Jump to content
Dogomania

Pseudohodowla Yorków?


ElGreco

Recommended Posts

Drążę dalej - ale to Z MIESZKANIA wyrzucali psią dokumentację...

Takie rzeczy robią ludziska (nieuświadomione) po czyjejś smierci, fakt.

Psia dokumentacja, jakże cenna dla każdego hodowcy, dla SPADKOBIERCÓW w jest jedynie górą niepotrzebnych papierzysk.

:-(

Dość to wszystko dziwne. No i trzeba posprawdzać, co i jak.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 53
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pani Anna F., dawniej p. Anna W., ma piękny duży dom pod Warszawą i to na pewno nie ona się wprowadziła do tego bloku, ani też nie ma mowy o żadnym spadku po niej, bo pani Anna mimo, że ma już tam trochę tych latek, to jednak czuje się bardzo dobrze i oby jak najdłużej tak pozostało.

Te dokumenty z lat 80-tych pewnie były cały czas w tym mieszkaniu, zostały po starszych psach i wyrzucono je razem z innymi rzeczami /po matce?/, aby zrobić miejsce na klatki. Tak to widzę.

A w ogóle to co za makabra!!! Tak bardzo mi żal tych biednych piesków. Jestem wstrząśnięta :cry: :cry: :cry:

Czy te jamniki, które mieli dawniej to były długowłose?

Link to comment
Share on other sites

Nigdzie nie napisałem że psy sa własnoscia pani A.W. a jedynie że znaleziona karta opisu psa posiada takie dane. Napisałem zaś ze może to być protoplasta, lub protoplastka obecnej hodoli. Papiery wyrzucone z mieszkania dlatego sie tam znalazły bo kilkanaście lat temu ci ludzie mieszkali u swojej babci, która pół roku temu umarła. Ponieważ psy nie przypadły wtedy jej do gustu wyprowadzili się razem z psami. Teraz powrócili, ale już tylko z Yorkami. Poprzednio mieli jamniki (TAK) długowłose.

Napewno nie jest to hodowla P. A.W. i prosiłbym o nieco uważniejsze czytanie postów. Nie chce nikomu, a tym bardziej dobrym hodowlom robić krzywdy,dlatego nigdzie nie napisałem ze to taka a nie inna hodowla. Jutro będę wiedzieć coś więcej.

Link to comment
Share on other sites

Ale ta wypowiedz mnie po prostu powaliła:

weridiana:

po prostu padam... az sie wierzyc nie chce... osoba ktora tworzyla historie tej rasy w polsce... ja jestem w szoku, nigdy bym jej o to nie posadzila...

i najlepsze:

chyba jej na starosc porzadnie odwalilo

Posądziłaś ja o to i do tego obraziłaś!!! Z twojej wypowiedzi wynika, że myślałaś, że babcia lokatorów trzyma tak psy i to jej „na starość porzadnie odwaliło”, a przecież było jasno napisane, że psy są spadkiem po zmarłej hodowczyni, czyli babci nowych lokatorów. Jak komuś, kto nie żyje od 6 mies. mogło kilka dni temu odwalić :o I jak myślisz, czy babcia Pani Anny żyłaby pół roku temu?

:wink: Zanim coś napiszesz zastanów sie

Nie tak dawno powstał topik, w którym inna hodowczyni yorków została posądzona o oszustwo. W zgłoszeniu na wystawę była pomylona data urodzenia psa. Mimo tego, york wystawiany był we właściwych klasach, a hodowczyni sama skorygowała błąd. Jednak większość przez ok. 10 stron (nie pamiętam już dokładnie) przekrzykiwała się nawzajem, co to za oszustwa, a niewiele osób próbowało dociec prawdy bez przedwczesnej (w tym przypadku także) pochopnej oceny.

Link to comment
Share on other sites

Żabka - psy to własność ludzi , którzy się wprowadzili do mieszkania po zmarłej kobiecie (babci , cioci czy innej rodziny).

Jeśli już kogoś obrażono (choć bez przesady) to nie ową babcię.

Się nie denerwuj... nikt jeszcze żadnego osądu nie wydał... :wink:

Narazie dociekamy prawdy i jesteśmy bardzo ostrożni :)

Link to comment
Share on other sites

Narazie dociekamy prawdy i jesteśmy bardzo ostrożni :)

Właśnie niektórzy na początku nie byli za bardzo ostrożni ale potem sie nawrócili na właściwą droge :D Napisałam to tak na przyszłość, bo często padają oskarżenia pod adresem niewinnych osób

Link to comment
Share on other sites

No więc tak:

Odpowiedz ludzi ze Związku:

Hodowla kojcowa dopuszcza trzymanie psów (tak małych) w klatkach, pod warunkiem że nie ma przepełnienia.Jeśli w klatce mają kuwetę, sa wypuszczane na pomieszczenie, regularnie i odpowiednio zywione, nie musza wychodzić na dwór. Poza tym jeśli by doszło do zasądzenia odebrania im psów, to :mogły by trafic do ludzi którzy nie mają pojęcia jak taką hodowla sie zajmować, albo trafiły by do schroniska, a tam wiadomo co by się stało.

Reakcja człowieka z TOZ: Mamy dużo interwencji, zajmiemy sie sprawą, ale sa w tej chwili pilniejsze sprawy.

Rece mi opadły.

Link to comment
Share on other sites

Zwiazek to niech sie schowa...poprostu nie chce im sie zajca taka sprawa.i taka grupa zajmuje sie psami?! czy rzeczami?! no nie wazne,na nich i tak sie nie da zadzialac..ale TOZowi wiercilabym dziure w brzuchu.. inaczej tez nie rusza sie.. przeciez nie mozna tej sprawy zostawic tak :( a samemu lepiej tego nie brac na barki,bo jeszcze wszystko odbije sie przeciwko i tobie wbija kare za nachodzenie ludzi. nie wiem co wymyslec,ale moze(choc watpie) jeszcze policja powinna zadzialac albo ta administraoirka domu...lub poprosic ja o przeszpiegi,ale takie dokladne 8) to wtedy ma sie jakies podstawy. i nie wierze ze te pieski jesli bylyby zabrane tym ludziom to trafilyby do zlych domow..pierwsza moja reakcja to byla taka,ze sie ucieszylam i ze ktos powinien zabrac te pieski a inni ludzie tylko przeciez czekaja na yoreczki(ile przeciez tych ludzi jest,co chwila ktos chce zaadoptowac pieska bo "cos tam").. prosze nie poddawaj sie...jak bede mogla fizycznie jakos pomoc to mow..a jak narazie wspieram cie duchowo..trzymaj sie i nie daj sie!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wlasnie sobie chodziłam po allegro i az mna wstrzasnelo...! Nie wiem czy sie orientujecie, bo kiedys pisalam o tym na forum, że Łobuziak jest moim drugim pieskiem. Pierwszy - od Pani pseudohodowczyni okazal sie miec pelno wad wrodzonych, ostra padaczke, chore serduszko no i musielismy go uspic po niecalych 12 godzinach jego pobytu u nas w domu...Naslalam na kobiete TOZ, bo bylo wiadomo ze jest oszustka, ze to hodowla tylko dla kasy. Potem sie dowiedzialam, ze pieski jej zabrano...ale dzis co widze: http://allegro.pl/show_item.php?item=37109506 to jest aukcja tej Pani!!! (wlasciwie to jej syna, ktory wystawil ja dla niej). To jest jej numer telefonu i Ona znowu sprzedaje szczeniaki!!! POwiedzcie mi, bo nie wiem...ile trwa ciaza u yorka? Ile odstepu miedzy jedna a druga ciaza miala ta jej biedna suka, skoro ja bralam od niej dwumiesiecznego szczeniaka przed wakacjami? Moze ma inna suke? Nie wiem co robic? Noz mi sie w kieszeni otwiera, bo wiem, ze jestem bezradna, ale tak mi potwornie zal tych jej psow...!

Link to comment
Share on other sites

Witam

Ciąża trwa do 63 dni jednak nie to jest istotne. Suka psa ma cieczkę dwa razy do roku. Zazwyczaj wiosną i jesienią. Wówczas jest zdolna do krycia. Przyjmuje się, że suka może mieć młode tylko raz w roku.

Z tego co piszesz wynika, że jest prawdopodobne ze suka ma powtórnie młode. Ale mam pytanie czy nie mówiłaś, że odebrano psy tej kobiecie, a jedną z właścicielek została pani z TOZ?

Link to comment
Share on other sites

pisze tego posta głównie z tego, że chce wiedzieć jak to się dalej potoczy...

ale jestem zszokowana, nawet nie rozumiem przepisu który pozwala na trzymanie psów w klatkach, a jeśli mają kuwety to nie muszą wychodzić na dwór. Kurcze, czy ludzie powariowali?!?!?! czy u nas naprawde zwierze jest rzeczą? :evil: nawet wśród psiarzy ! :evil: brak mi słów na to co dzieje się w tym kraju :evil: a TOZ zawsze ma ważniejsze sprawy :evil: :evil:

Link to comment
Share on other sites

Waldek, no wlasnie! Z tym, ze ta kobieta miala w domu jedna suke, ktora rodzila, jedna malutka i drobniutka, ktora sie do rodzenia nie nadawala ( i chciala ja sprzedac za 3 tys) i jednego psa, do krycia suki. Szczeniakow tu nie licze. Z tego mi wychodzi ze albo jakims cudem suke odzyskala (ta do rodzenia, bo tamtej chciala sie pozbyc), albo po prostu sprawila sobie nowa i zaczyna wszystko od nowa...musze sie skontaktowac z ta pania z TOZ i z nia porozmawiac...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Witam
Z radościa chcę się podzielić z wami.
Psiaki, które wiodły żywot w klatkach juz nie meczą się. Tu ukłony do pana Grzegorza i pani Administrator domów komunalnych. Do pokoju w którym trzymane były psy nie dało się wejść, smród dwała po nozdrzach jak bysmy byli w schronisku gdzieś za wschodnia granica. Psy zostały przewiezione do miejsca skąd przyjechały. Pod Warszawą ludzie ci maja dom z działką. Teraz psami opiekuje się osoba dochodząca. Lepsze to niż klatki. A na trzymanie psów w klatkach w takiej ilości, znalazł się przepis nie w ustawie o ochronie zwierząt a....w ......ustaie o porzadku publicznym mst. Warszawy. Sprawa trwała 3 miesiące ale zakonczyła się mysłę ze pozytywnie.
ElGreco

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...