netka Posted August 21, 2004 Share Posted August 21, 2004 Wspaniała wypowiedz Dingo.Cieszę się jak czytam takie posty.Podnoszą mnie na duchu osoby które są inteligentne i potrafią wykazać sie kultórą :wink: Miło się wtedy człowiekowi robi 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staff-ka Posted August 21, 2004 Share Posted August 21, 2004 Pomimo iz jestem już od 10 lat hodowca ( nie da sie ukryć jestem :fadein: ) to ZGADZAM SIE Z TOBA dingo W CALEJ ROZCIAGLOSCI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo ADEKWATNIE TO napisales :) :drinking: Powiem szczerze,ze jezdze na wystawy, tak i to od kilku dobrych lat - jezdze bo naprawdę bardzo to lubię (moze brzmi egoistycznie, bo nie mysle opsach) - nie, myślę :) i na pewno gdybym miala psa który bylby nie nauczony ,ze sie pakujemy ,wyjeżdzamy i gdzieś tak ( nawet w ciasnych halach) troche biegamy sobie w kólko i cierpliwie stoimy w jednej pozycji,a calkiem obcy czlowiek dotyka (nawet po intymnych czesciach ciala) - to pewnie zastanawialabym sie czy takiego psiaka w ogóle ciagać ze sobą, ale moje psy juz wieczorem w przed dzień sa gotowe do podróży -azebyście widzieli rano miny tych,których nie biorę :cry: - nieraz musze przymknać towarzystwo bo tylko czekaja ,aby czmychnać miedzy nogami z domu i byle do samochodu - dokladnie tak jest :) A sama atmosfera na wystawach - pozostawiam BEZ KOMENTARZA- dlatego ja z rególy zawsze staram sie byc gdzies dalej od ringu , nie wciskam sie w grono hodowców , przychodze na swoja klasę i wtedy zamienie pare slów z innymi,ale nie siedze z nimi bite ileś tam godziń i wymieniam poglady na temat wszystkich występujacych psów.A jak widze ta utopie panujaca wsród konkurencyjnych hodowców to ,az mi sie smiać chce - a prawda jest calkiem inna , wystarczy ,ze jeden czy drugi sie spakuja i powiedza --..no to do zobaczenia :D ,a za nim opuszcza teren wystawy - pewnie maja PYPCIE NA JEZYKU i ich zwierzeta również - rzeczywistość :lol: :evilbat: i cala prawda :wink: To chyba jedynie prawdziwi sportowcy biegnac jeden drugiemu nie podlozy nogi , a jak sie wywróci to mu reke poda ,a nie dokopie :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted August 21, 2004 Share Posted August 21, 2004 PsII. Od pewnego czasu odnosze wrażenie,ze na forach nie bardzo mile widziani sa hodowcy , tzn.pozostali uzytkownicy(wlasciciele pojedynczych psiaków) omijaja ich lukami,a tylko sporadyczne osoby wymienia z nimi poglady i poprowadza rozmowe- no cóz może to tylko moje odczucia,albo to tylko ja "dzialam jak plachta na byka" - hihihihihih :wink: Hmmm... Ciekawe spostrzeżenie. Ja nigdy tego nie dostrzegałem i muszę przyznać że nie dostrzegam nadal - ale jak każdy mogę się mylić. Ja również tego nie dostrzegłam, a do tego co napisał_dingo_ dodała bym jeszcze zazdrość. Choć wierzę głęboko w to, iż w tym wypadku poprostu było opaczne zrozumienie słów, jeżeli chodziło tu o staff-kę , bo przecież tego do końca nie wiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted August 22, 2004 Share Posted August 22, 2004 No cóż, teraz wypadałoby, aby wind34 wyjaśnił tę całą sytuację. Bo jeżeli chodzi o staff-kę, to znając jej miłość do psiaków, nie wyobrażam sobie, aby komukolwiek doradzała sprzedanie swojego psa tylko dlatego, że ten ma nieco mniejszą wartość wystawową. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted August 22, 2004 Share Posted August 22, 2004 Poprawcie mnie, jesli sie myle, ale na moj gust zaszlo glupie nieporozumienie. Staf-ka powiedziala cos, co oznaczalo "gdybys kupowal psa ode mnie, kupilbys go jako peta", a Wind34 zrozumial "sprzedaj psa jako peta". Czyli, jak to mowia komputerowcy "I/O problems", nikt nie mial zlych intencji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted August 22, 2004 Share Posted August 22, 2004 Poprawcie mnie, jesli sie myle, ale na moj gust zaszlo glupie nieporozumienie. Mnie też się tak wydaje, ale może wyjaśnicie to sobie na pw a potem :drinking: :drinking: :buzi: :buzi: i zgoda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind34 Posted August 22, 2004 Author Share Posted August 22, 2004 Z tego wynika, że zaszło nieporozumienie, nikt jednak na nikogo się nie obraża, jesteśmy przeciez dorosłymi ludźmi. Fakt, atmosfera na wystawach bywa różna, na tej akurat mi się podobało (było duźo stafiorów do ogladania i nie tylko z Polski). Zapraszam do Słupska, stafiorów jak na lekarstwo, a i atmosfera mniej nerwowa. Oczywiście pozdrawiam wszystkich poznanych w czasie wakacji i wystaw przesympatycznych dogomaniaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted August 22, 2004 Share Posted August 22, 2004 Myślę, że dobrze się stało, że wind34 poruszył ten temat. To tak jak w związku jedno powie coś, partner zrozumie inaczej i jeżeli nie porozmawia się na ten temat to problem tylko narasta, a tak wystarczyło parę słów i wyjaśniło się wszystko i odrazu wszystkim lepiej (przynajmniej mnie napewno bo nie lubię jak coś "wisi" w powietrzu) hej no to teraz po :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
netka Posted August 22, 2004 Share Posted August 22, 2004 :beerchug:dla wszystkich :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staff-ka Posted August 24, 2004 Share Posted August 24, 2004 No cóż, teraz wypadałoby, aby wind34 wyjaśnił tę całą sytuację. Bo jeżeli chodzi o staff-kę, to znając jej miłość do psiaków, nie wyobrażam sobie, aby komukolwiek doradzała sprzedanie swojego psa tylko dlatego, że ten ma nieco mniejszą wartość wystawową. Dziekuje Alu :oops: - tak wlasnie jest :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staff-ka Posted August 24, 2004 Share Posted August 24, 2004 Poprawcie mnie, jesli sie myle, ale na moj gust zaszlo glupie nieporozumienie.Staf-ka powiedziala cos, co oznaczalo "gdybys kupowal psa ode mnie, kupilbys go jako peta", a Wind34 zrozumial "sprzedaj psa jako peta". DOKLADNIE O TO MI CHODZILO :) , ze ja sprzedajac takiego psiaka o wyraznej wadzie anatomicznej(co sie zdarza,ale sie generalnie o tym nie mówi tzn.hodowcy nie mówią :-? ) uczciwie POWIEDZIALABYM,ze ten psiaczek jest triszke wadliwy i na wystawy absolutnie sie z nim nie wybierać ,ale KOCHAĆ tak samo jak tego wystawowego :D ,dlatego ja WQYRAZNIE PYTAM ludzi czy przypadkiem nie beda chcieli kiedyś powalczyć na wystawach i jednak powinni sie zdecydować JUZ U MNIE - bo psiaki naprawde są o róznej anatomi.A skoro niewystawowy to i cena takiego zwierzaczka powinna byż zdecydowanie inna 8) Czyli, jak to mowia komputerowcy "I/O problems", nikt nie mial zlych intencji. Ja na pewno NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale mimo wszystko mam solidna nauczkę ,ze jednak trzeba zamykać GEBE NA KLÓDKĘ,a takie rzeczy tylko i wylącznie obmawiać zewentualnie z wlascicielami psików,które zostaly nabyte u mnie i nosza moje nazwisko :wink: Hmm ktoś tu mówi o obrazaniu, tak tylko nie wiem czy to ja nie powinnam być OBRAZONA i URAZONA - to jednak mnie porównali do HANDLARZA i zastanawiali sie czy w ogóle jestem czlowiekiem :o - :angel: ja tez sie czasem zastanawiam czy przypadkiem nie mam coś ze zwierzecia i to w tej wiekszej polowie - pokimo,ze POLOWY SA RÓWNE :wink: Ps. Mialam pisać na PRIV,ale uznalam,ze nie mam nic do ukrycia i dlatego poruszylam ten watek publicznie , a ze wind34 zalozyli taki temat i,ze to o mnie ZORJENTOWALAM SIE JUŻ PO SAMYM TYTULE :wink: i dość opryskliwej odpowiedzi w topiku poświeconym wystawie w GLOGOWIE 8) No nic STALO SIE i nie ma co "szat targać" ja MAM NAUCZKE i przekonanie,ze LUDZIE USLYSZA TO CO CHCA USLYSZEĆ ,A I TAK ZINTERPRETUJA NA SWÓJ SPOSÓB i tak jak bedzie im wygodniej :wink: Z calym szacunkiem K.S Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.