Kuna Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 [quote name='iwi10']Koniecznie musisz zrobić zdjęcia.:lol: I wysyłam buziaki dla naszej małej:kiss_2::kiss_2:[/quote] [B]iwi10 [/B]ze zdjęciami mam problem:-(, mój stary aparat chce zakonczyc współpracę.. negocjujemy, ale faktem jest, że jakos opornie nam idzie dogadywanie się:shake:. W kazdym razie jak tylko będę mogła to zrobię napewno, nawet nie wiesz ile mam sytuacji, w których zgrzytam zębami:angryy:, że nie mogę zrobić zdjęcia. A chciałam powiedzieć, że Liszka poznaje kolejne zwierzęta... tym razem konie:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Wygląda na to ,że Liszka ma szansę przećwiczyć koniki w skokach...:))) :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Pewnie aparat chce iść na emeryturę :evil_lol: Do góry Liszka hopsaj:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Podnoszę do góry:multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 :laola:do góry Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Hopsasa do lasa....albo nie ! Do ogromnego serducha !!! :):iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 hop do góry:multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 No toooo :multi::-):scared::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Nie wiem jak Wam to powiedzieć... :roll: w zasadzie takie rzeczy nie zdarzaja mi się:oops:, ale... ta mała cholera z ta swoja frasobliwą miną robi ze mna co sie jej podoba:angryy: W kazdym razie rozpuściłam Liszke jak dziadowski bicz!! Mała jak czegoś nie dostanie to tak sie wścieka, że dla świętego spokoju oraz w trosce o jej łapki, w końcu dostaje to co chce:cool1: Bilans? Trzy pogryzione bluzy polarowe, buty Wojtka i moje kapcie, wszystkie kable pozastawiane czym tylko można, bo tez sie interesuje... Za to zabawki, ładnie poukładane na swoim miejscu, owszem nadgryzione, ale zawsze przy legowisku:crazyeye:... Dziś jedziemy na kolejną kontrolę, bo mam pewne wątpliwości, więc wole nie ryzykować. Napisze wieczorem, po powrocie co i jak :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania&Herra Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 [quote name='iwi10']Z powrotem do góry maleńka:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:[/quote] Do góry do góry malutka:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 No ładnie rośnie nam mały diabełek:evil_lol:który wie jak sobie radzić w życiu :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Skoro rozrabia ....to zdrowieje :multi: ::))) Moje na tym etapie zjadały rękawiczki:razz: , skarpetki ( tylko używane !!! :eviltong: ) i robiły sekcje zwłok pluszakom :((( :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Podnoszę jeszcze raz do góry :hand:na dobranoc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Wróciłyśmy... troszkę przerażone i przestraszone, ale cały czas z nadzieją, że bedzie mimo wszystko dobrze:roll:. Niestety moje wątpliwości okazały sie słuszne, Liszka ma zbyt sztywną łapkę :sad: i niewiadomo czy uda się ją doprowadzić do porządku... Za tydzień bedziemy wyciągać jedną ze śrub, być może to pomoże choć rokowania są ostrożne:-?. Pozostaje nam wierzyć, że wsxzystko będzie dobrze! i pilnować malucha... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 To nie dobrze będziemy trzymać kciuki za małą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 A tu nikt od rana nie zagląda podnoszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 No własnie:placz:, a jej tyle życzliwosci trzeba... Do góry Liszka, hoopa :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Ode mnie ma mnóóóóóstwo życzliwości i głaskanko :))))) :fadein: A ztego co pisze Kuna wynika, że jeszcze mocniej musimy trzymać kciuki !!!!! i hopa :multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 hop do góry:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 I jeszcze raz...HOPSA !!!! :scream_3: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 Do góry! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 Dziś przezyłam szok, przerażenie, wkurzenie i załamkę naraz... Musiałam wyjechac na kilka godzin z domu i zostawic Liszkę tylko z kotem i Ak-ene. Na wszelki wypadek zamknęłam psy osobno, kot mógł przechodzić swobodnie od jednej do drugiej. Wróciłam... weszłam do domu i ... no własnie, napisałam to juz wyżej... Najpierw przezyłam szok, bo zobaczyłam Liszke na ... łóżku:crazyeye:, następnie włosy stanęły mi dęba:smhair2:, bo zobaczyłam, że mała sie ucieszyła i gotuje sie do skoku!! na dodatek nie zdążyłam otworzyc drzwi i dobiec do niej. Na szczęście zrobiła to tak sprytnie, że w zasadzie wylądowała na przednich łapkach, nie obciążając tylnych... No więc sie wściekłam:angryy::mad:, bo przecież mogła zrobić sobie krzywdę! a teraz jestem załamana:-?, bo co ja teraz zrobię:shake:, przeciez mam pracę, muszę czasami wychodzic z domu!:placz: Klatka nie zdaje egzaminu, bo Liszka tak sie w niej wścieka, że dopiero tam może zrobic sobie krzywdę... a do pracy brać ją? to chyba tez nienajlepszy pomysł... Co mam zrobić??!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 Może spróbuj do tej klatki ją przekonać żeby ją polubiła.Biegać pewnie też za bardzo nie może bo jak by się porządnie zmęczyła to może zrobiłaby się grzeczniejsza. I chyba powinnaś odciąć pępowinę bo mała okręca cię wokół palca:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arya Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 A nie ma szansy na jakiegoś wolontariusza / nianię ? Może ktoś chwilowo siedzi w domu i mógł by ją mieć u siebie na oku...:-o w czasie kiedy jesteś poza domem ...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 [quote name='iwi10']Może spróbuj do tej klatki ją przekonać żeby ją polubiła.[/quote] problem w tym, że mała psychicznie czuje sie świetnie i jest po prostu małym, bardzo energicznym szczeniakiem. W momencie kiedy próbuje sie ja ograniczać, jest protest i wogóle wielka krzywda:shake: [quote name='iwi10']Biegać pewnie też za bardzo nie może bo jak by się porządnie zmęczyła to może zrobiłaby się grzeczniejsza.[/quote] nawet nie wiesz jak musze na nia uważać, bo pomimo tego, że prawie nie uzywa tylnych łap zasuwa jak mały samochodzik, a najgorsze jest to, że ma taka potrzebą:placz: i naprawdę ciężko jej tego odmawiać. Trzymanie jej na smyczy nie zdaje egzaminu, bo... ciągnie! wyobraź sobie... na malamuty sie napatrzyła czy ki diabeł?:eviltong: [quote name='iwi10']I chyba powinnaś odciąć pępowinę bo mała okręca cię wokół palca:lol:[/quote] to prawda, że rozpuściłam ją:oops:, jest taka słodka i taka marudna, że rozpływam sie przy niej:loveu: [quote name='Arya']A nie ma szansy na jakiegoś wolontariusza / nianię ? Może ktoś chwilowo siedzi w domu i mógł by ją mieć u siebie na oku...:-o w czasie kiedy jesteś poza domem ...:roll:[/quote] niestety:shake:, to cena przeniesieniesia się... nasi przyjaciele zostali na południu, większość ludzi, których tu poznaliśmy to po prostu znajomi. Mamy tylko kilka osób, z którymi nawiązaliśmy głębsza znajomość, ale Biebrza, to odległości... zawsze mówię, że jak do 50 km to blisko i tak mniej wiecej nasi nowi przyjaciele od nas mieszkają :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.