Reno2001 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Z nerwów to chyba poobgryzam do cna paznokcie :razz: Quote
Ulka18 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Ja sie tez denerwuje, co chwile zagladam na dogo. Ale Mariusz juz chyba pojechal !?!? Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Quote
Murka Posted January 26, 2009 Author Posted January 26, 2009 Maja jest już w domku :loveu: Bardzo dobrze i spokojnie zniosła podróż. Do swojego domu też weszła bez większego lęku. Osobiście nie byłam świadkiem adopcji, ale TZ mówił, że powinno być dobrze i Maja powinna szybko zaakceptować nowe miejsce, bo nawet się nie spodziewał, że tak gładko pójdzie. Dostała koc, na którym jechała, aby nie czuła się zupełnie obco w nowym miejscu. Dostała już reprymendę za wtargnięcie do domu od kota :eviltong: Maja u nas na początku reagowała paniką na obcych ludzi i na nowe dźwięki (byle trzaśnięcie drzwiami), a ostatnio już prawie nie było po tym śladu, zaledwie zaniepokojenie. Także nie bałam się tak bardzo jej reakcji na nowe miejsce, ale zawsze jest ta niepewność... Teraz tylko niech się szybko zaklimatyzuje w domku :multi: Mam nadzieję, że jej Państwo nie będę mieli z nią problemów. Quote
Reno2001 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Ale ulga :loveu:. Czekamy teraz na wieści z nowego domu. Oby sunieczka szybko zaakceptowała nowe miejsce i nowych opiekunów. Quote
Ulka18 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Ufff, to dobrze, ze Maja jest juz w swoim domu. Trzymam nadal kciuki za aklimatyzacje :kciuki: [B][COLOR=navy]Cioteczki[/COLOR][/B], to juz druga tak lękliwa suczka, która przeszla metamorfoze w Murciowym hoteliku i ktora zostala adoptowana. Pumcia i Maja :loveu: Quote
Murka Posted January 26, 2009 Author Posted January 26, 2009 Myślę, że będzie dobrze ;) Nie wiem tylko czy ci Państwo mają dostęp do netu :roll: Tymczasem robię ostatnie rozliczenie Mai :multi: [B]Stan na 17 styczeń wynosił +822,70 zł[/B] [B]Koszty:[/B] 90 zł hotelowanie (18-26 styczeń) 6 zł ogrzewania [B]Razem 96 zł[/B] 822,70 zł - 96 zł = 725,70 zł [COLOR=Red][B]Po hotelowaniu Mai pozostało 725,70 zł.[/B][/COLOR] [B]Ulka[/B], czy p.Andrzej wydał jakieś dyspozycje co robić z pieniędzmi po Mai?? Quote
sara_rokitnica Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 wiedziałam że się uda znaleźć dla Majusi domek :D cały czas ją tak cichutko obserwowałam, widziałam jakie robi postępy i wiedziałam, że znalezienie jej domu to tylko kwestia czasu :D życzę szczęścia w nowym domu Majeczko :loveu: Quote
Ulka18 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Tak jak pisalam wczesniej, ale chyba na watku Gacka albo tutaj (nie mam czasu sprawdzic) 200 zl przeznacza na konto psiakow mieleckich tj. w tej chwili na Gacka, a reszte chce zatrzymac, gdyby chcial umiescic innego swojego psa w hoteliku. Czyli zostaje 525,- zl rezerwy. W domu odszukam ten mail i wkleje tutaj o ile go nie ma na tym watku :oops: Quote
Murka Posted January 26, 2009 Author Posted January 26, 2009 Dzwoniła przed chwilą Pani Majeczki. Wystraszyłam się, że może coś się stało, a Pani się tylko chciała zapytać czy nie przykręcić kaloryfera, bo może Mai za gorąco :evil_lol:, bo "zaparkowała" w przedpokoju z dala od kaloryfera. U Mai wszystko OK, wsunęła już miskę kaszki z kurczakiem. Pani na razie nie chce jej przeszkadzać, żeby sobie odpoczęła po podróży. Martwi się tylko, że Maja na razie nie pije wody, ale uspokoiłam ją, że z tym u Mai jest różnie, przeważnie zaspokajała pragnienie w nocy ;) Pytała się o której u nas Maja wychodziła na spacery, aby zanim przestawi się na nowy rytm wychodziła mniej więcej o tych samych porach. Obiecała, że za parę dni zadzwoni i zamelduje jak się Maja klimatyzuje. Quote
terra Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Wspaniale, że Majeczka już we własnym domu. Powodzenia! Quote
Ulka18 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Pancia Mai widac, ze doswiadczona i wrazliwa. Jesli chce dotrzymac rytmu dnia, to dobry znak. A Maja jesli zjadla to dobrze, to bardzo dobrze :lol: Murko, mowilas Pani, zeby Majki nie spuszczala ze smyczy przez kilka tygodni co najmniej? Dobrze, ze Maja jest spokojnym psem, nie widac po niej checi brykania i biegania, to i nie bedzie szarpac na smyczy, a Pani kusic do wybiegania Maiki. Quote
Murka Posted January 26, 2009 Author Posted January 26, 2009 Pani sama powiedziała, że przez najbliższe dni nie będą w ogóle wychodzić poza ogród. Ma zakupioną parometrową linkę ;) Z tego co rozmawiałam z tą Panią, wnioskuję, że Mai naprawdę trudniej by było lepiej trafić :-o Quote
ewatr Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Super wiesci :multi::multi::multi: Jak wspaniale pies rozkwita wśrod dobrych i wrazliwych ludzi tu ukłon w strone rodziny Murków :loveu::Rose: Quote
Reno2001 Posted January 27, 2009 Posted January 27, 2009 Ciekawe jak minęła Majeczce pierwsza noc? Quote
Ulka18 Posted January 27, 2009 Posted January 27, 2009 Ja tez jestem ciekawa i mam nadzieje, ze wszystko jest dobrze :kciuki: I ze Majusia jest szczesliwa i ma swoich Panciow na wylacznosc :p Quote
Murka Posted January 30, 2009 Author Posted January 30, 2009 Dzwonili dzisiaj Państwo z Sulejówka i są bardzo przestraszeni. Maja od dwóch dni nie pije i nie je, na każdym wyjściu do ogrodu idzie w miejsce gdzie stał samochód TZa, staje przy bramie i czeka. Nie reaguje na nic, jest przerażona i wciśnięta w kąt. Pani płakała, serce się jej kraje jak patrzy na Maję, nie przypuszczali, że jej lęki są tak duże i nie spodziewali się takiej tęsknoty za nami. Powiedziałam im, że u nas na początku było to samo, że potrwało kilka miesięcy zanim Maja zamachała ogonem i zacżęła przjeaiwać normalne psie zachowania, że każda zmiana miejsca dla Mai to ogromny stres, żeby dali jeszcze suni czas. Ona teraz pewnie przeżywa kryzys wewnętrzny, dotarło do niej, że TZ ją zostawił. Oni to bardzo przeżywają i umówiliśmy się, żeby dali Mai czas jescze ok. 2-3tygodni. Jeśli nic się nie zmieni lub wcześniej zachowanie Mai się pogorszy to sunia wróci do nas i Państwo będą wspomagać finansowo jej pobyt w hoteliku... Mam ogromną nadzieję, że Maja jednak da się pokochać przez Państwo z Sulejówka, bo jeśli Maja do nas wróci to nie wobrażam sobie ponownego szukania jej domu... Quote
Reno2001 Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 Maja, proszę, pokonaj swój lęk! Moja Dotts miała podobnie. W pierwszym tygodniu praktycznie nie jadła, nie piła i prawie się nie załatwiała. Z ALDĄ [*] było podobnie. Pamiętacie moje wpisy z tego okresu na naszym watku? Oby państwu tylko wystarczyło cierpliwości. BŁAGAM!!! Quote
Ulka18 Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 [quote] Oni to bardzo przeżywają i umówiliśmy się, żeby dali Mai czas jescze ok. 2-3tygodni. Jeśli nic się nie zmieni lub wcześniej zachowanie Mai się pogorszy to sunia wróci do nas i Państwo będą wspomagać finansowo jej pobyt w hoteliku...[/quote] Niestety ludzie latwo sie poddaja i jak widac szybko rezygnuja z walki o psa. Strasznie to dołujace. Najlepiej zadzwonic i ryczec do sluchawki, ze pies tęskni...przeciez to wiadome, że kazdy inny pies też by tęsknil, nie tylko Maja. A co oni robia, zeby ja przekonac do siebie? Pieszczoty, glaskanie wielogodzinne, masaże relaksujące, to by pomogło Majce. Inaczej sobie wyobrażalam ten Majkowy dom..... Reno miala tak samo, Aldunia przez tydzien nic nie jadla, zalatwiala sie w domu, a przeciez NIE tesknila za schroniskiem. A moja Casablanka nie umiala nawet chodzic na prostych nogach :shake: W zyciu bym nie pomyslala, zeby jej 2-3 tygodnie czasu i jak sie nie zaaklimatyzuje to buch z powrotem, problem z glowy :roll: Quote
tanitka Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 w razie co mogę do Sulejówka podjechać, zobaczyć, poprosić, przekonać..... Quote
Murka Posted January 30, 2009 Author Posted January 30, 2009 Ja powiedziałam im, że przecież to dopiero 5 dni... Ale oni nie spodziewali się takich problemów. Myślę, że oni w tym momencie też przeżywają kryzys. To starsi ludzie, pan jest po zawale... Mam nadzieję, że pocieszyłam trochę Panią i dodałam jej woli walki o Maję :roll: To dobrzy ludzie z sercem i to nie chodzi o to, że mają z psem problem, tylko że im szkoda Mai, bo ona jest w tym momencie kłębkiem nerwów i lęków. U nas było identycznie nawet jak była u nas parę miesięcy w boksie i ją przenieśliśmy do domu. Myśleliśmy, że ona już taka będzie zawsze.. Ona naprawdę potrzebuje czasu. [B]tanitka[/B], a może zadzwonisz? albo Reno?? Może ktoś by im dał jeszcze trochę rad i dodał otuchy... Żeby wiedzieli że nie są sami. Bo jeśli Maja wróci.. to ewentualny kolejny dom będzie dla niej jeszcze trudniejszy do zaakceptowania :placz: Quote
Reno2001 Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 [quote name='tanitka']w razie co mogę do Sulejówka podjechać, zobaczyć, poprosić, przekonać.....[/quote] [B]Tanitka[/B], byłoby super! Państwo pewni lepiej by sie poczuli, gdyby namacalnie wiedzieli, ze maja w nas wsparcie. Gdybyś mogła do niech pojechac, porozmawiać. To bardzo dużo znaczy. Na prawdę nie są odosobnieni z takim przypadkiem. Czas, czas i jeszcze raz czas. Suka jeszcze gorzej przeżyje kolejną zmianę. Gdy wróci do Murków będzie praktycznienie nie do ruszenia już stamtąd. To dopiero 4 dzień. Maja musi oswoic sie z nowa sytuacją, nowym terenem, nowymi ludźmi. Ja to przerabiałam. To na prawdę jest do przejścia. Zobaczcie teraz na moją Dotts, która ze mną chodzi na szkolenia! Ale potrzebowałyśmy na to PONAD ROK! Szkoda, że Państwo nie mają dostępu do netu. Niech uregulują suni dzień. Te same pory karmień, te same godzinki spacerów. Psy są rytualne, to daje im poczucie bezpieczeństwa. No i oczywiście niech zafundują jej [B]morze miłości. To działa CUDA!!![/B] Quote
Ulka18 Posted January 30, 2009 Posted January 30, 2009 Tanitko, jesli znajdziesz czas, to prosze Cie podjedz :modla: Kazdy z nas przechodzil trudne chwile po adopcji, ale my mielismy mozliwosc znalezienia rad na forum, pytalismy, otrzymywalismy odpowiedzi, wsparcie. Na watku Casablanki sa jej zdjecia zaraz po adopcji, moze wydrukuj kilka i pokaż jaka moja sunia byla lękliwa. To zasluga Ulki, ze Ciapusia jest teraz jaka jest :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.