Jump to content
Dogomania

skąd masz swojego kundelka?


zaba14

Skąd masz swojego pieska??  

1419 members have voted

  1. 1. Skąd masz swojego pieska??



Recommended Posts

  • Replies 601
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=navy]Zawsze miałam psy od wieku szczenięcego. Uczyłam i wychowywałam, dawało mi to dużo satysfakcji i radości. Obserwowałam dzień, po dniu jak maluch rośnie i nabywa nowych umiejętności.[/COLOR]

[COLOR=navy]Po raz pierwszy mam pieska odchowanego. Na początku obawiałam się, czy sobie z nim poradzę...Jaki naprawdę jest ?[/COLOR]
[COLOR=navy]Powoli, powoli poznawałam Bastusia. Jego nawyki, przyzwyczajenia, dotychczasowe umiejętności.[/COLOR]

[COLOR=navy]Na początku był zalękniony, nie chciał się bawić, unikał psów, nie chciał ani przez chwilkę zostać beze mnie.[/COLOR]
[COLOR=navy]Z czasem objawy te ustąpiły i piesio odzyskał radość życia, wiarę w siebie i ludzi.[/COLOR]

[COLOR=navy]Kocham tego urwisa i nie wyobrażam sobie życia bez niego[/COLOR].

Link to comment
Share on other sites

Nasz Reks pojawił sie w okolicy w styczniu. Zaczęłam go dokarmiać.Był bardzo nieufny. Pięknie bawił się z moją sunią Don-ką. Jak przymroziło to podstępem zwabiłam go na posesję i urządziłam mu posłanie w szklarni. Zaczęłam szukać dla niego domu- bezskutecznie.Reks powoli sie do nas przyzwyczajał. Kama za nim przepadała- razem bawiły sie świetnie. Nie chcieliśmy go zostawić bo miał jedną wadę-przeskakiwał przez płot i wychodził na spacer. Baliśmy się o Kamę,że nauczy ją tej sztuczki i Kamie się coś stanie. I niestety mieliśmy chyba rację. 8 marca rano obu psiaków nie było na posesji. Zaczęliśmy poszukiwania. Po pół godzinie Reks wrócił bez Kamy. Kamę następnego dnia znaleźliśmy w rzece. Tak mi jej szkoda, nie miała nawet roku,była taka kochana!!. Nie chciałam Reksa zatrzymać,ale jedynym wyjściem było schronisko. Reks u nas został. Jest kochany. Ale gdyby ktoś go chciał i zapewnił mu dobre warunki (nie łańcuch) to bym go oddała. Nie jestem bez serca, mamy dwa koty przybłędy uratowane od śmierci, kocham psy ale patrząc na Reksa ciągle widzę Kamę. Nie wiem,czy kiedyś będę go mogła pokochać- mimo,że on jest taki kochany?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='milena182'][B]mozna prosic zdjecia tego kolosa?[/B][/quote]

Prosisz masz ;)

Świeżo po strzyżeniu więc wygląda trochę jak duży szczur.:evil_lol:
CRTów się tak nie strzyże, ale co tam. Przynajmniej nie jest mu gorąco :)
Nie mogę tego zdjęcia wstawić i nie wiem dlaczego:???:

[URL]http://foto.onet.pl/12tu7,sc88l6k84tss,3mklk,u.html[/URL]



To nie Graf, ale tak się je strzyże. Tego też nie:???:
[URL]http://foto.onet.pl/12tu7,gkrk0khk3h40,3mkme[/URL]

Tu ze swoim kolegą u rodziców. Wybierają obiad.:diabloti:

[IMG]http://www.album.com.pl/polqwe12Q126aBx/249391.jpg[/IMG]

A tu sprawdzają czy kot jest jadalny:evil_lol:

[IMG]http://www.album.com.pl/polqwe12Q126aBx/249390.jpg[/IMG]

Wygrzewa się na słoneczku :)

[IMG]http://www.album.com.pl/polqwe12Q126aBx/140088.jpg[/IMG]

No dobra, to na tyle, bo to nie galeria, a ja mogłabym tak długo.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Milena 182: [B]to znaczy ze ona w tej rzece nie żyła?:-(

[/B]Niestety,tak. Nie sądzę ,że się sama utopiła, rzeka jest płytka, ma łagodne zejścia. I w dodatku niecały rok temu w dziwnych okolicznościach zaginęła mi poprzednia onka. I do tej pory się nie odnalazła.

Link to comment
Share on other sites

Od znajomych (ja uważam ich za debili, ale to przeciętna rodzina) rodziców.

Mieli sunię, Perłę. Dostała cieczki, latała luzem po okolicy i o.
Szczeniaków było sześc (nie wiedzieli ile, dopóki nie zajrzałam do stodoły (tam te pieski mieszkały) i nie powiedziałam im :angryy:). "Zamówiliśmy"sobie jednego, ale zdechł :-(... Szczeniaki miały miesiąc to już je oddawali :angryy: - rozdali swoim znajomym. My "zaklepaliśmy" sobie pieska, a jedna suczka miała iśc do cioci na wieś. Jednak stwierdziliśmy, że lepiej będzie na odwrót (na wsi były same psy, najbliższy weterynarz 60km)...

I tak do mnie trafiła Dżafcia :loveu:.

Froduś (pies, który na początku miał byc u nas) trafił jednak do babci mojej koleżanki - i jest tam baaaardzo szczęśliwy ;D.

Link to comment
Share on other sites

Nie uznaję kupowania psów na giełdach - co motywuje do dalszego rozmnażania, jestem też przeciwniczą brania od osób, które "nie dopilnowały suki" bez zapewnienia, że matka zostanie wysterylizowana.Oddadzą szczenięta za 1 razem, nie będa sterylizowac, bo "w razie czego sie odda w dobre rece" i tak kilkakrotnie - znam to z mojego bliskiego otoczenia.Bedzie problem z rozdaniem - moze maluchy trafia do Schroniska, ale wlasicciele albo poddadza swoja suke zabiegowi,albo beda ja 10 razy uwazniej pilnowac.Czasem trzeba poswiecic jednostki dla dobra ogolu - rzeszy jednostek.Przykre, ale prawdziwe.

Moj Gutek jest oczywiscie ze Schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Borysek jest dokładnie z mojego osiedla przygarnięty 28 lutego 2007 leżał prz ruchliwej ulicy.
[IMG]http://img83.imageshack.us/img83/9916/nowyez6.jpg[/IMG]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28656&page=393[/URL]

#[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=3729121&postcount=3930"][B]3930[/B][/URL] i w 4 słowach jak to się stało, że jest u nas:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja mam mojego Pacuńcia ze schroniska... gdyby nie ja pewnie zostałby tam do końca życia. 26 marca, tego roku. Jako szczeniaka. Miał wtedy 7 tygodni. Miał siostrzyczkę... Ale też na szczęscie zaklepana... :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']ja zaznaczyłam "inna sytuacja" pies miał rodzine ale wkońcu się znudził i przyniesiono do domu drugiego psa który gryzł mikusia i czasem dotkliwie :cry: sąsiad chciał go gdzieś wywies... ale w najleprzym przypadku Mikus by wylądował w schronisku ... ale jest juz unas 7 lat :P[/quote]
mielismy psa z podobna historia, Dżeka - kundelka, jego własciciele dostali w prezencie drugiego psa owczarka szkockiego, psy bardzo sie ze soba nie polubily, i gryzly sie wiec tamci ludzie postanowili ze uspia Dżeka (mial dopiero rok) . Na szczescie moi rodzce jakos poczta pantoflowa o tym uslyszeli i wzielismy Dzeka do siebie, to był wspanialy pies, tylko mial uraz do szkotow i rzucal sie na nie, mimo ze sam wazyl tylko ok 13 kg, wiec trzeba bylo uwazac. byl u nas 15lat
a na mysl o ludziach pokroju jego pierwszych wlascicieli ogarnia mnie :angryy:

Link to comment
Share on other sites

A moja Potoczka jest wyłowiona z rzeki... jechałysmy z kuzynka na przejazdzke rowerowa i jak przejezdzalysmy kolo rzeki uslyszalysmy skamlanie.. myslalysmy ze to koty, zeszlymy na doł i zobaczylysmy torbe foliową, taka na smieci. W torbie byly dwa szczeniaki.... mialy moze ze dwa moze trzy dni... mialy duzo szczescia. Smiejemy sie teraz ze Rzeczka i Potoczka wybrały dobra rzeke :) Rzeczka znalazła dom... a Poti cos nie szło.. wiec została ;] jej zdjecia mozna zobaczyc w galerii. ten cieszacy sie ryj :) jak teraz pomysle ze ktos tak poprostu je wrzucil do rzeki :| i mial w tyłku co sie z nimi stanie to mnie krew zalewa... jak ludzie moga byc tacy okrutni :/ Poti miala szczescie... ale przeciez nie wszystkie psy takie maja

Link to comment
Share on other sites

a 2 pies... ktory tez jest prawie moj ;] został wyłowiony ze schroniska przez mojego brata... Mały rudy lis ;) smieja sie ze krzyzowka lisa z jamnikiem :) nazywa sie Babol w komicznym wydaniu Babol z hodowli na marmurowej.. (w Łodzi jest schronisko na marmurowej) ;-) a tak swoja droga moja mama nie pogodziła sie z tym jak go nazwali ;-) do tej pory jak go wołamy to sie ludzie odwracaja i mowia "Słyszałes???Jak babol z nosa" ;-)

Link to comment
Share on other sites

MaliS...no nie mogę z tego Babola:eviltong:
cyt."a tak swoja droga moja mama nie pogodziła sie z tym jak go nazwali ;-) do tej pory jak go wołamy to sie ludzie odwracaja i mowia "Słyszałes???Jak babol z nosa" ;-)":evil_lol: Wyobraziłam sobie to...hehe.No ale buzka w mordkę dla Babolka

Ja moją Sonię mam ze schroniska z podwarszawskich Korabiewic:loveu:
[URL="http://www.soniakorabiewicka.blog.onet.pl"]www.soniakorabiewicka.blog.onet.pl[/URL]

Każdy mój piesio był bidulkiem schroniskowym:multi:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img465.imageshack.us/img465/3903/35775560di9.jpg[/IMG]

[IMG]http://img465.imageshack.us/img465/2285/41170683gv8.jpg[/IMG]

to jest Babol :-)

a pod spodem moja Potoczka :) czyz nie wyglada jak Jas Fasola? :D

[IMG]http://img465.imageshack.us/img465/7526/72284147gb5.jpg[/IMG]

[IMG]http://img387.imageshack.us/img387/2806/52566134pv4.jpg[/IMG]


[IMG]http://img519.imageshack.us/img519/4228/20277330oi1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ja mam mojego Fadzinka z ogłoszenia w necie na trojmiasto.pl:)
ale wcześniej miał nienajlepiej:( Fado i szóstka jego rodzeństwa urodzili się u jakiegoś pieprzonego sadysty "przez przypadek" :geting angry:
matka:onkowaty kundelek do kolan;ojciec:probably labrador bo innej możliwości nie ma,wnioskując po fenotypie;)
tak więc kluseczki mieszkały u jakiegoś dziada,który przypalał te parotygodniowe ciapeczki papierosami!!!!!!!! :geting angry:
Fadzul miał potem strupki na ślicznym,malutkim,różowiutkim brzuszku :loveu: (teraz ma brzydki,letko łaciaty,wyglądający na brudny bebech;))
w końcu ulitowała się nad psinkami pewna bardzo fajna,miła i dobra kobietka.ta pani chce założyć fundację,zaczęła cichą współpracę z Animals i w ogóle szuka domków różnym bidakom z okolic:) :loveu: cały miot w wieku ok 5 tygodni został facetowi odebrany(niestety matki nie dało rady:() i szczeniury mieszkały u tej pani(brała je nawet ze sobą do pracy do sklepu metalowego,żeby się nimi zajmować;)) i ich fotki zostały zamieszczone w necie:)
zobaczyłam-zakochałam się-wzięłam kumpelę-pojechałyśmy kawał w Polskę pociągiem(pełna konspiracja;))-kupiłam za symboliczne 20 zł szczeniura i wróciłam z nim do domku:)
i rozpętało się piekło bo rodzice nic nie wiedzieli;)ale gdybym nie była pewna wyniku,nie odważyłabym się go przytargać:)znam skłonność mojej rodziny do różnego rodzaju adopcji wszystkiego co się rusza,więc pomimo krzyków(wręcz furii;P)za pięc minut cieszyłam się że Fadziol zostaje,ma domek,jest Z NAMI i wreszcie znowu mam psa :loveu:
teraz kundzio ma sześćmiechów i nawet w najtrudniejszych momentach jego wychowu nie żałowałam,że go wzięłam :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja Aresa wzięłam 11 lat temu z poznańskiego schroniska. Nie wiem jak to sie stało, ale po przejściu całego schronu, wiedziałąm od razu, że chcęwłaśnie tego psa...

Jednak po kilku dniach wróciłąm tam i jeszcze raz mu sięprzyjrzałam. No zabrałam go. Od początku był bardzo żywiołowy i lizuśny. Taka morda do kochania.
Tak jest do dziś. Ares mieszka u moich rodziców. Ma do dyspozycji dom, podwórko i ogród pełen zieleni. Myslę, że jest szczęsliwy. W tej chwili Ares ma około 13 lat i widać jak się zestarzał. Jednak robimy wszystko aby to była spokojna starosć, pełna miłości.

[IMG]http://upload.miau.pl/3/9122.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a wiec moja Tinka
[*] z Łodzi pochodzi, a raczej pochodzila, kupilysmy ja za 100 000 - dawne pieniazki - obecne 10zl pod Centralem - gosciu mowil, ze to jakies pumi bedzie, a my w smiech ;) bylo to pieknego koncowo-wrzesniowego dnia 1993roku - byla sliczna, malenka kuleczka, jechala z nami do domku autobusem - wszyscy sie nia zachwycali, tata o niej nie wiedzial, ale tylko kiedy wrocil z pracy do domu od razu z tekstem - czuję psa hehehe - ja się z nią schowałam za łóżko - ale pogodził się z tym szybko :eviltong:, mialam wtedy 6 lat, wiec moge powiedziec, ze z Tina sie razem wychowywalam i jestem jej wdzieczna za wszystko, za to, ze po prostu byla i za to, ze teraz tak mocno kocham psy, mimo, ze odeszla zywie do niej wiele uczuc, kocham ja ciagle i to sie nie zmieni... jej smierc milosci nie przerwala
[*]

[URL="http://img511.imageshack.us/my.php?image=tinusiaiv3.jpg"][IMG]http://img511.imageshack.us/img511/6848/tinusiaiv3.th.jpg[/IMG][/URL]

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...