kwk Posted December 9, 2004 Share Posted December 9, 2004 Przygarnąłem bezdomnego jamnika półtora tygodnia temu... Już się chyba zdążył względnie zadomowić jednak mam pewien problem... Pies boi się straszne smyczy... nie wiem co robili mu jego poprzedni właściciele ale chciałbym go nauczyć chodzenia na niej... On w momencie zakładania obroży sztywnieje, boi się i przy nadażającej się okazji próbuje się z niej wyrwać... Próbuje go oswoić z samą obrożą zakładając mu ją po domu... ale on wtedy chowa się do swojego kąta i jest jakiś "nie swój". Żyję w Warszawie i smycz jest raczej bardzo potrzebna do codziennych spacerów... już raz wyskoczył mi pod samochód... Proszę o jakąś poradę... Jak oswoić go ze smyczą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted December 9, 2004 Share Posted December 9, 2004 Z tego, co napisał(a/e)ś, obecnie problem sprawia już sama obroża, a nie smycz. Nie jestem normalnie zwolenniczką szelek dla jamników, ale może w Twoim przypadku właśnie szelki rozwiązałyby problem, podczas gdy pies przyzwyczaja się do obroży? A co do obroży, to ja brutalnie ubrałabym go (chojnie nagradzając smakołykami), pobawiłabym się z nim (chojnie nagradzając smakołykami) i już nie zdejmowała. W końcu się przyzwyczai. Ale dopóki się nie przyzwyczai do obroży, nie prowadź go, o ile to tylko możliwe, na smyczy za tę obrożę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amaka Posted January 28, 2005 Share Posted January 28, 2005 Moja Runa też boi się smyczy, ale tylko krótkiej, gdy idzie na zwykłej, to ciągnie jak szalona, ale widać że była kiedyś bita smyczą, bo ma takie odruchy ucieczkowe i uległościowe, gdy przez przypadek wyżej podniosę rękę ze smyczą, gdy chcę ją np. przyciągnąć. Może Twój też był bity smyczą i moze też zadziała długa 5-ciometrówka? Życzę powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marmasza Posted January 28, 2005 Share Posted January 28, 2005 Uzupełniając wypowiedź Flaire proponuję, aby założyć psu obrożę przed posiłkiem (gdy już jest przygotowany i pies wie, że go dostanie). Za pierwszym razem można przygotować coś extra (np. kawałki kurczaka) - co przezwycięży opór psa. Zakładasz obrożę, stawiasz miskę i wychodzisz. Co więcej nie ma michy bez obroży na szyi! Pomysł z szelkami też jest wart przemyślnenia. Dodam ponadto, że warto dokładnie obejrzeć skórę psa na szyi czy nie ma jakichś zmian, blizn itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataK Posted February 5, 2005 Share Posted February 5, 2005 moze sprobowac powoli. zalozyc na poczatku na 5 min i odwracac uwage zdjac i potem coraz dluzej az wogole nie bedzie zwracal na to uwagi a no i sprawic zeby zakladanie obrozy kojarzylo mu sie z przyjemnoscia powodzenia :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_64 Posted February 18, 2005 Share Posted February 18, 2005 Tofcia smyczy nie lubi. Gdy wychodzimy na spacer i biorę do ręki smycz z przypięta obrożą, żeby ją na Tofci zapiąć ona kuli się i robi uniki. Aby ją do siebie w takim momencie przywołać muszę mieć pod ręką przysmak i zapinam obrożę , kiedy go zajada. Dodam, że Tofcia nie ma złych skojarzeń ze smyczą. Jest z nami od 7 tygodnia swojego żyćka a w czasie kwarantanny po szczepieniach przyzwyczajałam ją do obroży i smyczy. Czy mogę zrobić coś, żeby jednak psica zaakceptowała to, że wychodzimy na spacer na smyczy i żeby zamiast uciekać cieszyła sie ze spaceru? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.