rekus Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 Aśko,jak go leczycie? co dostaje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 odpiszesz Aska czy mam przez chiny sie dowiadywac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 widzę, ze spadły białe krwinki...moze jednak nie białaczka...dalej trzymam kciuki :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted September 26, 2008 Author Share Posted September 26, 2008 w sumie to na razie zadnego leczenia nie ma. na razie jest walka o to, zeby przezyl. jutro wet po zapoznaniu sie z wynikami jutrzejszymi powie jakie sa szanse Dyzia. kuzwa boj sie jak cholera :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted September 26, 2008 Author Share Posted September 26, 2008 w sumie to na razie zadnego leczenia nie ma. na razie jest walka o to, zeby przezyl. jutro wet po zapoznaniu sie z wynikami jutrzejszymi powie jakie sa szanse Dyzia. kuzwa boj sie jak cholera :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 Anizocytozę stwierdza się w wielu postaciach niedokrwistości, a także w różnych [B]stanach infekcyjnych[/B] powodujących uaktywnienie się szpiku kostnego i nasiloną produkcję nowych krwinek. Nie jest to objaw specyficzny, upoważniający do rozpoznania konkretnego stanu chorobowego. Wynik RDW należy interpretować kompleksowo w połączeniu z innymi parametrami morfologii oraz (najważniejsze!) ze stanem klinicznym i historią choroby Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 "...jakie szanse..." to lekarz czy wrozka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 [quote name='rekus']"...jakie szanse..." to lekarz czy wrozka?[/quote] Chyba jednak lekarz ;)- wróżka by wiedziała na pewno a uczciwy lekarz może powiedzieć tyle ile wie w danej chwili (obserwuje psa, jego reakcję na podaną krew, dynamikę zmian wyników badań...) rekus - na forum bardziej przyda się w tym wypadku wsparcie i ew. rady. Krytyka, podważanie wiarygodności weta, i jakakolwiek irytacja "przez chiny" chyba nie:roll: Trzymam kciuki za pomyślne stawianie psiura na nogi:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 glupiego moczu nie zrobil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 pan lekarz, niech ci bedzie, postawil latwa diagnoze "bialaczka" i nie musi juz szukac, a moze jednak poszukac? wyniszczenie psa wynikiem bialaczki, czy "bialaczka" w wyniku wyniszczenia? bialaczka to moze przeszczep szpiku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted September 26, 2008 Author Share Posted September 26, 2008 dziekuje za kazda reakcje, aczkolwiek nie ukrywam, ze zrobilo mi sie glupio - tak jakbysmy cos zaniedbali Dyzio jest naprawde wyniszczony. jest chudy - to szkielet obleczony skora, kal to nie jest biegunka tylko woda tryskajaca. nie wiem dlaczego nie zrobil moczu - zapytam sie, ale chce wierzyc, ze wie co robi i widocznie uznal, ze nie ma takiej potrzeby. nie odnosze wrazenia, ze oni nie szukaja. raczej mam wrazenie, ze maja kilka hipotez, o ktorych nie za bardzo chca mowiac, zeby nie rozbudzic zbytniej nadziei na wyzdrowienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maryjka Posted September 26, 2008 Author Share Posted September 26, 2008 martwie sie. nie moge sobie mniejsca znalesc, najchetniej poszlabym spac, ale czekam, zeby dac mu jeszcze z dwa razy jesc. dyzio lezy na kanapie i tylko lypie oczkami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 oooo i kal tryskajacy! z bialaczki???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 Jak on się czuje dzisiaj? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 hipotezy? z fusow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 wiec wypytaj jakie hipotezy i dlaczego tak kurczowa tej bialaczki sie trzymaja, co z nerkami, co z bakteriami, co z nosowkami itd.itd.? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 [quote name='rekus']hipotezy? z fusow.[/quote] Kochanie a czy Ty jesteś weterynarzem że tak pewnie i uparcie podważasz prawidłowość dotychczasowego postępowania? Śmiem twierdzić że nie bo: a/żaden wet nie robiłby tego w ten sposób, zwłaszcza nie widząc psa b/ domaganie się badania moczu w tych okolicznościach świadczy o pewnych lukach w wiedzy medycznej (w stanach skrajnego wyniszczenia i odwodnienia te wyniki są przewidywalnie patologiczne więc w obecnym stadium leczenia/obserwacji nic przełomowego raczej nie wniosą ) To wyniszczenie mogło doprowadzić do trwałego i nieodwracalnego uszkodzenia organów wewnętrznych więc moim zdaniem krew, nawadnianie i lekka dieta jest postępowaniem jak najbardziej zrozumiałym- dopiero obserwacja psa i sygnały że organizm podjął pracę pozwoli na wprowadzenie dalszego leczenia i szczegółową diagnostykę Ponawiam więc gorącą prośbę o zaniechanie siania niepokoju a raczej udzielenie konstruktywnego wsparcia;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 alez oczywiscie kochanie, zwsze mozna zwalic na bialaczke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 jaki jest sens tych kroplowek skoro pies sra i zyga dalej niz widzi,a ty smiesz konstruktywnie przypuszczac jakas przyczyne tego procz bialaczki? jak dlugo pociagnie na tej krwi srajac i zygajac??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 [quote name='rekus']alez oczywiscie kochanie, zwsze mozna zwalic na bialaczke[/quote] No cóż widzę że jesteś niereformowalna.:shake: Przyjmij tylko do wiadomości że Twoje uwagi pseudomedyczne dla ludzi którzy choć trochę wiedzy na ten temat mają bardzo Cię ośmieszają. Jeśli więc chodzi Ci o to aby zaistnieć na forum to lojalnie uprzedzam, że nie tędy droga.No chyba, że chcesz olśnić zupełnych laików. Szkoda tylko, że przy okazji dokładasz Maryjce. Maryjko trzymaj się:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 zablysnelas kochana strasznie.na temat twojej wiedzy, ciurkajacej slabiej niz biegunka u maryjki,sie nie wypowiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agasc Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 Maryjko ja tez trzymam kciuki i jestem pełna podziwu za poświęcenie i opiekę jaką otoczyliście tę kupkę psiego nieszczęścia. To się nazywa prawdziwa miłość do zwierząt. Niejeden hodowca powinien się od Ciebie uczyć poszanowania dla zwierząt. Trzymajcie się i pisz co z psiakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 pisz Maryjko jest lepiej czy gorzej? i jakie te hipotezy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justysiek Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 podziwiam Cie za troske i opieke jaka otoczylas tego biednego pieska:loveu:mam nadzieje ze uda mu sie z tego wyjsc,trzymam kciuki bardzo mocno i pozdrawiam:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Visenna Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 Mozecie sie tu nie kłocic? :roll: Rekus, skoro jesteś lepsza od weta Maryjki, to moze jedz do niej i Ty lecz tego psa? Skoro Maryjka ufa swojemu wetowi, to nie ma potrzeby tego podważać. Wetowi też raczej zalezy na utrzymaniu psa przy życiu, jeśli nie z powołania, to dla kasy - leczenie zywego psa przynosi więcej pożytku niż leczenie martwego ;) Maryjko trzymam kciuki...tak zdawkowo piszesz o tym wszystkim, a i tak sobie chlipnęłam nad bidą maleńką...I wyściskaj chłopa swojego, za to że się mu chce ruszać w każdą pogodę i za to ze ma wrażliwośc i psa zabrał. Oboje jesteście wspaniali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.