie, ze my takie nie bedziemy :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shiva'] zawsze się znajdzie jakiś "koneser piwa" :wink: i proponuje, że mi psa przypilnuje, bo co psina taka zawiązana będzie przy słupku, " a my tu z pieskiem się już dobrze znamy itd...[/quote]

:o :o :o
Jakbym ja usłyszała taką propozycję to bym nawet do słupka nie przywiązała.. U nas ostatnimi czasy w okolicy dwa psiurki skradziono. Jednego złodzieja udało się odpowiednio szybko dogonić i psa odebrać, był to taki właśnie znany wszystkim "nieszkodliwy koneser piwa". Drugiego psa nie udało się odnaleźć do dziś :(


[quote name='Samba']Zauwazylam, ze najgorsze sa panie... Dziewczyny, obiecajmy sobie, ze my takie nie bedziemy[/quote]

Słowo harcerza :drinking: :drinking: :drinking:

Link to comment
Share on other sites

No coz,Cerigen takze powala calym swoim jestestwem,a szczegolnie jak na kogos spojrzy 8) Delikwent miekknie w oczach i po chwili jest jego najlepszym kumplem :wink: Spytajcie Pagajke,potwierdzi bo sama wpadla o czym moze swiadczyc fakt,ze byla gotowa go brac do lozka,jeslibysmy dotarli do Poznania :wink:

A tak na powaznie.Jego zachowania i reakcji na ludzi oraz ludzi na niego nie da sie opisac.To trzeba zobaczyc,bo ani opis ani zdjecia tego w rzeczywistosci nie oddaja :D Co poniektorzy moga potwierdzic :wink:
PS.Nawiasem mowiac jesli idzie o Pagajke.Gdzie ona sie podziewa ? :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

Po 1-sprzatam po Moli - nie jest to dla mnie zaden problem. mam gleboko w nosie, ze nie ma koszy- wyrzucam do pierwszego lepszego...

Po2.- ignoruje wszelkie znaki"szanuj zielen-zakaz wprowadzania psów" - bo sprzatam

po 3 - jak ktos cos chce - to pytam czy sie dobrze czuje albo czemu marnuje moj czas...- dziala-polecam...

po 4 - ucze Moli szczekac na - a szczek to juz ma potezny :)


po 5 nie nalez sie przejmowac sflustrowanymi ludzmi- jesli cos sie im nie podoba to ich problem - oczywiscie mowie tutaj o czepialskich bez przyczyny..

Link to comment
Share on other sites

[quote]Jakbym ja usłyszała taką propozycję to bym nawet do słupka nie przywiązała.. U nas ostatnimi czasy w okolicy dwa psiurki skradziono. Jednego złodzieja udało się odpowiednio szybko dogonić i psa odebrać, był to taki właśnie znany wszystkim "nieszkodliwy koneser piwa". Drugiego psa nie udało się odnaleźć do dziś
[/quote]
To brzmi bardzo, bardzo ponuro i poważnie. Miejscowość, w której mieszkam jest dość mała. Znamy się prawie wszyscy. Mieszkamy tu od wieków. Taki stary Śląsk ze swoimi staroświeckimi wartościami, o których już coraz mniej ludzi pamięta. Menele też miejscowi. Co do kontaktów z nimi, to chodzi o to, że nigdy nie okazuję im lekceważenia, pogardy czy czegoś podobnego, bo tego do nich nie czuję. Nie czuję się od nich lepsza i dzięki temu mamy niezłe relacje. Chociaż to na pewno nie jest reguła. Zdecydowanie jednak boję się gówniarzerii. I u nas - niestety - już są. Jako jeszcze dzieci jeżdżą do dużych miast i żeby nie dać się pożreć, sami również szybko uczą się warczeć, gryźć i kąsać. A taki mały labek, ze swoim psim sercem na dłoni, jest wobec takich "bestii" całkiem bezradny. Na pewno też takich znacie...
Shiva

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...