Jump to content
Dogomania

gryzienie


onia

Recommended Posts

Mam pytanie odnośnie gryzienia - czy Wasze yoreczki też tak gryzły (moja ma 14 tyg) i to nie buty czy rzeczy, tylko Was?

Ava potrafi tak dziabnąć, że mi świeczki czasem staną.

Faktem jest, że w zabawie i staram wtedy sie ją wyciszać, ale jak się z nią przeciagam lub rzucam piłke i nie może dostać się do upragnionej rzeczy, to potrafi rabnąć w rekę. jak mocno ugryzie, to rzecz puszczę i jest jej.

Karcić tzn uderzyć w tyłeczek (obrazanie się i odchodzenie od niej nic nie daje - chodzi za mną krok w krok - zresztą jak zawsze - i piszczy, liże mnie po nogach, więc się z nia bawię i sytuacja się powtarza).

Właśnie przed chwilą ugryzła mojego męża do krwi - fest.

Czy miałyście taki problem? i jak go rozwiązaliście?

A druga rzecz to skacze do twarzy i stara się ugryźć w nos lub ucho - czasem tez zaboli.

Link to comment
Share on other sites

Muszkieter ma dokładnie to samo - jeden palec mi się do teraz goi :-? . Jeśli gryzie tak, aby podgryzać, to są to (przeważnie, niestety nie zawsze) delikatne podgryzania, chwyta zębami i to wszystko, da się to przeżyć i nie jest to jakoś specjalnie szkodliwe. Te mocniejsze (a co za tym idzie - boleśnejsze :-? ) zdarzają się, kiedy ugryzie mnie, zamiast zabawki. Moje radzenie sobie z tym - jeśli gryzie, żeby gryźć -> pies jest zsadzany z kolan/rąk czy też np. przerwa w zabawie, żeby natomiast nie narażać się na pogryzieniach przypadkowych przy zabawach, czy pieszczotkach, pilnuję, żeby zawsze w okolicach pyszczka miał zabawki, które będą mu się 'przypadkiem' nawijały na zęby.

Link to comment
Share on other sites

moim zdaniem trzeba karygodnie powiedziec mu ze to jest bardzo zle...moze nie uzywac sily,choc od czasu do czasu klapsik nie zaszkodzi jak przesadzi(ale jakos nie zachecam)...ale przede wszystkim,trzeba go jakos umiejetnie ukarac(to trzeba wywnioskowac z charakteru pieska,ze jesli zrobi cos zlego to nie bedzie mogl robic lub dostac tego co uwielbia)..yoreczki sa madre i szybko lapia co powinny robic.

no nie wiem,ale np jak ugryzie to natychmiast sie trzeba od niego odsunac i powiedziec mu np glosno FE!(na moja Jawe to slowo bardzo dziala jak robi cos nie tak)..i najlepiej na pewien czas calkowicie go olac!!!! w koncu zrozumie ze gryzienie nie doprowadzi go do niczego fajnego i zabawa nie bedzie kontynuowana....szczerze z moja jawcia nigdy ale to przenigdy nie bylo takich problemow,jest bardzo poslusznym i karnym pieskiem,tak samo na dworzu chodzi bez smycz i nie oddala sie ode mnie...poprostu pieska trzeba nauczyc pewnych krotkich komend w mlodym wieku dotyczacych jego zachowania,bardzo to pomaga w przyszlosci.

Link to comment
Share on other sites

Magda chyba wszystko juz opisala :) Ja dodam od siebie, ze zamiast FE krzyczalam AŁA. Byl to nowy "krzyk" i Łobuz na poczatku byl zdezorientowany, bo nie wiedzial o co mi chodzi wiec przerywal zabawe i zastanawial sie co robi zle. POtem szybko sie nauczyl. Dodatkowo nauczylam go reagowania na komende "nie gryź". Podczas zabawy jak przerzucał sie z gryzienia kosteczki na moja reke ja prostowalam dlon, tak zeby nie mogl jej ugryzc i mowilam "nie gryz" albo po prostu "nie", ktore juz swietnie znal :)

A co do dobierania sie do twarzy...ja tez mam z tym maly problem...bo Łobuziak uwielbia siedzac mi na kolanach podniesc sie, stanac na dwoch lapkach, polizac mi nos i polozyc sie spowrotem. :lol: Nie wiem, czy powinnam mu na to pozwalac...ale ja to tak uwielbiam! :oops: :D

Link to comment
Share on other sites

ale czemu masz zabronic polizania mu ciebie po nosku :) przeciez to jedna z najwiekszych oznak twojego pieska ze cie kocha :D on tak ci swoje uczucia poprostu okazuje..moja jawa tez tak czasem robi,szcegolnie jak spimy razem,ale najsmieszniejsze jest to jak wsadzi swoj jezyczek do mi nosa..hahahahah.

Link to comment
Share on other sites

Tak! Albo niechcacy dostane calusa z jezyczkiem w usta! :lol: A z tym zabranianiem to jest tak, ze potem przychodza do mnie goscie, biora psiaka na kolanka a on chce ich po prostu przywitac najserdeczniej jak tylko potrafi! :iloveyou: a niektorzy moga sobie tego po prostu nie zyczyc...Ale oleje sprawe...jesli nie chca zostac wylizani od stop do glow to niech nie biora go na kolanka...prawda? :)

Link to comment
Share on other sites

Witajcie Kochani,

ja także jak Magda nie miałam z tym większych problemów. Oskarek jest spokojnym pieskiem i reaguje na dużo rzeczy, jak mu sie pwoi stanowczym głosem "nie" to nie i wtedy od tego odchodzi, podczas zabawy też nie gryzie, a jak już mu się to zdarzy to stara sie gryźć delikatnie, no chyba, że chce się mu wziąc kosteczkę, którą sobie upolował to nie ma litości do naszych łapek, ale staramy sie go wtedy nie drażnić.

Oskarek wszytskich wylizuje zazwyczaj na powitaniu(ale tylko swoch)jak ktoś przyjdzie obcy, albo ktoś z kim Oskarek nie ma lepszego kontaktu to tylko powącha i odchodzi. Wyczuwa dobrych ludzi hihih.

Pozdrawiamy i całujemy Wasze psiaczki

Link to comment
Share on other sites

ONIA

Ja mialam podobny problem z Cola.

Mial taki okres, ze strasznie gryzl rece i doskakiwal Michalowi do nos i zwyczajenie go gryzl. Na poczatku wydawalo sie to smieszne, ale pozniej Cola robil to coraz mocniej...

Ja poradzilam sobie w ten sposób, ze jak tylko Cola mnie gryzl krzyczalam "Alaj"... i pomoglo. Doszlo nawet do tego, ze jesli przypadkiem mnie teraz ugryzie i powiem alaj to w to miejsce zaczyna mnie lizac...

Co do przyslowiowych buziaczkow to moj Cola mniej wiecej wie kogo moze lizac.. Ja i Michal sobie na to pozwalamy, ale jak przyjdzie ktos obcy to nie ma o tym mowy...

NAJWAZNIEJSZE JEST ABY POSTAWIC JASNA GRANICE CO WOLNO, A CZEGO NIE WOLNO. Wowczas piesek szybko sie zorientuje o co chodzi... Dodam, ze yorki to naprawde madre pieski i szybki sie ucza. Ja mialam poprzedniu juz dwa boxerki i one sa strasznie "trude" w ulozeniu...

POZDRAWIAM

Link to comment
Share on other sites

dzięki wszystkim - spróbujemy zastosować te sposoby. Fe juz łapie, więc chyba zostane przy tym. Co do polizania - jak przychodzę z pracy, to Ava mało ze skóry nie wyjdzie.

Ponieważ naczytałam się o dominacji psa (moja Ava i alfa - hm, brzmi dziwnie, choć musze powiedzić, że jak może, to istotnie uwielbia postawić na swoim, ale z drugiej strony doskonale znam to z autopsji - jaki pan, taki kram), więc jak przychodzę do domu, to próbuje nie zwracać przez chwilę na nią uwagi. Po czym rzucam się na ziemię i przytulam moją kuleczkę, która az popiskuje z radości. I bardzo, bardzo mnie liże - jeśli jest szybsza niż ja. Znajomych uprzedzam, że liże i może ugryźć - co zrobia ich sprawa. Nasi rodzice (moi i męża) odkąd jest Ava podejrzanie często wpadają do nas! na chwilę! bawią się z nią (pozwalają się lizać) i znikają niekonieczie pijąc nawet herbatę.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Powracam do tematu małego gryzonia. Generalnie mój psiak próbuje czasami łapać za nogę np. hydraulika czy listonosza. Ale zdarza się to sporadycznie. Ma za to gorszą cechę. W stosunku do mnie nie (raz tylko sie odważył i więcej nie próbował). Jak leży na kanapie i ktoś próbuje go przykryć kocem czy też usiąść na kanapie wtedy kłapie zębami ze wściekłym wyrazem twarzy. Próbuję go oduczyć, ale on to ma w nosie. Teraz jest na gościnnych występach u mojej mamy (jestem chora), leży rozwalony na jej kanapie i kłapie na nią zębami.
Macie może pomysł jak go oduczyć? Generalnie jak coś mu się nie podoba to kłapie zębami (na spacerze też, np. jak mu się pies nie spodoba). Musi być na niego sposób.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bazyl']Powracam do tematu małego gryzonia. Generalnie mój psiak próbuje czasami łapać za nogę np. hydraulika czy listonosza. Ale zdarza się to sporadycznie. Ma za to gorszą cechę. W stosunku do mnie nie (raz tylko sie odważył i więcej nie próbował). Jak leży na kanapie i ktoś próbuje go przykryć kocem czy też usiąść na kanapie wtedy kłapie zębami ze wściekłym wyrazem twarzy. Próbuję go oduczyć, ale on to ma w nosie. Teraz jest na gościnnych występach u mojej mamy (jestem chora), leży rozwalony na jej kanapie i kłapie na nią zębami.
Macie może pomysł jak go oduczyć? Generalnie jak coś mu się nie podoba to kłapie zębami (na spacerze też, np. jak mu się pies nie spodoba). Musi być na niego sposób.[/quote]

a jak go oduczasz?
ja mowie ze nie wolno i tez szczerze zeby :P
działa piorunująco!!!! :-)

Link to comment
Share on other sites

Mówię mu, że nie wolno patrząc głęboko w te jego paciorki. Jak mi łeb odwraca przytrzymuje brodę i tak dalej do niego gadam aż położy uszy. Gdzieś czytałam, że to działa. No czasami działa. Jak przesadzi ''dostaje po uszach'' i mówię fe nie wolno. Ze mną nie ma problemów, ale w stosunku do innych jest gryzoń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bazyl']Czyli oduczyć się nie da? Trudno. Będzie trzeba mu przypominać.[/quote]

alez da, ale kazdy musi reagowac tak jak ty - nie pozwalac! A jak raz sobie pozwoli to umarł w butach. Moj tata jest wiecznie podgryzany przez moje psy bo sobie pozwala i zyją sobie w takiej komitywie :-) Ale nikogo innego nie gryzą :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...