Jump to content
Dogomania

HUSKY sunia uratowana z pseudohodowli w DT został dług u weta,ale MA DOM


jusstyna85

Recommended Posts

  • Replies 466
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wybaczę :lol:...
i tak pojechałam z Jagą na przegląd do weta... zwłaszcza, ze Jaga bardzo dużo siusia i wolę to sprawdzić [bo może po prostu tak mi się wydaje po mało sikającej Birmie :razz:]. Weterynarz sprawdził Jagę dokładnie, powiedział, że jego zdaniem więcej niż 5 lat to ona nie będzie miała. Sunia jest w dość dobrej kondycji, nie jest ani za chuda ani za gruba, ma zdrowe oczka, fajny brzuszek [jego słowa :lol:] i ładną sierść [po tylu kąpielach antysmrodkowych i tylu godzinach wyczesywania wypadało by :evil_lol:]. Mam złapać siuśki Jagi do pudełka [już kupione :cool3:] i przywieźć do badania. No i najlepsze - weterynarz stwierdził, że dobrym ludziom [to o mnie :diabloti:] trzeba pomagać i zbada siuśki Jagi za darmo :multi:. Szkoda tylko, że... Jaga najchętnie załatwia sie w zaroślach w lesie albo w domu jak jestem w 2 pokoju :diabloti:... szczepienie na wściekliznę bedzie jak tylko zbadamy Jagnine siuśki ;)

Link to comment
Share on other sites

Po długiej walce ["Sikaj Jaga.. no sikaj w końcu" :evil_lol:] udało mi się złapać odrobinę siuśków. Od razu pognałam do weterynarza na badanie. Niestety nie mam dobrych wiadomości - pH ledwie mieści się w normie, do tego jest krwiomocz. Na resztę badań nie czekałam, bo się bardzo śpieszyłam, ale mam jutro zjawić się z Jagą. Jest jeszcze mała szansa, że Jadze po prostu zbliża się cieczka [wtedy jakaś odrobinka krwi mogłaby się dostać do badania].

No ale z lepszych wiadomości - spotkałam u weterynarza dziewczynę, która byłaby chętna na adopcję :cool3:.Ponieważ miałam bardzo mało czasu upewniłam się tylko, że Ania [bo się przedstawiła ;)] wie jakie są haszczaki ["biegaj... biegaj.. czego stajesz? biegaj" :evil_lol:], wzięłam numer telefonu i uciekłam. Za jakąś godzinę będę do dziewczyny dzwonić :razz:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Po długiej walce ["Sikaj Jaga.. no sikaj w końcu" :evil_lol:] udało mi się złapać odrobinę siuśków. Od razu pognałam do weterynarza na badanie. Niestety nie mam dobrych wiadomości - pH ledwie mieści się w normie, do tego jest krwiomocz. Na resztę badań nie czekałam, bo się bardzo śpieszyłam, ale mam jutro zjawić się z Jagą. Jest jeszcze mała szansa, że Jadze po prostu zbliża się cieczka [wtedy jakaś odrobinka krwi mogłaby się dostać do badania].

No ale z lepszych wiadomości - spotkałam u weterynarza dziewczynę, która byłaby chętna na adopcję :cool3:.Ponieważ miałam bardzo mało czasu upewniłam się tylko, że Ania [bo się przedstawiła ;)] wie jakie są haszczaki ["biegaj... biegaj.. czego stajesz? biegaj" :evil_lol:], wzięłam numer telefonu i uciekłam. Za jakąś godzinę będę do dziewczyny dzwonić :razz:.[/quote]

Co do twego wcześnejszego nawiązania do jej wieku... Marta sama dobrze nie wiedziała ile Jaga ma lat... mi podali między 6-7:roll:

Mam nadzieję że z Jagniem nic nie jest i to tylko cieczka Cię czeka :eviltong:

Hmmm... Jak już zadzwonisz do dziewczyny to daj znać :razz: Tylko wypytaj jej co wie co do huszczaków ;) aby się nie wystraszyła :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Jaga ma cieczkę... z jednej strony się cieszę [bo zdrowa jest] z drugiej mam ochotę płakać [mam się z obcymi knudlami męczyć :placz:]... Rozmawiałam już z wetem i nie muszę jutro jechać [mimo wszystko pH mieści się w normie, pana dohtora krew zaniepokoiła], a szczepienie będzie po cieczce.

Data urodzenia Jagi to podobno 27 maja 2002 roku. Okamia, czyżbyś się właśnie Marty pytała :diabloti:. Bo własnie smsa dostałam.

A... Ania na pierwsze pytanie odpowiedziałam "Miałam już huskyego, odszedł niedawno" :razz:. Dzwoniłam i mam zadzwonić znowu jutro rano, bo zostawiła telefon u mamy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Jaga ma cieczkę... z jednej strony się cieszę [bo zdrowa jest] z drugiej mam ochotę płakać [mam się z obcymi knudlami męczyć :placz:]... Rozmawiałam już z wetem i nie muszę jutro jechać [mimo wszystko pH mieści się w normie, pana dohtora krew zaniepokoiła], a szczepienie będzie po cieczce.

Data urodzenia Jagi to podobno 27 maja 2002 roku. Okamia, czyżbyś się właśnie Marty pytała :diabloti:. Bo własnie smsa dostałam.

A... Ania na pierwsze pytanie odpowiedziałam "Miałam już huskyego, odszedł niedawno" :razz:. Dzwoniłam i mam zadzwonić znowu jutro rano, bo zostawiła telefon u mamy :evil_lol:[/quote]

Nie nie pytałam się teraz, a w piątek gdy rozmawiałam z nią i jej tatą :eviltong:
Skoro dziewczyna miała już huszczaka to jestem spokojna :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Jadze musiała się cieczka dopiero co zacząć. Nie zauważyłam, żeby w niedzielę albo wczoraj mi plamiła podłogę :eviltong:.

A teraz.... obiecane fotki :multi:

Na dworcu we Wrocławiu
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/27/85d11af01285d019.jpg[/IMG][/URL]

W pociągu
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/27/34ab8a1f7d2d496e.jpg[/IMG][/URL]

W samochodzie
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images48.fotosik.pl/26/4c5108c3fb85afd1.jpg[/IMG][/URL]

Nauka chodzenia przy wózku
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images26.fotosik.pl/291/f546cea15433060d.jpg[/IMG][/URL]

W domu z Birmą
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/27/5d077a201ce82034.jpg[/IMG][/URL]

W lesie
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/27/edd32f5d08c1cd8c.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

W róbcie, ja nie mam siły...

Skopiuję swoje posty z galerii, żebyście wiedzieli o co chodzi

"No i już życie stało się weselsze... przybłąkały się za mną 2 psy [mix akity z ONem i belg]. Schronisko może po nie przyjechać dopiero o 6 rano :angryy:. Ja za chwilę zacznę mordować :angryy:... W tej chwili w 1 pokoju śpi Smok z Bzikiem, w 2 pokoju są zamknięte dziewczyny a w 3 pokoju są zamkniete psiaki... a pan ze schroniska musiał za krę przez 10 minut wysłuchiwać moich żalów :diabloti:..."

"o dziwo nie zamordowałam dzisiaj w nocy żadnego psa... chociaz miałam ochotę - w jednym pokoju Birma żądna mordu, próbująca wyważyć drzwi, w łazience Jaga żądna... e... chcąca dostać się do psów :diabloti:, próbująca wyważyć drzwi, w 3 pokoju ja z 2 wielkimi [na oko po 40-50 kg każdy] próbującymi wyważyć drzwi... o dziwo wszystkie drzwi wytrzymały :crazyeye:. Dzisiaj o 7 rano kochany pan ze schroniska zadzwonił i powiedział, że na razie nie mogą przyjechać po psiaki, bo samochód im się zepsół. Dopiero ok 9 będą mogli pojechać samochodem dostawczym :razz:. W efekcie zapakowałam obu potworów do mojego rozpadajacego sie Uno i pojechałam... po drodze w ramach wdzieczności jeden z psiaków obżygał mi cały tył :mad:. W schronisku pani rzuciła okiem na psiaki, spytała się jakiej wilkości są suki [powiedziałam - ta mniejsza to husky :evil_lol:] i spytała jakim cudem wytrzymałam tą noc :razz:. W międzyczasie pan sprzątał mi samochód [ja tylko poprosiłam o coś do sprzątnięcia, nie o posprzątanie :lol:]...

Ps. a mówiłam wam już, że własnie pochorował mi się kot i pół nocy rzygał :cool3:"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']W róbcie, ja nie mam siły...

Skopiuję swoje posty z galerii, żebyście wiedzieli o co chodzi

"No i już życie stało się weselsze... przybłąkały się za mną 2 psy [mix akity z ONem i belg]. Schronisko może po nie przyjechać dopiero o 6 rano :angryy:. Ja za chwilę zacznę mordować :angryy:... W tej chwili w 1 pokoju śpi Smok z Bzikiem, w 2 pokoju są zamknięte dziewczyny a w 3 pokoju są zamkniete psiaki... a pan ze schroniska musiał za krę przez 10 minut wysłuchiwać moich żalów :diabloti:..."

"o dziwo nie zamordowałam dzisiaj w nocy żadnego psa... chociaz miałam ochotę - w jednym pokoju Birma żądna mordu, próbująca wyważyć drzwi, w łazience Jaga żądna... e... chcąca dostać się do psów :diabloti:, próbująca wyważyć drzwi, w 3 pokoju ja z 2 wielkimi [na oko po 40-50 kg każdy] próbującymi wyważyć drzwi... o dziwo wszystkie drzwi wytrzymały :crazyeye:. Dzisiaj o 7 rano kochany pan ze schroniska zadzwonił i powiedział, że na razie nie mogą przyjechać po psiaki, bo samochód im się zepsół. Dopiero ok 9 będą mogli pojechać samochodem dostawczym :razz:. W efekcie zapakowałam obu potworów do mojego rozpadajacego sie Uno i pojechałam... po drodze w ramach wdzieczności jeden z psiaków obżygał mi cały tył :mad:. W schronisku pani rzuciła okiem na psiaki, spytała się jakiej wilkości są suki [powiedziałam - ta mniejsza to husky :evil_lol:] i spytała jakim cudem wytrzymałam tą noc :razz:. W międzyczasie pan sprzątał mi samochód [ja tylko poprosiłam o coś do sprzątnięcia, nie o posprzątanie :lol:]...

Ps. a mówiłam wam już, że własnie pochorował mi się kot i pół nocy rzygał :cool3:"[/quote]

Czytałam :razz: A co z tą dziewczyną z przychodni??:roll:

Link to comment
Share on other sites

Sprawdziłam - mój błąd wykręciłam 5 zamiast 4 :evil_lol:... Ania bardzo się ucieszyła, że nie zrezygnowałam, mamy się umówić na wspólny spacer [Ania mieszka w tym samym mieście, pół godziny busem ode mnie], żeby Ania mogłą dobrze poznać Jagę. Od razu powiedziałam, że oddam Jagę dopiero jak skończy się cieczka [bo wtedy będę miała pewność, że dziewczynka jest dopilnowana i nie będzie wpadki ;)] i że wymagamy [bo was też miałam na myśli] sterylizacjo suni :diabloti:. Nie było żadnych problemów. Na tym skończyła się rozmowa, bo... przyszła sąsiadka porobić zdjęcia Jadze - jej znajomi szukaja psiaka i Weronika chce im Jagę "podsunąć" :evil_lol:...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Sprawdziłam - mój błąd wykręciłam 5 zamiast 4 :evil_lol:... Ania bardzo się ucieszyła, że nie zrezygnowałam, mamy się umówić na wspólny spacer [Ania mieszka w tym samym mieście, pół godziny busem ode mnie], żeby Ania mogłą dobrze poznać Jagę. Od razu powiedziałam, że oddam Jagę dopiero jak skończy się cieczka [bo wtedy będę miała pewność, że dziewczynka jest dopilnowana i nie będzie wpadki ;)] i że wymagamy [bo was też miałam na myśli] sterylizacjo suni :diabloti:. Nie było żadnych problemów. Na tym skończyła się rozmowa, bo... przyszła sąsiadka porobić zdjęcia Jadze - jej znajomi szukaja psiaka i Weronika chce im Jagę "podsunąć" :evil_lol:...[/quote]

Cieszę się bardzo że masz aż tylu chętnych na dziecinę :loveu::loveu::loveu:
Jeśli już ktoś się na nią zdecyduje wymuś jeszcze aby zalogował się na dogo i co tydzień foty mi tu wklejał bo mnie rodzina gnębi(głównie moja siostra i mama :evil_lol::evil_lol::evil_lol:)

Link to comment
Share on other sites

[B]Okamia [/B]ty się nie martw, nie oddam naszej dziewczynki komuś, kto nie dawałby nam zdjęć :eviltong:...
[B]
Groszek [/B]najpierw się nie wpłacało, a teraz jak się dopominasz czy już doszło :diabloti:.... nie, nie doszło... ale jeszcze jutro będę sprawdzać i jak tylko dostanę kasę w swoje kobiece łapki to dam ci znać :diabloti:... A Jaga będzie u mnie jeszcze min. miesiąc... bo nie oddam jej póki ma cieczkę.. z domu wariatów pójdę, przez biegające i gwałcące psy, ale nie oddam :mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...