Alicja Posted March 28, 2012 Posted March 28, 2012 [quote name='KaRa_']Jejku od poczatku oglądam wasza galerię! Pamiętam nawet temat jak znalazła ją forumowiczka, która miała dwa koty... Oj wiem jak boli strata psa ja we wrześniu musiałam moją czekoladową Sabcie uśpić w wieku 17lat bo dostała wylewu a do ostatniego dnia trzymała się suuuper.[/QUOTE] o rany , Kara ...Czekolada nie żyje :( [*].... ale wiek cudny osiagnęla Quote
Agnes Posted March 28, 2012 Author Posted March 28, 2012 KaRa wspolczuje straty czekoladki ['] dobrze pamietam Twoje stadko. Dozyla pieknego wieku, po cichu "zazdroszcze". Mija miesiac...dla jednych duzo dla innych jak jeden dzien...spij slonce ['] Quote
Agnes Posted April 14, 2012 Author Posted April 14, 2012 Marnie :( Byla proba psiego towarzysza, ale sie nie powiodla...chyba to jeszcze nie czas, za szybko za swieze wszystko. Szukam "drugiej" Azy, a to chyba nierealne:-( Quote
Justa Posted April 14, 2012 Posted April 14, 2012 Bardzo chciałabym pomóc, ale nie wiem jak.. Wszystko w swoim czasie, ale dobrze, że próbujesz :calus: Quote
murakami Posted April 14, 2012 Posted April 14, 2012 Trzymaj się, Agnes, Twoja Aza odnajdzie Cię jeszcze w innym futerku, nic na siłę. Quote
Alicja Posted April 14, 2012 Posted April 14, 2012 [quote name='Agnes']Marnie :( Byla proba psiego towarzysza, ale sie nie powiodla...chyba to jeszcze nie czas, za szybko za swieze wszystko. Szukam "drugiej" Azy, a to chyba nierealne:-([/QUOTE] u mnie to trwało 3 miesiące ...i jeszcze mialam obiekcje ze za wczesnie ...ale następnego dnia stwierdziłam , że za długo czekałam , że obecność nowego psiaka w niczym nie zagraża pamięci o Harley'u Quote
Kajusza Posted April 14, 2012 Posted April 14, 2012 Agnes ... jak będzie ta pora to psiak sam Ciebie znajdzie, nie miej wyrzutów, że to za wcześnie, co ma być to będzie .... w odpowiednim momencie psiak stanie Ci na drodze. Trzymaj się ..... i płacz jak najdzie Cię potrzeba ... Quote
Vailet Posted April 28, 2012 Posted April 28, 2012 muszę się przyznać że zaglądam tu właściwie od początku mojego pobytu na dogo, ale nigdy do tej pory się nie ujawniłam. Aza zawsze mnie śmieszyła swoim wyglądem wydawała się taka duża, a miała taką małą główkę :cool1: kiedy zobaczyłam "szarość" na banerze wprost nie mogłam uwierzyć, bo Aza wydawała się być taka młoda i pełna życia.. chociaż nigdy nawet nie widziałam jej na oczy patrząc na jej zdjęcia aż płakać mi się chcę. Psina miała coś takiego w sobie.. co naprawdę odróżniało ją od innych. Tobie życzę szybkiego powrotu do siebie i aby ta pustka w Twoim sercu szybko się wypełniła. PS też jestem za tym aby nie zamykać galerii. Quote
Agnes Posted April 29, 2012 Author Posted April 29, 2012 Dziekuje, ze wpadacie...nie zawsze odpisuje, ale czytam. Dzisiaj miaja 2 miesiace, dwa dlugie i ciezkie miesiace. Caly czas ciezko mi sie z tym wszystkim pogodzic, sa momenty ze jestem w stanie myslec o Tobie bez lez...Na wiosne rozpoczynalysmy wspolnie sezon dzialkowy, teraz nawet tam jest tak pusto i spokojnie...Zbyt spokojnie. Spij dobrze moje slonce [*] Quote
omry Posted April 29, 2012 Posted April 29, 2012 Bardzo Ci współczuję.. Tym bardziej, że przechodzę przez to samo i wiem, jak się czujesz. Najgorsze uczucie na świecie, odechciewa się żyć. Też chciałabym zapełnić pustkę, dać dom jakiejś bidzie i wiem, że na pewno to zrobię, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie czas. Ten drugi pies nigdy nie będzie taki sam, ale też będziemy go kochać. Może troszkę inaczej, ale tak samo mocno. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. :( Quote
Agnes Posted April 29, 2012 Author Posted April 29, 2012 Omry przykro mi :( Nie wiedzialam...matko tyle psow odeszlo w ostatnim jakze krotkim czasie :( Quote
omry Posted April 29, 2012 Posted April 29, 2012 Też zauważyłam, ostatnio sporo psów odeszło :( Quote
Kajusza Posted April 30, 2012 Posted April 30, 2012 Agnes ... a ja przyszłam wścibsko zapytać o mieszkanie ... mieszkasz już? Urządziłaś? Quote
Agnes Posted April 30, 2012 Author Posted April 30, 2012 Mieszkam od miesiaca, ale co to za mieszkanie...do dooopy. Na spacer nie mam z kim chodzic, przychodze z roboty siadam przed kompem i w taki oto sposob spedzam reszte dnia :roll: Sa dni ze mam ochote cos porobic, pojsc na rower, ale generalnie to nic mi sie nie chce... Urzadzone jest tyle o ile bez rewelacji, spieszylam sie, zeby zdazyc... Quote
Kajusza Posted May 1, 2012 Posted May 1, 2012 ehhh, szkoda, że tak to się wszystko poukładało ... Agnes trzymaj się ... Quote
Vailet Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 [quote name='Agnes']Mieszkam od miesiaca, ale co to za mieszkanie...do dooopy. [B]Na spacer nie mam z kim chodzic[/B], przychodze z roboty siadam przed kompem i w taki oto sposob spedzam reszte dnia :roll: Sa dni ze mam ochote cos porobic, pojsc na rower, ale generalnie to nic mi sie nie chce... Urzadzone jest tyle o ile bez rewelacji, spieszylam sie, zeby zdazyc...[/QUOTE] Uwierz mi że Aza na pewno chciałaby abyś była szczęśliwa, i wiem że na pewno Ty lepiej będziesz sobie radzić to rozstanie z nowym przyjacielem. Przemyśl to. Quote
Agnes Posted May 3, 2012 Author Posted May 3, 2012 Vailet wiem....ale jeszcze nie teraz, probowalam wyszlo zle, wiecej nie chce, nie teraz. W mam nadzieje niedalekiej przyszlosci pojawia sie czterolapy przyjaciel, rasa wstepnie wybrana hodowla tez, wiecej nie chce pisac poki co, za wczesnie.... Za Aza tesknie jak cholera, boli potwornie caly czas i wciaz, jednak czasu nie cofne staram sie zyc dalej, mimo ze samotnie... Quote
Vailet Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 Wiem że to wielki ból, chociaż nigdy jeszcze psa nie straciłam, ale wiem, że po prostu nie mogę żyć bez czterołapa. Quote
Asiaczek Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Cięzko jest, na pewno, ale powoli będziesz mogła pisac o Azie juz bez łez.... Kazdy z nas przeszedł taka skrócona historię Przyjaźni człowieka i psa. Ja tez. I to wielokrotnie. Boli za kazdym razem, wyc się chce, ale... żyjesz. Dla innych psiaków, które albo już są albo będą .... takie jest to nasze życie. Ściskam. Pzdr. Quote
justysiek Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 u nas już rok bez Fuksa, 3 miesiące jest z nami Cezar, a ja dalej nie umiem myśleć o nim "spokojnie":-( gdyby nie to, że szczeniaka dostałam to sama długo bym się jeszcze na niego nie zdecydowała... ale cieszę się, że jest, z nim jest łatwiej żyć, jest dla kogo żyć.. trzymaj się:calus:, wiem jak to boli. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.