Melove Posted December 18, 2017 Posted December 18, 2017 Cześć, szukam porady. Dziś byłam z Melą (3 miesieczna mieszanka husky) u weterynarza (3 raz- dwa poprzednie przebiegły bez stresu) z zamiarem obcięcia pazurków. Podczas zabiegu weterynarz skaleczył ją do krwi, wtedy zaczęła się wyrywać i nie było mowy o kontynuowaniu zabiegu. Jednak pan zawołał koleżankę do pomocy, pani trzymała mojego szczeniora a ten wył, skomlał i piszczał :( nie dałam rady na to patrzeć, a ona była przerażona całą sytuacją... Jak już ją puścili od razu pobiegła do mnie i czym prędzej do wyjścia. Boję się teraz tylko tego, że będzie miała traume. Wcześniej do gabinetu wchodziła bez strachu, wąchała wszystko a teraz wyszła z podkulonym ogonem. Poradzcie, czy powinnam jakoś z nią pracować, tworzyć dobre skojarzenia z gab. weterynaryjnym, żeby kolejna wizyta (która czeka nas w styczniu) nie była powodem do stresu? :( Quote
kaska.b Posted December 27, 2017 Posted December 27, 2017 obcinanie pazurków nigdy nie jest super przyjemnym wydarzeniem. My idziemy do weta zawsze "na głodniaka" i skarmiam swoją Lune przed i w trakcie wizyty. Wtedy lepiej to znosi. Trzeba pamiętać, że to jest lekarz - szybko załatwić co ma się do załatwienia i do domu, nie ma sensu się nad tym strasznie rozwodzić tym bardziej, że żadna wielka krzywda się nie stała ;) Powodzenia na kolejnej wizycie Quote
Zarka Posted December 28, 2017 Posted December 28, 2017 Nigdy żadnemu psu nie obcinałam pazurków. A takiemu maluchowi wydaje się to całkowicie zbędny zabieg. Niepotrzebny stres i wyrzucone pieniądze. Wyprowadzaj pieska na spacery po różnych powierzchniach (nie tylko trawa, ale też chodnik). A co do traumy...niestety psy niechętnie chodzą do weta, niezależenie od ewentualnych wspomnień z okresu szczenięcego. Następnym razem zabierz ze sobą smaczki - czasami pomagają. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.