Jump to content
Dogomania

*FPR-ZwP* Szansa* z Krężla MA DOM!!!!!!


ciapuś

Recommended Posts

A i jeszcze może coś o samym klapku. Lewe się już skończyły. Teraz TZ chodzi w dwóch prawych :turn-l:Jeden stoi w zapasie. A ile się przy tym nakrzyczał :roll: Że to nie on jest dla psa, tylko pies dla niego i że obie w końcu wylądujemy na łańcuchu :diabloti:
Oczywiście tylko mnie się dostało, bo jak TZ zaczął przemawiać do Szansy, to tylko łypała tymi swoimi oczami że to niby nie ona. pewnie ja...
Bosze. Czemu te chłopy to takie narwiaste stworzenia...:watpliwy:
Mało mam kłopotów żeby złapać kotkę i dupsko nasmarować, na spacerach rozglądam się czy aby jakiś pies się gdzie w pobliżu nie plącze, to jeszcze on mi d... zawraca swoimi klapkami.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='orpha']oj no mowie juz od paru lat ze mezczyzni to jest to brakujace ogniwo w ewolucji , gatunek pierwotny opierajacy swoje odruchy na instynktach
heh a że ta Szansa tak tylko lewe hmmmm , wybredna jest :evil_lol:[/quote]

A skąd ja mam wiedzieć co Ty mówisz od paru lat jak znam Cię zaledwie od dwóch miesięcy :roll: ale zgadzam się z Tobą.
Tak się wczoraj nawrzeszczał, ponarzekał i straszył że nie będzie z Szansą rano wychodził, to dzisiaj nastawiłam sobie budzik, wstałam i co widzę? Mój TZ zapiernicza po łące, a Szansa za nim :evil_lol: Ze dwa razy się nawet zatrzymał co by ją pogłaskać. Jak wrócił to już nawet na niego nie krzyczałam że bez smyczy chodzi.
No i po co było tyle rabanu robić? Jutro pojadę odkupię mu te klapki i niech je sobie wiąże na szyi jak nie umie ich inaczej pilnować :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orpha']oj no mowie juz od paru lat ze mezczyzni to jest to brakujace ogniwo w ewolucji , gatunek pierwotny opierajacy swoje odruchy na instynktach
heh a że ta Szansa tak tylko lewe hmmmm , wybredna jest :evil_lol:[/quote]

Już nie jest wybredna. Dzisiaj pożarła prawego:niewiem:
Już niewiem jak sobie z nią radzić :Help_2: :-(
To idealny pies. Posłuszny, grzeczny i kochany. Już nawet zaniechała kopania dołów. Ma tylko tą jedną wadę, a najgorsze jest chyba to że ona wie że źle robi, a jednak to robi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Och, jaka ulga, że to tylko cieczka. Nie miałam dostepu do komputera przez 3 dni. Troche jestem panikara:evil_lol:, wybacz Agmarek.
A TZowi kup kilka par takich samych klapek, nie kapnie sie jak Szansa zeżre. Tylko będziesz podmieniać.:lol:[/quote]

To widzę że mamy cechę wspólną-panikę :razz:
No a myślisz Bela że mój TZ wie o wszystkich klapkach? Na szczęście mamy coś takiego jak piec, więc niewygodnych przedmiotów można się pozbyć :razz:
Od poniedziałku mój starszy synuś idzie do przedszkola, to będzie można skoczyć na bazar po klapki. Ten mały jeszcze nie mówi :multi:

Link to comment
Share on other sites

TZ narazie nie wie o klapku (jeszcze nie zauważył zniknięcia trzeciego prawego). Ostrzygłam dzisiaj swojego kudłacza, bo już nie mogłam na niego patrzeć. Można to podciągnąć pod znęcanie się nad zwierzętami że w taki mróz pozbawiam go futra, ale męczyliśmy się oboje. Z kołtunami. Ja próbowałam go wyczesać, a on na mnie warczał . Nie wspomnę o przymusowej kąpieli :diabloti:
Na strzyżeniu najbardziej skorzystała Szansa, bo mój synuś w tym czasie karmił ją samkołykami z tajnego pudełka po butach, a ja nie słyszałam :angryy: 20 sztuk poszłooo...:roll:
Do późnej nocy trwała dyskusja gdzie laleczka będzie spała. Ona twierdziła że w jadalni pod stołem, a ja że w swoim legowisku. Rozwaliła się panna i na moje sugestie piszczała że cały dom słyszał. Weszłam więc do garażu i zaszeleściłam paczką po smakołykach. Dała się przekonać :razz: Śpi w swoim legowisku :evil_lol: Co prawda nie jest z tego zadowolona, ale ja wygrałam. W końcu jestem (podobno) wilkiem alfa :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj mimo protestów pani-że się udławię albo co-dostałam kość...od pana :razz: To chyba była niema prośba o zaniechanie niszczenia klapków :evil_lol:

[IMG]http://img145.imageshack.us/img145/6042/dscn0900tk1.jpg[/IMG]


Smaczna była :loveu:

[IMG]http://img134.imageshack.us/img134/38/dscn0899zl2.jpg[/IMG]

A ten tylko zyrkał :mad:

[IMG]http://img134.imageshack.us/img134/3257/dscn0890xs3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No widać na kocim zdjęciu. Stoją dwa prawe :evil_lol:
Jutro mamy jechać na basen z dziećmi, a mój mąż nagle wypalił:
ja nie jadę. niemam klapków.
Na co ja zdziwiona: jak to nie masz? masz!
TZ: tak. kur.. mam. dwa prawe :angryy:
ja: oj przestań. kto ci się tam będzie przyglądał :evil_lol: w szafie są jeszcze
jedne do pary
TZ: tak.tylko że dwa numery za małe
ja: daj spokój. takie wymagania masz. założysz, przemkniesz szybciutko i nikt nie zauważy..
TZ: :angryy:...:watpliwy:...:onfire:...:zly7:
ja: :evil_lol:
Stanęło na tym że jutro rano mam jechać na bazar i odkupić klapki, bo jak nie, to on nie jedzie na basen :obrazic:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Olej bazarek, jedź na basen bez marudy :evil_lol:[/quote]

No coś Ty?! A kto się dziećmi zajmie jak ja będę robić furrorę na dużym basenie? :razz:
Klapki odkupione, basen zaliczony.
Kobietka na bazarze patrzyła się na mnie jak na szaleńca, bo chciałam kupić 7 par czarnych klapków w takim samym rozmiarze. Miała tylko 3 :mad: Umówiłyśmy się na wtorek :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']7 par? Rozpieszczasz Szansę :evil_lol:[/quote]

Nie było tyle ile chciałam. Kupiłam tylko 3, więc TYLKO dwie pary mam w zapasie :-( Może do wtorku Szansa ich nie pożre :razz:
[B]Bela51 [/B]wolałabym te pieniądze przelać na jakiegoś psiaka w potrzebie, ale ta małpa nie pozostawia mi wyboru! :placz: Chyba załatwię sobie jakiś rabat u tej kobitki z wielkimi oczami :diabloti: Mówię o tej od kalpków.
Jak otworzyła ten karton, to aż ja wielkie gały zrobiłam i pomyślałam jakże by się Szansunia ucieszyła jakby mieszkała u niej w domu :evil_lol:
Caaalusieńki kaaarton klapeczków w różnych rozmiarach...:sweetCyb:

Link to comment
Share on other sites

"Kobietka na bazarze patrzyła się na mnie jak na szaleńca, bo chciałam kupić 7 par czarnych klapków w takim samym rozmiarze. "

Trzeba było Kobicie wytłumaczyć, że to na każdy dzień tygodnia...:eviltong:.
Mam taki pomysł: może spryskiwać te lacie czymś, czego TZ nie wyczuje, a Szansie odbierze chęć do ich zjadania.
Chociaż znając psicę (z tego co o pannie piszesz)- to znajdzie do zabawy coś równie atrakcyjnego (np. buty skórzane), no i wydatki wzrosną.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba było Kobicie wytłumaczyć, że to na każdy dzień tygodnia...:eviltong:.
Mam taki pomysł: może spryskiwać te lacie czymś, czego TZ nie wyczuje, a Szansie odbierze chęć do ich zjadania.
Chociaż znając psicę (z tego co o pannie piszesz)- to znajdzie do zabawy coś równie atrakcyjnego (np. buty skórzane), no i wydatki wzrosną.[/quote]


Chodzi o to że nawet moje dzieci nauczyły się chować buty (2,5 r i 6 lat) tylko mój TZ jest w tej kwesti niereformowalny :mad: Zostawia swoje klapki w garażu.
[B]Betka [/B]pisząc o spryskaniu czymś butów masz coś konkretnego na myśli? Chętnie spróbuję, bo jestem zdesperowana. Ręce mi już opadają z bezsilności.
Zaznaczam że ma swoje zabawki tj. miśki, piłki, pleciony sznur, a nawet buty które mi na początku obrzarła, ale tego nie gryzie! Tylko te cholerne klapki! :angryy:

Link to comment
Share on other sites

No cóż, nikt nie jest doskonały. Szansa choruje na klapkomanie.:evil_lol: Moja ONka niczego w domu nie tknie, ale za to... jest strachulcem.:crazyeye: Na spacery chodzimy tylko tam gdzie ona chce i wracamy czasem w okrutnym popłochu.. Musi po prostu być pusto i cicho. Najlepiej bladym świtem lub w środku nocy. Albo musimy wsiadać w auto i jechac na pustkowie.
Czasem myśle, że wolałabym,żeby coś zeżarła a nie wydziwiała tak z tymi spacerami. :mad:, Ale trudno, kocham strachulca i basta.:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']No cóż, nikt nie jest doskonały. Szansa choruje na klapkomanie.:evil_lol: Moja ONka niczego w domu nie tknie, ale za to... jest strachulcem.:crazyeye: Na spacery chodzimy tylko tam gdzie ona chce i wracamy czasem w okrutnym popłochu.. Musi po prostu być pusto i cicho. Najlepiej bladym świtem lub w środku nocy. Albo musimy wsiadać w auto i jechac na pustkowie.
Czasem myśle, że wolałabym,żeby coś zeżarła a nie wydziwiała tak z tymi spacerami. :mad:, Ale trudno, kocham strachulca i basta.:razz:[/quote]

Jeśli to ta panna w Twoim awatorze, to nie wygląda na strachulca :razz:
Ja w Szansie mam wszystko w jednym. Jak idziemy na spacer i spotkamy jakiegoś dziamoka to tragedia. Ciągnie mnie do przodu jak najdalej od tego wrzasku. Boi się krzyku, głoski "r", rzucanych przedmiotów typu kulka śniegowa, czy kijek, a na spacer to idzie wszędzie, ale tylko ze mną. Raz zwiała TZ-owi bo za daleko zaszedł :diabloti:
Wczoraj spotkałyśmy na spacerze sąsiadkę. Ziemię sobie wykopywała do wiaderka. Szufelką. Zatrzymałam się co by pogadać, to sąsiadka chciała pogłaskać onkę. OlaBoga! Jak ona zobaczyła tą szufelkę w ręku...Makabra :shake:
Pierwszy raz mi zwiała. Na szczęście do domu. I miała niedaleko. TZ jak zobaczył że napiera na furtkę, to otworzył jej domofonem. Wpadła w tuje i ani myślała wyleźć. Jeszcze w domu się telepała.
U mnie tu jest odludzie. Żadko jakiegoś ludzia czy psa się spotyka, a że niewiem czego się mogę po niej spodziewać, to chodzę tam gdzie znam okolicę. No. Więc oprócz tego że Szansa to strachojbyś, to jeszcze klapki zjada.
Bela jak masz gdziesz na forum zdjęcia tej swojej ślicznoty, to daj mi link.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...