Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted (edited)

O nie nie, kochana, ja nie dam rady. . . .bardzo mi przykro.
Wet nawet go nie dotykał. Przeciez wiesz jaki to dzikusek. Popatrzył przez krate i dal antybiotyk. Ja tez nie bede na razie ryzykowac. Moze z kazdym dniem bedzie sie przyzwyczajał. Szczerze powiem, ze nie wiem kiedy mam go oswajac. Szczeniaki pochlaniaja prawie caly czas. W czwartek znowu dwie sterylizacje, w sobote kolejne dwie i teraz kociak chory. Nie wyrabiam.
Na forum miau przeciez ktos zaoferowal dt jednemu z nich. Złap, jesli mozesz i trzeba zawiezc go do Białegostoku.
Musze teraz robic kroplowki.

[URL="http://www.tinypic.pl/khwnfhqrjhnf"][IMG]http://images.tinypic.pl/i/00211/khwnfhqrjhnf_t.jpg[/IMG][/URL]

Edited by Pipi
Posted (edited)

cholera to ja źle zrobiłam że go złapałam, to może oddać na tymczas tego którego dziś złapałam tylko co z tamtym który został?

ja nie mam żadnej klatki by przetrzymać koty u siebie i mam za małe mieszkanie by izolować swoje koty od ew. tymczasów


pingwinek złapany, burasek został na osiedlu:

[url=http://naforum.zapodaj.net/e3688735ff3b.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e3688735ff3b.jpg[/img][/url]

Edited by sylwia1982
Posted

Sylwia, umawiałysmy sie, ze ja wezme na dt jednego, tak? Napisz do Moniki z miau i umowcie sie co do drugiego kotka. Ja zajme sie tym ktorego mam juz u siebie. Co do kotki, to moge przetrzymac ją po sterylizacji i po wygojeniu wypuscic, ale nie bede jej ani lapac ani do weta nosic. Na prawde, nie mam kiedy, przepraszam.

Posted (edited)

[quote name='Pipi']Sylwia, umawiałysmy sie, ze ja wezme na dt jednego, tak? Napisz do Moniki z miau i umowcie sie co do drugiego kotka. Ja zajme sie tym ktorego mam juz u siebie. Co do kotki, to moge przetrzymac ją po sterylizacji i po wygojeniu wypuscic, ale nie bede jej ani lapac ani do weta nosic. Na prawde, nie mam kiedy, przepraszam.[/QUOTE]


ok, to ja już piszę do Moniki, kotkę mogę łapać na sterylkę tylko muszę mieć klatkę-łapkę, do weta ją zaniosę i ew. po sterylce ją przetrzymasz u siebie i pózniej się ją wypuści, tak jak dziś rozmawiałyśmy dasz radę pożyczyć klatkę-łapkę?


burasek, który został na osiedlu pojedzie na tymczas do Białegostoku do Moniki, w czwartek lub piątek bedę go łapała, do łapania kocicy na sterylkę potrzebna mi będzie klatka-łapka

Edited by sylwia1982
Posted

Sylwia i jak? łapaliscie dzisiaj? i co z xmonikax, wezmie malucha jak złapiesz?

U nas dzisiaj lepiej zdecydowanie z maluchami. Juz dwa razy zjadły, a kupale bez krwi i tylko od rana 2 razy i wymiotow nie ma. Bawią się, a nawet szaleją. Takie biedaki wyglodzone, ze pogryzły sie przy jedzeniu. Nie moge chyba dac do syta, bo boje sie zeby teraz nie mieli bieguny od przejedzenia.
Podaje do jedzenia sam ryz, taki z kleikiem, duzo marchwi i kurczak. Oby tak dalej. Oj, az zyc mi sie zachcialo.

Kocik wcina i na szczescie nie mam problemu z podaniem tabletek. Jest bardzo czysty, robi tylko do kuwety. Nawołuje mamusie, a jak ja podchodze to syknie, ale juz sie nie kiwa z nerwow i strachu. Nawet zapomnial sie, ze ja wróg i rozmruczał na chwile. Moze bedzie dobrze, moze sie oswoi. Jest cudny i marze o chwili kiedy go wycałuje. Zakladam, ze to chlopak, nie wiem dlaczego. . . .jakos tak mi sie wydaje po oczach, ha ha haaa......

Posted

[quote name='Pipi']Sylwia i jak? łapaliscie dzisiaj? i co z xmonikax, wezmie malucha jak złapiesz?

U nas dzisiaj lepiej zdecydowanie z maluchami. Juz dwa razy zjadły, a kupale bez krwi i tylko od rana 2 razy i wymiotow nie ma. Bawią się, a nawet szaleją. Takie biedaki wyglodzone, ze pogryzły sie przy jedzeniu. Nie moge chyba dac do syta, bo boje sie zeby teraz nie mieli bieguny od przejedzenia.
Podaje do jedzenia sam ryz, taki z kleikiem, duzo marchwi i kurczak. Oby tak dalej. Oj, az zyc mi sie zachcialo.

Kocik wcina i na szczescie nie mam problemu z podaniem tabletek. Jest bardzo czysty, robi tylko do kuwety. Nawołuje mamusie, a jak ja podchodze to syknie, ale juz sie nie kiwa z nerwow i strachu. Nawet zapomnial sie, ze ja wróg i rozmruczał na chwile. Moze bedzie dobrze, moze sie oswoi. Jest cudny i marze o chwili kiedy go wycałuje. Zakladam, ze to chlopak, nie wiem dlaczego. . . .jakos tak mi sie wydaje po oczach, ha ha haaa......[/QUOTE]

dziś nie łapałam tego drugiego kociaka, jak go złapię to xmonikax weźmie go na tymczas do siebie, łapankę zaplanowałam na czwartek lub piątek, teraz już lepiej się przygotuję do łapania kota, Pipi jak złapię tego drugiego kociaka to dasz rade załatwić klatkę-łapkę bym mogła złapać ich matkę na sterylkę?

Posted

Klatke musimy uprosic u kotkowa z Białegostoku. Jesli pozyczą, to ja jak bede jechac moge ja przywiezc. Jutro bede w Białym.

Posted

[quote name='Pipi']Klatke musimy uprosic u kotkowa z Białegostoku. Jesli pozyczą, to ja jak bede jechac moge ja przywiezc. Jutro bede w Białym.[/QUOTE]

Sonia93 mam mi dać nr. tel. do Kassja z Kotkowa

Posted (edited)

Dobrze, że szczeniaczki mają się lepiej. Łobuzują, znaczy zdrowieją.
Kiciuś chyba nie taki całkiem dzikun,oswoi się i będzie przytulaczkiem :)

Edited by terra
Posted

Pipi, tu są Muniek i Filifionka :)
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236073-Pi%C4%99kny-Muniek-i-urocza-Filifionka-umilaj%C4%85-czas-Murkom?p=20001957#post20001957[/url]

Posted

Dzieki za watek. Juz tam byłam i sie przywitałam i zapraszam wszystkich bardzo serdecznie. Moze ktos tutaj sie zakocha?

Dzisiaj kiedy wrocilam z trasy do domu, przy plocie, blisko bramy czekala na mnie zywa niespodzianka.
Kto, kiedy, dlaczego????? nikt nic nie wie, nikt nic nie widzial. Woda w ustach u sasiadow najblizszych.
Pies piękny, spokojny, nie chce jesc ani pic, na nikogo nie zwraca uwagi. Zaprowadzilam do ogrodka i przywiazalam na tym sznurku do budy. Co dalej???
ZWARIUJE chyba.

Roboczo niech bedzie Szaman

[URL="http://www.tinypic.pl/e3jylhga64mn"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00212/e3jylhga64mn_t.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.tinypic.pl/krphbtaqgy31"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00212/krphbtaqgy31_t.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.tinypic.pl/jb4t9cbp38c6"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00212/jb4t9cbp38c6_t.jpg[/IMG][/URL]

Posted

ręce już nie mają gdzie opadać :angryy:, ten kto przywiązał psa pod bramą pewnie pomyślał, że skoro Pipi ma już tyle psów to jeszcze jeden nie zrobi różnicy, ja dziś też się lekko podłamałam, bo na tym osiedlu gdzie ostatnio łapałam kota stoi 1 budka dla kotów i w poniedziałek włożyłam do tej budki polarowy koc, dziś byłam u lekarza na Jagiellońskiej i po drodze zajrzałam do tej kociej budki no i oczywiście koca w budce już nie było:wallbash:

Posted

Pipi zajrzyj na ten wątek:

Ktoś chce przygarnąć kociaka.
W profilu widzę, że z okolic Pruszkowa.
[URL="http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=148284"]viewtopic.php?f=13&t=148284[/URL], napisz na tym wątku, że masz do adopcji kociaka

Posted

Pipi jesteś cudowną osobą. Szacun.
Patrząc na zdjęcia z Szamanem (przywiązanie do Twojego płotu/porzucenie zostawię bez komentarza)zobaczyłam za płotem ileś par oczu- święcą jak u kosmitów :-).

Posted

Juz podaje namiary, dziekuję.

Chcialam poruszyc temat ostatniego piesa, ktorego mi przywiazano do ogrodzenia.
Okazalo sie, ze to sołtys sąsiedniej wsi Godzieby przyprowadzil psa do mnie. Poniewaz mnie nie zastal to zostawil, bo myslał, ze skoro mam tyle psow, to na pewno ten jest moj.
Pojechalam dzisiaj do tego pana z zapytaniem czy wie co zrobil i co moze mu za to grozic. Odpowiedzial, ze chcial dobrze, bo jak go znalazl, to nawet chcial wziac do siebie, ale ten pogryzł mu jego pieska. Widzialam tego pieska i wcale nie jest pogryziony, ma sie świetnie. Pan soltys powiedzial mi, ze skoro to nie moj to niech go wypuszcze, niech sobie idzie.
Sołtys, a nie wie co ma robic?
Podczas dosc ostrej wymiany zdan dowiedzialam sie, ze pan wojt na ostatniej sesji powiedzial wyraznie, ze ja otrzymuje pomoc w kwocie 10 tys. zl od Gminy/ ha ha ha. . . . .
Tacy to soltysi i jak tu moze byc dobrze. Nawet sluchac nie umieja. Raczej nie jest to mozliwe zeby wojt tak powiedzial. Owszem gmina ma pieniadze, ale gdzie one sie podziewaja, to raczej chyba zwykly soltys nie wie.
Kiedy poprosilam zeby pan zabral uprzejmie psa, to uslyszalam, ze chyba zartuje. Mialam psa odprowadzic, tak sie wkurzylam, ale uslyszalam, ze jak go przyprowadze do Godzieb, to zastrzeli.
No i co ja mam robić?
Duzy pies, bardzo ładny i bylo dzisiaj u mnie dwoch facetow, bo sie rozeszlo po okolicy, ze pies ładny do wziecia. Jeden z tych gosci na łancuch przyjechal go wziąć,a nawet nie chcial mi powiedziec do ktorej wsi. Drugi to sasiad z mojej wsi, ten sam ktory ma suke husky Dodę(pamietacie). Tez na łancuch, ale bedzie puszczany. Doda chodzi czasami po wsi, a prawie na kazda noc jest puszczana luzem. Ma rozmawiac z bratem, ktory kupil w naszej wsi domek, wyremontowal i juz zamieszkal z zoną i synkiem zeby zabral Dode do siebie, to on wezmie Szamana na swoje podworko w miejsce Dody. Marnie to widze, bo juz odkad tu mieszkam mieli 2 psy duze, ktore zdechly. Nie wiedza dlaczego.
Szaman jest spokojnym psem, nie zaczepia, ale raczej z psami sie nie pogodzi. Jest u mnie w ogrodku, ale uczepilam go, poniewaz nie wiem jaki ma stosunek do kotow. Mysle, ze dobry ale musze sprawdzic. Poki co koty nie podchodzą, bo czuja, ze nowy. Szaman uwielbia mezczyzn. Bawil sie dzisiaj jak szczeniak z sasiadem, łapki podawal na zmiane, a dla mnie nie chce podać łapy. Dzisiaj zjadł wszystko co dałam.
Moze na owczarki go wrzucić?

Jest tez nowy tymczas u soniamalutka. To mały labradorek, ktorego wykupilysmy od patologi za stowe. Na podworku, chudy, zapchlony, zarobaczony, wystraszony niemilosiernie. Wzieli go z ogloszenia za darmo i nie chcieli oddac. Dorota wyprosila wprost ze zaplaci. Szybciutko powiedzieli, ze jak da stowe to dobra. Juz piją od rana, a mały u soni. Dostali go z pierwszy raz zaszczepieniem i ksiazeczka zdrowia. 21.11.2012 trzebabylo sczepic po raz drugi, ale tego nie zrobili.
To ci sami, ktorzy mieli małą Gabrysie i Milve, ktore pojechaly ode mnie do Murki. Juz maja ds.
W niedziele pokaze Wam małego labka. Na razie odsypia w ciepłym kocyku i boi sie zeby go nie wygnali na dwor. Sonia znowu z narazeniem na awantury od tesciowej wziela kolejnego tymczasa. Jak ten moher zobaczy to pewnie bedzie wojna. Na razie tesciowa u corki w miescie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...