asher Posted August 3, 2005 Share Posted August 3, 2005 Mnie to najbardziej ciekawi reakcja sędziego :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted August 3, 2005 Share Posted August 3, 2005 Pewnie wogóle nie pojął skali problemu... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hes Posted August 26, 2005 Share Posted August 26, 2005 Wiecie ja tez spotkałam się nie raz z taką "sprawiedliwością". Otóż Legnica 2005- na ringu owczarki niemieckie rzucają się wzajemnie na siebie. Sędzia oczywiście karze właścicielom ustawić się "jakoś inaczej", zaś ocenianie nadal jest kontynuowane :o Rybnik 2003- sędzia nie reaguje na braki w uzębieniu 19 miesięcznego beaucerona. Wiele jest takich sytuacji... jak narazie spotkałam się z wyżej wymienionymi. Chociaż widziałam jak po za ringiem dwa labradory rzucają się na siebie z zębami, na co sędzie wogóle nie reaguje- a przeciez u labradora agresja nie jest porzadana! Nieraz sędzia coś głupiego wymyśli, na co dowodem jest opism jednej z moich suń p. S.Firlika na Wrocławiskiej wystawie 2004- "sunia o melancholijnym wyrazie twarzy". To wszystkich położyło na łopatki... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
golden_owner Posted August 26, 2005 Share Posted August 26, 2005 [quote]Chociaż widziałam jak po za ringiem dwa labradory rzucają się na siebie z zębami, na co sędzie wogóle nie reaguje- a przeciez u labradora agresja nie jest porzadana[/quote] Agresja to jedno, a pokazywanie kto rzadzi (badz rozstrzyganie tego w sposob silowy) - to inna rzecz. Ten melancholijny wyraz hmm... twarzy wywolal u mnie jedynie usmiech - skandalem to nie jest na pewno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 [quote name='golden_owner'][quote]Chociaż widziałam jak po za ringiem dwa labradory rzucają się na siebie z zębami, na co sędzie wogóle nie reaguje- a przeciez u labradora agresja nie jest porzadana[/quote] Agresja to jedno, a pokazywanie kto rzadzi (badz rozstrzyganie tego w sposob silowy) - to inna rzecz.[/quote] A oprócz tego, rzecz się działa POZA ringiem. Sędzia ma obowiązek brać pod uwagę zachowanie psa NA RINGU. Równie dobrze można by napisac, że jak się labradory rzuciły na siebie na ringu, to sędzia je niesłusznie zdyskwalifikował, bo poza ringiem się na siebie nie rzucały :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ara Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 [quote name='asher'][quote name='golden_owner'][quote]Chociaż widziałam jak po za ringiem dwa labradory rzucają się na siebie z zębami, na co sędzie wogóle nie reaguje- a przeciez u labradora agresja nie jest porzadana[/quote] Agresja to jedno, a pokazywanie kto rzadzi (badz rozstrzyganie tego w sposob silowy) - to inna rzecz.[/quote] A oprócz tego, rzecz się działa POZA ringiem. Sędzia ma obowiązek brać pod uwagę zachowanie psa NA RINGU. Równie dobrze można by napisac, że jak się labradory rzuciły na siebie na ringu, to sędzia je niesłusznie zdyskwalifikował, bo poza ringiem się na siebie nie rzucały :wink:[/quote] Sędzia ma obowiązek nie przyznawać ocen hodowlanych psom z wadliwą psychiką... a gdzie to zauważy jest sprawą drugorzędną. Bo czy umiejętne ukrycie takiej wady na ringu uniemożliwi przekazanie jej w genach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
golden_owner Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 [quote] Sędzia ma obowiązek nie przyznawać ocen hodowlanych psom z wadliwą psychiką... a gdzie to zauważy jest sprawą drugorzędną. Bo czy umiejętne ukrycie takiej wady na ringu uniemożliwi przekazanie jej w genach?[/quote] Dobrze, sprobujmy na przykladzie: mamy dwa dorosle samce, obydwa "charakterne". I te dwa samce sciely sie przy ringu, bo jeden drugiemu wszedl w parade. Nazwiesz to wadliwa psychika? W jaki sposob sedzia - pracujacy na ringu - ma lustrowac rowniez psy znajdujace sie poza nim? W jaki sposob ma rozstrzygnac czy pies uzyl zebow dlatego, ze ma nierowno pod sufitem, czy tez po prostu pokazal innemu psu, ze sobie nie zyczy jego bliskiej obecnosci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ara Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 [quote name='golden_owner']Dobrze, sprobujmy na przykladzie: mamy dwa dorosle samce, obydwa "charakterne". I te dwa samce sciely sie przy ringu, bo jeden drugiemu wszedl w parade. Nazwiesz to wadliwa psychika? W jaki sposob sedzia - pracujacy na ringu - ma lustrowac rowniez psy znajdujace sie poza nim? W jaki sposob ma rozstrzygnac czy pies uzyl zebow dlatego, ze ma nierowno pod sufitem, czy tez po prostu pokazal innemu psu, ze sobie nie zyczy jego bliskiej obecnosci?[/quote] Wyobraź sobie że są sędziowie którzy chcąc porządnie oceniać psy "rzucają" sobie okiem poza ring zamiast np. podziwiać jak wystawcy przepinają łańcuszki :wink: Czyli jednak chcieć to móc 8) Oczywiście można podawać niesamowite ilości sytuacji w których ciężko jednoznacznie stwierdzić "o co chodzi"... ale jeżeli sędzia ma pojęcie o danej rasie to jest w stanie wyłapać które zachowania rażąco odbiegają od "typowego w danej rasie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted August 27, 2005 Share Posted August 27, 2005 "Melancholijny wyraz..." - a mnie wydawało się, ze p. Firlik jest poza tym topikiem. Zawsze b.wysoko go oceniałam. pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fruzka Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 a ja akurat uwazam, ze to fajne, jak sedzia wtraci do opisu cos "od siebie", pod warunkiem, ze reszta opisu jest rzetelna. takie "melancholijne spojrzenie" wcale by mi nie przeszkadzalo - o ile oczywiscie byloby tylko dodatkiem do fachowych spostrzezen. gorzej, jak sedzia nie zna standardu na przyklad... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hes Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 Jednak chyba się znajduje ;) Nie jest to może skandal, ale powaliło mnie to na ziemię. Fruzka zgodziłabym się, ale to był pretekst, aby nas z ringu "wywalić" ;) A jeszcze co gorsza- Banty ma cudowną główkę, bardzo chwaloną przez innych sędziów (głowka po tatusiu Ch.Pl, Mł.Ch.Pl Int.Ch ;)). Bynajmniej mógł podac sensowny powód, a nie wymyślac coś na "odwal się". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_Fiszer Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 Ja bym sie tak nie czepiala tego melancholijnego wyrazu pyska,bo jak sie zastanowic to przeciez cdos takiego istnieje.U nas bardzo malo pisze sie o wyrazie glowy,ale zagranica (a zwlaszcza Anglicy) wiekszosc sedziow zwraca na to uwage.Fiszer ma przykladowo w ktoryms z opisow "bystry,inteligentny wyraz glowy". Co do agresji na ringu lub poza nia - czesto pozostali wystawiajacy urwali sie z choinki i nie maja za grosz pojecia co robi sie na ringu i ze milo bylo by,gdyby zachowali odstep a nie wlazili na glowe. Pies kryjacy nie zawsze zyczy sobie by inny ladowal mu swoj pysk w jego zad albo siadal mu na glowie (a tak jest niestety czesto). Na wiekszosci wystaw musze prosic o odsuniecie sie,bo nie mam jak ustawic psa ! Nie kazdy bedzie sie czul komfortowo w takiej sytuacji. Inna sprawa,gdy stojac daleko lub biegnac pies za wszelka cene probuje zjesc konkurencje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lima Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 Dorota Twoja uwaga jest bardzo słuszna,gdzie tu doszukiwać się skandalu,"melancholijny wyraz pyska"ma wiele ras i nie można mówić w katgoriach śmieszności tego,czy innego sędziego.Wyraz pysia wiele mówi o osobniczych cechach charakteru . Niektórzy sędziowie(ja się z tym spotykałam) wręcz proszą,aby się rozsunąć przy ustawianiu psa i zachować odległość przy bieganiu,tak aby psy nie "nachodziły"na siebie.Nie zawsze wielkość ringu pozwala na taki luksus,ale chociaż minimalny odstęp powinno się zachować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hes Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 Ale ja się nie doszukuję tutaj skandalu! Juz napisałam że to powaliło mnie z nóg. A po za tym opis nie brzmiał "...pyska" tylko "twarzy" co jest jeszcze bardziej komiczne. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 uczłowieczamy swoje psy więc opis twarzy u psa potraktowałabym jako przenośnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 "Bystry, inteligentny wyraz głowy" - o Boże, co to za dziwoląg!? Na logikę: jak głowa (lub jej wyraz) może być bystra i inteligentna?! A na dokładkę, po czym sędzia to poznał?! Ja bym tak nie umiała... "inteligentny wyraz głowy", "bystry wyraz głowy". To trzeba dłuuuugo myśleć, aby coś takiego napisać. No, chyba że tłumacz - kaleka językowy. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lima Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 "kaleka językowy" trafne określenie,często zdarza się na naszych ringach jako doświadczony tłumacz,który nie ma pojęcia o nazewnictwie kynologicznym i nie przyjmuje do siebie żadnych uwag. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 ale sie afera wykrecila... a mi sie bardzo podoba okreslenie, ze pies ma twarz. brzmi to bardzo ladnie i z pewnoscia lepiej niz np. morda. co do agresji na wystawie, wezmy pod uwage, ze psy zachowuja sie w takich sytuacjach inaczej i ten, ktory na codzien jest ulegly, na wystawie moze byc "dominujacy" i na odwrot. wiadomo. jesli w ringu ktorys pies ewidentnie rzuca sie na wszytskich konkurentow z checia pogryzienia ich faktycznie zasluguje na dyskwalifikacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 w tym roku na wystawie w Szombathely-Wegry była taka sytuacja że pies rzucił się na innego psa (bodajze byl to cane corso, nie jestem pewna ale na pewno chodzilo o molosy) zaraz obok ringu no i sedzia odmowil oceny psa ktory sprowokowal, moim zdaniem jak najbardziej slusznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 [quote name='an3czka']ale sie afera wykrecila... a mi sie bardzo podoba okreslenie, ze pies ma twarz. brzmi to bardzo ladnie i z pewnoscia lepiej niz np. morda. co do agresji na wystawie, wezmy pod uwage, ze psy zachowuja sie w takich sytuacjach inaczej i ten, ktory na codzien jest ulegly, na wystawie moze byc "dominujacy" i na odwrot. wiadomo. jesli w ringu ktorys pies ewidentnie rzuca sie na wszytskich konkurentow z checia pogryzienia ich faktycznie zasluguje na dyskwalifikacje.[/quote] Ja też często uzywam określenia "twarz"w stosunku do psów. Ale do głowy by mi nie przyszło uzyć takich określeń (o których była mowa wyżej) w stos. do głowy. Bez przesady, prawda? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 [quote name='Elitesse']w tym roku na wystawie w Szombathely-Wegry była taka sytuacja że pies rzucił się na innego psa (bodajze byl to cane corso, nie jestem pewna ale na pewno chodzilo o molosy) zaraz obok ringu no i sedzia odmowil oceny psa ktory sprowokowal, moim zdaniem jak najbardziej slusznie[/quote] Też uważam to za jedyne słuszne wyjście z zaistniałej sytuacji. pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fruzka Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 no jak to? "bystry wyraz glowy"! piekne! to pewnie o psie, ktory postawil uszy! a tak serio, to chyba rzeczywiscie jakis niezbyt rozgarniety tlumacz ukul takie wyrazenie! a jesli chodzi o agresje na ringu, to nic nie przebije dwoch alaskanow (psa i suki) wystawianych na zeszlorocznej warszawskiej. na ringu honorowym byly caly czas troche nadpobudliwe, ale jak zostaly wybrane do finalowej trojki i sedzia wskazal im na podium trzecie miejsce, to sie na siebie rzucily. biedna dziewczyna, ktora je wystawiala! sama nie miala jak ich rozdzielic, dopiero na pomoc przybiegli panowie pilnujacy ringu i we troje je od siebie odciagneli. sedzia natychmiast zdyskwalifikowal psy - nie wyobrazam sobie, by mial postapic inaczej. ale calosc byla dosc (negatywnie) spektakularna - psy z jednego domu grzyzace sie na ringu honorowym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 Nie widziałam tego zdarzenia, ale uważam, że sędzia w tym konkretnym przypadku nie mógł postąpić inaczej. Brawo dla sędziego! Szkoda mi tylko tej dziewczyny, ale dla niej, oprócz wielkiej porażki, to również była nauka; musi większą uwagę przyłożyć do wychowania swoich psiaków. Takie rzeczy się zdarzają. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angee_p Posted February 15, 2006 Share Posted February 15, 2006 Na walentynkowej wystawie w Bydgoszczy część grupy IX miała sędziować bułgarska sędzina pani Vera Terienteva. Niestey tak nie było :shake: W kompetecje sedziego weszła asystentaka, która z delikatnością w badaniu nadawała się do oceny krów. :mad: Na własne uszy słyszałam, jak mówi pani sędzi kto ma wygrać, kiedy ona zastanawaiła się jeszcze nad tym. :angryy: Sędzia sprawiała wrażenie,że nie bardzo wiedziała, co dzieje się na ringu. Asystentka miała robić prawdopodobnie za tłumacza. Niestety tak nie bylo. Niektóre komentarze "tłumaczenia" były poniżej krytyki. Jak poczułby się wystawca odpowiadając sędzinie na pytanie,a tłumaczenie asystetnki wyglądałoby tak : ..." pierdu, pierdu... ha ha ha" Sama ocena asystentki (nie piszę sędziny - bo ta niestety nie miała tu nic do gadki) pozostawiała wiele do życzenia. Pies który nie chiała iść, skakał i uciekł z ringu w tłum, po czym został zwrócony właścicielowi na ring poprzez osobę oglądającą, schodzi z Zwycięztwem Młodziezy??? Oj coś tu było nie tak.....:stormy-sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockerek Posted February 15, 2006 Share Posted February 15, 2006 Ech, szkoda słów :shake: Szkoda że ja rosyjskiego nie znam, bym wiedziała co one tam między sobą trajlowały. Ale to tłumaczenie to chamstwo na całej linii. NIe wspomnę o szczypaniu po tyłku (psa oczywiście)! W sumie pół wystawy przesiedziałam zastanawiając się, która to właściwie sędzina. Postawiłam na Polkę no i pudło :shake: Nie wiem, Angee_p a może one się w ostatniej chwili rolami zamieniły :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.