sybil Posted August 31, 2017 Posted August 31, 2017 Po długiej nieobecności wchodzę na Dogomanię i co widzę? Ano to, że niszczycielskie komando wykończyło jeden z najmilszych, pogodnych i ciepłych wątków tzn Białogonki. Że też są istoty, które czerpią satysfakcję z bezpodstawnego dokopywania bliźnim, fee! A teraz do rzeczy, czyli o kudłatkach. U Bubu miłość kwitnie, cieczka skończona, towarzyszy pani prawie wszędzie (nie chodzi tylko na zakupy), bywa nad zalewem, jeździ na rodzinną działkę pod Krakowem - na działce szaleje, biega, trochę kopie (podkopała się pod siatką na działkę sąsiadów, bo zwęszyła tam KOŚĆ), ma ogromny apetyt i piskiem domaga się dokładki. Miłość jest wzajemna, bo pani już nie wyobraża sobie życia bez Bubu. Ponieważ brzydkie koo wróciły, więc obydwie miały zrobione badanie. Lamblii nie wykryto, ale obydwaj weci, niezależnie od siebie stwierdzili, że to wcale nie znaczy, że ich nie ma, bo miarodajne jest badanie kału w tym kierunku w krótkim terminie po wydaleniu. Za to znaleziono nicienie dość paskudne (jakoś na t...) . Obydwie brały aniprazol przez 4 dni - podobno tłucze i te nicienie i lamblie (jeśli by były). Narazie jest ok, koo wzorcowe, ale jakby co kiedyś to można powtórzyć aniprazol + metronidazol. W ogóle to przeszłam szkolenie nt pasożyty (zwłaszcza u szczeniaków) i leczenie - oby mi się nie przydało! Bianka to mały agresor, goni wszystko, co się rusza, a zwłaszcza biegnących ludzi, duże psy, hulajnogi, rowery, motocykle i jeszcze trochę. Wypada z klatki (schodowej, żeby nie było, że trzymam psa w klatce) jak mały szaleniec, w gardle bulgota, szczeka jak duuuży pies, goni ptaki, koty (jeśli uciekają), tropi jeże i wzbudza powszechny zachwyt. Codziennie ok.17-ej chodzimy na b.długi spacer, taki, na jaki chodziły moje sznaucerki. Bianka wypoczęła, ja ledwie żyję, bo nie wylegiwałam się. Wielki Brat czuje respekt przed tą malizną, chyba nawet trochę boi się skaczącego agresora :) Na wsi wyszalała się w ogrodzie (bardzo dużym) za wszystkie czasy. Bianka zostanie ze mną (z gwarancją domu u Wielkiego Brata w razie gdyby...). Leczy moje pęknięte serce, chociaż zdarza mi się wciąż ryczeć, jak idziemy trasą Sybilki i Majki. Na dziś to tyle, bo już padam na nos. Quote
kiyoshi Posted September 1, 2017 Author Posted September 1, 2017 Sybilko Czyli zmieniam tytul watku:) obie kudlatki zostaly krakowiankami-bardzo sie ciesze ;) az trudno mi uwierzyc ze te male strachadelka okazaly sie takimi cudnymi psinkami :) niech im sie wiedzie i Tobie i Pani od Bubu takze Ile mam zwrocic za szczepienie i odrobaczenie? Bo chce juz zamknac rachnek suniek A jesli beda jakies zdjecia to bardzo prosimy :) Quote
sybil Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 W niedzielę planujemy spotkanie siostrzyczek, zobaczymy jak będzie. Bianka waży teraz 5,8 kg (zaraz po przyjeździe było 4,5 kg), Bubu 6,7 kg (było 5,5 kg o ile dobrze pamiętam). Zdjęcia z telefonu wychodzą marnie, przymierzam się do kupna aparatu. Po spotkaniu z Bubu postaram sie wysłać choćby te telefoniczne. Drugie szczepienie Bianki 65.-, badanie kału 15.-, aniprazol 4 tbl.x 6 = 24.- Czy masz jakieś informacje o macierzystej przechowalni kudłatek? Czy wszystkim psiaczkom udało się poprawić życie? Wszystkim, którzy jeszcze tu zaglądają posyłamy buziaczki i życzymy Quote
Tyśka) Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 Czyli Wielkiemu Bratu się nie polepszyło? Bardzo cieszą mnie wieści dot. suniek - miały ogromne szczęście, że zostały zauważone, wypatrzone... ;) Quote
sybil Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 3 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Czyli Wielkiemu Bratu się nie polepszyło? Bardzo cieszą mnie wieści dot. suniek - miały ogromne szczęście, że zostały zauważone, wypatrzone... ;) Bimbo czuje się coraz lepiej, będzie miał robione kontrolne badania krwi, ale jesteśmy dobrej myśli. Suńki są cudne, tkwiły w tej przechowalni, bo nikt wcześniej o nich nie wiedział. Ile jeszcze takich ślicznych biedaków czeka na zmiłowanie??? Quote
Tyśka) Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 Ufff... to dobrze. Dziękuję ślicznie za informację, bo choć nie poznałam Bimbo, to jakoś smutno mi się zrobiło na myśl, że jeszcze nie ma poprawy. Quote
kiyoshi Posted September 1, 2017 Author Posted September 1, 2017 3 godziny temu, sybil napisał: W niedzielę planujemy spotkanie siostrzyczek, zobaczymy jak będzie. Bianka waży teraz 5,8 kg (zaraz po przyjeździe było 4,5 kg), Bubu 6,7 kg (było 5,5 kg o ile dobrze pamiętam). Zdjęcia z telefonu wychodzą marnie, przymierzam się do kupna aparatu. Po spotkaniu z Bubu postaram sie wysłać choćby te telefoniczne. Drugie szczepienie Bianki 65.-, badanie kału 15.-, aniprazol 4 tbl.x 6 = 24.- Czy masz jakieś informacje o macierzystej przechowalni kudłatek? Czy wszystkim psiaczkom udało się poprawić życie? czyli przesyłam 104 zł na twoje konto i zamykam rachunek suniek. Będziemy czekać cierpliwie na zdjęcia z domków ślicznych kudłatek:) mam nadzieje, że spotkanie siostrzyczek będzie baaaardzo miłe:D W przytulisku od kudłatek zostały dwie pieski- ten mały rudy i mama szczeniaków.... Quote
kiyoshi Posted September 1, 2017 Author Posted September 1, 2017 po suniach zostało 84,53 zł. chciałabym przeznaczyć te pieniązki na moją BEZUNIE...mam nadzieje, że nie macie nic przeciwko. Beza nadal jest w hoteliku, prawie nie ma deklaracji( Quote
sybil Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 Bezuni życzymy najlepszego domku pod słońcem i to szybko, najszybciej! Quote
Poker Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 Tak czułam ,że sybil podda się urokowi Czorciczki. Niech Wam się szczęści. Quote
sybil Posted September 1, 2017 Posted September 1, 2017 46 minut temu, Poker napisał: Tak czułam ,że sybil podda się urokowi Czorciczki. Niech Wam się szczęści. Oby się spełniło Obie Czorciczki są szczęśliwe! 1 Quote
sybil Posted September 5, 2017 Posted September 5, 2017 No i nie było spotkania siostrzyczek z powodu pogody (marnej) i week-endowych prac remontowych w Krakowie (rozkopane skrzyżowanie i utrudniony dojazd). Za to Bianka zapoznała sie ze świnką morską i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Lizała futerko, zapraszała do zabawy, a jak świnka wróciła do klatki, to robiła wszystko, żeby ją uwolnić. Doszedł przelew za kudłatki - bardzo dziękuję. Pozdrawiamy (trochę deszczowo) Quote
kiyoshi Posted September 5, 2017 Author Posted September 5, 2017 2 godziny temu, sybil napisał: No i nie było spotkania siostrzyczek z powodu pogody (marnej) i week-endowych prac remontowych w Krakowie (rozkopane skrzyżowanie i utrudniony dojazd). Za to Bianka zapoznała sie ze świnką morską i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Lizała futerko, zapraszała do zabawy, a jak świnka wróciła do klatki, to robiła wszystko, żeby ją uwolnić. Doszedł przelew za kudłatki - bardzo dziękuję. Pozdrawiamy (trochę deszczowo) nie do wiary:) Bianeczka jest niesamowita:) trzymam kciuki za spotkanie z Bubu jak tylko wreszcie przestanie padać:) Quote
kiyoshi Posted October 16, 2017 Author Posted October 16, 2017 Dzis dostałam od sybil przepiękne zdjęcia BIANECZKI:) Czy tylko ja nie wierze? jak ona WYPIĘKNIAŁA! To prawdziwa gwiazda- śliczna, szczęsliwa sunia:) Quote
kiyoshi Posted October 20, 2017 Author Posted October 20, 2017 kolejne zdjęcia ze spotkania z BUBU:) 1 Quote
sybil Posted October 20, 2017 Posted October 20, 2017 1 godzinę temu, Poker napisał: REWELACJA !!!! Chyba widać, że Kudłatki szczęśliwe, chociaż rozczochrane - fryzjer będzie niebawem. Bubu wpadła do mieszkania jak do siebie, oczywiście Bianka ją obszczekała (że niby co mi się tu będzie jakiś pies panoszył!), wyczyściła miski (wciąż ma ogromny apetyt). To jest wulkan energii, stale w ruchu. Pani Maria (opiekunka Bubu) zadzwoniła i powiedziała, że Bubu nie chciała wracać, w tramwaju popłakiwała, ale w domu już było wszystko OK. Pewnie za dużo wspomnień się obudziło, bo i tereny zabaw i gonitw i mieszkanie i miseczki...eh, cudna jest, ale inna niż Bianka. Bianka na spacerach szaleje, ale w domu spokojna przytulanka. 1 Quote
AnkaG Posted October 22, 2017 Posted October 22, 2017 Sybisiu bowskie obydwie :) no rewelka :) Teraz widać, że to były szczeniorki a teraz już pannice ha ha. :) Quote
kiyoshi Posted October 22, 2017 Author Posted October 22, 2017 7 minut temu, AnkaG napisał: Sybisiu bowskie obydwie :) no rewelka :) Teraz widać, że to były szczeniorki a teraz już pannice ha ha. :) tak...jak spojrzeć na zdjęcia z pierwszego postu tego wątku...a te powyżej to przemiana jest niesamowita! Miłay kudłatki szczęście ogromne! :) Quote
sybil Posted October 22, 2017 Posted October 22, 2017 48 minut temu AnkaG napisał: Sybisiu bowskie obydwie :) no rewelka :) Teraz widać, że to były szczeniorki a teraz już pannice ha ha. :) 48 minut temu, kiyoshi napisał: tak...jak spojrzeć na zdjęcia z pierwszego postu tego wątku...a te powyżej to przemiana jest niesamowita! Miłay kudłatki szczęście ogromne! :) Kudłatki dziękują za odwiedziny Trochę podrosły, ale chyba nie spoważniały, takie same wariatuńcia. Bianka wypada na trawnik jak lew na arenę i wydaje z siebie lwie ryki, można by pomyśleć, że to jakiś olbrzymi pies szarżuje, a nie mała krupeczka. Większości mężczyzn wciąż nie lubi, a wszystkich próbuje skubać za spodnie. Obydwie dobrze się mają. Quote
AnkaG Posted January 31, 2018 Posted January 31, 2018 Sybisiu jak tam panieneczki? No teraz to już poważne damy pewnie :) Quote
sybil Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Panny są dalej szalone. W grudniu spotkały się nad Wisłą. Biegały, skakały, tarzały się ( wróciły upaprane jak nieboskie stworzenia, ale podobno brudny pies, to szczęśliwy pies). Bubu dostała od Bianki niebieskie ubranko na mroźne dni (jeśli takie jeszcze będą). Po rozstaniu Bubu odwracała się, szła tyłem, popiskiwała i szczekała, jakby chciała nas przywołać. Pani Maria kocha Bubu, dba o nią i będziemy się umawiać na wspólne spacery od czasu do czasu. Bianka w domu jest spokojnym aniołkiem, ale po wyjściu z mieszkania diabeł w nią wstępuje. Szczeka, warczy, goni wiatr (obydwie są bardzo szybkie). Jest terrorystką i postrachem niektórych dużych psów . Z małymi i średnimi albo radość i zabawa, albo obojętność. Chodzimy na bardzo długie spacery, na łąki, gdzie może wybiegać się. Wciąż dopadają mnie wspomnienia spacerów z Sybil i Mają, bo to były ich ulubione tereny.. Fotki porobimy na wiosnę, jak dziewczyny znów się spotkają. Aniu, widziałam Karimka, bardzo się cieszę, że dałaś mu dom. Dziękujemy za odwiedziny i życzymy całej Twojej Rodzinie ( z psiaczkami, oczywiście) wszystkiego najlepszego. 1 Quote
sybil Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 15 godzin temu, AnkaG napisał: Sybisiu jak tam panieneczki? No teraz to już poważne damy pewnie :) Chciałam zacytować i mi nie wyszło w poprzednim poście Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.