Jump to content
Dogomania

KRK- Dziadzio Miki JUŻ W NOWYM DOMKU!!!


j3nny

Recommended Posts

Kilka postów wcześniej pytałam czy :

[B]Aha i jeszcze jedno - czy jest możliwe żeby ktoś z Was , którzy są w kontakcie ze schroniskiem i opiekują się bezpośrednio psiakiem, mógł zabrać pieska na parę godzin ze schroniska na takie prywatne badania i diagnozę ? [/B]

Ale nikt nie odpisał.

Rozumiem że zbieramy pieniążki i ratujemy biedaka - tylko kto będzie pilotował całą tę sprawę i kto poleci dobrego psiego lekarza. Wydaje mi się że czas nas goni i Mikuś nie może długo czekać w swoim stanie. Więc co z tymi badaniami i wstępną diagnozą pieska - będzie to prywatnie u jakiegoś specjalisty czy też pozostawiamy to schronisku ?!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 443
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ciężko odpowiadać na pytania, na które nie zna się odpowiedzi. nie bardzo można to nazwać bezpośrednią opieką nad psem, bo ja jestem w schronisku średnio raz na dwa tygodnie i nie mam wpływu na to, co się z nim aktualnie dzieje.
nie znam dobrych wetów krakowskich, bo nie mam psa.
usg będzie musiało być zrobione poza schroniskiem, bo z tego co mi wiadomo w schronisku nie ma do tego sprzętu.
jeżeli ktoś jest z krakowa i ma możliwość w jakiś sposób pomóc, to bardzo proszę

Link to comment
Share on other sites

ja nie rozumiem skąd ta nagonka, czy gdzieś tutaj jest napisane, żebyście dawali pieniądze a my wszystko załatwimy? chyba napisane jest, że dziadziowi wszystko jest potrzebne, włącznie z ludźmi którzy pomogą go ogłaszać szukać domu a jak na razie to wszyscy tutaj biadolą, że nic się nie robi
a może by tak porobić ogłoszenia, znaleźć dom tymczasowy? czy dziadzio ma wrócić po zabiegu do schroniskowego boksu?

Link to comment
Share on other sites

To ja poprosiłam o założenie dziadziowi osobnego wątku , bo zobaczyłam jego zdjęcie na wątku krakowskim i strrasznie mi go było żal !

Zrobiłam też dla niego bazarki , bo pomyślałam , że jeśli uda się uzbierać pieniądze , to może i uda się go wyciągnąć i zoperować poza schroniskiem, co dla niego byłoby korzystne z oczywistych względów .
Wydaje mi się , że najpoważniejszym problemem jest znalezienie domu , który by dziadunia Miki podleczył przed i wykurował po operacji - szczytem marzeń byłby oczywiście od razu dom na stałe .....

Wiadomości o dziadziu mamy tyle , ile nam napiszą dziewczyny , które jeżdżą do schroniska -może teraz w weekend któraś go odwiedzi i dowiemy się coś więcej .

Dobrych wetów , którzy by go zoperowali poza schronem spokojnie mogę polecić , tylko co dalej ?
Gdzie on się podzieje ?
Bardzo bym chciała , ale nie mogę go zabrać do siebie :shake:

Więc może porozglądajcie się wśród znajomych , czy ktoś nie dałby rady wziąć go do siebie ?
A czy ktoś może go poogłaszać ?

Link to comment
Share on other sites

wiadomo, że dom stały byłby dla niego najlepszy, z resztą tak jak dla każdego psa, tylko bardzo ciężko znaleźć ludzi, którzy zechcą wziąć Mikiego, nie każdy nadaje się na opiekuna chorego psa. w jego przypadku chociaż tymczas byłby niezłym rozwiązaniem, tymczasu też jednak nie mamy.
ogłaszałam Mikiego na gumtree, alegratce i na cafeanimal i nic.
nie wydrukowali go niestety w metrze, a to zawsze sporo osób czyta:(

Link to comment
Share on other sites

:( to nie jest żadna nagonka,
po prostu myślałam zawsze że osoba zakładająca wątek jest najbliżej psa i może o nim najwięcej powiedzieć i decydować - i to jej się pomaga w znalezieniu domu ewentualnie leczeniu psa, a nie że zakłada się wątek po to żeby innych tylko p[oinformowac że jest taki a taki pies.
Przecież obca osoba (np.taka z tego wątku) nie może sobie przyjść do schroniska i powiedzieć że chce zabrać Mikusia na kilka godzin na badania i do lekarza - to chyba należy do osoby, która się bezpośrednio zajmuje psiakiem.

W Twoim poście j3nny wyczuwam jakąś pretensje,
A jeśli pieniądze nie są tu problemem to ok. ( ja na innych wątkach wiem ile trzeba się namęczyć, osób pozapraszać na wątek żeby pieniążki na potrzebującego psa zebrać).
Ogłaszać Mikusia - ale co pisać, że stary i bardzo chory piesek do adopcji ? chyba by go trzeba było najpierw wyleczyć. Przecież nawet młodym zdrowym psom jest trudno dobry dom znaleźć a co dopiero w takim stanie. To może zastanowić się nad jakimś hotelikiem ale nie wiem czy to w ogóle jest dobry pomysł dla Mikiego - byłby tam zupełnie sam.

Chciałam pomóc Mikusiowi bo mi jest go po prostu żal, ale bezpośrednio nie mogę więc nic tu po mnie.
Może inni zdołają mu pomóc ... mam nadzieję ... .
Mizianko dla Ciebie Psiaczku :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']:( to nie jest żadna nagonka,
po prostu myślałam zawsze że osoba zakładająca wątek jest najbliżej psa i może o nim najwięcej powiedzieć i decydować - i to jej się pomaga w znalezieniu domu ewentualnie leczeniu psa, a nie że zakłada się wątek po to żeby innych tylko p[oinformowac że jest taki a taki pies.
Przecież obca osoba (np.taka z tego wątku) nie może sobie przyjść do schroniska i powiedzieć że chce zabrać Mikusia na kilka godzin na badania i do lekarza - to chyba należy do osoby, która się bezpośrednio zajmuje psiakiem.[/quote]

obawiam się, że mało kto może sobie tak przyjść do schroniska i powiedzieć, że chce zabrać psa na badania, chyba ktoś w dużej zażyłości ze schroniskiem jedynie. ja mogę ledwo liczyć na to, że ktoś mi ewentualnie pozwoli psa na spacer wyprowadzić.
nikt na razie nie próbuje pomóc w znalezieniu domu, na razie tylko wszyscy pytają co u niego nowego słychać. a tego nie wiem, kiedy wiem coś nowego, to zaraz o tym piszę.
nie zawsze wątek zakłada osoba bezpośrednio opiekująca się psem. moim zdaniem najczęściej ta osoba ma już za mało czasu, że jeszcze siedzieć przed komputerem.


[quote name='Dogo07']W Twoim poście j3nny wyczuwam jakąś pretensje, [/quote]

no faktycznie dziwne, wszyscy naskakują, że nie ma numeru konta, że nie ma wieści o psie, że nie ma poleconego weta - powinnam czuć się zdecydowanie bardziej komfortowo, bo atmosfera jest taka miła

[quote name='Dogo07']
A jeśli pieniądze nie są tu problemem to ok. ( ja na innych wątkach wiem ile trzeba się namęczyć, osób pozapraszać na wątek żeby pieniążki na potrzebującego psa zebrać).[/quote]

pieniądze są tylko jednym z problemów, temu psu najbardziej potrzeba kogoś, kto się nim zajmie po zabiegu

[quote name='Dogo07']
Ogłaszać Mikusia - ale co pisać, że stary i bardzo chory piesek do adopcji ?[/quote]

młody i zdrowy to on nie jest, niestety

[quote name='Dogo07']
chyba by go trzeba było najpierw wyleczyć. Przecież nawet młodym zdrowym psom jest trudno dobry dom znaleźć a co dopiero w takim stanie.[/quote]

problem w tym właśnie, że jego wyleczenie w warunkach schroniskowych będzie bardzo trudne. dom to dla niego szansa. są tacy ludzie, którzy biorą chore zwierzęta i pomagają im wydobrzeć, ale jest ich bardzo mało.

[quote name='Dogo07'] To może zastanowić się nad jakimś hotelikiem ale nie wiem czy to w ogóle jest dobry pomysł dla Mikiego - byłby tam zupełnie sam.[/quote]

hotel to buda, na taką pogodę to dla niego niezbyt dobre wyjście

[quote name='Dogo07']
Chciałam pomóc Mikusiowi bo mi jest go po prostu żal, ale bezpośrednio nie mogę więc nic tu po mnie.
Może inni zdołają mu pomóc ... mam nadzieję ... .
Mizianko dla Ciebie Psiaczku :loveu:[/quote]

możesz pomóc, choćby ogłaszając psa, opisując jego sytuację, najłatwiej jest krytykować innych, że czegoś nie robią. ogłoszenia są w zasięgu prawie każdego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybka_39']Nie ma nagonki żadnej, tylko ja się martwię- co z tego, ze uzbieramy kasę, jak na dobrą sprawę nawet nie ma tych osób na wątku co się dziadkiem zajmuja...:-(
To starszy pies- więc liczy się czas, a jak na razie to nic nowego o nim nie wiemy.[/quote]


na razie nie ma ani funduszy na zabieg poza schroniskiem, ani nie ma gdzie psa potem umieścić, chyba że z powrotem w schronisku. co dla was zmieniłoby to, gdybym była w schronisku codziennie i zdawała relację z tego, jak się pies czuje? to przecież dla niego niczego nie zmienia. czas faktycznie leci, a dom sam po niego nie przyjdzie (chociaż cuda się zdarzają więc kto wie)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybka_39']Nie ma nagonki żadnej, tylko ja się martwię- co z tego, ze uzbieramy kasę, jak na dobrą sprawę nawet nie ma tych osób na wątku co się dziadkiem zajmuja...:-(
To starszy pies- więc liczy się czas, a jak na razie to nic nowego o nim nie wiemy.[/quote]

zgadzam się z Rybką_39

A w ogłoszeniach psiaka muszą być podane jakieś info o psie - przecież nikt go odpowiedzialnie nie zaadoptuje niewiele o nim wiedząc.

J3nny - przykro mi to stwierdzić ale Twoja postawa nie zachęca do pomocy, ale może to tylko ja mam takie odczucie

według mnie powinniśmy się wzajemnie zachęcać do współpracy w pomocy dla Mikusia a nie odwrotnie

[B]dla mnie priorytetem byłaby wstępna diagnoza z badaniami psiaka u prywatnego specjalisty ( osoby z tego watku mają podobno dobrych lekarzy do polecenia ) i w tym celu trzeba by było zebrać odpowiednią ilość kasy ALE - tu pojawia się problem, ponieważ nie ma kto psiaka wziąść ze schroniska i zawieźć do lekarza - J3nny nie da rady, więc czy KTOŚ INNY MOŻE ? Jeśli nie , to jak chcecie wyleczyć psiaka poza schroniskiem ? A może pomoc Mikiemu ma polegać tylko na ogłoszeniach ? Pytam bo nie wiem co robić żeby to było sensownen i efektowne, a też nie mam czasu i ochoty rozpisywać się na watku jeśli to nie ma niczemu służyć.[/B]
Proszę - niech inne osoby na wątku i zainteresowane pomocą psiakowi się wypowiedzą w tym temacie.

A jeszcze hotelik dla psiaka - to może też być box ciepły , tylko wyższe koszty pewnie i ta samotność. Bo czy miałby go kto odwiedzać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']zgadzam się z Rybką_39

A w ogłoszeniach psiaka muszą być podane jakieś info o psie - przecież nikt go odpowiedzialnie nie zaadoptuje niewiele o nim wiedząc.[/quote]

czyli na przykład jakie jeszcze info o psie?

[quote name='Dogo07']
J3nny - przykro mi to stwierdzić ale Twoja postawa nie zachęca do pomocy, ale może to tylko ja mam takie odczucie[/quote]

szkoda ze moja postawa ma wpływ na to czy ktoś zechce pomóc PSU (bo o psa się tutaj rozchodzi, nie o mnie).


[quote name='Dogo07']
według mnie powinniśmy się wzajemnie zachęcać do współpracy w pomocy dla Mikusia a nie odwrotnie

[B]dla mnie priorytetem byłaby wstępna diagnoza z badaniami psiaka u prywatnego specjalisty ( osoby z tego watku mają podobno dobrych lekarzy do polecenia ) i w tym celu trzeba by było zebrać odpowiednią ilość kasy ALE - tu pojawia się problem, ponieważ nie ma kto psiaka wziąść ze schroniska i zawieźć do lekarza - J3nny nie da rady, więc czy KTOŚ INNY MOŻE ? Jeśli nie , to jak chcecie wyleczyć psiaka poza schroniskiem ? A może pomoc Mikiemu ma polegać tylko na ogłoszeniach ? Pytam bo nie wiem co robić żeby to było sensownen i efektowne, a też nie mam czasu i ochoty rozpisywać się na watku jeśli to nie ma niczemu służyć.[/B]
Proszę - niech inne osoby na wątku i zainteresowane pomocą psiakowi się wypowiedzą w tym temacie.[/quote]

widać mamy różne zdania na ten temat, bo dla mnie ogłoszenia są tym, co może najbardziej Mikiemu pomóc
rozpisywanie się na wątku o jego samopoczuciu nie sprawi, że znajdzie się dom
nie tak łatwo zabrać psa ze schroniska, niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. byle wolontariusz nie może sobie przyjechać i powiedzieć, że chce zabrać psa na badania albo na jakiś zabieg. co innego, jeśli się chce go zabrać i już nie przywozić.

[quote name='Dogo07']
A jeszcze hotelik dla psiaka - to może też być box ciepły , tylko wyższe koszty pewnie i ta samotność. Bo czy miałby go kto odwiedzać.[/quote]

jedyne boksy ciepłe jakie znam są w wieliczce, zwykle wszystkie zajęte, pozostałe to kojce z budami

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny nie da sie od rau pomoc psu ,ktory jest w schroniksu ,mamy teraz 3 staruszki na domku tymczasowym i siedza juz tam dosc dlugo ,staruszek z Olkusza jest juz wyleczony i poszczepiony ,dwa dziadki brat i siostra nadal nie najlepiej ze zdrowkiem.Koko juz po dwoch operacjach ,a na operacje czeka NUka tak ze nie wiadomo kiedy znjada domki.
Nie mozna wziasc psiak ze schroniska bez zgody kierownictwa .Mozna by to zalatwic ale trzeba by miec dziec wolnego zeby go zabrac ,zawiesc i odwiesc z powrotem .Niestety ja juz nie wyrabiam z jazdami z psiakami ,brakujemy mi na to wszystko czasu ,urlop w sytuacji w jakiej teraz jestem nie wchodzi w gre ,a bedzie jeszcze gorzej , od maraca bede dojezdzac do pracy za bochnie wiec znowu mniej czasu. W czwartki zawsze woze psiaki do kundla i nie tylko swoje ale rozwniez pod opieka tzou (psy uratowane w tej chwili z Olkusza)jak trzeba do nowego domku.

Ja moge zalatwic sprawy formalne ale musiala by sie znalesc osoba ktora umowi wizyte i pojedzie z pieskiem do weta. Hotel w przypadku mikiego odpada bo to sa budy .Jedyny hotel w wieliczce ma ocieplane boksy i byc moze po feriach bedzie cos wolnego ale ja tam nie dojezdzam ,a zeby dac tam mikiego musiala by sie znalesc chetna wolontariuszka ,ktora by przejela nad nim opiekę.No i oczywiscie musiala by sie uzbierac sumka dosc spora na sam hotel ,a kto zagwarantuje ze te pieniazki beda co miesiac.
My z Kasia mamy jeszcze jednego pieska w hotelu ,Kasia oplaca prawie polowe jego pobytu.

Jezeli by sie zwolnilo jakies miejsce w domku tymczasowym to nie bylo by sparwy ale niestety na dzien dzisejszy mamy zwiazane rece, a dziadkow w schroniku kilkadziesiat.

Jutro bedziemy w schronisku i wypytamy o mikiego.
Kasiu bede po ciebie o 9/30(jezeli nie mogla bys pojechac napisz mi sms ,bo musze opuscic kompa)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toska']Mam nadzieję , że Foksia nam coś jutro napisze o dziadziu ![/quote]

Wiec sprawy sie maja tak:
Dziadek czuje sie dobrze ,byl ze mna na spacerku i bardzo sie cieszyl.Mam nowe zdjecia ale moze dzisiaj wieczorkiem bede miala troszke czasu to wysle do Kasi.
Miki bedzie dzisiaj operowany pod warunkiem ze nie ma przezutow w plucach ,a ja mam nadzieje ze nie .jezeli jednak na aparcie wyszlo by ze ma ,to trzeba go bedzie zabrac na przeswietlenie poza schronisko poniewaz jak jamniczka Tekla byla przeswietlana to powiedzino Ani ze ma przezuty ,po zrobieniu przeswietlenia na sanockiej okazalo sie ze nie ma ,tam tez mimo ze stara i z schorym sercem zostala zoperowana (wysterylizowna ,wycieto jej kilka drobnych guzów ,jednego wielkosci orzecha wloskiego i wyczyszczono jej zabki)teraz tekla jest juz w nowym domku.
Miki byl bardzo zadowolony ze spacerku ,caly czas machal ogonkiem i jest przyjazny.

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy Foksiu za wiadomości :lol:

Dobrze , że Miki czuje się nieźle !
Dziś operacja :-o , o matko , to trzymam mocno kciuki , żeby w tych dziadziowych płuckach nie było żadnych zmian i żeby wszystko dobrze poszło :thumbs:
Czekamy w takim razie na info , czy operacja się odbyła !

Trzymaj się Miki dzielnie !

Link to comment
Share on other sites

Foksia napisała że operacja Mikiego w schronisku a wcześniej na wątku czytałam że tam nie ma dobrych wetów. Były też sugestie żeby szukać dobrego specjalisty, żeby operować psiaka w prywatnej klinice.

Hm ... ale teraz jest już po fakcie.


Oby tylko z Mikim wszystko było dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Aha i dałam ogłoszenia Mikiego (chociaż nie jestem przekonana do takiej formy pomocy psiakowi na ten moment, ale skoro już będzie po operacji to może akurat się przydadzą) na:
e-zwierzak
petsy (wyróżnione)
kupiepsa
mojpupil
przygarnijzwierzaka.

Będę obserwować wątek, może bedzie potrzebna jeszcze jakaś pomoc dla tego milutkiego i biednego psiaczka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dogoo07']Foksia napisała że operacja Mikiego w schronisku a wcześniej na wątku czytałam że tam nie ma dobrych wetów. Były też sugestie żeby szukać dobrego specjalisty, żeby operować psiaka w prywatnej klinice.

Hm ... ale teraz jest już po fakcie.


Oby tylko z Mikim wszystko było dobrze.[/quote]

Niestety pies jest w schronisku i nie mozemy zabronic go tam operowac , jezeli psiak bylby w domku tymczasowym ,a takiego jak wczesniej pislam nie ma lub w hotelu (nie ma miesjc i pieniedzy na toi tez o tym pislam )to mogli bysmy go operowc gdzie bysmy sobie zyczyli.
Jak juz tez pislam mam 3 stare psy na dt ,kzde z nich potrzebuje leczenia .Kasia zalozyla watek miedzy innymi po to zeby zglosil sie ktos z dogo i zaoferowal dt ,ale niestety nikt taki sie nie zglosil.


Nie wiem dleczego ale Miki nie byl operowany ,mam sie jutro dowiedziec od wetki ,ktora sie nim opeiekuje jakie byly powody ,czy brak czasu ,czy byc moze byly jakies inne powody.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...