Niewiasta_21 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Sunia jest w lecznicy na chojnach. Tam przenocuje. A o 10 musze ja zabrac do boksu gdzie zamieszka z drugim psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niewiasta_21 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Karilka zabierając psa mówiłam gdzie Inka pójdzie,nie protesowałas! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kolia Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Dziękuję Karilko za wyjaśnienia, byłam pewna, że jest dokładnie tak jak powiedziałaś. Ale teraz zajmijmy się szukaniem domku dla suczki. Kurcze nie wyobrażam sobie żeby ta malizna wylądowała w zimnym boksie?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcik Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Karilko zadzwoń do Ciasteczka i napisz czego się dowiedziałaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted September 14, 2008 Author Share Posted September 14, 2008 [quote name='Niewiasta_21']Karilka zabierając psa mówiłam gdzie Inka pójdzie,nie protesowałas![/quote] "Nie martw się, będzie jej dobrze." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wyjątek Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [COLOR=RoyalBlue][B]Karilko dziękuję za wyjaśnienia! szkoda, że wyszło jak wyszło... :shake: Ale teraz najwazniejsza jest Inka! Ona nie może iśc do boksu! :shake: Chcę zrobić bazarek... Tylko niech ktoś weźmie ją na DT...:placz: Wszelkie pieniązki pójdą na nią, na jej jedzonko...[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted September 14, 2008 Author Share Posted September 14, 2008 [quote name='Kolia']Dziękuję Karilko za wyjaśnienia, byłam pewna, że jest dokładnie tak jak powiedziałaś. Ale teraz zajmijmy się szukaniem domku dla suczki. Kurcze nie wyobrażam sobie żeby ta malizna wylądowała w zimnym boksie?![/quote] No ja też... No ale miało być wszystko ok... Takie miałam zapewnienia.. No a teraz w sumie to nie wiem czemu małą oddałam ... U mnie miałaby chociaż domowe warunki.. Na tą jedną noc.:oops: Potem by sie myślało... Cholerka. [quote name='Marcik']Karilko zadzwoń do Ciasteczka i napisz czego się dowiedziałaś.[/quote] już dzwonię. Pomożesz z tym transportem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka456 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Przeczytałam wątek, byłam świadkiem jak Ania z Olgaj dowiedziały sie o suni na giełdzie, poznałam również Karilkę, i tak sobie myślę, że Karilka postąpiła jak dziecko. Nie wiem ile lat ma Karilka, czy jest pełnoletnia czy nie, ale to nie ma znaczenia. My prowadzimy wojnę z tym co się dzieje w Polsce, sama zresztą w tym wszystkim była. Postąpiła jak dziecko, które nie ma swojego zdania. Wniosek jest jeden, dzieci, nie powinny zajmować się sprawami dorosłych. Gdyby przez tydzień połaziła do schroniska i postała i poytała ludzi tam przychodzących, napewno domek by się znalazł. Mieszkania tak szybko się nie wynajmuje i czas na to aby tę sprawę rozwiązać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niewiasta_21 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [QUOTE]"Nie martw się, będzie jej dobrze."[/QUOTE] Powiedziałam ze będzie dobrze. Z nami pies nie zginie. Nie przekecaj moich słów. Powiedziałam ze niemamy miejsc i ze Inka moze isc ewentulanie do boksu z innym psem. Wiec o co ci teraz chodzi? Masz jakies pretensje? Zastanów sie dziewczyno,bo cos zaczynasz sie miotac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcik Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [quote name='Karilka']już dzwonię. Pomożesz z tym transportem?[/quote] POMOGĘ Tylko nie mogę jechać w środę i czwartek bo mam egzaminy. Nie ukrywam, że dużą ulgą jest opcja wyjazdu po nich ale w kryzysowej sytuacji się poświęcę i pojadę przed. Myślę, że do piątku rodzice Kolii zgodziliby się na przetrzymanie psa bo to tylko kilka dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [quote name='Kolia']Nie mówmy tak odrazu, ze Karilka jest zła, nie jest - pomogła suńce, wzięła ja na tymczas, leczyła. [/quote] :angryy::angryy::angryy:Widze,ze tu druga Biedrzycka z Kręzela nam wyrosla pod bokiem!!! I nie plec bzdur, ze pomogla, jak pomogla, jaka to pomoc???? CHCIALA NIE WIADOMO jaką PRZYSZLOSC tej suni zgotowac, byc moze bardzo nawet okrutna, w pseudohodowli albo dozywocie gdzies na łancuchu, pod chmurka, bez wody i jedzenia!!!:angryy::angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted September 14, 2008 Author Share Posted September 14, 2008 [quote name='Niewiasta_21']Powiedziałam ze będzie dobrze. Z nami pies nie zginie. Nie przekecaj moich słów. Powiedziałam ze niemamy miejsc i ze Inka moze isc ewentulanie do boksu z innym psem. Wiec o co ci teraz chodzi? Masz jakies pretensje? Zastanów sie dziewczyno,bo cos zaczynasz sie miotac.[/quote] Nie mam pretensji... Tylko szkoda mi jej... [quote name='Marcik']POMOGĘ Tylko nie mogę jechać w środę i czwartek bo mam egzaminy. Nie ukrywam, że dużą ulgą jest opcja wyjazdu po nich ale w kryzysowej sytuacji się poświęcę i pojadę przed. Myślę, że do piątku rodzice Kolii zgodziliby się na przetrzymanie psa bo to tylko kilka dni.[/quote] DZIEKI! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wyjątek Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [COLOR=RoyalBlue][B]Karilka dzwoni do Ciasteczka. Trzymać kciuki!!! :) Kolia zapytaj czy do piątku da radę!! Może potem GameBoy na kilka dni?[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka456 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Karilko, Ty jesteś już poza sprawą. Sunia przez nas została umieszczona na tę noc w lecznicy. I koniec dla Ciebie sprawy. jeśli ktoś ma się kontaktować to z nami w tej sprawie. My to Grupa Ludzi Dorosłych i odpowiedzialnych. Nikt z lecznicy psa Ci nie wyda. Umowa adopcyjna będzie podpisana z nami Niewiasta, Olagaj, Reno itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted September 14, 2008 Author Share Posted September 14, 2008 Ciasteczko08 jest w porządku i czeka na sunie z otwartymi ramionami. Trzeba dogadać dzień, godzine i adres, co i jak.. Tego nie dogadałam. 517694991 Tu jest jej numer. EDIT: Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [quote name='Karilka']Nie mam pretensji... Tylko szkoda mi jej... [/quote] Jak Ci szkoda??:angryy::angryy::angryy: [B][SIZE=3]Jaką ONA jest okazją?:angryy::angryy:[/SIZE][/B] Buty na sprzedaz moga byc okazja a nie PIES. NIE MA DLA TWOJEGO POSTEPOWANIA, ZADNEGO USPRAWIEDLIWIENIA!!! [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images40.fotosik.pl/10/7edefe425eec87b3.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wyjątek Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [COLOR=RoyalBlue][B]hanka456 zadzwoń zatem pod podany numer![/B][/COLOR] [COLOR=RoyalBlue][B]Jest dom i jest transport![/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kolia Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Marcik, a nie dałabyś rady zawieść suni wcześniej np. we wtorek lub w poniedziałek? Czy ktoś sprawdzi ten domek? Przez telefon ludzie mogą być słodcy, a jak jest w rzeczywistości trzeba to sprawdzić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka456 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Pies, to nie przedmiot i niezaleznie od kondycji finansowej i innej traktujemy go jak dziecko. Karilka się go pozbyła stąd straciła nasze zaufanie. Nie ma zmiłuj, w tym momencie. Tak więc jeszcze raz powtarzam, bardzo proszę kontaktować się z nami w tej sprawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcik Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Karilka ale zapytałaś czy to tymczas czy jest szansa, że pies zostanie? Od biedy mogę jechać wcześniej ale naprawdę jest mi to bardzo bardzo nie na rękę. Jakby nie patrzył to kółko Wwa-Łódź_Radom-Wwa to jakieś 400km doliczając ewentualne szukanie drogi (nie znam Łodzi) i postoje. Wychodzi dzień stracony. Poza tym nie wiem czy mądrym jest wiezienie tej osobie psa bez żadnego sprawdzenia domu i RACJONALNEJ, DOJRZAŁEJ rozmowy z konkretnymi ustaleniami. Zaczyna się tu robić psia spychologia - jest dom, jest transport no to fru. Załatwmy to logiką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wyjątek Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [quote name='Marcik']Ale zapytałaś czy to tymczas czy jest szansa, że pies zostanie?[/quote] [COLOR=RoyalBlue][B]Dom jest stały!!!:multi: Tylko zadzwońcie...[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [quote name='olgaj']Z przykroscia musze napisac ze dzis Karilka probowała sprzedac małą Inke na łodzkiej giełdzie samochodowej. Informacje o tym ze Karilka jest z małą na giełdzie otzrymałam bedac w schronisku od jednej z naszych dogomaniaczek. Łudzilam sie ze to nie moze byc prawda i ze da sie to jakos wytłumaczyc, wsiadłysmy wiec w samochod i pojechałysmy na giełde. Był to juz koniec giełdy spotkałam ja przy handlarzu zywym toware czyli przy biednych pasach, wywnioskowałam z rozmowy miedzy nimi ze chce ja jemu oddac. Poniewaz nigdy wczesniej sie nie widziałysmy podeszlam zapytac co to za sunia , usłyszalam ze jej na sprzedanie, zapytałam za ile -100 złotych, komplet szczepien, rasa owczarek anatolijski. Psa ma od kolezanki, w miocie były 3 szczeniaki. ta jest ostatnia. Nie wytrzymałam i powiedzialam ze wiem kim jest przedstawialam sie, poprosilam o ksiazeczke- nie ma ! Potem zaczela tłumaczyc ze nie chciala sprzedac psa tylko oddac, W dobre rece! Na giełdzie samochodowej rozmawiajac z handlarzem ktory znany jest z tego ze co jakis czas wymienia psy i stio tam co niedziela, probował zreszta namówic mnie na kupno ala labladorki. Zrobicie z ta informacja co chcecie, ja mam zdjecia jak stoi z tym maluchem od rana na tym zimnie a obok niej stoi tabliczka " owczarek anatolijski- okazja" zdjecia zostana wstawione, jest rowniez esems w ktorym pisze ze sunia nic dzis nie jadla, i ze dostaje popdbno antybiotyk , na nasze pytanie jaki padla odpowiedz zeby jej podac wit C bo nie zna antybiotyku. Suka została przez nas zabrana, jest pod nasza opieka. Jest rowniez swiadek ktory wczesniej w trakcie trwanie giełdy pytał o suke, padla cena 200 pln!!! Zadjecia zaostana wstawione , sa zrobione tak zeby nie było zadnych watpliwosci. Proba sprzedazy suki bez sterylki na giełdzie przez dogomaniaczke![/quote] [B]olgaj naleza sie Wam ogromne podziekowania za uratowanie suczki [/B] to szokujace , co przeczytalam i zobaczylam! tego psa na kartonie wsrod handlarzy psow wystarczylo w ostatecznosci pojsc do schroniska i oddac ja, to z pewnoscia lepsze niz oddawanie jej, nie mowiac o sprzedazy! w obce rece zwlaszcza, ze pies mial juz zalozony watek i sadze, ze przy ogloszeniach takze allegro z racji ze jest bardzo ladna mloda znalazlaby dom troche czasu bylo trzeba za malo dla Karilki przerosla ja ta sytuacja ale by jeszcze na tym zarabiac i oddawac ja w obce rece! dziekuje Wam mysle, ze tlumaczenia Karilki nie usprawiedliwia takiego postepku sprzedaz suczki niewysterylizowanej, sprzedaz w sytuacji gdy dostala i karme i pomoc, taka na jaka nas bylo w danym momencie stac jest niedopuszczalna i Psi Aniol czuwal nad INKA a wyslanniczkami jego bylyscie Wy [B]CO DALEJ Z SUNIA ?[/B] trzeba szybko zmienic numery telefonow w ogloszeniach na kogo? nawet jesli bedzie w boksie ogloszenia beda dalej w necie jak wiemy to nie karilka bedzie ja wyadoptowywac Ciasteczko08 dotrzec mozna moze przez maila do niej zreszta pewnie czyta te posty,moze na podany nowy numer telefonu czy maila sie zglosi ponownie, moze jednak to byl post od zachwycajacej sie bez pewnosci czy ustalen z rodzina...skoro nie mamy dalej tu wpisu [B] uwaga przede wszystkim dla siebie i innych - [/B]wynikajaca z tej historii ciagle sie uczymy pierwsze pytanie do zadawania przy DTymczasowych i DTAwaryjnych: [B]czy osoba jest pelnoletnia, samodzielna i czy domownicy sie zgadzaja i takze sprawdzanie Domu Tymczasowego, chyba ze ktos da referencje tej osobie, ktos z dogo kogo sie zna[/B] - kiedys byla taka akcja ze trzeba bylo referencje kogos - to chyba przy Ozzym, by potiwerdzila wiarygodnosc osoba ktora ma iles tam tysiecy postow, tj 4 lapy czy ogien moze cos takiego trzeba wprowadzic by sie ustrzec przed tym co wydarzylo sie z Inka macie jakies pomysly? hmmm [B]to bardzo powazny problem akcji pomocowej na dogomanii, [/B] [B]okryci nickiem wolontariusze sa tajemniczy[/B] [B]i zwlaszcza dla tych z innych miast nieznani -[/B] [B]wzmozona czujnosc powinna przyswiecac kazdej akcji naglej domkowej...[/B]hmmm [B]czuję sie winna bo byłam w tym wątku od poczatku i[COLOR=Red] nie okazałam się wystarczajaco czujna [/COLOR]- moja przerwa w obecnosci na dogo nie tlumaczy mnie [COLOR=Red]Karilka[/COLOR] byla Wam znana mnie nie, powinnam byla sprawdzic, dopytac tym bardziej Wam dziekuję za tę skuteczną interwencję![/B] [B]będę ostrożniejsza! Edit: [/B] przeczytalam wlasnie wyjasnienia Karilki hmmmmoze i tak bylo, jak piszesz[B], jednak Oldzej powiedzialas że sprzedajesz i za ile, więc cos nie zgadza się z tym Twoim oddawaniem w dobre ręce... [/B]inne fakty podane tez nie sa zbyt spojne[B] teraz najważniejsze, by dla INKI znalezc dom, [/B][B] sprawdzony wizyta p/adopcyjna dom, [/B][B]a te historię zapamiętać jako [COLOR=Red]przykład nie do naśladowania[/COLOR] szczęściem Inka jest bezpieczna! [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wyjątek Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 [quote name='pixie'] Ciasteczko08 dotrzec mozna moze przez maila do niej zreszta pewnie czyta te posty,moze na podany nowy numer telefonu czy maila sie zglosi ponownie, moze jednak to byl post od zachwycajacej sie bez pewnosci czy ustalen z rodzina...skoro nie mamy dalej tu wpisu [/quote] [COLOR=RoyalBlue][B] Numer do Ciasteczko08 jest podany pare postów wczesniej. Dziewczyna podobno jest zdecydowana. Wystarczy zadzwonić. Nie patrzcie na to, że to Karilka z nia rozmawiała. Nie bądźcie zawistne i nie przekreslajcie ewentualnego domu tylko dlatego. Zadzwoncie, wypytajcie, sprawdzcie, a noz sie uda... Oczywiście nie róbmy niczego pochopnie. Ale wykorzystajmy szansę, która ma Inka, jak najlepiej! Marcik, jedziesz za zwrotem kosztów? [/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka456 Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 Ktoś się ze mna skontaktował na PW w sprawie Inki. Czekam na podanie nr telefonu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcik Posted September 14, 2008 Share Posted September 14, 2008 TYM BARDZIEJ jeśli jest to dom stały i pewny decyzji (choć tego w 100% nigdy nie można być pewnym) nie ma co się spieszyć i oddawać psa pochopnie. Czy jest ktoś w Łodzi kto może sprawdzić domek? Tymczas na kilka dni się znajdzie. Sama ją wezmę jeśli zajdzie taka potrzeba. NA WSZELKI WYPADEK POPROSZĘ JEDNAK NOWE NAMIARY DO OGŁOSZENIA NA ALLEGRO. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.