Jump to content
Dogomania

[Warszawa] Julka - zabrali jej dzieci, pobili, wyrzucili...


Recommended Posts

Posted

Julkę spotkaliśmy dziś wieczorem...

Zaczepiała ludzi proszą o jedzenie. Była strasznie głodna, pożerała suchy chleb z ręki.
Na głowie ma ranę od uderzenia tępym narzędziem, cuchnącą ropą. Chyba ktoś próbował ją zabić...
Jest wychudzona, ze zmierzwioną sierścią. W cyckach pełno mleka... ale dzieci nie ma. Zabrali szczeniaki, a ją porzucili...

Pytaliśmy ludzi, łaziliśmy z sunią po okolicy. Nikt jej nie zna, nikt się do niej nie przyznaje. Tylko co niektórzy mówią, że tak proszą o jedzenie psiaki, które ludzie wyrzucają przy tej drodze. Ją też wyrzucono. Który to już z kolei psi dramat...?

Julka podchodziła do każdego, kto na nią spojrzał. Do baby, która jadła hot-doga, ale głodnego psa pogoniła. Do jakiegoś gnoja, który ją zawołał... a potem chciał uderzyć pięścią!!!

Julka chętnie poszła z nami... Wymagała natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Została przyjęta dziś do szpitala - czekamy na wieści.

A co dalej...? Nie wiem co będzie dalej. Do czasu wyleczenie zostanie w lecznicy. Potem szukamy domu - choćby tymczasowego lub taniego hoteliku. I pomocy przy kosztach leczenia i utrzymania... sama nie podołam finansowo, nie przy tylu chorych szczurach którymi się zajmuję..



A może znajdzie się Człowiek, który pokocha Julkę i wynagrdzi jej wszystkie krzywdy...

Julka to bardzo młoda sunia. Jest nie wielka, po odkarmieniu może ważyć max. 15 kg. Ma krótką jasną sierść, wielkie uszyska i pięknie, smutne oczy. Jest spokojna, zrównoważona i bardzo miła...

  • Replies 100
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ajlii']Nie miałam ze sobą aparatu, a nie chciałam zwlekać z dowiezieniem jej do lecznicy. Jak pojadę do niej w odwiedziny, to zrobię fotki.[/quote]

Ajlii - tak jak obiecałam, będę śledzić wątek i jakoś pomagać. Też czekam na zdjęcia.

Posted

Właśnie wróciłam z uczelni, Julki nie zdążyłam odwiedzić (w domu chore ściury czekają na leki). Ale dzwoniłam do lecznicy. Rana na głowie nie jest groźna, już jest blizna - a pod nią nie ma jednak ropy. Natomiast ten smród ropy był z psinowych cycków... Julcia ma zapalenie gruczołów mlekowych :(((
Jest już na lekach, w lecznicy zasugerowali conajmniej kilku dniowy pobyt w celu obserwacji czy leki pomagają...

Posted

Byłam dziś w odwiedzinach u Julki :)))

Sunia radosna, zadowolona. Cieszyła się do nas strasznie. Widać że lubi też opiekującą się nią weterynarz :) Wyraźnie dobrze jej w szpitalu... Bardzo ją chwalą - że jest taka miła, grzeczna, sympatyczna...
Dostaje leki na zatrzymanie laktacji i antybiotyki. Conajmniej do weekendu pozostanie w lecznicy, chyba że zrobią się zwłóknienia (tak podobno bywa przy takich stanie zapalnym) - to wtedy dłużej. Nie wiadomo jeszcze co z raną na głowie - możliwe że to zgrubienie odpadnie, albo zostanie blizna.
Apetyt ma baaaardzo duży - muszą jej wydzielać porcje, bo inaczej zjada wszystko łapczywie i wymiotuje...

[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_1_270.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_2_132.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_3_169.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_5_158.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_6_879.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_7_750.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_8_143.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='ajlii']Byłam dziś w odwiedzinach u Julki :)))

Sunia radosna, zadowolona. Cieszyła się do nas strasznie. Widać że lubi też opiekującą się nią weterynarz :) Wyraźnie dobrze jej w szpitalu... Bardzo ją chwalą - że jest taka miła, grzeczna, sympatyczna...
Dostaje leki na zatrzymanie laktacji i antybiotyki. Conajmniej do weekendu pozostanie w lecznicy, chyba że zrobią się zwłóknienia (tak podobno bywa przy takich stanie zapalnym) - to wtedy dłużej. Nie wiadomo jeszcze co z raną na głowie - możliwe że to zgrubienie odpadnie, albo zostanie blizna.
Apetyt ma baaaardzo duży - muszą jej wydzielać porcje, bo inaczej zjada wszystko łapczywie i wymiotuje...

[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_1_270.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_2_132.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_3_169.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_5_158.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_6_879.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_7_750.jpg[/IMG]
[IMG]http://sps.forall.pl/files/thumbs/t_julka_8_143.jpg[/IMG][/quote]

A co potem? Trzeba szukać jej domu....

Posted

Za 3 dni muszę zabrać Juleczkę z lecznicy. I co dalej...?
Nie mam możliwości zaopiekować się nią (pies i kilkadziesiąt szczurów, w tym kilka ciężko chorych). Nie stać mnie na hotel dla Niej.
Tak bardzo nie chcę odprowadzać jej do schroniska dla zwierząt... tyle już wycierpiała..... :((((

Posted

Jest szansa na dom tymczasowy dla Julki !!!

Mieszkałaby w domu, z osobami które miały własne psiaki oraz kiedyś przyjęły na dom tymczasowy szczury (z braku chętnych na adopcję, ogony zostały tak do końca życia).

Miałaby zapewnioną opiekę - spacery, posiłki dostosowane do jej potrzeb, opiekę weterynaryjną... i duuuuużo miłości...

Niestety, potrzebne są fundusze. Utrzymanie Julki w DT będzie kosztowało 300zł/miesięcznie - to tyle co najtańszy hotel psi z budami lub domowy gdyby Julcia była pinczerkiem...
Julka będzie wymagała wizyt u weterynarza, kontynuacji leczenie, odpowiedniej karmy by wróciła do zdrowia i odpowiedniej wagi...



Dziś dzwoniłam do szpitala - chcą zatrzymać Julcię jeszcze do wtorku.


Na pomoc dla Julki
[url=http://sps.forall.pl/viewtopic.php?t=2070]SPS :: Zobacz temat - pr

Posted

[quote name='Papryczka']Gdzie można przesłać pieniądze dla Julki?[/QUOTE]


Najlepiej na konto SPS - pod opieką którego jest Julka.

27 1160 2202 0000 0000 6563 4010 bank Millenium
Strzelecki Grzegorz, z dopiskiem: Julka

albo bezpośrednio na konto osoby dającej dom tymczasowy (choć nie wiem czy pozwoli podać publicznie dane).

Posted

Julka już u nas :) Zostanie na noc, a jutro rano rusza do domu tymczasowego.

Obecnie się nudzi... Biega po domu i wyczynia wygibasy przez klatkami szczurzymi - zachęca ogony do zabawy. Ale tylko Matylda jest nią zainteresowana... reszta śpi ;)

Narazie wiem, że wogóle nie umie chodzi na smyczy. Za to podaje łapę... Wogóle jest prześmieszna! Udaje że jest taaaaka groźna i będzie obszczekiwać wszystkie psy, ale na widok Kazana to ogon pod siebie. Dopiero jak Kazan wyszedł to odżyła. Oczywiście najfajniesza jest kanapa, prawie tak fajna jak talerze z resztkami obiadu :/

Dużo pracy trzeba włożyć, by Julcia stała się normalnym psem. Przede wszystkim trzeba ją odkarmić, doleczyć zapalenie (okłady), zaszczepić (dopiero za 14-21 dni), odrobaczyć.
Ale wiem że będzie dobrze :))) Przede wszystkim Julcia żyje, niedługo będzie zdrowa i mam nadzieję że szybko spotka swojego człowieka...

Posted

Julcia już w DT !!!

Opiekuna polubiła od razu, nie chciała go z domu wypuścić :) Dom tymczasowy zwiedziła, i od razu chciała się bawić i pieścić.

W tej chwili mamy wpłaty na pomoc Julci w wysokości 210 zł :))) Członkowie SPS: Fiolka, Parampan, Starsza Pani, pan Andrzej - serdecznie dziękuję :)))))

Narazie kupiłam Julci szorki, resztę wpłacę na utrzymanie Julci w domu tymczasowym.

Za dwa tygodnie trzeba Julcie odpchlić, odrobaczywić i koniecznie zaszczepić - proszę o pomoc, nie wystarczy funduszy na wszystko...

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
Posted

[IMG]http://filumlanae.blox.pl/resource/dzulka.JPG[/IMG]

Julka nadal chora: leczymy, odżywiamy, kochamy... nie wiemy na jak długo starczy nam jeszcze sił i pieniędzy...

  • 1 month later...
Posted

piękna , skrzywdzona sunia :-(
i tak tu pusto , nikt nie zagląda :shake:
trafiłam tu z bazarku Zebrazebra.

Ajlii , co z sunią , bo wieści stare , jeszcze z grudnia -jak się czuje ?
przebadana ? i jaka diagnoza ?
Julka dalej mieszka w DT ?

Posted

Julka cały czas na DT u mnie. Z poprzedniego DT musieliśmy ją zabrać z powodu choroby. Nie jest łatwo - mam psa i 29 szczurów :(
W poniedziałek Julka była wysterylizowana. Trzeba było działać szybko, bo zaczęła się jej cieczka. A po wcześniejszym zapaleniu gruczołów mlekowych, które mało co ją nie zabiło, nie można było ryzykować i podawać jej leków wyciszających.
To coś na głowie to niestety nowotwór. Nie złośliwy, ale rozrastający się. Dwukrotnie było podejmowane leczenie - jedno się powiodło na tyle że powstrzymało rozrost guza i nawet zmiejszyło go. Ale po kilku tygodniach od zakończenia podawania leków znów guz ruszył... :(
Chcemy ją skonsultować u dr Dembele, ale sama wizyta to koszt 50 zł + badania, leki...
Julka nadal jest bardzo szczupła. Była kilkakrotnie badania, odrobaczywiana, wzmacniana - i nie wiemy co jest grane. Jesienią jeszcze przeszła zapalenie jelita grubego z powodu pasożytów. Obecnie wymaga stosowania wysokoenergetycznej, a jednocześnie lekkostrawnej diety. Nadal je dużo, szybko i później wymiotuje. Karmię ją kilka razy dziennie, pilnuję by sama nie organizowała sobie jedzenia (np. ściąga suchy chleb ze stołu). Niestety nie stać mnie na gotową karmę polecaną w takich przypadkach, gotuję jej sama: ryż, makaron, warzywa, ryby, drób. Julka dostaje też witaminy i codziennie kapsułkę scanomune.
Poza tym jest cudowną, kochaną sunią. Rozrabia, cieszy się i bawi jak szczeniak. Jest tak przymilna, że aż upierdliwa ;) Bardzo grzeczna, choć słucha się tylko mnie (mężowi potrafiła uciec na spacerze). Zastanawiam się nad zapisaniam jej na agility, bo wydaje mi się że taka forma aktywności będzie dla niej idealna. Szukam miejsca gdzie można potrenować z psem bezpłatnie, dla samej idei wspólnej zabawy.
Fajna jest Julcia... nie jest łatwo, ale nigdy nie żałowałam, że tamtego dnia zgarnęłam ją z ulicy... Obecnie jest zupełnie innym psem niż tamtego wieczoru, i choć jeszcze długa droga przed nami, to już wiem - warto jest ją ratować :)

Posted

Dzięki za tak szybką odpowiedź :lol:
Miała Julka szczęście w tym swoim psim nieszczęściu , że trafiła właśnie na Ciebie :lol:
Jak ona się czuje po tej sterylce ? wraca do sił ?
Czy ten guz na głowie był wycinany ? czy tylko leczony farmakologicznie ?

Może ktoś tu zaglądnie , może jakiś bazarek jeszcze ktoś mógłby zrobić , żeby Juleczkę wybadać na wszystkie sposoby ?

Wygłaskaj ją ode mnie , Ciebie pozdrawiam cieplutko -będzie dobrze :lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...