Ulka18 Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 W sobote bede w schronisku, to wszystkiego sie dowiem. Wczesniej nie dam rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deathgs Posted January 1, 2009 Share Posted January 1, 2009 Oki, dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Jamnisia jest na swietlicy, taka z niej wesoła suczka, uwielbia piszczące zabawki. Przy mnie rozwaliła jedna piłeczkę, za chwilę domagała się piszczącej zabawki, która leżala na pólce. Ona dobrze wie do czego są zabawki. Tutaj etapy rozwalania piłki na czesci pierwsze. Sorry za jakosc zdjec, ale aparat mi parowal, bo za dlugo chodzilismy po schronisku. Nie pomoglo przecieranie. [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img127.imageshack.us/img127/5837/dsc9325az3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img127.imageshack.us/img127/905/dsc9326uz3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/6382/dsc9328by3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/1306/dsc9329ft7.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/8830/dsc9331sf9.jpg[/IMG][/URL] [B][COLOR="RoyalBlue"][SIZE="3"]Jamnisia jest taaaaaka długasna[/SIZE][/COLOR][/B] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/6295/dsc9332oy2.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Sliczniutka jest i wymiar ma jak należy tylko co z domkiem,szykuje sie jakiś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 to ona nie w domu jeszcze??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Retoryczne pytanie, ale zadam czy kontaktowaliście się z Panią z Gliwic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaska Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Witam. Chetnie zaoferuje jamniczce dom u siebie. Prosze tylko o pomoc w zorganizowaniu transportu małej z Mielca w okolice Jeleniej Góry. Pozdrawiam Ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 4, 2009 Author Share Posted January 4, 2009 Witaj [B]Alaska[/B], Nad transportem będziemy myślały, choc droga daleka. Może jednak coś się znajdzie ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 4, 2009 Share Posted January 4, 2009 [quote name='Isadora7']Dałam na priva do [B]Reno2001[/B] kontakt do Pani z Gliwic.[/QUOTE] Reno, jakbys mogla to prosze zadzwon do Pani z Gliwic. Do Jeleniej Gory nie bardzo widze szanse, zeby zalatwic transport :shake:, chyba ze laczony. Jamniczka co prawda jest w cieplym budynku, blisko ludzi, nie tak jak pozostale 529 psow, o ktore nikt nie pyta, i nikt sie nimi nie interesuje, ale co dom, to dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 5, 2009 Author Share Posted January 5, 2009 Mam nadzieję, ze uda nam się pozytywnie wszystko rozwiązac ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaska Posted January 5, 2009 Share Posted January 5, 2009 Witam. W razie jakichkolwiek pytań do mnie, podam numer na priv. Zdaje sobie sprawe,że transport na takiej odległości nie jest taki prosty,ale może sie uda, chętnie wzamian za pomoc w dowiezieniu suni dofinansuje komuś podróż :) Pozdrawiam Ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 6, 2009 Author Share Posted January 6, 2009 No i mamy taką sytuację, że są chętne dwa domki ( z Gliwic i z okolic Jeleniej Góry) i zero transportu :roll:. Z tego co zrozumiałam, oba domki niezmotoryzowane, więc w grę wchodzi jedynie dowóz suni pod drzwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 Schroniskowe auta nie dojada dalej niz 100 -150 km od Mielca. Szukam jeszcze transportu po znajomych, ale nikt sie na razie w tamta strone nie wybiera. Pani z Gliwic nie dzwonila do schroniska, nie rezerwowala suni, nie wiem tez, czy sie dolozylaby ew. do transportu czy nie? To nie jest pies z DT, wiec my nie mozemy decydowac w imieniu schroniska i jej zarezerwowac. Szczerze mowiac wolalabym, zeby jamnisia zamieszkala u Alaski ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 6, 2009 Author Share Posted January 6, 2009 No tak, Alaska jest na forum, więc byłaby szansa na wieści z domku ;). Niestety w oby przypadkach problemem jest transport. W Mielcu nie ma [B]NIKOGO[/B], kto by jeździł z psami. Kierownik [B]może ewentualnie[/B] mógłby podrzucic sunie w okolice Krakowa. A co dalej? No i pozostają koszty. My jako wolontariusze mamy zasadę, że do transportu się nie dorzucamy. Niestety, tego nauczyli nas ludzie ...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 [quote name='Ulka18']Schroniskowe auta nie dojada dalej niz 100 -150 km od Mielca. Szukam jeszcze transportu po znajomych, ale nikt sie na razie w tamta strone nie wybiera. Pani z Gliwic nie dzwonila do schroniska, nie rezerwowala suni, nie wiem tez, czy sie dolozylaby ew. do transportu czy nie? To nie jest pies z DT, wiec my nie mozemy decydowac w imieniu schroniska i jej zarezerwowac. Szczerze mowiac wolalabym, zeby jamnisia zamieszkala u Alaski ;)[/quote] Rozumiem zatem ze nikt nawet nie próbował skontaktować z Panią z Gliwic. Szkoda , ze nie widziałam. Słyszałm tylko że przed śietami będzie po świetach, teraz już że jużjuż, a dziś sie okazuje ze nikt nic nie wie czyli nie kontaktował sie w tej sprawie. Powiem tak gdyby ten kontakt był przed śietami sunia grzałaby doopke w domku. Pani z Gliwic bardzo chętna na ta sunię i od zeszłego roku czeka, czeka, czeka... a jamnisia nadal w schronie. Bianka0 też miała w sprawie tej suni propozycje, no ale święta, teraz po świetach... a jamnisia nadal w schronie. [B]Trzeba było mi powiedzieć, że nikt nie będzie nawet próbował dzwonić do Pani z Gliwic.[/B] :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 6, 2009 Author Share Posted January 6, 2009 [quote name='Isadora7']Rozumiem zatem ze nikt nawet nie próbował skontaktować z Panią z Gliwic. Szkoda , ze nie widziałam. Słyszałm tylko że przed śietami będzie po świetach, teraz już że jużjuż, a dziś sie okazuje ze nikt nic nie wie czyli nie kontaktował sie w tej sprawie. Powiem tak gdyby ten kontakt był przed śietami sunia grzałaby doopke w domku. Pani z Gliwic bardzo chętna na ta sunię i od zeszłego roku czeka, czeka, czeka... a jamnisia nadal w schronie. Bianka0 też miała w sprawie tej suni propozycje, no ale święta, teraz po świetach... a jamnisia nadal w schronie.[/quote] A niby jak sunia dojechałaby do Gliwic? Poza tym Isadoro, z całym szacunkiem, ale od nowego domu wymagamy [B]ODROBINY[/B] zainteresowania. A ta Pani, moze nawet i cudowny dom, ale nawet nie spróbowała zadzwonic do schroniska i dowiedziec się o psa. Jeśli więc adopcja ma polegac na tym, że to my do niej dzwonimy i jeszcze dowozimy psa pod nos, to niestety, ale to nie jest to o co nam chodzi. Do tego trzeba wziąc pod uwagę, że trasa mielecka nie jest oblegana. Mało kto tędy jeździ a okazyjne transporty praktycznie się nie zdarzają. Proszę, weźcie też pod uwagę, że w Mielcu [B]NIE MA ANI JEDNEGO[/B] wolontariusza na miejscu. Jesli sadzicie, ze to takie proste działac jedynie na mailach i telefonach to pomożcie nam a nie tylko krytykujcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 Kurczę jaka jamniczka? Czy domek jeszcze aktualny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 A dlaczego to jasnie pani z Gliwic nie moze zadzwonic do schroniska? Tyle razy podawalam telefon do kierownika, zeby u niego rezerwowac suczke (+17 583 15 32). Gdyby Pani zarezerwowala sunie u zrodla, to kierownik podrzucilby sunie np. pod Krakow za zwrotem kosztow paliwa. Nawet nie wiemy czy Pani dolozy sie do paliwa czy nie. Ani ja ani Reno nie mozemy decydowac w sprawie psa ze schroniska. Do schroniska nie mamy rzutu beretem, ale ja 40 km, a Reno 300 km, a jak kierownik nie odpisywal na nasze maile, to nie 'wytrzepiemy' wiadomosci z rękawa. Wiec nie jest to takie proste wszystkiego sie dowiedziec, potwierdzic, biorac jeszcze pod uwage okres swiateczny, zalatanie kierownika zwiazane ze zgromadzeniem zywnosci dla 530 psow i 80 kotow na kilka wolnych dni, kazdy ma wtedy swoje obowiazki, przynajmniej ja takie mam jako glowa rodziny. Wybralam sie do schroniska w pierwszym mozliwym dla kierownika terminie czyli 3.1.2009. Zrobilam zdjecia, wstawilam na watek wraz Przypominam, ze jamniczka jest w swietlicy czyli w biurze, ma cieplo, spi kolo pieca, ma mase zabawek, calodobowe mizianie przez pracownikow. Krzywdy nie ma. A dom to kwestia rezerwacji i znalezienia transportu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 [quote name='Reno2001']A niby jak sunia dojechałaby do Gliwic? Poza tym Isadoro, z całym szacunkiem, ale od nowego domu wymagamy [B]ODROBINY[/B] zainteresowania. A ta Pani, moze nawet i cudowny dom, ale nawet nie spróbowała zadzwonic do schroniska i dowiedziec się o psa. Jeśli więc adopcja ma polegac na tym, że to my do niej dzwonimy i jeszcze dowozimy psa pod nos, to niestety, ale to nie jest to o co nam chodzi. Do tego trzeba wziąc pod uwagę, że trasa mielecka nie jest oblegana. Mało kto tędy jeździ a okazyjne transporty praktycznie się nie zdarzają. Proszę, weźcie też pod uwagę, że w Mielcu [B]NIE MA ANI JEDNEGO[/B] wolontariusza na miejscu. Jesli sadzicie, ze to takie proste działac jedynie na mailach i telefonach to pomożcie nam a nie tylko krytykujcie.[/quote] Pani miała wszelkie informacje na temat jamniczki. Nie ma netu więc miala to przeze mnie dostarczone. [COLOR=Red][B]Mówiłam ze pomogę w transporcie do Gliwic[/B], [B]nie zaprzeczysz mam nadzieję.[/B][/COLOR] To domek który czeka cierpliwe od ponad dwóch miesiecy, ja podaję informacje bo jak pisałam Pani nie ma netu. Jest sprawdzona. [B]Generalnie rzecz biorac teraz dopiero słyszę ze Pani nie dzwoni blablabla, jak dowieźć blablaba.[/B] Trzeba było powiedzieć, że ma zadzwonić, myślałam że podanie kontaktu aby umówić sie na termin wystarczy, bo to Panią łatwiej dorwać niż Was prawda? Logiczne więc, ze telefon ustalający termin od was. [SIZE=4]Generalnie - dzięki wyszłam na wała. Bo zwodziłam kobiete od przed Świąt, sama zwodzona pustymi obietnicami. Trzeba było zwyczajnie powiedzisec NIE i tyle.[/SIZE] [SIZE=4]Proste jak budowa cepa[/SIZE].[SIZE=4] Amen. I tym sposobem pozostaje mi tylko życzyć aby sunia znalazła dobry domek i do niego dotarła. I oby ten domek nie czuł sie tak olany jak ja w tym momencie. [/SIZE][QUOTE]A dlaczego to jasnie pani z Gliwic nie moze zadzwonic do schroniska? Tyle razy podawalam telefon do kierownika, zeby u niego rezerwowac suczke (+17 583 15 32).[/QUOTE] [SIZE=3][B] A dlaczego w [COLOR=Red]ŻADNEJ[/COLOR] rozmowie ze mna nie padała taka propozycja? Tylko było tak-tak bociana dziobał szpak. Można było powiedzieć "niech jaśnie pani zadzwoni" i ja bym "jasnie panią" poprosiła. [/B][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 6, 2009 Author Share Posted January 6, 2009 [quote name='Isadora7']Pani miała wszelkie informacje na temat jamniczki. Nie ma netu więc miala to przeze mnie dostarczone. [COLOR=red][B]Mówiłam ze pomogę w transporcie do Gliwic[/B], [B]nie zaprzeczysz mam nadzieję.[/B][/COLOR] To domek który czeka cierpliwe od ponad dwóch miesiecy, ja podaję informacje bo jak pisałam Pani nie ma netu. Jest sprawdzona. [B]Generalnie rzecz biorac teraz dopiero słyszę ze Pani nie dzwoni blablabla, jak dowieźć blablaba.[/B] Trzeba było powiedzieć, że ma zadzwonić, myślałam że podanie kontaktu aby umówić sie na termin wystarczy, bo to Panią łatwiej dorwać niż Was prawda? Logiczne więc, ze telefon ustalający termin od was. [SIZE=4]Generalnie - dzięki wyszłam na wała. Bo zwodziłam kobiete od przed Świąt, sama zwodzona pustymi obietnicami.[/SIZE] [SIZE=4]Trzeba było zwyczajnie powiedzisec NIE i tyle.[/SIZE] [SIZE=4]Proste jak budowa cepa[/SIZE].[SIZE=4] Amen.[/SIZE][/quote] Pani może zadzwonic do schroniska i zarezerwowac sunię. Dalej jednak nie wiem co z transportem? Jesli masz kogoś, kto przewiezie psa na tej trasie to super, bo z naszej strony niestety nie ma na co liczyc. Ja nie pojadę z Łodzi do Mielca, by potem jechac do Gliwic a na koniec wrócic do Łodzi. Schronisko na takich trasach nie jeździ, co chyba nie jest niespodzianką. [SIZE=3][B]I jaki termin mamy z tą Panią ustalic skoro transportu NIE MA i póki co nie będzie???[/B][/SIZE] Super, ze sprawdziłaś dom i go rekomendujesz. To nam wystarcza. My wcale nie jesteśmy na nie. Ja tylko pierwszy raz mam do czynienia z adopcją w której nie uczestniczy adoptujący :crazyeye::crazyeye::crazyeye:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaM. Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 [url=http://www.mielczanin.pl/component/option,com_adsmanager/page,show_ad/adid,1001/catid,56/Itemid,0/]Ogłoszenia Mielec -dodaj ogłoszenia ZA DARMO nieruchomości, motoryzacja, praca, kupię, sprzedam - Ogłoszenia - Zwierzęta - 4 letnia jamniczka pilnie szuka domku.[/url] ww.xogloszenia.pl/ogloszenie/874-4-letnia-jamniczka-pilnie-szuka-domku-anonse.htm [url=http://www.graand.com/show_item.php?item=1011508]4 letnia jamniczka pilnie szuka domku. - GRAAND (1011508) Classified Ads[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 [quote name='Isadora7'] To domek który czeka cierpliwe od ponad dwóch miesiecy, ja podaję informacje bo jak pisałam Pani nie ma netu. [SIZE=4]Generalnie - dzięki wyszłam na wała. Bo zwodziłam kobiete od przed Świąt, sama zwodzona pustymi obietnicami. [/SIZE][SIZE=4]Trzeba było zwyczajnie powiedzisec NIE i tyle.[/SIZE] [SIZE=4]Proste jak budowa cepa[/SIZE].[SIZE=4] Amen.[/SIZE] [/quote] Isadora nie przeginaj. Z Twojego postu bije tyle jadu i urazonego ego, ze wystarczy na kilka wątkow :angryy: O jakich pustych obietnicach piszesz? Traktujesz nas jak gowniary :angryy: Rzadko mi sie tak zdarza pisac na dogo, bo nie lubie klotni ani awantur, ale tych klamstw juz wystarczy. Sprawa mieleckiej jamniczki i domu w Gliwicach toczy sie od 21.12.2008, a nie od 2 miesiecy. [B][SIZE=4][COLOR=red]JAMNICZKA BYŁA PRZYJĘTA 14.12.2008; na kwarantannie, poza kolejką była wysterylizowana, choć powinna poczekać do 28.12.2008. [SIZE=3]Kierownik nam idzie na ręke, jesli poprosimy, a sprawa dotyczy suczek rasopodobnych.[/SIZE][/COLOR][/SIZE][/B] Pani chyba moze poczekac do chwili, gdy sie cos wyklaruje z transportem. No chyba, ze obiecalas pani, ze bedzie miala dowieziona suczke przed swietami, nie czekając nawet na koniec kwarantanny, my takich deklaracji nie skladalysmy, bo znamy sytuacje transportowa w tym rejonie, nieraz cudem zalatwialysmy transport i nieraz sie sparzylysmy i psa trzeba bylo odbierac. Poczytaj uwaznie nasze posty, a nie pisz, ze Cie ktos zwodzi. Wyraznie pisalysmy, ze kierownik az do NRoku nie odpisywal na nasze maile z zapytaniami, byl caly czas w rozjazdach po jedzenie, a pracownikow 2 na zmiane ledwie zdazy wydac 530 psom cieple jedzenie, komputera nie dotykaja. Jamniczka od pierwszej mojej prosby do kierownika (mail od Murki w imieniu Bianki0) byla w swietlicy, po sterylce była w izolatce. Dokladna informacje nt. jamniczki przekazalam w sobote 3.1.2009, bo wtedy bylam w schronisku. Dzisiaj jest wtorek 6.1.2009, minely zaledwie 3 dni od mojej wizyty w schronisku. A na glowie mamy wiele innych psow, ktora siedza w zimnych boksach, ale Ciebie to jakos nie obchodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted January 7, 2009 Author Share Posted January 7, 2009 Przypominam, ze poszukujemy transportu na trasie [B]Mielec-Jelenia Góra[/B] ewentualnie [B]Mielec-Wrocław[/B]. Domek czeka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted January 7, 2009 Share Posted January 7, 2009 Jaki pies jest do przewiezienia na trasie Mielec Wrocław, bo Pani, która kupuje nasz samochód jest z Wrocławia. Nie znam kobiety i nie wiem, czy zgodziłaby się wziąć psa i nawet nie wiem, kiedy przyjedzie i czy w ogóle przyjedzie (deklaruje najbliższa sobota, niedziela), ale jak zadzwoni mogę zapytać! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 7, 2009 Share Posted January 7, 2009 [quote name='agusiazet']Jaki pies jest do przewiezienia na trasie Mielec Wrocław, bo Pani, która kupuje nasz samochód jest z Wrocławia. ale jak zadzwoni mogę zapytać![/quote] Jamniczka z tego watku jest do przewiezienia na trasie Mielec-Wroclaw. Moze ta Pani by sie zgodzila. Zwyczajowo JOGI jezdzila ta trasa, ale nasza Jogi od tygodnia mieszka w Anglii i juz nie mamy tego polaczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.