Jump to content
Dogomania

Kochać czy hodować


wind34

Recommended Posts

Na ostatniej wystawie, od jednego z hodowców dowiedziałem się, że Max trzyma nieprawidłowo ogon (ale mi nowina) i w związku z tym najlepiej go komuś sprzedać (6 mies. pies). Oczywiście zlekcewarzyłem poradę, wszyscy by się w rodzinie zapłakali gdyby cokolwiek złego Maxowi się przytrafiło. Skoro nie może być doskonały, dla nas i tak będzie zawsze wspaniałym przyjacielem, a na wystawy pochodzimy jako kibice (tak jak do tej pory). Mam tylko nadzieję, że nie wszyscy hodowcy tak traktują swoje psiaki. Przecież to czujące i wrażliwe zwierzęta, a nie tylko towar przechodzący z rąk do rąk. Dla mnie ten hodowca (dobre rady niech w przyszłości zachowa dla siebie) niczym nie różnił się od handlarza z giełdy w Lubinie, dla którego liczy sie tylko zysk.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

Przede wszystkim macie go dlatego, że pragnęliście mieć w domu psa by móc go kochać (pamiętam to z rozmów na wystawie).

Oceniać ogonka nie będę bo psa nie widziałam, zresztą są ode mnie bardziej doświadczeni niech oni się wypowiadają w tym temacie, jednak nim zrezygnujecie z wystawiania radziłabym skontaktować się jeszcze z jakimiś innymi doświadczonymi hodowcami

No i po prostu kochajcie go

Link to comment
Share on other sites

Opinie innych hodowców są zawsze cenne, ale liczą się przede wszystkim oceny i lokaty na wystawach. To tam sędziowie weryfikują zgodność psa z wzorcem i tam rozstrzyga się jego przydatność do hodowli. Pamietaj, że psu duzo trudniej jest zaistnieć w hodowli niż suczce, ale jeśli nie to jest Waszym nadrzędnym celem, to ja problemu nie widzę. Jeśli chcesz pieska wystawić, to droga otwarta. Niech fachowcy go obejrza i ocenią i jeśli będzie dobrze, to maszeruj dalej, a jeśli faktycznie będzie jakiś defekt, to przecież nie zmniejszy on Waszej miłości do pieska. Pies powinien być przede wszystkim przyjacielem i otrzymać to, co się przyjacielowi należy -duuuużo miłości i ciepła. Tak przynajmniej rozumiem Twoje podejście do sprawy i tak trzymaj. :D

Link to comment
Share on other sites

Opinie innych hodowców są zawsze cenne, ale liczą się przede wszystkim oceny i lokaty na wystawach. To tam sędziowie weryfikują zgodność psa z wzorcem i tam rozstrzyga się jego przydatność do hodowli.

Dokładnie, Mokka ma rację, a ja cały czas patrzę na Twojego psiaka jak na malutkiego szczeniaczka, który jeszcze nie łapie się na wystawy bo zamały.

Co oczywiście nie zmienia sprawy kofania.

Link to comment
Share on other sites

Niestety z przykrością muszę powiedzieć że znaczna część hodowców tak właśnie traktuję psy. Chyba na palcach jednej ręki można policzyć hodowle amstaffów gdzie stare psy w spokoju dożywają tam starości. Zadziwiający jest fakt jak u niektórych „wielkich ch...dowców” psy po skończeniu okresu hodowlanego nagle giną, uciekają itp. :evil: U tych że samych ludzi psy zmieniają się jak przysłowiowe rękawiczki, nie sposób jest zliczyć ilości psów jaka jest w hodowli. Psy w takich hodowlach są źródłem utrzymania, i nawet za to nie są należycie traktowane. Niektórzy na swoich stronach internetowych bezczelnie piszą hodowla domowa, a psy trzymają w kojcach zgroza. :(

Inną sprawą jest to że w miocie nie rodzą się wszystkie piękne pieski. Ich jakość eksterierową nie zawsze da się ocenić zaraz po narodzinach. Czasami różne nie dociągnięcia w budowie wychodzą w dużo późniejszym wieku. Ale czy jest to powód abyś się pozbył swojego psa myślę że nie. Oczywiście dla hodowcy taki pies będzie miała mniejszą wartość i z pewnością nie będzie chciał go zatrzymać w hodowli i jest to zrozumiałe. Ale nie rozumiem postępowania hodowcy który sprzedała szczeniaczka Tobie a teraz mówi że masz się go pozbyć. :o

Ja gdy zaczynałam hodować AST miałam podobną sytuację z moją hodowczynią, ale nie posłuchałam jej „dobrych” rad i dzisiaj tego nie żałuję. Brandy obecnie ma 10 lat i razem ze swoja 12 letnią mamusią oraz 10 letnim Secretem i 12 letnią jamniczką grzeją kanapę w moim domu. To mój klub emeryta :D :D :D

Co do ogonka to można go masować, choć efekt może być marny, ale czy z tego powodu nie będziesz go kochał. :-?

Link to comment
Share on other sites

Kiedy szukalam hodowli z ktorej wezme mojego psiaka, trafilam miedzy innymi na taka, ktorej wlascicielka napisala mi w mailu:

"... mam teraz 4 suczki - 2 w wieku plodnym i 2 seniorki..."

Od razu mnie tym ujela, ze nie pozbyla sie seniorek i byl to ogromny plus (jeden z licznych).

Niestety w tym roku nie bylo tam szczeniaczkow :-(

Link to comment
Share on other sites

Na ostatniej wystawie, od jednego z hodowców dowiedziałem się, że Max trzyma nieprawidłowo ogon (ale mi nowina) i w związku z tym najlepiej go komuś sprzedać (6 mies. pies).

mój Lukier Cukier jak był mały to się tak starsznie cieszył na mój widok, że walił ogonem gdzie popadnie i go zwichał chyba...efekt jest taki, że ma teraz krzywy ogon , bo niekapneliśmy się odpowiednio wcześnie :-?

Ale to że ma nieznacznie krzywy ogon nie przeszkodziło mu wygrać 2 wystaw w klasie szczeniąt i otrzymać oceny WO od niemieckiej sędziny Elke Pepper i Pana Jaworskiego. Na temat ogona w ogóle nic nie wspomnieli 8)

Może spróbuj go wysatwić....tak na próbę , dla samej zabawy i zobaczysz czy ten nieszczęsny "źle noszony ogon" bedzie się rzucał sedziom w oczy :wink:

Link to comment
Share on other sites

"Źle noszony", to zbyt ogólnie powiedziane. Dla wielu sedziów, noszenie ogona, przy innych zaletach psa jest czasami sprawą drugorzędną. Moja ALFA też źle nosi ogon, bo ponad linią grzbietu. opuszcza go tylko przy staniu, albo gdy jest wystraszona. A nie przeszakdzało jej to w wygrywaniu wystaw i zdobyciu Ch.Pl.

A może ów hodowca był po prostu zazdrosny...

Niestety wiele osób traktuje psy jak przedmioty - gdy nie spełniają ich oczekiwań, są po prostu usuwane. Przypadek odesłania psa w pudle jest tylko tego potwierdzeniem.

Na twoim miejscu nie przejmowałabym się takimi uwagami. Ważniejsze jest, jak twojego psa oceniają sędziowe. Niestety, wśród hodowców wcale niemałą grupę stanowią "rozmnażacze", którzy często nie znają się na rasie, ale zaliczają z sukami minimalną ilość wystaw, tylko by uzyskać uprawnienia hodowlane i kryć potem przy każdej cieczce wcale nie najlepszym reproduktorem. Często się zdarza, że właśnie takie osoby mają najwięcej do powiedzenia.

Najważniejsze, że kochasz swojego psa a na wystawach masz się bawić.

Link to comment
Share on other sites

Ogonek na zdjęciach ze spacerków jest jak najbardziej prawidłowy, więc nie wiem o co facetowi chodziło. Na jednym ze zdjęć ma zagięty pod siebie a na innym w bok - i jest to naturalne, że ogon psa wygina się w różne strony, zwłaszcza jak jest czymś zaabsorbowany. Na innych zdjęciach ogona nie widać.

Ocenę ogona dokonuje się gdy pies jest w ruchu (kłus przy twojej nodze). A i tak, to jak trzyma zależy od tego w jakim jest humorze. Ponieważ moja Alfa zawsze jest w dobrym nastroju, a zwłaszcza na wystawach jest bardzo podekscytowana, to ogon zadziera. A gdy po spacerach wraca do domu zmęczona,toogon ma wzorcowy.

Poza tym, Twój pogromca pingwinów jest jeszcze młody...

A co napisał sędzia na tej wystawie, na której byłaś?

Link to comment
Share on other sites

Na ostatniej wystawie, od jednego z hodowców dowiedziałem się, że Max trzyma nieprawidłowo ogon (ale mi nowina) i w związku z tym najlepiej go komuś sprzedać (6 mies. pies).

:o jak to sprzedać ,a dlaczego bynajmniej - cóz to za hodowca !!!!!!! Przecież ja też widzialam Waszego Malucha ,ale do glowy,by mi nie przyszlo aby doradzać coś takiego :roll: , nadmienilam tylko,ze cieżko moze być z dsk. na wystawie ,a ogólnie MALY jest przeslodkim staszeczkiem :D :D oczywiscie lizak jak każdy staffik :wink:

Mam tylko nadzieję, że nie wszyscy hodowcy tak traktują swoje psiaki.

OCZYWISCIE,ZE NIE !!!!!!!!!!!!!! :angel: - mam nadzieję ja też :roll:

Przecież to czujące i wrażliwe zwierzęta,

DOKLADNIE !!!!!!!!!!!!!!!

Dla mnie ten hodowca (dobre rady niech w orzyszłości zachowa dla siebie) niczym nie różnił się od handlarza z giełdy w Lubinie, dla którego liczy sie tylko zysk.

Troche sie nasluchalam o gieldzie w Lubinie :evilbat: , nocujac (z 31.07 na 01.8) )w Lubiążu u przesympatycznych,zyczliwych i calkiem "ludzkich" hodowców :D :angel:

wind34 - ucaluj "pyszczydlo" ode mnie :wink:

Pozdrawiam :drinking:

Link to comment
Share on other sites

Ciesze się, że podzielacie moje zdanie. Przez grzecznośc i w nadziei, że wymieniony hodowca jednak jest człowiekiem nie podałem jego nicku chociaz jest stałym(ą) bywalcem na naszym forum i niech tak zostanie. Max nie zostanie sprzedany jako pet za małe pieniądze bo za bardzo go kochamy, a ogonek jest wesoły zawsze kiedy Max ma dobry humor.

Link to comment
Share on other sites

Ciesze się, że podzielacie moje zdanie. Przez grzecznośc i w nadziei, że wymieniony hodowca jednak jest człowiekiem nie podałem jego nicku chociaz jest stałym(ą) bywalcem na naszym forum i niech tak zostanie.

No i znowu na mnie "psy zostaly powieszone" :roll: - czyż nie - bo to chyba jednak o mnie :-?

Bo cos mi sie zdaje,ze to ja użylam slowa pet w rozmowie z Wami, szkoda,ze odebraliscie moje slowa NIEADEKWATNIE DO TEGO CO CHCIALAM PRZEKAZAĆ - albo tak chcieliscie odebrać :o - no cóż przywyklam do tego,ze Wszyscy slysza to co chca USLYSZEĆ :(

Jezeli sie myle to przepraszam,ale jesli nie to publicznie napisze to co powiedzialam do BARDZO SYMPATYCZNYCH(naprawdę) Państwa wind34:

Dwoje mlodych usmiechnietych ludzi powiedzialo DZień Dobry i nawiazaliśmy jakiś kontakt na poczatek wzrokowy, po czym Państwo powiedzieli--ze sie poniekad znamy z Dogomani - tak , to w takim ukladzie BARDZO MI MILO :D , to bylo w pierwszy dzień czyli KLUBÓWKA 8)

Oswiadczyli,ze jutro KRAJÓWKA przyjda z Malym ,aby go zaprezentować- O.k , jasne , pewnie,ze chce poznać Maleństwo :)

Tak byli i zaczepili mnie z Malym (przesympatyczny Stafficzek o "szelmowskim spojrzeniu"- lizak jak każdy zrównoważony SBT) - i co o nim sadzisz ?- padlo takie,badz podobne pytanko 8)

Staffik jak Staffik sa WYBITNE egzemplarze, DOSKONALE, BARDZO DOBRE, DOBRE i Przecietne(nawet w jednym miocie)- hodowca jest tym aby wybrać i rozgraniczyć na wystawowe i mniej wystawowe ,a takze tzw.PETY czyli psiaki do tzw.KOCHANIA ,które na pierwszy rzut oka widać,ze kariery nie zrobia ,a takze przedewszystkim nosza dlatego taka nazwę,ze maja jakaś wadę wrodzona ,kóra moze być uwarunkowana genetycznie (co sie zdaża nawet po INTERACH I MULTICHAMPIONACH)- np. tylozgryz,przodozgryz , zalamany ogonek, kolor niezgodny ze wzorcem itp. - te egzemplarze jak pisalam sa nazywane (moze niezbyt sympatycznie :roll: ) PETAMI.

Widoczna wada byla i stad moje slowa cytuje:.... ja bym sprzedala tego pisiaka jako peta , gdybyscie u mnie kupowali powiedzialabym Wam,ze ten psiak nie jest na wystawy-....SLOWA SPRZEDALABYM NIE BYLY ABSOLUTNIE NAMOWĄ CZY TYM BARDZIEJ PORADA ,ABY TO wind34 pozbyl sie swojego PRZYJACIELA,a uczciwym podejsciem hodowcy do nabywajacego,aby w przyszlosci taki nabywca nie byl gorzko rozczarowanym po wystapieniu w ringu - wychodze z zalożenia,ze UCZCIWOSC HODOWCY I KOMPETENCJE SA BARDZO ISTOTNE , choćby dlatego,aby po ringach wystawowych biegaly psiaki bez wad anatomicznych.

wind34 chcial powalczyć ze swoja pociecha,przeciez nikt mu tego ABSOLUTNIE NIE BRONI ,ani NIE ZAKAZUJE poprostu moze być ciezko z ocena doskonalą (ale zawsze mozna spróbować) - CO Z-RESZTA, PRZYNAJMNIEJ JA POWIEDZIALAM :P

Takze wind34 - jeżeli te (dla mnie niezrozumiale pretensje) sa skierowane do MNIE - TO BARDZO SERDECZNIE CIE (WAS) PRZEPRASZAM ,ALE POWIEDZIALAM TO CO MYŚLALAM I SAMI OCZEKIWALISCIE OCENY , przecież ja nie gonilam za WAmi i krzyczalam,ze .......... Staffik po wystawie chodzi :o - PRZEPRASZAM,ZE WAS CZYMS URAZILAM (jesli to ja ,a takie mam przypuszczenia,zreszta juz wczesniej sie zorjentowalam - chociazby po tym,ze nie odpowiadaliście na pozdrowienia :wink: ) - PRZEPRASZAM,A Z DRUGIEJ STRONY PROSZE WSZYSTKICH ,ABY NIE CHCIELI ZASIĘGAĆ OPINI O SWOICH CZWORONOGACH U INNYCH HODOWCÓW I WLASCICIELI PSIAKÓW - wtedy to wszystko pozostanie jasne ,a uwierzcie mi,ze żaden hodowca czy znawca rasy nie bedzie sam mówil o czyimś psiaku - niezapytany :agrue:

Mam nadzieje,ze WSZYSTKO WYJASNILAM :) - skoro te slowa padly pod mym adresem :-? , skoro nie ,to przynajmniej wyjasnilam na(jak sie mówi) ZAŚ 8) !!!

Ps.Milo bylo poznac Państwa wind34 , przynajmniej z mojej strony :D

Serdecznie pozdrawiam :D

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam,ale jeszcze dodam coś do swojego monologu :wink:

Każdy ma prawo do swojej opini o drugim czlowieku,ale czy to prawo przypadkiem nie jest "nadwyrężone" aby NAZYWAĆ KOGOŚ MIANEM "TAKIEGO CZY TAKIEGO" i wysnuwać o nim - niekiedy cale niedorzeczne historie :roll: :(

PO POZNANIU GO ZALEDWIE PRZEZ PIĘC MINUT I WYMIANIE ZALEDWIE 10 SŁÓW :-? ,ALBO JESZCZE LEPIEJ PO USLYSZANEJ OD KOGOŚ OPOWIASTKI O KIMŚ :evil: - dla mnie to niepojete i nigdy jeszcze TAK NIE OSADZALAM LUDZI :evil: :)

Jezeli czlowiek jest tak inteligentna istotą to dlaczego nie potrafi zrozumieć slów drugiego czlowieka :o ,albo rozumuje po swojemu :o - przewyzszamy ilorazem inteligencji wszystkie zwierzeta - A TO JEDNAK ONE POTRAFIA SIE ROZUMIEĆ -BEZ SLÓW :)

Serdecznie pozdrawiam

Katarzyna Stachel 0X

Link to comment
Share on other sites

Staffka - ludzie właśnie tak się nawzajem oceniają. To się nazywa pierwsze wrażenie. Tak po prostu pracuje mózg ludzki. Umysł nie znosi próżni, musi uzupełnić "białe pola" domysłami, stereotypami itd. Dla każdego człowieka podświadomie tworzymy taką "wirtualną osobowość", żeby było nam łatwiej się z nim porozumieć. Ale tak naprawdę każdy człowiek jest "górą lodową", a to co prezentujemy na zewnątrz to tylko jej mały wierzchołek.

Nie ma się co martwić i boczyć. Jeśli piesek ma widoczną wadę, to nie ma co się lać żurem i mówić że tak nie jest. To z resztą obiektywnie rzecz biorąc nie ma żadnego znaczenia jak nosi ogon. Prawda jest taka że większość ludzi MA psy, a nie je hoduje, natomiast na ludzi poświęcających wolny czas na bieganie z psem po ringu patrzy się z reguły z uśmieszkiem i politowaniem... Zdecydowana większość ma głęboko gdzieś jakieśtam wzorce, oraz ich zgodność czy też nie ... :wink: Chcą mieć psa i tyle.

Natomiast jeśli ktoś kupuje psa do hodowli - no to sorry Winettou :evilbat: Trzeba się pewnie raz czy dwa przejechać, żeby potem trzeci raz dobrze wybrać. :P W końcu jak są szczenięta w jedym miocie to jedne są lepsze a inne gorsze, a sprzedać trzeba wszystkie ... :evilbat:

Ja np. kupuję psa żeby go kochać, a jeśli z niego wyrośnie ładne zwierzę, to też się nie pogniewam. A wystawy dla ludzi którzy psami się zajmują dla rozrywki to raczej też kolejna rozrywka, a nie walka o "złote kalesony" :evilbat: :evilbat: :evilbat: ...

Link to comment
Share on other sites

Staffka - co do "peta" i całej sytuacji - z tych niewielkich strzępków informacji które można wyczytać na forum - zachowałaś się bardzo przyzwoicie :wink: Mówienie prawdy prosto w oczy może nie ma zbytniej przyszłości w światku towarzyskim, ale mi się bardzo podoba.

No bo zawsze jest jeszcze "ten typ" co to się bedzie zachwycać psiakiem, tak że w perspektywach będzie interchampionem wszechczasów, a w głębi ducha powie - ALE KUNDEL ! :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Staffka - co do "peta" i całej sytuacji - z tych niewielkich strzępków informacji które można wyczytać na forum - zachowałaś się bardzo przyzwoicie :wink: Mówienie prawdy prosto w oczy może nie ma zbytniej przyszłości w światku towarzyskim, ale mi się bardzo podoba.

Dziekuje :oops: - tez uważam swoja (dla wiekszosci nieporzadana 0X )cechę , za mimo wszystko walor :oops: - nie potrafie WCISKAĆ KITU - naprawde - i dlatego tak szczerze powiedziawszy uchodze za :evilbat: :evilbat: wsród spoleczeństwa i zdaje sobie z tego sprawe,ale tak jak pisalam przywyklam do tego , bo i w rodzinie nie mam latwo :wink:

No bo zawsze jest jeszcze "ten typ" co to się bedzie zachwycać psiakiem, tak że w perspektywach będzie interchampionem wszechczasów, a w głębi ducha powie - ALE KUNDEL ! :evilbat:

DOKLADNIE TAK JEST :-? :-?

Nawiazujac do Twojego powyzszego postu .

Najbardziej jest przykre to iz , wszyscy wlasciciele psiaków w hodowcach widza NAJGORSZE CECHY (a przewaznie w tych hodowcach od których nie nabyli psiaka , a juz nie daj BOze jak któryś z tych hodowców ma jakieś tam osiagniecia - brrr.ZLO KONIECZNE !!!!) - do jednego wora z nim z wszystkimi innymi :evilbat:

A prawda jest taka,ze niektórzy hodowcy BARDZIEJ KOCHAJA SWOJE PSY(pomimo tam wiekszej ilosci) nizli ci ,którzy maja jednego pieska tralaleska (oczywiscie zaznaczam niektórzy - jedni i drudzy).

NIEPOJETE JEST DLA MNIE DLACZEGO ZOSTAL WYKREOWANY STEREOTYP I CALY CZAS SIE GO PODTRZYMUJE - HODOWCY "BARBARZYŃCY" JAK JUZ HODUJE TO NIE KOCHA :o - JAK MOZNA TAK WSZYSTKICH :o - ACH BRAK SLÓW !!!!!!!!!!!!

W 2001 roku o maly wlos zycia nie stracilam , ratujac jednego ze swoich psów(absolutnie nie szczeniaka - bo to kasa :evilbat: ) a doroslego 2 latka( a po co przecież mialam ich jeszcze dwa inne - a tam niech ginie - co ja glupia za towarem w glebine skacze nie umiejac dobrze plywać :roll: ) oj zastanówcie sie prosze za nim kogos osadzicie i zwazcie na to ,ze na Was tez kiedyś przyjdzie sad ostateczny :angel:

I to akurat mnie najbardziej boli - bo moze inni to maja gdzies jak ich odbieraja jako hodowców :roll: !!!!!!!!!!!!!

Nawet mój maz wie,ze gdybysmy sie mieli rozstać psy zostaja u mnie na BANK ,a z dziecmi(dwie córy) moze wstyd przyznac jako matce,ale nie robilabym problemów gdyby chcial je zatrzymać ,a córki bylyby zdecydowane mieszkać z tatą- MAM NADZIEJĘ,ZE DO TEGO NIGDY NIE DOJDZIE :D tylko taki przyklad dalam :P

Tak to wlasnie traktuje swoje psiaki i szczeniaczki jako towar :wink: ,a ze trzeba sprzedać (jak zostalo wspomniane przez dingo to fakt)warunki absolutnie nie pozwalaja na to aby caly miot zostawić , ba sprzedać ,obecnie dwa Maluchy poszly za symboliczne 5zl. na warunek :wink:

Ps.Kiedyś sobie obiecalam (i maz też mnie prosil) abym nigdy juz nic nikomu nie mówila o innych psiakach - bo to wszystko ,pomimo,ze powiem w dobrej wierze obraca sie przeciwko mnie :( - i tak tez bylo , gdzie tu mamy przyklad :(

Szkoda,ze nie powiedziane zostalo,ze na koniec powiedzialam ZE MALY JEST I TAK SUPER i ABY SIE NIE PRZEJMOWAC JEGO WYGLADEM - a nie wymyslać glupot ,ze RADZILAM PSA SPRZEDAĆ :o - nonsens , a po jakiego czorta tak mialabym doradzać :o .

No co innego jakbym byla bezczelna i pod namowa na sprzedaz Psiaka od razu namawiala na zakup ode mnie - gdzie to mi nawet do glowy nie przyszlo ,ale nawet gdyby to bym NIESMIALA tak postapić 0X

Z wyrazami szacunku K.S.

PsII. Od pewnego czasu odnosze wrażenie,ze na forach nie bardzo mile widziani sa hodowcy , tzn.pozostali uzytkownicy(wlasciciele pojedynczych psiaków) omijaja ich lukami,a tylko sporadyczne osoby wymienia z nimi poglady i poprowadza rozmowe- no cóz może to tylko moje odczucia,albo to tylko ja "dzialam jak plachta na byka" - hihihihihih :wink:

Pozdr...... :D

Link to comment
Share on other sites

PsII. Od pewnego czasu odnosze wrażenie,ze na forach nie bardzo mile widziani sa hodowcy , tzn.pozostali uzytkownicy(wlasciciele pojedynczych psiaków) omijaja ich lukami,a tylko sporadyczne osoby wymienia z nimi poglady i poprowadza rozmowe- no cóz może to tylko moje odczucia,albo to tylko ja "dzialam jak plachta na byka" - hihihihihih :wink:

Hmmm... Ciekawe spostrzeżenie. Ja nigdy tego nie dostrzegałem i muszę przyznać że nie dostrzegam nadal - ale jak każdy mogę się mylić.

A jeżeli już - to dlaczego może tak być ?

Po pierwsze - zwykle hodowca w danej rasie ma duuuużo więcej do powiedzenia niż przeciętny właściciel jednego pieska, tak więc może jest tak, że z jego wypowiedziami rzadko się dyskutuje, traktując a priori zdanie takiego hodowcy (szczególnie znanego) niemal jak dogmat.

Po drugie - być może niektórzy ludzie nie chcą "zadzierać" z hodowcą, który na dole psiego świata tym "maluczkim" może się wydawać osobą niemalże równie wpływową jak cesarz Bizancjum. A nie każdy lubi mieć na pieńku z osobami wpływowymi... To chyba trochę tak, jak nie zaprosimy szanownego Pana Dyrektora :evilbat: na imprezę klepiąc go poufale po plecach.

Wiem, że z reguły te przemożne wpływy są mocno iluzoryczne, ale może dlatego niektórzy unikają rozmów ze znanymi w danej rasie hodowcami - dotyka ich takie złudzenie.

Po trzecie - często jest tak że różnica wiedzy kynologicznej pomiędzy hodowcą a przeciętnym zjadaczem chleba może byc całkiem spora... Prawdę mówiąc wymiana poglądów pomiędzy takimi osobami chyba może przypominać nieco lekcję zamiast dyskusji... Być może niektórzy wolą poruszać się po bezpieczniejszych wodach, bez lęku o obnażenie swojej niewiedzy ? :evilbat:

To tyle :)

Ale mimo wszystko ja nie zauważyłem żeby ktoś tutaj jakoś zauważalnie pomijał hodowców. Natomiast zauważyłem, że jest część osób które zamiast dyskutować raczej ograniczają się do własnej wypowiedzi i basta. Może stąd to wrażenie ?

Link to comment
Share on other sites

NIEPOJETE JEST DLA MNIE DLACZEGO ZOSTAL WYKREOWANY STEREOTYP I CALY CZAS SIE GO PODTRZYMUJE - HODOWCY "BARBARZYŃCY" JAK JUZ HODUJE TO NIE KOCHA :o - JAK MOZNA TAK WSZYSTKICH :o - ACH BRAK SLÓW !!!!!!!!!!!!

Być może dlatego, że bez dwóch zdań - są i tacy hodowcy którzy zasługują na miano "barbarzyńcy" ? I chociaż jestem przekonany, że jest ich mniejszość - to oni robią tzw. złą prasę. A większość hodowców to po prostu zwyczajni ludzie, którym od czasu zdarzy się zrobić raz coś złego, a raz coś dobrego. I tak też jest. A co do kochania - na pewno większość hodowców kocha swoje psy. Jednak jest też rzeczą niezaprzeczalną, że zdecydowana większość hodowców to ludzie bardzo ambitni. Czasem ta ambicja jest tak silna, że przysłania im zdrowy rozsądek i ludzie robią głupstwa.

Drugą kwestią jest to, że tam gdzie są zawody tam jest i konkurencja. Czasem ta konkurencja jest dość niezdrowa. Kiedy przeczyta się o niektórych zabiegach retuszowania urody psa wystawowego, za wszelką cenę (BYLE TYLKO WYGRAĆ !), człowiekowi robi się jakoś dziwnie i nieswojo. Z resztą - wielu ma cośtam pod tym względem na sumieniu, ale niektórzy mówiąc brzydko zwyczajnie "przeginają pałę".

Pomijam sprawę np. lewych miotów, albo znikania w niewyjaśnionych okolicznościach z hodowli psów starych - to już hardcore, nie ma sensu o tym pisać, bo ci ludzie nie zasługuja na miana hodowcy, ani nawet opiekuna zwierząt.

Natomiast jest tak, jak to w życiu bywa - Są ludzie lepsi i ludzie gorsi. Niestety regułą jest, że ci gorsi robią tym lepszym "w papiery" ... :-?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...