Jump to content
Dogomania

SHIH - TZU (prosimy zakladac oddzielne tematy!)


Guest maijka

Recommended Posts

To wszystko racja, tylko;) czasem można nie hodować, w sensie, że nigdy szczeniorów nie było, a też się znać.
I z tymi przemyślanymi kryciami, to trochę propopaganda. :razz: Nigdy nie wiadomo co się urodzi i zawsze jedzie się w ciemno. Jak wyjdzie fajnie, to jest przemyślane krycie a jak nie, to się człowiek nie chwali i już :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Tak, ale choć potrafię wskazać najlepiej rokujące szczenię z miotu, to nie powiem, że jestem ekspertem od rasy - nawet jeśli znam wzorzec na pamięć i sama mam jedną fajną sztukę w domu :evil_lol: . Co do sędziów nie hodujących, a oceniających psy z danych grup FCI - mam bardzo niedobre skojarzenia, bo - czyż zbiegiem okoliczności jest to, że jeśli mojego jamnika ocenia sędzia hodujący - pies ma w karcie uwzględnione wszystkie mocne strony a przy ocenie sędziego np. od gr. IX w karcie pojawiają się rzeczy od których włos się jeży na głowie (nie chodzi o nieprzychylność, bo takiego opisu jeszcze nie mieliśmy, tylko o jego irracjonalność). Oczywiście są sędziowie, którzy bardzo dobrze - pomimo iż sami nie hodują - świetnie znają się na ocenianych rasach, ale na "giną" w natłoku tych niedouczonych rozszeżających się z prędkością światła na wszystko, co możliwe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marcin M']Moim zdaniem dyskusja na temat sędziów i ich sędziowania jest zbędna, ponieważ, ajk to się mawia, jednemu podoba się córka a drugiemu synowa. W tej pasji trzba nauczyć się pokory i przegrywać honorem.[/quote]

Zgadzam się z Marcinem - g u s t jest sprawą indywidualną każdego człowieka. Jeśli miałabym wybierać dla siebie z dwóch psów o tej samej budowie, ale innym kolorze - wybrałabym w tym preferowanym :eviltong: . I już.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marcin M']Moim zdaniem dyskusja na temat sędziów i ich sędziowania jest zbędna, ponieważ, ajk to się mawia, jednemu podoba się córka a drugiemu synowa. W tej pasji trzba nauczyć się pokory i przegrywać honorem.[/quote]Ja też nie bardzo rozumiem tej dyskusji ja tylko wyrazilam swoje zdanie na temat opisow:roll: Honor swoj mam i się nie chowam pod inymi nikami naprzyklad Candy i ostro obrazajac jego na dogo(moim zdaniem komletnie bez kutury) i się nie loguje pod innym nikiem

Link to comment
Share on other sites

Lonka , Flashka-g , nie liczycie chyba Panie na to , że uraczę Was swą odpowiedzią ...chociaż przyznam , że próba prowokacji prawie wyszła Widać ,że (jak to kiedyś ktoś madrze powiedział ) kółeczko wzajemnej adoracji nadal prężnie działa.Ograniczę się jedynie do wypowiedzi na temat ostatniej wystawy (Wrocław) nie wspominałam nic o przeczytaniu na forum wyników z tej wystawy , byłam na niej więc miałam przyjemność osobiście zobaczyć lokaty lub ich braki a opisy też czytałam :) ...



Pozdrawiam wszystkich gorąco

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Widać ,że (jak to kiedyś ktoś madrze powiedział ) kółeczko wzajemnej adoracji nadal prężnie działa.[/QUOTE]

Madrze....:lol: :lol: :lol: tu bym mogła sie pokłócic czy to był przejaw mądrości:lol:

Dobra nie warto karmić trolla co szuka zaczepki.



I jeszcze raz pragne zauwazyc ze nikt tu nie podważał wynków sędziego:diabloti: A opisy po to sa aby je przeanalizowac. W sumie bardzo mi sie podoba styl sedziowania w USA. Brak opisów, sedzia skupia sie wylacznie na wnikiwlej ocenie, a nie na skladaniu czesto bezsensownych zdan. I sędzia ma wiecej czasu na podjecie decyzji czy na pewno ten kołtun czy tamten. A w koncu jak chcemy sie czegos dowiedziec o swoim psie to zawsze mozemy spytac sedziego o jego zdanie po ocenie.
Czesto w opisach roznych psow mogłam wyczytac takie rzeczy jakbym wystawiala calkiem inna rase. Tylko nie wiem czy to nie douczenie sedziow, czy tylko ich chec na wieksza pomysłowosc w opisach. Szczegolnie bez sensu jest sedziowanie zagranicznego sedziego i tlkumaczenie tego na polski bo niektore slowa w w odbiorze tlumacza brzmia calkiem co innego niz powinny.

Link to comment
Share on other sites

moim zdaniem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ... Jak sie wygra u danego sedziego to jest on super a jak sie przegra to szuka sie dziury w calym i obwinia ,slusznie badź niesłusznie sędziego ...jednak jaka by nie byla decyzja sedziego , nalezy ja uszanowac , widzialem nieraz sytuacje gdzie wystawca wrecz klocił się z sędzią o lokatę , ale to przerost formy nad treścią i świadczy jedynie o braku kultury niektorych wystawców .

Link to comment
Share on other sites

Pozwole sobie wtracic, Slawku - generalizujesz. U dwoch cenionych sedziow kynologicznych moj pies wygral, a mnie i tak wolami do nich NIGDY wiecej nie zaciagna, bo nie podoba mi sie ich podejscie do psow. Sedziowie ci sa fachowcami, ale niestety juz chyba stracili serce do oceniania psiakow na ringach. Mysle, ze duzo osob rozumuje tak samo ;)

Co do trafnosci/nietrafnosci opisow - jesli nasz pies byl oceniany 10-krotnie i 9x w KO rozni sedziowie pisali "prawidlowej/dobrej/doskonalej budowy", a w 10 czytamy, ze budowa jest nieprawidlowa, to ktos tu nie ma racji :cool3: Pytanie tylko, czy pomylilo sie tamtych 9-ciu czy ten ostatni.

Powtarzam, ze to co teraz napisalam nie dotyczy ani konkretnej wystawy, ani nawet rasy. Sa to obserwacje nie tylko moje, lecz roznych ludzi majacych rozne psy.

Widzialam p. Redlickiego na ringu chowow w Gorzowie i do jego sedziowania nie mialam zastrzezen. Nie mam rowniez zastrzezen do oceny mojego psa - zle poszedl, nie spodobal sie - zapewne nie po raz pierwszy ani ostatni - nie ma o czym mowic. Ale nawet ja - laik - zobaczylam pewna niekonsekwencje w ocenach. Jesli wiekszosc uwaza, ze wszystkie opisy byly uzasadnione i absolutnie nie bylo sytuacji, kiedy u jednego psa cecha byla podkreslona jako zaleta, a u drugiego uznana za wade, to... widocznie albo jednak wszystkich nie czytaliscie, albo to takie sobie gadanie w obronie sedziego. I zle, bo sedzia jest tylko czlowiekiem, a kazdy czlowiek jest omylny.
To tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SuperGosia']Pozwole sobie wtracic, Slawku - generalizujesz. U dwoch cenionych sedziow kynologicznych moj pies wygral, a mnie i tak wolami do nich NIGDY wiecej nie zaciagna, bo nie podoba mi sie ich podejscie do psow. Sedziowie ci sa fachowcami, ale niestety juz chyba stracili serce do oceniania psiakow na ringach. Mysle, ze duzo osob rozumuje tak samo ;)

Co do trafnosci/nietrafnosci opisow - jesli nasz pies byl oceniany 10-krotnie i 9x w KO rozni sedziowie pisali "prawidlowej/dobrej/doskonalej budowy", a w 10 czytamy, ze budowa jest nieprawidlowa, to ktos tu nie ma racji :cool3: Pytanie tylko, czy pomylilo sie tamtych 9-ciu czy ten ostatni.

Powtarzam, ze to co teraz napisalam nie dotyczy ani konkretnej wystawy, ani nawet rasy. Sa to obserwacje nie tylko moje, lecz roznych ludzi majacych rozne psy.

Widzialam p. Redlickiego na ringu chowow w Gorzowie i do jego sedziowania nie mialam zastrzezen. Nie mam rowniez zastrzezen do oceny mojego psa - zle poszedl, nie spodobal sie - zapewne nie po raz pierwszy ani ostatni - nie ma o czym mowic. Ale nawet ja - laik - zobaczylam pewna niekonsekwencje w ocenach. Jesli wiekszosc uwaza, ze wszystkie opisy byly uzasadnione i absolutnie nie bylo sytuacji, kiedy u jednego psa cecha byla podkreslona jako zaleta, a u drugiego uznana za wade, to... widocznie albo jednak wszystkich nie czytaliscie, albo to takie sobie gadanie w obronie sedziego. I zle, bo sedzia jest tylko czlowiekiem, a kazdy czlowiek jest omylny.
To tyle.[/quote]
Czuje że za chwile rozpentamy kolejna burze a nie o to tutaj chodzi .Może faktycznie władowałem wszystko do jednego worka ,jednak nie odwołuję tego co napisałem wcześniej .Myślę ,że pytania na temat sedziów i tego czy się znają na shih-tzu czy nie , nie powinno się rozważać na forum , lepszym rozwiązaniem byłoby osobiście przy ,okazji jakiejś wystawy zapytać o opinie osoby , które posiadały , hodowały i wystawiały te psy w czasach , kiedy my nie mielismy o rasie zielonego pojęcia ,mam tutaj na myśli hodowców- Acte , Martel ,Soning ,Amusand , dianthus ...
Wracając jeszcze do hodowców , zgadzam się z wypowiedzią pumilo .Hodowla to pojęcie względne , każdy kto chociaż raz miał szczenięta teoretycznie ma hodowlę , a to ile sczzeniąt się urodziło w niej wcale nie musi decydować o tym że jej właściciel jest niedoświadczony i że się nie zna , najlepszym przykładem będzie hodowla Amusand , gdzie w całej kilkunastoletniej historii były (moge sie mylić ) dwa , trzy mioty , mimo to zazdroszczę wiedzy i doświadczenia właścicielce w/w hodowli , która dochowala sie najbardziej utytuowanego shih-tzu w polsce (być może są już bardziej utytuowane ) więc jak widzisz nie trzeba mieć stada suk , które często rodzą , żeby się znać na rasie i żeby przydomek znany był każdemu , kto choc trochę interesuje się shih-tzu

Link to comment
Share on other sites

Jesli rasa jest na rodzimym gruncie zniszczona, jeden miot - nawet najlepszy sprzedany w kraju niczego nie ratuje ani w niczym nie pomaga (Shih Tzu to na razie nie grozi - mamy w tej chwili duzo bardzo dobrych polskich psow i oby tak dalej).

Jesli kryjemy wciaz ta sama suke - z grubsza moza przewidziec efekty tych kryc (m.in. poprzez przemyslany dobor reprodoktorow, nie krycie -lub krycie:diabloti: - wad przeciw-wadami, etc.). Wiedza teoretyczna na temat wzorca, pielegnacji to jedno. Doswiadczenie - to drugie. A prowadzenie prawdziwej hodowli - w sensie poprawy/udoskonalenia rasy to jeszcze inna sprawa. Do tego wcale nie trzeba "stada" - wiekszosc hodowli z osiagnieciami posiada trzy suki. I moze warto sie zastanowic dlaczego ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SuperGosia'] Posiadanie jednej suki hodowlanej to hodowla tylko z nazwy. Posiadanie 3 suk i wypuszczenie przez 15 lat 5-ciu miotów to też nie jest hodowla...........................................Do tego wcale nie trzeba "stada" - wiekszosc hodowli z osiagnieciami posiada trzy suki. I moze warto sie zastanowic dlaczego ;)[/quote]
Nie żebym sie czepiał ale wytłumacz mi proszę czy posiadanie trzech suczek jest czy niejest hodowlą ?? bo chyba się pogubiłem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slaweknowicki']Czuje że za chwile rozpentamy kolejna burze a nie o to tutaj chodzi .[/quote]
A jakie rześkie powietrze jest po ... :evil_lol: .
Małe sprostowanie AMASUNT.DA-LA Amasunt jest [B]pierwszym INTECHAMPIONEM POLSKIEJ HODOWLI,[/B]a drugim w Polsce.W tytuły bogatsza jest MORGANA Acte.
To co jest w karcie oceny to często "dzieło"sekretarza,a ci bywają różni.Są idealni co to nawet ortografię znają.A są też tacy co piszą co im na myśl przyjdzie łacznie z wpisywaniem innych lokat bo "mi się ten bardziej podoba to napisałam!".-ja nie żartuję takie sytuacje mają miejsce.A wszystko na sędziego.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Zgodzę się ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i przyjaźni.Każdy ma swój autorytet posród sędziów. Proszę napisac w dziale wystawy w temacie Sedziowie że nie wolno mieć swojego zdania na temat opisow sędziego.Najlepiej się logowac pod innymi nikami i wtedy można pisac co się chce i nawet obrazac bo się chce na zewnatrz być dla wszystkich w porządku i mieć zdanie ‘jak wiatr zawieje’i to się nazywa HONOR..Ale tu pomylka nikt nie jest anonimowy na forum.To jest forum dyskusyjny i trzeba umiec dyskutowac i mieć swoje poglady.Slawek jako kompletny laik napisze swoje zdanie po tym co napisałes.nie ma znaczenia czy się hoduje shih-tzu 10-15 lat czy kilka.Proszę zauważyć że pielęgnacja shih-tzu i hodowanie bardzo się zmienilo.Jest wielka roznica w przygotowaniu na wystawy.I tu nie podwazam starszych hodowcow tylko pisze swoje zdanie.Nie jest ocena jak piszesz ilość psow z dannym przydomkiem wychodzących na ring tylko moim skromnym zdanie liczy się co wychodzi na ring i jak Supergosia napisala eksterierowo.Ale tez się zdaza że dobrych psow się nie wystawia i to tez fakt.dla prawdziwego hodowcy liczy się czy sczeniak trafil w dobre,kochające rece.Dla mnie tez pojecie prawdziwy hodowca to ten który stara się polepszyc rase,pieknie potrafi pielęgnować,kocha psy i potrafi swoja wiedze przekazac.A czasami również ilośc tytułów nie świadczy tez o dannym psie czy suczce.A co wychodzi na ringi to jest widoczne na ringu.Nie bardzo rozumiem jak tez można o czyms dyskutowac jak się nie wie o czym się pisalo i o co chodzi!!!!!!!!!!!!!!!!Czytales Slawek opisy czy ty Marcin?to o czym wy się tu wypowiadacie.Karaibis to rozumiem czemu ale innych nie czytala.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SuperGosia']Jesli rasa jest na rodzimym gruncie zniszczona, jeden miot - nawet najlepszy sprzedany w kraju niczego nie ratuje ani w niczym nie pomaga (Shih Tzu to na razie nie grozi - mamy w tej chwili duzo bardzo dobrych polskich psow i oby tak dalej).

Jesli kryjemy wciaz ta sama suke - z grubsza moza przewidziec efekty tych kryc (m.in. poprzez przemyslany dobor reprodoktorow, nie krycie -lub krycie:diabloti: - wad przeciw-wadami, etc.). Wiedza teoretyczna na temat wzorca, pielegnacji to jedno. Doswiadczenie - to drugie. A prowadzenie prawdziwej hodowli - w sensie poprawy/udoskonalenia rasy to jeszcze inna sprawa. Do tego wcale nie trzeba "stada" - wiekszosc hodowli z osiagnieciami posiada trzy suki. I moze warto sie zastanowic dlaczego ;)[/quote]

Sprecyzuj co przez to rozumiesz.
-dlaczego jedna suka to tylko nazwa?
-dlaczego 5 miotów w 15 lat nie obliguje do używania nazwy hodowla(wg tego ja też się nie mogę mienić hodowcą)
-co rozumiesz pod pojęciem krycie wad przeciw wadami?
-co to jest wg Ciebie prawdziwa hodowla?
-i o co Ci chodzi z tym "3 sukami"?
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slaweknowicki']Nie żebym sie czepiał ale wytłumacz mi proszę czy posiadanie trzech suczek jest czy niejest hodowlą ?? bo chyba się pogubiłem...[/quote]

:roll: Slawku - to dwa rozne cytaty wyrawane z kontekstu, ale wytlumacze. W czesci pierwszej, ktora zacytowales mialam na mysli hodowle z dlugim stazem, lecz bez osiagniec (psy w najlepszym wypadku przecietne). Takich hodowli bylo wiele i niektore nawet sie jeszcze ostaly (kilka suk, wlasne reproduktory i powtarzanie tych samych kyc/inbredow). Jak jest cel takich hodowli - nie musze chyba pisac.
Natomiast - hodowac/obcowac z dana rasa na powaznie nie wystarczy posiadanie jednej suki.
Trzy suki hodowlane (a co najmniej dwie) + przemyslany dobor reproduktorow to podstawa (ale tylko podstawa ;)) hodowli.
Oczywiscie - mozna miec tez jedna suczke, pokryc ja raz i uzyskac wybitne szczenieta. Ale po prawdzie - niewielu poczatkujacym osobom sie to udaje i jest to bardziej kwestia szczescia, niz jakiegokolwiek znawstwa. No - chyba, ze ktos ma za kolege doswiadczonego hodowce i znawce rasy, ktory w dodatku chetnie podzieli sie doswiadczeniami ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slaweknowicki']Male sprostowanie Abi namgial amusant (da la to ta młodsza );)

Jak tam maluchy Dianthus??[/quote]
No pamięc też u mnie taka bardziej z wykopalisk:lol: .Faktycznie DA_la to ta młodsza ale o ile pamięc nie szwankuje też interka.
A maluchy w porządku.Ladnie rosną:loveu: .Facecik to wykapany dziadek czyli Misza.Mała to czysty tatusiek.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dianthus']Sprecyzuj.
-co rozumiesz pod pojęciem "zniszczona rasa"?

Jest to rasa, ktora ucierpiala np. w wyniku popularnosci, rodzi sie malo lub wcale wybitnych egzemplarzy, natomiast egzemplarze przecietne sa rozmnazane i przekazuja swoje wady nastepnym pokoleniom.

-dlaczego jeden świetny miot w niczym nie pomaga przy regresie w jakiejś rasie?

Napisalam - jesli rasa na danym obszarze jest zniszczona i w jednym miocie urodzi sie jedno wybitne szczenie istnieje ryzko wyekspolatowania go jako psa doroslego do granic mozliwosci (smutne historie w wielu rasach krycia przez wszystkich tym samym psem) - co w efekcie nie zmienia niczego.

-dlaczego rozdzielasz wiedzę teoretyczną od praktycznej?

Ha! Bo widzisz jest roznica pomiedzy symulatorem lotow, a samolotem ;)

-co rozumiesz pod pojęciem prawdziwa hodowla?

Idealistycznie - to, co w regulaminie ZKwP.

-co to wg Ciebie znaczy poprawa/udoskonalene rasy?

Rozmnazanie wybitnych lub poprawnych przedstawicieli rasy, eliminacja wad genetycznych, psychicznych, eksterierowych.

-od ilu psów zaczyna się wg Ciebie stado?

Od dwoch :evil_lol:

-o co chodzi z tymi "trzema sukami"?

Cytat m.in. z ksiazki pana Macieja Klosia, rozdzial o hodowli, genetyce i innych dziwnych rzeczach + wnioski wyciagniete z rozmow z innymi osobami, ktore maja doswiadczenie kynologiczno-hodowlane.

-dlaczego 5 miotów w 15 lat nie upoważnia do używania miana hodowli?(wg tej teorii ja też nie jestem hodowcą)

A na to juz odpowiedzialam ;)

Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z tym co napisałaś to w wielu popularnych rasach "biegają"same miernoty.
Ależ w wielu rasach hodowcy bazuja właśnie na takim "biednym,wyeksploatowanym".
No cóż ja bym nie poleciała z pilotem,który nie trenował najpierw na symulatorze.Ja akurat rodzinnie jestem "lotnicza" i wiem,że nawet starzy piloci trenują na symulatorach.Trening czyni mistrza.Bez teorii nie ma praktyki.Na kursie na prawo jazdy też jest najpierw teoria,a potem praktyka.
Nie chodzi o to co jest na papierku.Wiesz o co pytam.
Idealizm-jeśli nie pokryjesz to nie będziesz wiedziała co wyjdzie.
Chodzi o stado hodowlane.Nie dałaś odpowiedzi
Czyli wg ksiązki żeby założyć hodowlę trzeba od razu kupić 3 suki?Znało się takich-teraz to rozmnażacze.
Na ostatnie nie odpowiedziałaś.
To samo o tych wadach i przeciw wadach.Mnie interesuje twoje doświadczenie i zdanie.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

SuperGosia strasznie to zagmatwane :roll: a jak ktoś ma tylko reproduktory, to co? Nigdy nie pozna rasy?
Obawiam się, że stale rodzące się w hodowli mioty mogą się przyczynić do napisania doktoratu z usuwania psich kupek zza paznokci, bo z dogłębną wiedzą o rasie nie ma to nic wspólnego. Owszem można mieć doświadzenie w odbieraniu porodów, opieką nad maluchami, ale nie jest to temat bardzo specyficzny dla danej rasy. Do tego ciężki jest los sędziego i hodowcy w jednej osobie. Szczeniaki najlepiej wtedy w kosmos wysyłać albo na inny kontynent.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dianthus']Zgodnie z tym co napisałaś to w wielu popularnych rasach "biegają"same miernoty.

W popularnych - nie. W tych, na ktore boom skonczyl sie 10-15 lat temu - w wiekszosci tak. Oczywiscie sa wspaniali ludzie, ktorzy robia wszystko, by wyprostowac rasy tj. chociazby cocker spaniel angielski.

Ależ w wielu rasach hodowcy bazuja właśnie na takim "biednym,wyeksploatowanym".

Czy to dobrze? Moim zdaniem bardzo zle.

No cóż ja bym nie poleciała z pilotem,który nie trenował najpierw na symulatorze.Ja akurat rodzinnie jestem "lotnicza" i wiem,że nawet starzy piloci trenują na symulatorach.Trening czyni mistrza.Bez teorii nie ma praktyki.Na kursie na prawo jazdy też jest najpierw teoria,a potem praktyka.

A ja bym nie pleciala z pilotem, ktory terenowal tylko na symulatorze.

Nie chodzi o to co jest na papierku.Wiesz o co pytam.

Dla mnie to (jeszcze - idealizm) nie jest tylko papierek.

Idealizm-jeśli nie pokryjesz to nie będziesz wiedziała co wyjdzie.

Myslisz, ze w zaden sposob nie mozna tego przewidziec? Bo co wiec przeglady hodowlane, badania pod katem chorob, analizy rodowodow i po co wariaci jezdza ze swoimi sukami na krycie po kilka tysiecy kilometrow?

Chodzi o stado hodowlane.Nie dałaś odpowiedzi
Czyli wg ksiązki żeby założyć hodowlę trzeba od razu kupić 3 suki?Znało się takich-teraz to rozmnażacze.

No ladnie! Kto taki? Autor ksiazki? Asystenci czy sedziowie kynologiczni, z ktorymi rozmawialam? Na powaznie - kazdy ma "stado" jakie uwaza za odpowiednie. Jesli chcemy hodowac "na powaznie" kynolodzy zalecaja posiadanie 2-3 suk hodowlanych. Jesli Ty, jako hodowca z 15-letnim doswiadczeniem, zapytasz mnie - dlaczego - ostrzegam, ze wezme to za zart ;)

Na ostatnie nie odpowiedziałaś.
To samo o tych wadach i przeciw wadach.Mnie interesuje twoje doświadczenie i zdanie.

Odpowiedzialam - wyzej - o wadach i kryciu przeciw-wadami + to ostatnie rowniez.

Sprawami dziedziczenia, genetyki zadreczam roznych ZKwP-owcow od lat + czytam. O niektore rzeczy pytam sie 15 razy, by poznac rozne opinie. Obserwuje rowniez postepy hodowlane. Widze rowniez brak postepow w roznych hodowlach. Hodowac nie bede, bo na to sa potrzebne ogromne srodki finansowe i masa wolnego czasu. Poza tym trzeba "to" lubic ;) Nie tylko same szczenieta, ale porody, opieke nad karmiaca suka, etc. Nie zapominam rowniez o opowiedzialnosci za to, co moglabym wyhodowac, a w dzisiejszych czasach...

Link to comment
Share on other sites

Pumilko, na nieszczescie znam ludzi majacych tylko reproduktory, ktorzy - moze i maja jakies pojecie o rasie, ale juz zeby odmowic krycia brzydkiej suki (nie przecietnej, nie dopuszczalnej i dajacej w dodatku szczenieta z dysplazja typu C) i nie przyczyniac sie tym samym do pogorszenia rasy, to juz ich nie stac. Tylko jednostki odmawiaja u nas krycia - taka prawda.

Ja moge powiedziec - znam wzorzec, zasady kojarzenia, optymalnego doboru partnera w rasie jamnik krotkowlosy, ale czy to czyni mnie znawca rasy? Watpie. Ale moze jestem zbyt skromna ;). W kazdym razie - dla mnie autorytetem w Shih Tzu bedzie wlasnie pani Strzyzewska, ktorej psy ogladam na wystawach. Widze efekty wieloletniej pracy. Ale nie ktos, kto pare razy pokryl jedna suczke. Wypowiedz takiej osoby jest dla mnie bufonada i juz.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...