Jump to content
Dogomania

Trutki na Polach Mokotowskich w Warszawie


agatp

Recommended Posts

Hej

Mam pytanie czy słyszał ktoś o podłożonych trutkach na Polach Mokotowskich w Warszawie:angryy:
Byłam tam właśnie ze swoim psem i Pola świeciły pustkami aż dziwne, myślałam że to z powodu pogody dopiero jakaś pani powiedziała nam o "prezencie":angryy:
Tego kto to robi powinno się nafaszerować takim przysmakiem

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='agatp']Hej

Mam pytanie czy słyszał ktoś o podłożonych trutkach na Polach Mokotowskich w Warszawie:angryy:
Byłam tam właśnie ze swoim psem i Pola świeciły pustkami aż dziwne, myślałam że to z powodu pogody dopiero jakaś pani powiedziała nam o "prezencie":angryy:
Tego kto to robi powinno się nafaszerować takim przysmakiem[/quote]

Ja slyszalam o trutce w parku morskie oko ale jak tam jest to na polach tez mogli wylozyc :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Ludzie chyba powariowali, żeby trutki na psy podkładać :shake: Ja rozumiem, że ktoś może nie lubić psów, ale to chyba nie jest powód, żeby je od razu truć... Pola Mokotowskie to jedno z nielicznych miejsc w Warszawie gdzie można chodzić w psem a jeszcze do tego miejsca chcą nas zniechęcić... No pięknie.

Niektórzy ludzie są chorzy. Oby tylko złapali tych, co te trutki podkładają...:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agatp']Tego kto to robi powinno się nafaszerować takim przysmakiem[/quote]
Trutki... jakie trutki? Na psy sa jakies specjalne trutki? Bo chyba mowimy o trutkach na gryzonie? I trutki sa fe, ale szczurow dzikich tez by sie nie chcialo miec szalejacych po ulicach, co?

Link to comment
Share on other sites

ciekawa jestem jaki element społeczny stoi za tymi trutkami... dobrze, że agatp napisałaś o Polach, bo chciałam się wybrać jutro... jakby co drodzy psiarze, to niedaleko pól (trzeba przejść przez ogródki działkowe w stronę lotniska) jest przyjemny park przy cmenatrzu żołnierzy radzieckich (teren cmentarza ostatnio wzbogacono o tabliczki, że nie można wprowadzać tam psów), tak czy siak zostaje trochę zielonego terenu, gdzie można wybiegać psisko za jakąś piłką czy frisbee... my chodizmy tam z kefirem niemal codziennie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']I trutki sa fe, ale szczurow dzikich tez by sie nie chcialo miec szalejacych po ulicach, co?[/quote]
To akurat nam nie grozi, więc rozsypywanie trutek gdzie popadnie jest całkowicie bezsensowne i niebezpieczne.. Nie tylko dla gryzoni czy psów, ale przecież i dla ludzi :shake:

[quote name='shin']Najlepiej po prostu albo prowadzac psa w namordniku, albo jeszcze lepiej - nauczyc go nie zzerania kazdego swinstwa znalezionego na spacerze.[/quote]
Oczywiście - to też jest sposób. Ludzie rozsypują trutki, to my uczymy psy ich nie zjadać. Ludzie zaczną strzelać do psów, to im kupimy kamizelki kuloodporne. Ale chyba nie w tym rzecz, prawda?:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majka:)']To akurat nam nie grozi, więc rozsypywanie trutek gdzie popadnie jest całkowicie bezsensowne i niebezpieczne.. Nie tylko dla gryzoni czy psów, ale przecież i dla ludzi :shake:[/quote]
Nie mieszkam w Wawie wiec nie wiem, slyszalem tylko, ze akurat dzielnice typu Mokotow nekane sa przez cale stada szczurow, stad wlasnie text o szczurach.
Co do ludzi - tez nie polecam zywienia sie zdobyczna karma z trawnika :eviltong:
[SIZE=1]Btw, w trutce na szczury chyba o to chodzi, zeby byla niebezpieczna dla szczurow.[/SIZE]

[quote]Oczywiście - to też jest sposób. Ludzie rozsypują trutki, to my uczymy psy ich nie zjadać. Ludzie zaczną strzelać do psów, to im kupimy kamizelki kuloodporne. Ale chyba nie w tym rzecz, prawda?:roll:[/quote]Ostatnio w miescie ktos do twojego psa strzelal? Rzecz w tym, zeby pies byl bezpieczny i skoro rzeczywistosci wokol nas nie zmienimy, to pies pewne zachowania znac powinien. Ma nie zzerac smieci rzucanych przez plot/znajdowanych na trawniku, nie brac jedzenia od obcych i nie wbiegac na ulice, prosto pod samochod.
Dziecka tez bys nie uczyla, zeby nie wsadzalo palcow do kontaktu, bo nie w tym rzecz, a kontakty zawsze mozna bylo zamontowac wyzej?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agatp']Shin nie sądzę żeby to były trutki na szczury jeszcze w dodatku w takim miejscu gdzie przebywają nie tylko zwierzęta (i nie mowa tu tylko o psach):mad: ale i dzieci:shake: Kto o zdrowych zmysłach robi coś takiego:stupid:[/quote]
A zapytam tak: czy ktos te trutki widzial? Bo ostrzezen jak rozumiem nie ma [mam na mysli oficjalne tabliczki czy cos w tym stylu, ze uwaga, here be dragons], wiec albo zrobil to jakis random czlowieczek z problemami, albo... czyjs piesek sie nazarl jakiejs padliny/zielonej szynki/zaplesnialego chleba, rozchorowal sie, wlasciciel poinformowal wszystkich znajomych, ze to po wizycie w parku, i od slowa do slowa mamy kolejnego seryjnego morder-er, sorka, psychopate z trutkami.

Generalnie, z tego co sie orientuje, to trutki maja formy:
- granulatu
- pasty
- zboza
- kostek
- plynu do nasaczania zarcia
Pasta jest raczej wykluczona, bo to po prostu bzdura, kto by latal i trawe smarowal. Zboze - no comments. Granulat - o, tu juz lepiej. Ale wiekszosc granulatow zawiera gorzki dodatek wlasnie po to, zeby ludzie i zwierzeta domowe go nie wciagaly. Kostki - jak wyzej.
Najbardziej prawdopodobny by byl plyn i nasaczone nim zarcie, ale... pozwalacie, zeby wasze psy wciagaly lezace na trawnikach zarcie? :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Ostatnio w miescie ktos do twojego psa strzelal?[/quote]
Oczywiście, że nie i wcale nie napisałam, że strzelał. Chciałam Ci troszkę unaocznić problem i uzmysłowić, że nie mamy zmieniać psów a ludzi.


[quote name='shin']Rzecz w tym, zeby pies byl bezpieczny i skoro rzeczywistosci wokol nas nie zmienimy, to pies pewne zachowania znac powinien.[/quote]
A powiedz mi - dlaczego mamy nie zmieniać rzeczywistości? JA swojego psa nauczę niezjadania tego, co znajdzie. TY też. Ale przeciętny Kowalski nie ma pojęcia jak coś takiego wyegzekwować od psa. Nie zapominaj, że większość ludzi w dalszym ciągu uważa, że żeby coś osiągnąć - trzeba psa bić i krzyczeć na niego. Taki Reksio potrafi tylko reagować na komendę 'siad', 'podaj łapę' i 'leżeć'.

Tutaj trzeba uświadamiać i edukować [U]ludzi[/U] a nie psy, bo to gatunek ludzki stwarza problemy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majka:)']Oczywiście, że nie i wcale nie napisałam, że strzelał. Chciałam Ci troszkę unaocznić problem i uzmysłowić, że nie mamy zmieniać psów a ludzi.[/quote]
Krotka pilka - pozwalasz psu na spacerze zjadac kazdego smiecia/zdechlego zwierza, jakiego znajdzie? Psy TEZ trzeba zmieniac.

[quote]A powiedz mi - dlaczego mamy nie zmieniać rzeczywistości?[/quote]Moja wina, troche sie pospieszylem z pisaniem i nie przemyslalem doboru slow. Chodzilo mi o to, ze jesli tam ta trutka jest teraz, to nic w zwiazku z tym sie nie da zrobic [bo przeciez nikt nie pojdzie i nie bedzie jej szukal i zbieral] i lepiej po prostu miec zwierzaka oduczonego robienia za odkurzacz. A jesli Kowalski na to nie wpadnie... moze winic tylko i wylacznie siebie.

[quote]Nie zapominaj, że większość ludzi w dalszym ciągu uważa, że żeby coś osiągnąć - trzeba psa bić i krzyczeć na niego. Taki Reksio potrafi tylko reagować na komendę 'siad', 'podaj łapę' i 'leżeć'. [/quote]W sumie to ja tez na mojego bidaka potrafie tak ryknac, ze mam nalesnik z psa rozklapany na trawie, i kilka innych w poblizu tez :evil_lol: Ale i tak nie wiem co do tematu trutki na trawniku ma uczenie spoleczenstwa, ze pies tez czlowiek i lepiej go uczyc pozytywnie, niz tluczeniem. Jesli ktos naprawde poswiecil kase, czas i zadal sobie tyle trudu, zeby ta trutka sie tam znalazla - coz, psychopaci sa wsrod nas. Najlepszy przyklad - Belgia. I zadna edukacja tego nie zmieni, ze tacy ludzie sie co jakis czas pojawiaja.

[quote]Tutaj trzeba uświadamiać i edukować [U]ludzi[/U] a nie psy, bo to gatunek ludzki stwarza problemy...[/quote]U mnie problemy raczej stwarza niepohamowany apetyt mojego zwierza, ktory uwaza ze plastik, styropian, kocia kupa i zdechly kret to idealne i bardzo odzywcze jedzonko :eviltong:

A serio - tak, ludzi trzeba edukowac, chociaz to nie rozwiaze problemu ewentualnej trutki w parkach, ale obok tego trzeba szkolic psy. Gdyby moj pies sie nazarl trutki wina nie lezalaby tylko i wylacznie po stronie tego, ktory ja tam wyrzucil, ale i po mojej, ze pies nie byl oduczony jedzenia z ziemi lub na komende i owszem, dazylbym do ukarania tego czlowieka, ale jednoczesnie mialbym wyrzuty sumienia, ze to JA - przewodnik psa, jego wlasciciel, przyjaciel i osoba, ktorej ufal - go zawiodlem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Gdyby moj pies sie nazarl trutki wina nie lezalaby tylko i wylacznie po stronie tego, ktory ja tam wyrzucil, ale i po mojej, ze pies nie byl oduczony jedzenia z ziemi lub na komende i owszem[/quote]

a tu wg mnie wina jest po jednej stronie - po tej, ktora nie informuje o truktach!! Bo skad my psiarze mamy sie o nich dowiedziec? Najczesciej dowiadujemy sie, jak psy naszych znajomych odchodza...
najlatwiej napisac - szkolic. Jednak sytuacja trutek w Warszawie zaczyna mnie przerastac. Mozna poczytac w innym temacie i trutkach na Natolinie - link w moim podpisie.
Czemu nikt nigdzie nikogo nie informuje - uwaga trutki, nie spuszczac psa?
I to nie jest pierwsza sytuacja...jak pojawily sie szczepionki na lisy to informacje pojawily sie na kilku klatkach!!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']a tu wg mnie wina jest po jednej stronie - po tej, ktora nie informuje o truktach!![/quote]
Wg mnie wina jest po obu stronach. Bo jestes za swojego psa odpowiedzialna i pies ci ufal, ze skoro moze zrec z trawnika, to jest okej. Jak nie prowadzisz go na smyczy i wpakuje ci sie pod samochod to co, wina kierowcy?
Rozumiem, ze strata psa w ten sposob jest straszna, ale na poprawe nastroju wlasciciela nigdy mu nie powiem, ze hej, nie martw sie, to nie byla twoja wina, bo czesciowo BYLA. Bo pozwolil psu jesc z trawnika, bo nie zwracal uwagi na to, co pies robi. Bo to, bo tamto - czlowiek jest odpowiedzialny za WSZYSTKO co jest z jego psem zwiazane, na co mogl miec wplyw, ale WYBRAL, zeby tego wplywu nie miec. Pies takiego wyboru nie ma, pies swoje zycie oddaje w rece czlowieka i to czlowiek ma wybierac za niego, co jest dla niego dobre, a co nie.
[quote]Czemu nikt nigdzie nikogo nie informuje - uwaga trutki, nie spuszczac psa?[/quote]Bo na terenie miasta powinien byc na smyczy? Nie wiem zreszta jakie sa przepisy w Warszawie, ale cholera jasna - zwracajcie po prostu uwage na to, co wasze psy robia!:mad: Patrzcie, czy sie nie pasa, a jesli nie mozna inaczej - zakladajcie kagance! Ich zycie zalezy od tego, a wy sie fochacie, ze wam nikt nie powiedzial, ze jest trutka...
[quote]I to nie jest pierwsza sytuacja...jak pojawily sie szczepionki na lisy to informacje pojawily sie na kilku klatkach!!:angryy:[/quote][SIZE=1]nie bardzo rozumiem, czy te kilka klatek to pochwala, ze w ogole bylo info, czy pojazd, ze tylko na kilku, ale nvm[/SIZE]

W internecie bez problemu mozna znalezc terminy wyrzucania szczepionek dla lisow, trzeba sie tylko zainteresowac na wiosne i jesien. Co do trutek - uderzac do administracji/kogos odpowiedzialnego za dany teren, bo jesli to oni rozrzucaja trutki, to ich psim obowiazkiem jest poinformowac o tym mieszkancow. Jak w piwnicy sa trutki, to sa specjalne nalepki z ta informacja, a wbicie kilku tabliczek fortuny nie kosztuje. Walczcie, szukajcie winnego, informujcie policje, dramatyzujcie, ze ktos wysypuje trucizne, a wy sie o zycie dzieci boicie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Bo jestes za swojego psa odpowiedzialna i pies ci ufal, ze skoro moze zrec z trawnika, to jest okej. [/quote]

nie napisalam ze jest ok - to jest jedna z niewielu rzeczy ktorej oduczyc nie moge i nie jestem taka pewna, czy ktos to by zrobil...dla mnie nierealne, nie przy tym psie

[quote name='shin']Jak nie prowadzisz go na smyczy i wpakuje ci sie pod samochod to co, wina kierowcy?[/quote]

dlatego psa nigdy nie spuszczam w miejscach w poblizu drogi - nigdy...

[quote name='shin'][SIZE=1]nie bardzo rozumiem, czy te kilka klatek to pochwala, ze w ogole bylo info, czy pojazd, ze tylko na kilku, ale nvm[/SIZE][/quote]

a jak myslisz? skoro informacja nie pojawila sie nawet na 1/3 osiedla?

[quote name='shin']W internecie bez problemu mozna znalezc terminy wyrzucania szczepionek dla lisow, trzeba sie tylko zainteresowac na wiosne i jesien. [/quote]

akurat szczepionki nie sa tak niebezpieczne - a to jest w interesie spoldzielni, zeby ostrzec mieszkancow, czyz nie? to oni powinni nam podac informacje a nie ja mam szukac gdzie co i jak...

[quote name='shin']Co do trutek - uderzac do administracji/kogos odpowiedzialnego za dany teren, bo jesli to oni rozrzucaja trutki, to ich psim obowiazkiem jest poinformowac o tym mieszkancow. Jak w piwnicy sa trutki, to sa specjalne nalepki z ta informacja, a wbicie kilku tabliczek fortuny nie kosztuje. Walczcie, szukajcie winnego, informujcie policje, dramatyzujcie, ze ktos wysypuje trucizne, a wy sie o zycie dzieci boicie![/quote]

nie wiem jak sprawa pol mokotowskich - to kompletnie nie moje rejony...jednak u nas na Natolinie juz g....o zrobie - sprawa jest sprzed 3 tygodni i raczej nikt sie nie zainteresuje...
zreszta ktos kiedys napisal, ze trutki na szczury powinny byc chyba gleboko, a nie na trawnikach?
za kazdym razem jak sie pojawiaja trutki sa ofiary w psach...to nie tak powinno byc:shake:

a i moja suka chodzi teraz od 3 tyg w kagancu, ale...co to za spacery? nawet patyka nie rzuce

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']nie napisalam ze jest ok - to jest jedna z niewielu rzeczy ktorej oduczyc nie moge i nie jestem taka pewna, czy ktos to by zrobil...dla mnie nierealne, nie przy tym psie[/quote]
Wiec zostaje tylko kaganiec.

[quote]dlatego psa nigdy nie spuszczam w miejscach w poblizu drogi - nigdy...[/quote]No wlasnie - analogicznie, jak wyprowadzasz w tereny niebezpieczne, to tez trzeba psa zabezpieczyc.

[quote]akurat szczepionki nie sa tak niebezpieczne - a to jest w interesie spoldzielni, zeby ostrzec mieszkancow, czyz nie? to oni powinni nam podac informacje a nie ja mam szukac gdzie co i jak...[/quote]To opier***ac spoldzielnie, ze nie wywiesza.

[quote]nie wiem jak sprawa pol mokotowskich - to kompletnie nie moje rejony...jednak u nas na Natolinie juz g....o zrobie - sprawa jest sprzed 3 tygodni i raczej nikt sie nie zainteresuje...[/quote]To trzeba bylo dzialac jak tylko sie zaczelo. Teraz jeszcze mozesz sie dowiadywac w spoldzielni, czy to ich trutka, a jak tak - jak wyzej. I postraszyc, ze twoj pies jest ah i oh, wystawy, szkolenia, champion i w ogole, i jesli zezre trutke i wykorkuje, to pozwiesz ich do sadu, odszkodowanie zaplaca za twojego psa, ze XX tysiecy taki kosztuje. Podejrzewam, ze chociaz przemysla sprawe :evil_lol:

[quote]zreszta ktos kiedys napisal, ze trutki na szczury powinny byc chyba gleboko, a nie na trawnikach?[/quote]Nie znam sie na deratyzacji az tak, ale jesli szczury juz powylazily z piwnic i radosnie hasaja po trawnikach, to nie mialbym nic przeciw, o ile teren bylby oznakowany.
[quote]za kazdym razem jak sie pojawiaja trutki sa ofiary w psach...to nie tak powinno byc:shake:[/quote]Oczywiscie, ze tak nie powinno byc, ale skoro jest, to trzeba z tym walczyc.

[quote]a i moja suka chodzi teraz od 3 tyg w kagancu, ale...co to za spacery? nawet patyka nie rzuce[/quote]Mozesz z nia chodzic tam, gdzie trutki nie zostaly rozrzucone, albo na psie wybiegi, albo do lasu wypady robic w weekend chociazby. Nie wiem, w zyciu w Warszawie bylem caly jeden raz i nie mam zielonego pojecia jak tam to wyglada. A w ogole - co maja powiedziec agresory, ktore cale zycie w kagancach spedzaja? Im tez nikt patyka nie rzuci. Po prostu - jak trzeba, to trzeba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Mozesz z nia chodzic tam, gdzie trutki nie zostaly rozrzucone, albo na psie wybiegi, albo do lasu wypady robic w weekend chociazby. Nie wiem, w zyciu w Warszawie bylem caly jeden raz i nie mam zielonego pojecia jak tam to wyglada. A w ogole - co maja powiedziec agresory, ktore cale zycie w kagancach spedzaja? Im tez nikt patyka nie rzuci. Po prostu - jak trzeba, to trzeba.[/quote]

teraz chyba nie ma bezpiecznych miejsc...
wybiegow psich - brak
w lesie - trutki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']wybiegow psich - brak
w lesie - trutki[/quote]
Serio nie macie tam nigdzie wybiegu? :crazyeye: Toz nawet na wsi z tramwajami [Szczecin] sa chyba trzy czy cztery :crazyeye:
A trutki w lesie... no teraz to sie wkurzylem. Na co w lesie te trutki? Mowimy tu o takim prawdziwym lesie, czy jakims duzym parku, czy o czym? Bo w lesie trutki to porazka :shake:
[quote name='AdaK']A ja mam pytanie. Jesli wiem, że mieszkańcy mojego osiedla wyrzucają trutkę przed blokiem, to co mogę zrobić w trym celu, aby jej nie wyrzucali?

PS. Nigdzie nie ma informacji o tym że owa trutka jest)[/quote]
Nie wiem, ale zacytuje fragment Dziennika Urzedowego Wojewodztwa Malopolskiego, co prawda z 2006, ale akurat to mialem pod reka:
[quote][B]ROZDZIAŁ XI
[/B][B]OBSZARY PODLEGAJĄCE OBOWIĄZKOWEJ
[/B][B]DERATYZACJI I TERMINY JEJ PRZEPROWADZANIA
[/B]§ 23
1. Obowiązkowej deratyzacji podlegają budynki wielorodzinne, zakłady gastronomiczne, podmioty gospodarcze sektora spożywczego i budynki użyteczności publicznej.
2. Obowiązkowi deratyzacji podlegają w szczególności pomieszczenia produkcyjne, handlowe, magazyny, hurtownie, piwnice.
§ 24
1. Ustala się obowiązek przeprowadzenia deratyzacji miejsc wskazanych w § 23 przynajmniej 2 razy w roku, w miesiącu kwietniu i miesiącu październiku.
2. W okresie deratyzacji obowiązuje zachowanie szczególnej ostrożności w obrębie miejsc wyłożenia środków zwalczających gryzonie. Miejsca wyłożenia trutki winny być oznakowane napisem: "UWAGA TRUCIZNA!"[/quote]Sprawdz jakie sa przepisy u ciebie i wal do SM.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli trutkę rozrzucił jakiś człowiek a nie jest to trucie szczurów to w jakimś stopniu mu się nie dziwię - to co dzieje się na PM jest koszmarem. Stadka szczęśliwych, niczym nie ograniczonych pieseczków robiących to chcą. Nie dziwię się jeśli ktoś nie wytrzymał i postanowił tak zareagować bo ile można znosić psy robiące co chcą i tony (tak proszę państwa tony!) kup? Choć osobiście chętniej uprzykrzałabym życie właścicielom wydzwaniając na SM tak długo aż podejmą takie kroki aby pieski były pod kontrolą.

Shin w Wwie mogę zwolnić psa ze smyczy i kagańca. Zgodnie z prawem.


Moze przeciętny Kowalski nie powinien mieć psa? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Moze przeciętny Kowalski nie powinien mieć psa? :roll:[/quote]
To co prawda temat na inny watek, ale zgadzam sie :mad: Skoro przecietny Kowalski musi miec prawo jazdy, zeby legalnie kierowac samochodem, pozwolenie na bron, zeby ja miec, to do jasnej anielki, niech chociaz jakies podstawowe testy beda, bo polowa wlascicieli psow sie nie nadaje do posiadania czegos bardziej wymagajacego niz paprotka :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...