Jump to content
Dogomania

Sunia przybłąkała się, podgryza- proszę o rady!


polinkowa

Recommended Posts

Kilka dni temu pod naszą bramę przybłąkała się suczka, ma coś z owczarka. Mamy spory dylemat czy zostawić ją u nas. Mam dwójkę dzieci (2 lata i 3 miesiące).

Sunia spała pierwszą noc pod bramą, nie wróciła do właściciela. Następnego dnia mąż pojechał popytać sąsiadów, pokazał zdjęcie, ale nikt nie przyznaje się do psiaka. Na początku nie pozwalał wpuszczać jej na podwórko, jak się w końcu zgodził i została na kilka minut sama to rozszarpała worek ze śmieciami i rozniosła wszystko po terenie, więc znowu kazał ją wyprowadzić. Później znowu weszła i w zabawie delikatnie złapała córkę za rękę- mnie też tak podgryza. Więc znowu za bramę ze strachu o dziecko. Kolejny dzień spędziła już na podwórku. Bardzo ją polubiłam, ale mam opory ze względu na kilka rzeczy.
To młoda suczka, ma kilka miesięcy, na początku była bardzo przestraszona, widać że boi się mężczyzn i była bita. Wczoraj sama zdjęła sobie zębami za ciasną obrożę. Jest wygłodniała, powoli przestawiam ją na dietę BARF (czyli najlepszy sposób żywienia dla mięsożercy- surowe mięso, kości, papki warzywno-owocowe, suplementy, mam trochę doświadczenia po poprzednim psie, a Luna chętnie dziś zjadła porcje rosołowe). Po kilku minutach tresury nauczyła się komendy "siad", widać że jest pojętna :) 
Trzeba by było jednak wyeliminować dziwne zachowania jak podgryzanie i co tam jeszcze wyniknie z czasem, załatwić weterynarza, przeprowadzić jej socjalizację, bo nie wygląda na zwierzę, z którym ktoś pracował. Zostawienie jej u nas przyniesie sporo ograniczeń- nie zostawię dzieci samych na podwórku ani jakichkolwiek rzeczy, bo będzie powtórka po szarpaniu śmieci, roznosi wszystko, nawet węgiel i mopa. Dochodzą do tego psie kupy, nie wiem jak ją nauczyć załatwiać się w jednym miejscu.
I najważniejsza sprawa- to nie jest przecież nasz pies. Bardzo się boję, że zostanie, a ja się do niej przywiążę (głupoty piszę, już ją uwielbiam, a Luna przebiega 10 razy podwórko z radości jak mnie widzi). A za tydzień- miesiąc pojawi się jej właściciel i ją zabierze. Tak po prostu.
Jakieś rady...?

Link to comment
Share on other sites

Sunia jest u was dopiero kilka dni, nie widzę możliwości żeby tak od razu zmieniła swoje "dzikie" przyzwyczajenia. Będziecie ją musieli powoli i konsekwentnie wielu rzeczy uczyć i oduczać.

Jeśli chodzi o podgryzanie, chyba każdy szczeniak to robi. Mojego oduczałam poprzez natychmiastowe przerwanie zabawy i, hmm, piszczenie / popiskiwanie (?), tak żeby wiedział, że to boli i nie jest dla mnie przyjemne. Szybko zrozumiał w czym rzecz :) 

Niszczenie przedmiotów na podwórku to znowu inna para kaloszy. Może wartałoby jej zorganizować zabawki do zabawy i/lub rozszarpywania? Miałam koleżankę, która dla swojego labka kupowała pluszaki w różniastych ciuchlandiach, na wagę. Możecie też wydzielić część ogrodu, gdzie pies nie miałby wstępu. Tam trzymać przedmioty, do których pies pod żadnym pozorem nie powinien mieć dostępu.

Każdy pies wymaga nadzoru. Tak więc argument o niemożności zostawienia dzieci sam na sam z psem, do tego póki co jednak raczej obcym, uznaję za co namniej dziwny. To tylko zwierzę, nasze dzieci też często mają dziwne pomysły na zabawę i mogą psa skrzywdzić. Nigdy bym małego dziecka sam na sam z psem nie zostawiła. Trzeba niestety / stety tak planować wspólny czas i przestrzeń żeby wszyscy byli bezpieczni i zadowoleni. Nie twierdzę, że to proste ;)

Nie jestem pewna, czy nauczysz psa załatwiania się w jednym miejscu. W końcu to nie kot. Jednak nawet pies podwórzowy musi wychodzić na regularne, porządne spacery. Mój wykorzystuje ten czas na załatwienie swoich potrzeb fizjologicznych i w ogrodzie już raczej pamiątek nie zostawia (nie mówimy oczywiście o znaczeniu terenu :)).

Odnośnie kwetsii prawnych zatrzymania znalezionego psa, jest cały wątek poświęcony temu zagadnieniu:

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję serdecznie za odpowiedź :)

Fakt, pomysł z zostawieniem psa z dziećmi mógł dziwnie zabrzmieć, chodziło mi raczej o to, że córka nie będzie mogła spokojnie bujać się sama w bujawce czy siedzieć w basenie, a przy naszym poprzednim psie było to możliwe. 3 miesiące temu odszedł nasz mieszaniec Jack Russell Terriera :(

Najwyżej będę sprzątać podwórko codziennie, ale nie ukrywam, że przydałaby się super metoda na nauczenie Luny załatwiania się na spacerze albo w jednym miejscu. 

Oczywiście obowiązek codziennych spacerów jest dla mnie jak najbardziej logiczny, mieszkamy na wsi, więc spokojnie ma możliwość się wybiegać.

Pluszaki to świetny pomysł,przemyślimy oddzielenie jej kawałka podwórka jakąś siatką na czas odwiedzin znajomych/ zabawy dzieci na podwórku.

Mam jeszcze jeden problem z nią- napije się kilku łyków wody i wylewa wszystko z miski, nie wiem o co chodzi.

Czy założenie psu chipa jest dobrym pomysłem?

Link to comment
Share on other sites

Dajcie młodej czas na ogarnięcie się. Jest u was dopiero kilka dni. Gdy zdobędziecie jej zaufanie, a ona wasze, całkiem możliwe, że wspólne kąpiele w basenie i zabawy w ogrodzie będą jak najbardziej możliwe. Póki co, to dla tej suni bycie w ogrodzonej przestrzeni z ludźmi, to zupełna nowość. Z Twoich opisów wygląda, że sama nie wie, jak ma się zachowywać :)

Co znaczy, że wylewa wodę z miski? 

Wchodzi do niej podczas picia i ją przy tym przewraca? - jeśli tak, to pewnie nigdy z miski wody nie piła i musi się tego dopiero nauczyć

Przewraca miskę po wypiciu kilku łyków? - może nie lubi stojącej wody? Wtedy dobre mogłoby być dla niej poidełko - podaje wodę tylko przyciśnięte (jest dla krów i koni, na pewno jest i dla psów;))

Oczywiście, że założenie chipa jest dobrym pomysłem :) Nie kosztuje dużo, ból dla psa jest minimalny (porównywalny z zastrzykiem), a zyskujecie większą szansę, że się znajdzie gdyby wam gdzieś po lasach nawiała. No i będziecie mogli w razie czego wyrobić jej paszport i zabrać ją ze sobą za granicę :)

Tylko pamiętaj przy chipowaniu upewnić się, że dane suni zostaną wprowadzone do ogólnopolskiej i/lub europejskiej bazy dancyh. Niektórzy weterynarze tylko zakładają chipa i nigdzie psa nie rejestrują. Trzeba pytać i w razie czego samemu psa rejestrować.

  • Upvote 1
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Zarka napisał:

Może warto zadzwonić/pojechać do najbliższego weta i schroniska i spytać, czy nikt jej nie szuka.

O, i to jest rada, z której trzeba skorzystać w pierwszej kolejności, gdy przybłąka się do nas pies. Taki z pozoru bezpański, może w rzeczywistości być pański, tylko pańcia się gdzieś chwilowo zawieruszyła. Krótko mówiąc: nie przywłaszczać cudzej rzeczy, tylko szukać jej właściciela. Już nie mówiąc o tym, że postępowanie ze znalezionymi zwierzętami jest dokładnie uregulowane przez kodeks cywilny, a nieznajomość prawa szkodzi znalazcy.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

ja bym ją zabrała do weterynarza, niech sprawdzi, czy sunia nie ma chipa. do tego przekopałabym internet szukając ogłoszeń o zaginionych psach (zwłaszcza, ze miała obrożę) i sama umieściłabym ogłoszenie o znalezionym psie na wszelkich możliwych serwisach. noi dla spokoju sumienia sprawdziłabym, czy nie ma tatuażu w uchu, skoro to owczarkowata sunia.

poza tym to musicie śmieci zabezpieczyć. zabawki zabawkami, ale ona nie rozerwała tych śmieci w celu zabawy. jeśli błąkała się przez dłuższy czas to żarcie znajdowała w śmieciach. i te śmieci będą ją nęciły, nawet jeśli obok będzie stała pełna miska.

druga rzecz to kupy. owszem, da się psa nauczyć załatwiać w jednym miejscu ale jeśli będziesz wychodziła z nią te trzy razy dziennie to możliwe, że w ogóle nie będzie się na podwórku załatwiała.

podgryzanie jest czymś normalnym, jeśli pies nie został wcześniej wychowany. pozostanie Ci nauka obchodzenia się z ludzkimi częściami ciała i nie powinnaś mieć problemów. tak samo jak trzeba nauczyć ją spokojnie się witać, żeby nie zaczęła skakać na dzieci. do tego szkolenie z posłuszeństwa, jak sunia jest pojętna to nie powinniście mieć z tym problemów.

co do miski: możesz psu zamiast miski dać garnek, a ten zaczepić drutami za uszy do siatki, drzewka czy czegoś takiego, wtedy nie będzie w stanie wylać wody. mój pies za szczeniaka też wywalał każdą wodę z miski:p

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję serdecznie za wszystkie rady! Przeprowadzimy poszukiwania właściciela, póki nie jesteśmy za bardzo do siebie przywiązane. Mam jednak nadzieję, że zostanie u nas :)

Z podgryzaniem jest lepiej, reaguje na każde "nie". Co do śmieci macie rację, już schowane :)

Dziś załatwiła się na spacerze, mnóstwo pochwał, może uda się to wypracować.

Dziękuję jeszcze raz za cenne rady!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...