Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

[quote name='buniaaga']suślik ja i tak będę Cię prześladowała więc mi tu fochy na bok odłóż:):):)
dla zdrowia nam spacery potrzebne:)
ja też spragniona spotkania z Kajcią i Wami oczywiście ha ha[/QUOTE]
No to do zobaczenia i zdzwaniamy się tak? Pipi wsparcie w gotowości.

Posted

Cieszę się bardzo, dzięki. Teraz już wyruszam w odwiedziny do Salvadora. Spotkamy sie wieczorkiem.

Posted

Ok w takim razie zdzwaniamy sie i albo spacerkiem albo autkiem ( bo może padać a ja z cukru i się rozpuszczę :D ) i będziemy pokazywać Kajce miasto i ludziom naszą Kajkę :)

Posted

[quote name='Patmol']piękne te Twoje psy:diabloti:
Pipi - czy pies typu Misi lub Cezara nadawałby się , Twoim zdaniem, do mieszkania ?[/QUOTE]
Cezarek pomieszkuje w mieszkaniu i jak najbardziej zachowuje sie poprawnie. Trzeba tylko jeszcze często wypuszczać, bo potrafi nasikać jak sie zapomni. Jest bardzo kochanym przytulakiem, tylko ze czasem jeszcze się boi sam podejść. On nawet powinien byc w mieszkaniu moim zdaniem. Był dzikawy i jak bedzie np w kojcu, albo na podwórku, to się cofnie.
Misia nie była w mieszkaniu, więc nie wiem jakby się zachowywała. Ona raczej powinna byc sama bez innych psów, albo z takimi, które ustąpią. Nie rzuca się na psy, jest raczej zgodna, ale jeśli pojawiam się i głaskam psy, ona jest taka zazdrosna, ze odgania. Nie tam zeby do krwi, ale pod siebie potrafi wziąc i skarcić inną sukę. Jest bardzo zaborcza. Toleruje koty, ale ten który ucieka, to potrafi pogonic na drzewo, dla zabawy oczywiście.

Dziś zostały wysterylizowane dwie koteczki. Agata(ta znaleziona w Białymstoku) i Matylda, obie czarnulki.
Cezarek miał byc kastrowany, ale trzeba jeszcze poczekać, bo jedno jądro jeszcze całkiem nie wyszło. Wet robił usg zeby sprawdzic czy nie ma przepukliny. Nie ma, ale kastracji nie było.
Kaja dostała pierwsze szczepienie. Jest bardzo ciężka do jazdy. Ślini się ze stresu i trzęsie, a nawet kupala zrobiła. Jak wrócilismy do domu, to była taka zadowolona???? zjadła i śpi szczęśliwa.

Posted

Kotki jeszcze pijane, ale wszystko dobrze. Musze tylko pilnować, bo ciagle chcą gdzieś iść. Poleżą, posiedzą, pokiwają się troche i znowu idą. No to ja je na miejsce położę i jakis czas leżą, ale potem znowu chca iśc. Tak bedzie az się narkoza "ulotni".

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40308985_p5032620.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40308989_p5032621.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40308981_p5032617.jpg[/IMG]

Posted

Boziu jak Kajka szczęśliwa. Pipi ona leży na twoim łożku? Naleje ci zaraz rozpustnica jedna. Troche ją strofuj i na łozko nie pozwalaj bo jak ktoś ja weźmie to z leżeniem na kanapie czy łożku róznie może być. Także lepiej niech sie nie przyzwyczaja.
Ale ja wczoraj na tych sterylkach wymiękłąm co? Juz taka strachula i beksa jestem, mnie się wydaje że zwierzęta u weta cierpia ze stresu i strasznie mnie ich szkoda. Te koteczki tak ci sie przelewały przez ręce ( śpiące ) że ja na to patrzeć nie dałam rady. Ale pogadałyśmy chociaz sobie. Cezarek na żywo jest przeuroczy, jestem nim zauroczona, duży misio pysio, do kochania.

Posted

Miśka to w ogóle nie ma szczęścia. Ogłaszana jest trochę, ale nikt nie dzwoni. U nas nie jest łatwo z adopcjami.
A jeśli chodzi o Kaję i łóżko, to ona pójdzie tylko do takiego domu, w ktorym bedzie spala w łóżku, innej opcji nie ma. A nad sikaniem pracujemy. Na razie pod szmaty kładę folię i jest ok. Same widzialyscie, ze u mnie nie ma salonów, u mnie dom dla psów, nie dla mnie. Już byłam młoda, piekna, bogata, miałam dom dla ludzi, a teraz przyszedł czas dla zwierzaków. Ja swoje przezyłam na "salonach", one odwrotnie. Po tych wszystkich przejsciach, niech chociaz troche poznają lepsze życie. Uwazam, że na wszystko jest czas i pora i teraz ich czas.
Kaja jest wyjątkowa, a co tam, niech ma nie tylko kawałek podłogi. Zaczyna sie kręcic, ze siku trzeba na dworze. Kupka juz ładnie i nie często i jak jestem w domu, to nie ma problemu, bo zawsze zdążymy wyjść na podwórko. Kaja jest wyjątkowa, to księżniczka prawdziwnaaa.
Kotki po zabiegu tak sobie. Agatka zjadła rano, a Matylda nawet nie pije. Ma jakis dziwny oddech, myślę, że ją boli. Dużo spi, to chyba dobrze. No i ciągle chcą wyjśc z mieszkania. Oczywiscie nie puszczam, ale to troche mnie martwi, dlaczego tak w drzwi drapią.
Doris66, widziałam, jak przezywasz, ale to jest kwestia przyzwyczajenia. Za jakis czas przestaniesz tak reagować. Buniaaga juz bardziej zaprawiona, choc tez nasłuchiwała co tam w gabinecie :razz:, no i dlaczego nasza suślik nie przyszła?
Suśliku, było nam smutno bez Ciebie. Myslę też o ifce, cos ostatnio nie pokazuje się na dogo?

Posted

[quote name='Pipi'], no i dlaczego nasza suślik nie przyszła?
Suśliku, było nam smutno bez Ciebie. Myslę też o ifce, cos ostatnio nie pokazuje się na dogo?[/QUOTE]

Kochana przy okazji pogadamy i się wytłumaczę :) Musisz mi wybaczyć za wczoraj :)
Może w najbliższym czasie z dziewczynami do Ciebie wpadniemy w odwiedziny. To nadrobimy.
A Ifka... no gdzieś nam przepadła. Pewnie zajęta jest i dlatego jej nie widać.

Posted

Pipi ja nie chciałam przeszkadzać w zabiegu,wiesz gdzie nas dużo to od razu zaczynamy gadać ha ha:lol:,poza tym zabawiałam rozmową dorri co by się nam nie rozpłakała kochana:loveu:.Ogólnie polecam się na przyszłość:cool3:
rozmawiałam z ifką w niedzielę,mam darmowe minut do orange więc i do ifki a Wy macie tel w różnych dziwnych sieciach:eviltong: Ona jest poza bielskiem ,w rodzinnych stronach,wraca w tym tygodniu więc nadrobi zaległości.
Pipi jak Matylda dalej nie je nie pije?to nawet przeciwbólowej tabletki jej nie ma jak podać:shake:

Posted

Wstyd się przyznać, ale muszę poszukać na mapie, gdzie jest Opczno. A coś więcej na temat tego zainteresowania, powiesz nam?

Posted

Opoczno jest w woj Łódzkim,obok Piotrków Trybunalski od nas myślę że z 300km.
Co do opisu domku czekamy na dorri ona rozmawiała z nimi telefonicznie.Wiem ze to mieszkanie w bloku,mają już jakiegoś psiaka.

Posted

[quote name='Pipi']Jestem. . . .juz Evelin napisała co i jak, a ja dodam tylko, że poznałam [B]beka[/B] i "zakochałam się" :loveu:;):crazyeye:, tak pięknej kobiety juz dawno nie widziałam. Beka, przepraszam, musiałam to napisać. Bardzo miło było Cie poznać. Bardzo dziękuję za karmę.
Poznałam też męża [B]eni[/B] i również zakreciło mi się w oczach, echchchch:oops:. Mąż przywiózł [B]karmę od Asiaczek,[/B] baaardzo, baaardzo dziękuję. Panie Krzysztofie, bardzo miło było Pana poznać.
Enia, dziękuję bardzo.
Evelin, kochana, co do Ciebie, to nie wiem juz jak mam dziękować. Masz kobieto do mnie anielską cierpliwośc. Pół dnia czekała na mnie, potem korki, wyjazd z Warszawy, masakra. Widziałam, że była juz zmęczona i wk. . ., ale nie dała po sobie poznać. Miło było podwójnie, bo nagadałam się za wszystkie czasy w drodze. Ale wczoraj jeszcze dała radę posta walnąć, a ja tylko poczytałam co słychać i padłam.
Ciesze się, że Tofik juz po wizycie. Z drugiej strony, smutno, że nie bedzie widział, ale nie bedziemy raczej usuwać tej zaćmy. On dobrze sobie radzi. Trzeba tylko pomóc mu w tym zeby nie cierpiał bólu.
Jechał spokojnie, nie płakał, nie szalał, był bardzo dzielny. Jednak jak tylko wsiadł do mojego samochodu, z mety była histeria. Nie wiem dlaczego? moze dlatego, że u Evelin wypas fura, a u mnie rzęch, który harczy, warczy, trzęsie i paliwem śmierdzi i duszno. . . .
Zapomniałam tylko zdjęć zrobić. Przykro, bo aparat wzięłam, a w głowie sieczka.
Na pocieszenie kilka fotek z podwórka
[/QUOTE]
Dzięki za potwieerdzenie.
[B]Enia [/B]- podziękuj jeszcze raz TZ-owi, że podjechał do mnie i zabrał worek z karmą:)
[B]
Pipi [/B]- Kajusia jest po prostu cudna!!!!!!

pzdr.[U][URL="http://www.dogomania.pl/threads/18883-Basenji-Asiaczek-przyjaciele/page1556"][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/8594/wazirbanner.png[/IMG][/URL][/U]

Posted

Pipi ten domek z Opoczna to jest taki. Pan mieszka z Narzeczoną w bloku ( 3 pokoje ) mają już jednego pieska. Chcieli miec drugiego , znależli ogłoszenie Kajka sie spodobała. Pan powiedział że zna zasady adopcji, umowa adopcyjna mu nie przeszkadza, domek można sprawdzić - zaprasza. Miał sie skonsultować z narzeczona i napisać mejla do Buniagi ale cisza. Nie zapeszam ale cos za długo cisza, pewnie się rozmyślił.Może ludzie ściemniają z ta umowa najpierw mówią ze ok. a potem po namysle już nie chcą. W każdym razie gość był miły i mówił że historia Kai go poruszyła, a poza tym ten typ łajki zachodniosyberyjskiej i ubarwienie Kai im odpowiada. Prosze Pana prosze sie namyślić. Bo cos czuje że to to dom dla Kai. Jest psiak do towarzystwa i mieszkanie w bloku. Ona na podwórko sie nie nada za delikata królewna a do bloku to chyba tak. Zreszta i tak domek byłby prześwietlony ( nawet sasiedzi przepytani ) chocbym miała sama tego dopilnować. Pipi pw do ciebie nie idzie . Czemu?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...