Jump to content
Dogomania

Kleszcz :(


pakej

Recommended Posts

Margo ja używam i kropli i obroży a mimo to pies łapie kleszcze. Myślę że jeśli ty przez rok złapałaś jednego kleszcza to po prostu może w Twoich okolicach nie ma inwazji tego cholerstwa. Jak ja idę na spacer to pies za każdym razem ma kilkanaście kleszczy na sobie:placz:. U nas kleszczy jest zatrzęsienie dlatego ja stosuję i obrożę i krople. Przy takich duzych psach nie sądze żeby obroża skutecznie zabezpieczała. No ale może ja jestem przewrażliwiona bo u nas tak jak pisałam kleszczy dużo a Dajut już był chory.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie z Ania. Obowiazkowo obroza i krople, a od czasu do czasu nawet spray :roll: Niestety u nas tez jest zaglebie kleszczowe, wiec wszelkie srodki ostroznosci sa jak najbardziej wskazane.

MargoK polecam Ci obroze preventic, ktora jako jedna z niewielu jest wodoodporna i nie trzeba jej w ogole sciagac. Trzeba tylko pamietac o terminowej wymiance na nowa (3-4 miesiace). Dodatkowa jej zaleta jest mietowy zapach :cool3: Nie wiem, czy wiesz ale obroza dopiero po trzech dniach od zalozenia osiaga 100%-wa moc dzialania, dlatego kazde jej sciagniecie jest ryzykowne.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałem z vetem na temat środków antykleszczowych. Polecał kiltex (ale cena:crazyeye:) a z rozmowy z nim wynikało że Frontline ma słabe działanie odstraszające na kleszcze a tylko zabija już wkręconego pasożyta (do dwóch dni).
Pzdr.
Paweł

Link to comment
Share on other sites

Ja zakraplam advantixem i Dajut nosi jeszcze obróżkę Kiltix . Wcześniej mieliśmy właśnie Preventic ale dla mnie jej zapach był nie do zniesienia. Nie zmienia to faktu że obroża jest bardzo dobra :). Przy tym zestawie kleszcze których nie uda mi się wyciągnąć z sierści przy przeglądaniu znajduję zastępnego dnia wysuszone więc środki działają skutecznie :multi:.
Obroża Kiltix jest dość droga ale jak się weźmie pod uwagę że pies nosi ją ok pół roku (aczkolwiek ja bym w jej skuteczność po 6 miesiącach nie wierzyła) to nie wychodzi bardzo źle. Postanowiłam zmieniać ją co jakieś 3 miesiące. No i pamiętajcie że obroże trzeba co jakiś czas rozciągnąć i przeciągnąć nią po całym psie.
I jeszcze co do kropelek. Wetka poradziła mi żeby na dużych psach jednak nie ograniczać zakraplania tylko do karku. Dajuś często się kąpie więc ja zakraplam kark, grzbiet, nasadę ogona i dodatkowo jeszcze okolice piersi gdzie najczęściej moczy sierść. Ale się rozgadałam... :) ale kleszcze, zakraplanie itp to dla mnie ważna rzecz bo babeszjoza jest okropna i nie życzę nikomu żeby miał chorego psiaka.

Link to comment
Share on other sites

my używamy różnie.. czasami Adxantix + obroża Preventic, czasami sam Advantix, czasami sama obroża..
generalnie wcześniej (jakies 5 lat temu) używaliśmy Frontline'a, ale podobno Advantix jest lepszy, więc sie przestawiłyśmy.. przez kilka lat używaliśmy tylko Advantix, chyba, że jechaliśmy gdzies poza wwe do jakiegoś zagłębia kleszczowego to wtedy i obroże, choć nie zawsze..

nie wiem czy Anata to fenomen czy Advantix działa tak wspaniale, czy może jedno i drugie ;) ale miałyśmy w życiu jedngo kleszcza tylko wtedy kiedy zabezpieczałyśmy się Frontlinem.. a nie raz byłyśmy w takim miejscu, że współtowarzyszom spaceru własciciele wyjmowali po kilka, czy nawet kilkadziesiąt (!!!) kleszczy

Link to comment
Share on other sites

CZY ADVANTIX MOŻNA KUPIĆ W SKLEPIE CZY TYLKO U WETA?
Pytam, bo u mojego weta jest tylko frontline. Kiedyś byłam w innej klinice i też mieli tylko ten frontline. Chętnie bym go zastosowała (advantix) równolegle z obrożą.
Weterynarz do którego chodzę powiedział, że jak uzywam obroży to nie kropli bo zaszkodze psu!!! Ale nie powiedział mi , że obrożę należy ściągać na deszczu czy przy kąpieli - sama to wyczytałam z ulotki. Tylko co będzie psa chroniło podczas deszczowych spacerów których wcale nie skracam z tego powodu, że leje?? bez komentarza. Także muszę kupić krople i zdecyduje się na tego advantix'a. (o ile go gdzieś znajdę)
Odnośnie zakleszczenia okolic- to kleszczy jest sporo, ale do tej pory udawało mi się je odnaleźć w futrze psa zanim się wpijały. Ale jak widać przeoczyłam jakiegoś, skoro się wpił wzeszłym tygodniu.. wrrr (współczuje właścicielom pręgusków -tam zauważyć kleszcza na futrze to musi być problem)

Link to comment
Share on other sites

A my zaczelismy od uzywania Frontline Combo, ale 2 pipetki co nam zostaly poszly do koszta, wykupilismy na recepte preparat, ktory nazywa sie Promeris Duo, czy jest w Polsce nie mam pojecia. Podobno na tutejsze kleszcze dziala swietnie :lol:, przekonamy sie, ale nie zabezbiecza przed komarami, wiec na spacerki sotosujemy plyn w sprayu z bergamotto ( o komarach to tak przy okazji ). O preparacie Advantix tez slyszelismy swietnie opinie, tymbardziej ze dziala rowniez na komary.
Jeszcze kilka info z dogomanii, ktore zadecyduja na jaki preparat sie zdecydujemy:
Otóż mamy dwa rodzaje srodków p/kleszczowych. Są więc repelenty, czyli poprostu odstraszacze, zapach których powoduje ze kleszcze "uciekają" (np permetryna). Są i drugie - czyli substancje bójcze - te zabijają kleszcze, Jest podstawowa sprawa, która tu prowadzi do wielu nieporozumień. Otóż preparaty typu duowin, frontline, fiprex, kiltix czy preventic nie zapobiegają wbijaniu się kleszczy w skórę psa! one zabezpieczją przed przeniesieniem na psa choroby jaką jest np. babeszjoza. Zwierzęta, u których zastosowano te preparaty (druga grupa) MOGĄ kleszcze łapać, ale te kleszcze choroby nie przeniosą i odpadają po około 48h od wbicia się w skórę (są wtedy takie wysuszone). Gwarancji nie przeniesienia choroby nie dają środki odstraszające (Advantix).
Kolejna sprawa, to jest uodparnianie się kleszczy na preparaty chemiczne. No i niestety jest to możliwe! Kleszcze faktycznie nabierają odporności na środki zastosowane w preparatach dostępnych dla naszych milusińskich. Najważniejsze jest to, ze na różne psiaki preparaty działają z różną skutecznością. Nie ma reguły.
Pozdrawiamy serdecznie

Link to comment
Share on other sites

frontline można kupić w sklepie zoologicznym
w necie też, na stronie [url=http://www.animalia.pl]Sklep zoologiczny - karmy dla kotów, karmy dla psów, karma sucha i puszki. Najtańszy internetowy sklep zoologiczny, dostawa w Warszawie.[/url]
widziałam, ( ale czy taniej, nie jestem przekonana)

Link to comment
Share on other sites

Shirai czy nie pomyliłeś sie a propos Advantixa?? To kropelki które zabijają kleszcza a nie odstaszają i chyba powinnaś je umieścieć w grupie tam gdzie frontline czy fiprex??
Wydaje mi się że advantix nie jest repelentem.
Co do promerisa to u nas jest i ponoć dobry ale kiedyś jak zakropliłam nim Dajuta to zapadł na jakąś dziwną chorobę ( nie wiadomo co to było), źle się czuł itp. Nie wiem czy to wina promerisa ale ponieważ źle się poczuł po zakroplenieu wolę już go nie stosować choć ponoć jest to dobry i skuteczny środek.

Link to comment
Share on other sites

Weterynarzem nie jestem i nie pisze tego z wlasnego doswiadczenia ;), poniewaz mamy je zbyt male z Shirai'kiem, jednak... to sa info od naszego weterynarza i info na necie.. dokladna nazwa ADVANTIX i chyba nic nie przekrecilam. Jednak cos jeszcze dopisze :
- Frontline - jego glownym skladnikiem jest fipronil, ktory krazy w ukladzie krwionosnym psa - powoduje paraliz ukladu nerwowego kleszcza i jego smierc, ale dopiero po tym jak kleszcz napije sie krwi.
- Advantage - zawierajacy imidacloprid /tylko na pchly/ i K9 Advantix TM firmy Bayer AG - zawiera syntetyczne pyretroidy, sklad 10% imidaclopridu i 50% permetryny, stosowany raz w miesiacu przeciw pchlom, kleszczom i komarom, paralizuje uklad nerwowy kleszczy...
Na polskich stronach znalazlam, ze podobno Advantix zabija, wloski nie, a skladem sie nie roznia...nie wiem, pozostawiam to do prywatnych przemyslen. Natomiast jezeli chodzo o Promeris Duo we wloskiej ulotce bylo wyraznie napisane ze niewlasciwe podanie preparatu moze spowodowac niepozadane dzialania wywolane przez amitraz i metabolity: nadmiwrne uspokojenie, sennosc, depresja osrodkowa, hiperglikemia, bradykardia, a atkze spowolniony i plytki oddech. Wiekszosc tych objawow spowodowana jest dzialaniem agonistycznym na receptory alfa 2 - adrenergiczne. Objawy sa zazwyczaj przejsciowe i przemijaja bez leczenia w ciagu 25 h.... to wszystko z ulotki...pozdrawiamy serdecznie u zyczymy malo kleszcz :lol:

Link to comment
Share on other sites

Aniu, advantix jest też repelentem. I to chyba dobrze:)

Z tego co pamiętam (bo czytałam o tym kilka tygodni temu),
to w odróżnieniu od frotlinu i fiprexu jest jednoczesnie i odstraszający i bójczy. Bo te dwa są tylko bójcze - działają na kleszcza paralizując jego system nerwowy dopiero wtedy, gdy śmierdziel się wbije.

O odszukałam - [URL="http://www.vetcontact.com/pl/art.php?a=88&t="][B]tUTAJ[/B] [/URL]<-KLIK jest o tym. I jeszcze [URL="http://www.bayerpasozytomstop.pl/plugins/p2_news/printarticle.php?p2_articleid=44"][B]TU[/B][/URL] <KLIK

I dlatego własnie byłam skłonna przejść na advantix.
Dopóki nie doczytałam się o choróbskach, które może powodować stałe podawanie tak permetryny jak i fipronilu.
Bo i jedno i drugie jest cały czas w krwioobiegu.
Dlatego od dwóch miesiecy testuję prac-tic, który kumuluje sie w sierści psa. No u Gucia to ma sie w czym kumulować.
Jest oczywiście obawa. Jeśli kleszcz zbyt szybko wpije się, to preparat nie zadziała. Bo sparaliżuje kleszczydło tylko wtedy gdy ten jest w sierści - uszkadza mu jakiś receptor.
No cóż, sama nie wiem - zawsze coś za coś. Jeszcze cały czas zastanawiam się, choć pewnie na razie przy tym pozostanę. Bo wydaje mi się, że raczej należy stosować preparaty z ta samą substanją. Tak jak kiedys pisałaś długotrwałe stosowanie tego samego preparatu zwiększa jego działanie.

Nie mogę teraz tak na szybko znaleźć, ale czytałam, że ktoś z ogromnym powodzeniem stosował pewne drożdże jako repelent. Poszukam jeszcze.

[URL="http://www.laboklin.de/pdf/de/fachbeitraege_online/Traveldiseases_WWP_05_07.pdf"][B]Polecam uwadze[/B] [/URL]<-KLIK


[B]Margok[/B], [U]wszystkie preparaty[/U] [U]bez problemu kupisz w necie[/U]. Ja kupowałam od razu zazwyczaj po 1-2 pudełeczka. Bo idą jak woda:p

Link to comment
Share on other sites

Arinek miał 4 miesiące przerwy w podawaniu frontline, w tym czasie nie stosowałam też innych preparatów przeciwkleszczowych. Od wtorku nosi obroże kiltex, a 26 marca był zakropiony frontline (pierwszy raz w tym roku po 4miesięcznej przerwie)... rezultat: dziś wyciągałam kleszcza który już zaczął się rozmnażać. Ręce mi opadły...

Link to comment
Share on other sites

Iwonka ale te srodki (kropelki) nie krażą we krwi tylko są w tkance tłuszczowej skóry więc jak moga szkodzić ? Napisz cos więcej o tym srodku którego używasz? Nie wiem czy advantix odstrasza ale wiem że zabija bo na dajucie kleszczy czasem naście ale jak jakiegos przeoczę przy przegladaniu to znajduję go później zasuszonego w sierści.
A probos naturalnych srodków to np Koebers ma np czosnek z czyms tam który ponoc(???) odstrasza kleszcze kiedy już psisko dobrze tym czochem przesiagnie. Może warto jako dodatkowy środek zastosowac i takie zabezpieczenie? Zdrowe a może i kleszcza odstraszy :). Kto wie :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Aniu, czy masz moze jakieś materiały o advantixie? Skąd wiesz o tej tkance tłuszczowej? Bo o tym, że permetryna ma oddziaływanie ogólnoustrojowe to ja wyczytałam na jakimś forum.

Co do Prac-tica, to o nim jest [URL="http://www.emea.europa.eu/vetdocs/PDFs/EPAR/practic/V-103-pl1.pdf"]TUTAJ[/URL] a opakowanie wyglada [URL="http://www.eskulap.eu.org/wet/index.php?idstrona=108"]TAK[/URL] (5-ty od końca).
Hmmm... czy działa? Na razie tfu-tfu jest oki.
Choc to nie oznacza, że kleszczy mój Gucio nie zbiera i nie przynosi.
Jak najbardziej i zbiera i przynosi. Trzeba obserwowac i przeszukiwać

Ostatnia niedziela. I będzie "poglądowo":p
To zaraz po wejściu do lasu. Dopiero w domu zauważyłam, że mi sie ufocił.

[IMG]http://img523.imageshack.us/img523/5731/kleszcz00.jpg[/IMG]

Zobaczyłam go chyba chwilę póxniej i chciałam zabrać, ale spadł. Przeszukiwanie ziemi i łapki nic nie dało - nie znalazłam juz go. Dopiero po przyjściu do domu zlokalizowałam między paluchami i to chyba ten sam. Jesli to ten sam - to ten większy na dole.
To chyba kleszcz pospolity, co?

[IMG]http://img523.imageshack.us/img523/8695/kleszcz04.jpg[/IMG]

A ten u góry, to wygrzebany z futerka tycich rozmiarów. Dopiero na fotce widać go lepiej. A on to co? Chyba tez pospolity?

A tu kolejny jeszcze z lasu - zdjęty z Gucia.

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][IMG]http://img523.imageshack.us/img523/1816/kleszcz01.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT]

No tak mojego Gucia nie jedzą. Niestety Słonika nie omięły. To przez to spanie w ogonie czy brzuszku Gucia.
Tego wyjęłam w niedzielę. Był wbity pomiędzy tylnymi łapkami Słonika.

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][IMG]http://img523.imageshack.us/img523/8369/kleszcz02.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT]

A tu jeszcze jeden znaleziona po spacerze. W słoiczku przyczepił sie do tego wbitego. Nie wiem, jaka to odmiana.

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][IMG]http://img523.imageshack.us/img523/7627/kleszcz03.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT]

MargoK, co to znaczy "zaczął sie rozmnażać?"

Link to comment
Share on other sites

To prawda. Ale nie chodziło mi o to, by zohydzać.

Otóż z linku, który niedawno wstawiałam (czyli [URL="http://www.laboklin.de/pdf/de/fachbeitraege_online/Traveldiseases_WWP_05_07.pdf"]TEGO[/URL] <-klik) wynika,
że [B]babeszjozy nie przenosi kleszcz pospolity[/B]. Ale psi i łąkowy.
O [URL="http://www.kleszcze.com.pl/kleszcze/kleszcze-artykul.htm"]TUTAJ[/URL] <-klik też identyczna informacja (druga tabela).
Czy tak jest?

Dlatego staram się w miarę mozliwości oglądać wszystkie napotkane kleszczydła.
Niektóre typowe pospolite rozpoznać można bez trudu. Chyba:p
Co wcale nie oznacza, że są bezpieczne, bo pospolity przenosi inne.

Natomiast nie jestem pewna, jak w naturze może wyglądać kleszcz łąkowy:p
A jak psi? To już w ogóle nie mam pojęcia:p


[URL="http://pies.onet.pl/11343,14,19,uwaga__kleszcze,artykul.html?drukuj=1"]TUTAJ [/URL]<-klik bardzo przystępnie opisane są choroby pokleszczowe.
A [URL="http://www.zabijkleszcza.pl/kzakazenie2.php"]TU[/URL] <-klik - w skrócie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shirai - Koki']Stronka nie dziala ...[/QUOTE]

u nas działa...

mój komentarz do Iwonowego postu jest taki sam jak Eweliny:shake:
ohydztwo.. jeszcze z moim wstrętem do wszelkich owadów:oops:

niestety ja w kleszczowym temacie zupełnie się nie orientuje.. wiec nic nie podpowiem:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iwona&Wiki']Aniu, czy masz moze jakieś materiały o advantixie? Skąd wiesz o tej tkance tłuszczowej? Bo o tym, że permetryna ma oddziaływanie ogólnoustrojowe to ja wyczytałam na jakimś forum.[quote]
Iwonka o tym że środki na kleszcze są kumulowane w trance tłuszczowej skóry powiedziała mi pani wet kiedy zapytałam czy Dajut nie czuje się źle przez advantixa krążącego we krwi. Uspokoiła mnie że one nie wchłaniają się do krwioobiegu. Dlatego np nie można psa kąpać przed i bezposrednio po zakropleniu. Oczywiście operam się na wiedzy wetki i jeśli ktoś ma dokładniejsze info to chętnie sie doszkolę.
Znajoma używa też tego practica i ogólnie jest zadowolona. Iwonka myslisz że można równoczesnie stosowac practic i advantix skoro jesden jest w sierści a drugi w skórze?? Mam fioła na tym punkcie :)

Link to comment
Share on other sites

U nas na przyklad sa wlasciwie same lakowe... Aczkolwiek mozna spotkac, takiego szarego giganta - tez brzydzi mnie najbardziej. Nie ma go w linku podanym przez Donye. Wiem jednak, ze jest to 100% kleszcz, bo wisi na tablicy kleszczowej u naszego weta ;) Do odmiany lakowej jestem juz przezwyczajona i w ogole mnie nie wzrusza :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... lakowy... A może to łąkowy? Tylko bez polskich ogonków:roll:


Aniu, nie dziwię się:shake: Ale wiesz, dwa to raczej o jeden za dużo:roll:
W sumie to po każdym nie można kąpać czy moczyć chyba przez 48h.
No ale skoro tak mówi wet, to pewnie wie, co mówi.

Ech, Daria też bym tak chciała. Ale u mnie tak sie nie da sie
:p
Proszę bardzo piątkowy 20-to minutowy tzw. fizjologiczny.
I nie żadne chaszcze, tylko zwykła "psia" łąka.
Zdjęty z przedniej łapki Niuni.
Sporawy kleszcz, czarny, łatwy do zauważenia. Tylko jaki to?:p

I dopiero na fotce wygląda tak:

[IMG]http://img300.imageshack.us/img300/5731/kleszcz00.jpg[/IMG]

Z linku donyi, po tej tarczce, to chyba łąkowy?:roll: Co myślicie?:roll:
Czyli potencjalny nosiciel babeszji:p
Ten był duży i sposób go nie zauważyć. Czy mogą być mniejsze?:p
Bo większe na pewno tak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iwona&Wiki']Hmmm... lakowy... A może to łąkowy? Tylko bez polskich ogonków:roll:

Z linku donyi, po tej tarczce, to chyba łąkowy?:roll: Co myślicie?:roll:
Czyli potencjalny nosiciel babeszji:p
Ten był duży i sposób go nie zauważyć. Czy mogą być mniejsze?:p
Bo większe na pewno tak.[/quote]
lakowy=łąkowy :lol: -> jak na powyzszym zdjeciu
Sa roznej wielokosci... ale zazwyczaj calkiem spore (te male to pewnie kleszczowe dzieci :evil_lol:). Jesli chodzi o zauwazenie kleszcza na siersci to trzeba przyznac, ze macie latwiej. Na Emisce wszystko "znika".

Link to comment
Share on other sites

Te wielkie potwory to przynajmniej sa widoczne. A w Dajuta w ciągu ostatniego tygodnia wbiły się dwa maleńkie kleszczory. Takie z pomarańczową dupką. Nie wiem czy to jakaś forma przejściowa tych wielkich czy inny gatunek ale są wyjątkowo zajadłe. Dajuś jest zakroplony i nosi obrożę a te cholerstwa się wbiły. Wielkie złapane tego samego dnia padły od advantixu a to malenstwo miało się całkiem dobrze. Niestety urwałam mu dupsko bo za cholerę nie mogłam go wyciągnąc :(.Może najwyższy czas wymienić obrożę bo ta ma już 3 miesiące !?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...