Jump to content
Dogomania

Czym Karmicie Swoje Yorki?


iWoNai

Którą z wymiennionych karm polecicie ?  

76 members have voted

  1. 1. Którą z wymiennionych karm polecicie ?



Recommended Posts

A tak swoją drogą dobrze by było zapytać ...nie ...podpatrzeć czym weterynarze karmią swoich czworonogów :lol: A i tu pewnie byłyby zdania podzielone:evil_lol: więc ? Mój Tiko dostaje witaminy z minerałami i myślę że krzywdy nie ma :evil_lol: co do ewentualnych braków zbilansowania .Chciałoby się rzec-"pies to też człowiek" i on ma ochotę na coś smacznego.Pewnie usłyszę sprzeciwy ale co tam ;) ... mój pies lubi płatki śniadaniowe zwykłe kukurydziane na mleku -więc raz na jakiś czas dostaje ,uwielbia grzankę z chleba liciutko posmarowaną masłem ,czy jest to dla niego zabójcze ? nie sądzę :p o kurczaku ,wołowinie już pisałam więc nie chcę się powtarzać .Cieszy mnie to że Tiko nie ma żadnych problemów żołądkowych ,uczuleń itp,dla mnie jest to najistotniejsze w tym wszystkim i świadczy o tym że pies jest zdrowy :lol:
Gdzieś czytałam że psy karmione przez całe lata wyłącznie karmą częściej zapadają na choroby wątroby -czy to rzeczywiście prawda ,tego nie wiem .Natomiast przekonywania i zachęty producentów karm jakoś do mnie nie przemawiają ,bo to jest ich interes i nie mogą przecież występować przeciwko sobie mówiąc że oczywiście jedzonko domowe jest zdrowsze a karma jest be-

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Berek']"z-prawdopodobnie-o-wiele-lepszych-jakościowo-produktów-
niż-my-jesteśmy-w-stanie-zapewnić, opracowane-przez-specjalistów, doskonale-zbilansowane, z-dodatkiem-minimalnej-ilości-sztucznych-albo-i-nie-sztucznych
-konserwantów-i-innych-tego-typu-
których-nie-brak-w-o-wiele-większych-dawkach
-we-wszystkim-co-możemy-kupić-w-sklepie"

Nie, nie chcę wykazywać się wrodzoną złosliwością... ale...

Jeśłi w to wierzysz - w to że produkty używane przez producentów karm przemysłowych powstają w jakichś dziwnych miejscach, wręcz sterylnych, bez kontaktu z owymi skażonymi wodami gruntowymi, że zwierzątka przeznaczone do uboju na skalę masową (aby stać się karmą dla pieskow) są specjalnie hodowane, karmione tylko czystym i naturalnym pożywieniem, i tak dalej (podobnie jak w krzyżówki psa z krolikiem itd) to O.K.

Mój punkt widzenia już znasz.
:lol:[/quote]
Łeeeee... No wiesz. Spodziewałam się po Tobie trochę lepszych argumentów, ale co tam ;). Krzyżówki psa z królikiem to jedno, bo to "rewelacje" w które można wierzyć, można nie, generalnie z pogranicza.

Ale sposób przygotowywania przez renomowane koncerny karm, to jednak trochę co innego, nie uważasz? Fabryki Royala znajdują się na przykład we Francji i w Stanach, naprawdę sądzisz, że tam - a pisałam już o tym - gdzie ludzie mają świra na punkcie swoich zwierząt, gdzie kontrole jakości są niezwykle ścisłe, tak samo jak rozmaite przepisy dotyczące produktów żywieniowych, przemycono by do karmy jakieś świństwa, lub nie dotrzymywano informacji podawanych przez firmę odnośnie jakości i sposobu produkcji ich wyrobów? No sorry. Royal czy Eukanuba nie pozwolą sobie na takie obciachy. Zatrudniają specjalistów, lekarzy wtereynarii, konsultują się z hodowcami. I owszem, mają zakontraktowane "swoje" gospodarstwa czy hodowle, z których uzyskują produkty. A przeświadczenie o "wyższej" ich jakości bierze się stąd, że przechodzą ścisłe kontrole, których Ty ubijając własnego kuraka na obiadek raczej nie masz szans wykonać. Tym bardziej kupując go w sklepie czy na straganie. Ubojem na skalę masową mną nie wstrząśniesz, bo sama będąc wegetarianką doskonale rozumiem, że pies to nie człowiek i ma inne potrzeby.

I jeszcze małe pytanko, zadawane któryś już raz, niestety wciąż bez odpowiedzi: pies jest zdrowy, ok. A co w przypadku kamicy nerkowej, jak u mojego? Co w przypadku alergii, schorzeń układu pokarmowego, rozmaitych dolegliwości zdarzających się tak często psom, jak świat długi i szeroki? Też najlepsze jest domowe?

Link to comment
Share on other sites

"I jeszcze małe pytanko, zadawane któryś już raz, niestety wciąż bez odpowiedzi: pies jest zdrowy, ok. A co w przypadku kamicy nerkowej, jak u mojego? Co w przypadku alergii, schorzeń układu pokarmowego, rozmaitych dolegliwości zdarzających się tak często psom, jak świat długi i szeroki? Też najlepsze jest domowe?"

Pytanie o stosunkowo wąski zakres użytkowników.
:lol:
Ale...

1. Czasem można ustawić odpowiadającą danemu przypadkowi dietę z jedzenia domowego.
2. Jesli nie da rady opcji "1" - to oczywiście karma specjalistyczna.

Ja zresztą naprawdę uważam, że każdy moze sobie robić dokladnie, co chce - byleby jednak mieć świadomość tego, co się robi.
Zbytni hurraoptymizm w przypadku karm przemysłowych, wiara w marketing i rózowy PR robiony przez producentow (iluż naszych forumowiczow jak katarynka powtarza wyuczone słowa o "zbilansowaniu" itd. nie wnikając głębiej w sprawę...) mnie, po prostu, smuci, i tyle.
:evil_lol:
Ale dopuszczam każde wyjście. Nawet jak mi ktoś oświadcza że karmi przemysłowym bo mu się gotowac nie chce - przyjmuję do wiadomości. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Powiem szczerze ze jak mialam sznaucerka to fakt dawalam mu samo domowe jedzonko, karme mial w miseczce ale jej nie lubil (zreszta wtedy kupowalam tanie karmy). Czytajac forum zamierzam dawac przynajmniej przez 10m-cy karme, pozniej zobacze, czasami daje malej malusko kurczaczka na zabek albo jajeczko, nie szkodzi jej to ale fakt az sie trzesie jak dostanie cos gotowanego:)))

owczarnio a nie masz na zbyciu jednej miarki na sprzedaz:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']"I jeszcze małe pytanko, zadawane któryś już raz, niestety wciąż bez odpowiedzi: pies jest zdrowy, ok. A co w przypadku kamicy nerkowej, jak u mojego? Co w przypadku alergii, schorzeń układu pokarmowego, rozmaitych dolegliwości zdarzających się tak często psom, jak świat długi i szeroki? Też najlepsze jest domowe?"

Pytanie o stosunkowo wąski zakres użytkowników.
:lol:
Ale...

1. Czasem można ustawić odpowiadającą danemu przypadkowi dietę z jedzenia domowego.
2. Jesli nie da rady opcji "1" - to oczywiście karma specjalistyczna.

Ja zresztą naprawdę uważam, że każdy moze sobie robić dokladnie, co chce - byleby jednak mieć świadomość tego, co się robi.
Zbytni hurraoptymizm w przypadku karm przemysłowych, wiara w marketing i rózowy PR robiony przez producentow (iluż naszych forumowiczow jak katarynka powtarza wyuczone słowa o "zbilansowaniu" itd. nie wnikając głębiej w sprawę...) mnie, po prostu, smuci, i tyle.
:evil_lol:
Ale dopuszczam każde wyjście. Nawet jak mi ktoś oświadcza że karmi przemysłowym bo mu się gotowac nie chce - przyjmuję do wiadomości. :lol:[/quote]
Wąski?... No nie powiedziałabym. Zwłaszcza, jeśli chodzi o yorki. Ale nie tylko, jest wiele ras mających skłonności do takich czy innych schorzeń, tak jak u yorków są to problemy ze stawami, układem moczowym czy alergiami.

Pomijam już taki drobiazg, jak psy kastrowane - i nie chodzi tylko o tycie. Trzeba podawać właściwy rodzaj pożywienia, bo inaczej kłopoty z układem moczowym ma się prawie jak w banku.

Nie hurraoptymizm. Ale spiskowa teoria dziejów też nie jest dobra. Grunt, to rozsądek - umówmy się. Przy zdrowym, dorosłym psie (bo wiadomo, że szczeniaki mają specyficzne potrzeby) jedzenie przygotowywane z głową w domu jest tak samo dobre, jak karma, a karma wysokiej jakości z powodzeniem zastąpi najstaranniej nawet wyselekcjonowany i zbilansowany posiłek przygotowany własnoręcznie. I tu dyskusja jest z rodzaju "golone-strzyżone". Gorzej w przypadku komplikacji w postaci chorób, ale to osobna kwestia. Grunt, żeby nie mieszać, jak wiele razy już było mówione.

Link to comment
Share on other sites

Czesc!:)
Sluchajcie, jestem nowa na forum i nowa jako posiadacz psiaka :) Powiedzcie mi czy dobrze karmie swojego Yoraska. Daje Tosi (ma 11 tygodni) sucha karme 3 razy dziennie, na zmiane Royal Canin Mini Junior i Hill's Science Diet, tzn. codziennie dostaje jedna i druga, tak by byly trzy posilki. Mozna tak? Daje jej jeszcze cos, np gotowanego kurczaczka, watrobke, przepiorcze zolteczko (podobno bardzo dobre), jabluszko, starta marchewke, twarozek. Czy mozna te rzeczy dodawac do karmy? Nie chce jej podkarmiac miedzy posilkami, zeby nie zaczela grymasic. Slyszalam tez, ze psiaki powinny jesc wedlug ustalonego rytmu, wtedy najlepiej funkcjonuja. Moge wiec dodawac jej kurczaczka, albo watrobke, albo np jabluszko do porcji suchej karmy? Moje kolejne pytanko dot. ilosci. Moja psina nie je duzo, ale nie wiem w sumie ile jesc powinna. Wsypuje jej 2 czubate lyzki karmy. Zjada ok 2/3. Chyba nie jest zle, co? Ktos z Was pisal na forum, ze jesli psiak jest aktywny i wesoly, to znaczy ze je wystarczajaco duzo. Moja Tosia spi przez 1/2 dnia albo i wiecej. To normlane w wieku 2,5 miesiaca? Dodam jeszcze, ze kiedy nie spi jest wesolutka:) Jak bylo albo jest z Waszymi Yoreczkami? Jako szczeniaczki tez tyle spaly? Powiedzcie mi jeszcze, czy twarozek moze byc sprawca drapania sie mojej psinki?
Oj, duzo tych pytan:) Bede wdzieczna za rady:)
Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

[B]Aya[/B]
:lol:

Nie mam nawet takiego kubeczka, bo Fuz je specjalistycznego Royala weterynaryjnego i do niego są inne miarki. Ale przestan się wygłupiać, nie kombinuj tylko idź normalnie do sklepu i poproś! Dadzą Ci bez problemu :).


[B]Czarnulaa[/B]
No moim zdaniem robisz aukrat najorsze, co można - nie dość, że mieszasz karmę ze zwykłym żarciem, to jeszcze dwa rodzaje karmy ze sobą, i w dodatku nijak nie odmierzane :-o. Według mnie jest to bardzo złe żywienie.

Co do ustalonego rytmu: wiele osób, w tym weterynarzy, uważa, że yroki z ich malutkimi żołądkami lepiej się będą czuły jeśli - oczywiście w przypadku suchej karmy - będą miały stały dostęp do jedzenia. Oczywiście nie do nieograniczonej ilości!!! A tylko do jednej dziennej porcji.


[B]Berek[/B]
Rozumiem Twoje racje, ale uwierz - moje też nie biorą się z powietrza :). Dieta Fuzlaka jest ustalana przede wszystkim z weterynarzem ;).

Link to comment
Share on other sites

Na poczatku moj dyzio jadł w zasadzie wszystko ,jednak teraz zrobił sie bardzo wybredny:evil_lol: i w zasadzie je tylko kurczaka z ryzem ,albo cielecine albo serduka i to jeszcze zalezy od dnia bo jak w danym dniu on ma ochote na kurczaka a dostanie serduszka to nie zje.A jako smakołyki dotaje tzw"kiełbaski"dostepne w sklepach zoologicznych

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mowiac to nie rozumiem...
Hodowczyni od ktorej mam Tosie jest bardzo chwalona zarowno przez innych hodowcow jak i przez weterynarzy. Ona dawala inna karme rano, inna wieczorem. Ja chce robic dalej tak samo, tyle ze zmienic "wieczorna" karme na inna (na Royal), bo za tamta mala nie przepada. Nie rozumiem czemu tak robic nie wolno. Wytlumaczcie mi.
Kiedy wiec podawac inne jedzonko (kurczaczka, watrobke itd)? Chce dawac malej 3 posilki z karmy, bo tak mi radzono w Bakaracie. Podobno gotowa karma jest dobrze zbilansowana i psiak powinien ja jesc. Jesli zaczne jej dawac kurczaczka zamiast jednego z posilkow albo pomiedzy posilkami, to juz nie bedzie miala dobrze zbilansowanego jedzonka i pewnie zrobi sie wybredna i juz karmy jesc nie bedzie chciala. I co wtedy? Na samym kurczolu bedzie zyla?;)

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem zwolenniczką tylko suchej karmy. I miski z jedzeniem dostępnej cały czas, bez wyznaczania godzin. Sypie się rano odmierzoną na cały dzień ilość i pies je, kiedy chce. Ale są oczywiście różne teorie.

Dlaczego tak a nie inaczej, znajdziesz dokładnie wyjaśnione w tym temacie. Wystarczy cofnąć się o stronę lub dwie. W olbrzymim skrócie: enzymy wydzielane przez psie żołądki bardzo różnią się od tych wydzielanych przez nasze, "zapamiętują" rodzaj jedzenia i dostosowują się do niego. Ciągłe mieszanie powoduje, że lwia część wartości zawartych w posiłku po prostu nie zostanie wchłonięta, bo enzymy nie zdążą się "przestawić". Takie "przestawienie" się to podobno proces trwający około dwóch tygodni, dlatego między innymi przechodząc na inną karmę robi się to zawsze stopniowo.

Chyba, że istnieje jakieś poważne wskazanie zdrowotne, by postępować inaczej. Tak jak na przykład u mojego psa, który ma kamicę nerkową i jest kastratem - rano je karmę Urinary, działającą leczniczo na nerki, a wieczorem Obesity, pozwalającą mu nie tyć (karma Urinary nie jest "light", a wręcz przeciwnie).

Link to comment
Share on other sites

Powiesz,że się czepiam,ale sama mieszasz dwie różne karmy,a odradzasz to innym:cool3:A to,ze pies ma problemy zdrowotne to nie wyklucza domowego żarełka,bo czy np.moja koleżanka z klasy,ktora ma skazę białkową i nie moze jeść żadnych produktów mlecznych ma się przerzucic na suchą karmę,bo ta nie zawiera mleka?:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marlena924']Ja sama też już nie wiem jak mam karmić psa. Z jednego źródła czytam, że tylko sucha karma, z drugiego że to i to, a zaś z trzeciego, że tylko gotowane. Ja podaję Toffiemu i mięsko i Royalka i jest ok :P[/quote]
no i zuch:lol: o kto mysli inaczej, to niech sami sprobują jesc tylko to jedno i to sama, zobaczymy jak dlugo przetrwą:evil_lol: jezeli by ten pokarm bylby taki naturalny jak wszyscy piszą:shake: juz dokladnie wybadali Hill'sa i znalezli ze u niego konserwanty w ogole nie są naturalne...:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owczarnia'][B]Aya[/B]

[B]Berek[/B]
Rozumiem Twoje racje, ale uwierz - moje też nie biorą się z powietrza :). Dieta Fuzlaka jest ustalana przede wszystkim z weterynarzem ;).[/quote]
twoj weterynarz przede wszystkim chce duzo zarobic i sprzedac ci i innym takim jak ty czym więcej karmy:razz: i wlasnie mowi, ze więcej nic nie mozna, zeby u was szybciej skonczyl się jeden worek i przysliscie po drugi worek wlasnie do niego:evil_lol: nie u weterynarzy trza się pytac o takich rzeczy, a u naukowcow lub chociaz by u znanych kinologow:cool1:
ale jak widzę ciebie ja nie zmienię, to i nie staram się, ale chcę porzadzic innym, nie tak upartym ludziom:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nataliyka']Powiesz,że się czepiam,ale sama mieszasz dwie różne karmy,a odradzasz to innym:cool3:A to,ze pies ma problemy zdrowotne to nie wyklucza domowego żarełka,bo czy np.moja koleżanka z klasy,ktora ma skazę białkową i nie moze jeść żadnych produktów mlecznych ma się przerzucic na suchą karmę,bo ta nie zawiera mleka?:razz:[/quote]
Posłuchaj. Zapytałaś na forum o zdanie innych, ja Ci swoje zdanie przedstawiłam według mojej najlepszej wiedzy. Mój pies musi jeść tak a nie inaczej, i tylko dlatego dostaje dwie różne karmy. Jednakowoż są to karmy [B]tej samej firmy[/B], o [B]podobnym[/B] składzie bazowym, dobrane przez [B]weterynarza[/B]. Czujesz różnicę :cool3:? Dopóki mój pies był zdrowy, jadł jeden rodzaj karmy. Nigdy nie mieszałam.

To, że pies ma problemy zdrowotne owszem wyklucza w wielu przypadkach domowe żarełko. Na przykład w przypadku mojego psa wyklucza. I tak nie podawałabym mu domowego żarcia, bo stoję po stronie "suchych", ale wyklucza.

Dodatkowo, nie wiem który już raz, powtórzę: domowe żarcie jest bardzo dobre. Wybór suche - domowe to jałowa dyskusja, bo i jedno, i drugie, ma swoje plusy i minusy. Jednakowoż należy [B]trzymać się jednego[/B]. I nie kurde kurczaczek z marcheweczką i kartofelkiem, tylko [B]przemyślana, skonsultowana z wetem, zbilansowana dieta[/B]. Pies to nie człowiek, kartofelki takie na ten przykład bardzo mu nie służą. Dlatego zanim się zacznie podawać psu domowe, warto skonsultować się z kimś, kto się na żywieniu psa zna.


[quote name='Vici i Jeannie']twoj weterynarz przede wszystkim chce duzo zarobic i sprzedac ci i innym takim jak ty czym więcej karmy i wlasnie mowi, ze więcej nic nie mozna, zeby u was szybciej skonczyl się jeden worek i przysliscie po drugi worek wlasnie do niego nie u weterynarzy trza się pytac o takich rzeczy, a u naukowcow lub chociaz by u znanych kinologow
ale jak widzę ciebie ja nie zmienię, to i nie staram się, ale chcę porzadzic innym, nie tak upartym ludziom[/quote]
Słuchaj no, głupia dziewucho: czytałam Twoje inne posty, również na temat weterynarzy, i mam serdecznie dość Twojego beztroskiego trollowania po tym forum. Wara Ci od mojego weterynarza, rozumiesz? Takiej lekarki jak ma Fuzlak ze świecą szukać, i nie pozwolę żebyś swomi durnowatymi wywnętrzeniami tę kobietę tu obrażała. To nie ja mam ciasny umysł, tylko Ty - nic poza fantastyczne teorie i joby pod adresem całego świata do niego nie wchodzi. Dla Twojej informacji: karmy dla Fuzlaka [B]nie[/B] kupuję u naszej pani weterynarz. Kupuję przez sklep internetowy, a sama doktor radziła poszukać w internecie, bo tam taniej. To jest najuczciwsza osoba pod słońcem, laureatka psiego orderu uśmiechu i złoty człowiek. I nie życzę sobie więcej ani takich uwag, ani w ogóle postów od Ciebie skierowanych do mnie. Dotarło?

I dobrze by było, żebyś przestała "radzić" komukolwiek, bo Twoja głupota jest absolutnie bezdenna, a pojęcie o czymkolwiek zerowe.

Link to comment
Share on other sites

Czarnula
Gdybyś prześledziła dokładnie ten wątek to zapewne wiedziałabyś że nie sposób na forum doradzić jednogłośnie jak powinnaś postąpić:lol: Jedni są za domowym jedzonkiem ,niektórzy za wyłącznie suchą karmą a jeszcze inni i jak mniemam jest ich najwięcej :evil_lol: podają np Royala ale na tzw obiadek pies dostaje miesko gotowane -więc widzisz że to nie takie proste .Ja osobiście uważam że powinnaś korzystać z rad doświadczonego hodowcy u którego kupiłaś psa .Z czasem też sama zaobserwujesz co jest dobre a co mu szkodzi .Ja nie widzę nic złego w podawaniu jarzynek owoców białego serka czy gotowanego mięska .Co do drapania to najlepiej poradzić się weterynarza bo może to oznaczać przebiałkowanie .

Link to comment
Share on other sites

Witam. Poniewaz mam również yorka, już 4letniego zabiore głos w sprawie zywienia. Mój karmiony jest domowym jedzeniem czyli-ryż+marchewka+gotowane mieso kurze.Ryż zamiennie z makaronem. Oprocz tego raz w tygodniu daję mu jajo na miękko, biały ser, ale to zje tylko jesli poczuje w tym pasztet, więc odrobinkę daję mu, tak dla zapachu samego, bo inaczej nie zje.Ale to tyczy się tylko sera i jajka. Nie lubi żadnych owoców, jest przede wszystkim mięsożerny. Od poczatku kiedy go mam, kupuję mu suchą karmę dla yorków royal cannin.W misce ma ją cały dzien, lecz mało jej zjada. Woli nasze jedzenie. Kazdy karmi psa jak chce, ale uwazam że jedzenie domowe jest lepsze dla psa niz te suche karmy nawet najlepszych firm. Nigdy nie wiadomo co dokładnie w nich siedzi i jak na dłuzsza mete odbije sie to na organizmie psa.Są rózne opinie na ten temat. Nasza wetka mówi, ze domowe lepsze bo zdrowsze. A ze sucha karma jest wygodna, to już inna sprawa. Na początku, kiedy nie było jeszcze w domu u nas psa, chciałam aby jadł tylko suchą karmę, lecz on wybrał inne jedzenie. Karma stała, stała, a mnie zal było że psina chodzi głodna i zaczełam mu gotowac. i tak jest do dziś. Co do suchych-nigdy nie kupiłabym mojemu psu, obojętnie jakiej by był rasy taniej psiej karmy. Bo jaka cena, taka jakość.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owczarnia']Posłuchaj. Zapytałaś na forum o zdanie innych, ja Ci swoje zdanie przedstawiłam według mojej najlepszej wiedzy. Mój pies musi jeść tak a nie inaczej, i tylko dlatego dostaje dwie różne karmy. Jednakowoż są to karmy [B]tej samej firmy[/B], o [B]podobnym[/B] składzie bazowym, dobrane przez [B]weterynarza[/B]. Czujesz różnicę :cool3:? Dopóki mój pies był zdrowy, jadł jeden rodzaj karmy. Nigdy nie mieszałam.

To, że pies ma problemy zdrowotne owszem wyklucza w wielu przypadkach domowe żarełko. Na przykład w przypadku mojego psa wyklucza. I tak nie podawałabym mu domowego żarcia, bo stoję po stronie "suchych", ale wyklucza.

Dodatkowo, nie wiem który już raz, powtórzę: domowe żarcie jest bardzo dobre. Wybór suche - domowe to jałowa dyskusja, bo i jedno, i drugie, ma swoje plusy i minusy. Jednakowoż należy [B]trzymać się jednego[/B]. I nie kurde kurczaczek z marcheweczką i kartofelkiem, tylko [B]przemyślana, skonsultowana z wetem, zbilansowana dieta[/B]. Pies to nie człowiek, kartofelki takie na ten przykład bardzo mu nie służą. Dlatego zanim się zacznie podawać psu domowe, warto skonsultować się z kimś, kto się na żywieniu psa zna.



Słuchaj no, głupia dziewucho: czytałam Twoje inne posty, również na temat weterynarzy, i mam serdecznie dość Twojego beztroskiego trollowania po tym forum. Wara Ci od mojego weterynarza, rozumiesz? Takiej lekarki jak ma Fuzlak ze świecą szukać, i nie pozwolę żebyś swomi durnowatymi wywnętrzeniami tę kobietę tu obrażała. To nie ja mam ciasny umysł, tylko Ty - nic poza fantastyczne teorie i joby pod adresem całego świata do niego nie wchodzi. Dla Twojej informacji: karmy dla Fuzlaka [B]nie[/B] kupuję u naszej pani weterynarz. Kupuję przez sklep internetowy, a sama doktor radziła poszukać w internecie, bo tam taniej. To jest najuczciwsza osoba pod słońcem, laureatka psiego orderu uśmiechu i złoty człowiek. I nie życzę sobie więcej ani takich uwag, ani w ogóle postów od Ciebie skierowanych do mnie. Dotarło?

I dobrze by było, żebyś przestała "radzić" komukolwiek, bo Twoja głupota jest absolutnie bezdenna, a pojęcie o czymkolwiek zerowe.[/quote]
hej ty, pewnie starą panną jestes ze taka zlosliwa i myslisz ze nigdy nie mylisz się:evil_lol: wystarczy choc trochę skrytykowac i juz zaczyna się przeklenstwa:shake: myslę, ze teraz caly forum będzie znac z kim mają do czynienia:cool1: sama naprosilas się. Tylko glupi mysli, ze on nie myli się...
bo ja na przyklad nie ufam suchej karmie 100 procent ale tez wiem ze sama na pewno nie zbilansuję tak jak nalezy karmy ze stolu, więc biorę zloty srodek, a ty jestes uparty osiolek ze swoimi teoriami:evil_lol: tak i trzymaj i daleko nie pojdziesz:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Vici troche przesadzasz, mnie tez juz denerwowaly twoje posty i pewnie nie tylko mnie, o wyborach sie nie dyskutuje,kazdy robi co chce, powiedzialas swoje zdanie i chyba wystarczy a ty brniesz dalej, nie wazne co bedziesz pisala osoby ktore podaja karme swoim Yoreczka nie zmienia tego bo ty sadzisz ze jest rakotworcza no wez sie zastanow. Moja kolezanka ma yoreczka 14lat je Royal Canin od poczatku i jakos nic mu nie jest,jest zdrowy jak ryba i szczesliwy. Zreszta jak juz tak mowisz o tym ze jest rakotowrcza to gdzie to wyczytalas, moze jakies linki do wiarygodnego zrodla a nie z glowy..

Link to comment
Share on other sites

Spokojnie, Aya ;). Ja mam nie tylko męża, ale i syna trzynastoletniego (pewnie nasza Vici w podobnym wieku i stąd ten oszałamiający poziom wypowiedzi :lol:), a Fuzlak dzięki Bogu cztery lata już sobie bryka tylko na suchej karmie i całe szczęście, bo gdyby nie to, jego nerki byłyby w opłakanym stanie. Myślę, że każdy ma oczy w głowie i umie odróżnić osobę bywającą na tym forum od ponad trzech i pół roku od wyskakującej jak Filip z konopii osóbki z "rewelacjami" i dyskusją na poziomie argumentów o starej pannie, w dodatku w jakimś dziwnym narzeczu ;). A nawet gdyby nie, snu mi to z powiek nie spędzi ;).

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety jestem osobą która czasem odwiedza to forum, nie czytam wszystkiego, jest tak z powodu braku czasu. Dlaczego piszesz Owczarnio, ze całe szczescie ze jest na suchej karmie, bo nerki Fuzlaka byłyby w oplakanym stanie? Wnioskuje ze byłyby, gdyby jadł domowego jedzonko? Dlaczego?

Link to comment
Share on other sites

Dlatego, że Fuzlak cierpi na kamicę, w dodatku dość późno wykrytą (niestety, nie od razu trafiłam na naszą obecną panią doktor, a poprzedni weterynarze leczyli tylko objawy, nie rozpoznając właściwej przyczyny). Gdyby jadł domowe jedzenie, jego nerki wyglądałyby znacznie gorzej. Ponieważ zaś był całe życie na bardzo dobrej jakościowo suchej karmie, nie było tak źle. Od momentu rozpoznania dostaje specjalistyczną karmę zapobiegającą tworzeniu się kamienia nerkowego i wspomagającą oczyszczanie owych nerek oraz całego układu moczowego. Żadnym domowym jedzeniem nie byłabym w stanie mu zapewnić czegoś takiego. A dodać należy, że pies jest wykastrowany, co nie pozostaje bez znaczenia - bez specjalnej diety byłby gruby jak beczka.

Link to comment
Share on other sites

U mnie wygral zloty srodek. Bede sie trzymala tego, co stosowala hodowczyni, z malymi modyfikacjami. Ona dawala malej Hill's rano, na obiadek platki kukurydziane z dodatkiem (np. twarozek, kurczaczek), na kolacje Pedigree Junior kurczaczek/cielecinka w galaretce. Ja bede jej jednak podawala 3 pelnowartosciowe posilki dziennie (karma lub puszka). Tyle, wydaje mi sie, szczeniaczek powinien dostawac. Karme sucha, inaczej niz hodowczyni, troszke rozmaczam. Czy Wy tez tak robicie, czy podajecie prosto z opakowania (lub "podawalyscie" kiedy wasze yoraski byly male, 11 tygodni)? Te kawaleczki sa strasznie twarde i wydaje mi sie ze mala lyka je w calosci zamiast gryzc :| Tosia troche teraz grymasi, wiec rozne rzeczy probuje jej dodawac do tej suchej karmy. Dzis dostala jako dodatek zolteczko przepiorcze, a na obiadek kurczaczka. Hodowca twierdzi, ze nie ma nic zlego w dodatkach do suchej karmy, o ile psiakowi smakuja.
Powiedzcie mi jeszcze, juz o to pytalam, ale jakos nikt nie zwrocil na to pyt uwagi ;) Ile spaly w ciagu dnia wasze yoraski kiedy mialy tyle co moja, czyli ok 11 tygodni?

Link to comment
Share on other sites

Eeee Pedigree Junior? I Ty to nazywasz złotym środkiem?... Ja bym to nazwała "złotym misz-maszem z dodatkiem g..., jakim jest Pedigree Pal", ale to już oczywiście Twoja sprawa. Dobrze by tylko było, żebyś to "wydaje mi się" jeszcze skonsultowała z wetem.

Co do spania to mimo najszczerszych chęci Ci nie odpowiem, bo nie pamiętam. Ale raczej dużo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...