Soraya Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Za to, że po imprezie nie wróciłam na noc tylko nocowałam u koleżanki ojczym wywiuzł mi mojął goldenkę Chanel gdzieś i nigdy jej nie zobaczę! :cry: Co mam robić? Dodam, że matka przrytakuje mu bo jest w nim zabujana :cry: :( :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
metka Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Że co takiego???!!!! :eek2: :evil: :evil: :evil: Bosh, to trzeba mieć naprawdę.... w głowie niepoukładane!!! Dzwoń dp wszystkich krewnych, może wywiózł ją do nich,podzwoń po znajomych ojca i matki, przejdź się do schroniska, zadzwoń jeszcze do hodowcy, poza tym spróbuj pogadać z ojcem- chociaż wątpie czy to coś da :x Napewno tak szybko nie znalazł jej nowego domu!!! Łap zsa telefon i obdzwoń kogo się da!!!! powodzenia i daj znać kiedy coś się wyjaśni!!! metka &temi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Nie z ojcem tylko z ojczymem, w tym wypadku różnicę widać gołym okiem. Współczuję ci nie tylko utraty psa, ale przede wszystkim sytuacji rodzinnej. Żeby zrobić coś takiego trzeba nie mieć serca, ludzi zdolnych to takiego postępku uważam wręcz za niebezpiecznych. Miej się na baczności ! Sprawdzić proponuję przede wszystkim schroniska dla zwierząt. Dzwoń natychmiast. Jeśli jesteś niepełnoletnia, a będzie potrzebna pomoc osoby dorosłej - myślę że możesz liczyć na dogomaniaków... Współczuję ci, ale jeśli uda się znaleźć psa - proszę, wiem że to trudne - ale na razie nie przywoź jej do domu. Lepiej znajdź jakiś bezpieczny domek dla psa, przynajmniej na jakiś czas. Będziesz mogła bezpiecznie odwiedzać psa. Jeśli jesteś dzieckiem i ktoś cię będzie próbował skrzywdzić - NIE MILCZ ! Zadzwoń na policję, powiadom kogoś w szkole albo innej placówce wychowawczej. Niezależnie co byś o tym nie myślała - nie jesteś bezbronna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soraya Posted August 2, 2004 Author Share Posted August 2, 2004 Dzięki za rady. Ojczym powiedział, że wywiuzł ją do lasu!!! :evil: :cry: :cry: To pojechałam do pobliskiego z kolegą i ją wołałam i nic :cry: Myślicie, że kłamał? A znajomych jego nieznam. I dzwoniłam też do hodowcy tak jak mi poradziłeś i nie ma jej tam-babka od mojej suni kazała mi zadzwonić do opieki nad zwierzętami ale ja się boję ojczyma :cry:Byłam na Paluchu i tez nic. Chyba się wyprowadzę z domu do koleżanki. Dlaczego on to zrobił? To była moja jedyna pociecha w domu z powodu jego związku z moją mamą. :cry: A dzieckiem to już chyba nie jestem bo mam 19 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Boooszeee drogi!!! :evil: :evil: :evil: Co to za okropny czlowiek :evilbat: Ale tak, zostaw zal i zlosc na pozniej i zajmij sie na spokojnie poszukiwaniami, glupio to brzmi ale w nerwach wiele rzeczy mozesz przeoczyc, mowilas ze do hodowcy dzwonilas, czy labek ma tatuaz?? jak ma to tym lepiej a jak nie to porozdawaj zdjecia strazy miejskiej, schroniskom i koniecznie lesniczym i mysliwym, zamiesc zdjecia na dogomanii, ja bede calym serduszkiem z toba :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 :o :o Koszmar jakiś :evil: :evil: Soraya masz 19 lat, a więc możesz miec ich gdzieś Jeśli suczka była rasowa i kupiona za pieniądze i masz umowę z hodowcą (albo jest on w stanie poświadczyś, że sprzdedał Ci pieska) to zachowanie ojczyma można podciągnąc pod zwykła karzdzież W takich sytuacjach pies jest rzeczą. Postrasz go, że jak Ci nie powie gdzie jest pies to po prostu pójdziesz na policje Czy z Twoja matką to rzeczywiście nie da sie normalnie rozmawiać? A gdzie jest ojciec, jeśli wolno spytać, czy on Ci nie może pomóc ? zwróć się na priva doi BeatyG ona jest radcą prawnym, więc Ci może doradzić co możesz zrobic. Nie zostawiaj tego tak, dzisiaj pies, a jutro wam chaułpe całą wyniesie :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachraniarka Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Soraya a co z Twoim drugim goldenem Regisem, o którym pisałaś w swoich poprzednich postach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Boshe zszkował mnie ten posy !!! :evil: Nie wiedziałam że zwykły szary człowiek może tak postąpić z psem!!! jesteś w okropnej sytuacji:( Aż mi się zal na serduchu zrobiło Ciebie i psinki :( :bigcry: Ale faktycznie można tutaj zgłosić to jako kradzież!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soraya Posted August 2, 2004 Author Share Posted August 2, 2004 Już wiem gdzie ona jest! Ma ją znajomy ojczyma(wymusiłam to na mamie)ale nie wiem gdzie on mieszka :cry: Zachraniarko Regisa to ma moja koleżanka, a ja korzystam z jej loginu. Pika, otóż z zakochaną kobietą się nie da rozmawiać. A ojciec mój biologiczny nie żyje (wypadek). Acha i wiecie co mi jeszcze moja mamusia powiedziała?ŻE JA MAM GO PRZEPROSIĆ!!! :evil:dobre sobie! A moja sunia jest bez rodowodu więc nie mam umowy, ale postraszyc niezaszkodzi. Nadal pracuję nad mamą żeby mi powiedziała gdzie ten znajomy mieszka. Moja Chanel musi bardzo za mną tęsknić, nigdy się nie rozstawałyśmy :cry: Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Będę was informować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Sorayo skarbie czy jak odzyskasz psa to czy masz mozliwosc zamieszkac gdzies indziej, bo to chyba niebezpieczny mezczyzna, a z tego co piszesz to twoja mama nie bardzo jest w stanie ci pomoc. Dalej mi sie to w glowie nie miesci :evilbat: ja bym chyba sie rzucila z pazurami i zabila :evilbat: ale to tylko tak sie mowi :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
metka Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 heh, sorry, źle przeczytałam i dlatego pisałam "ojciec" :( boże co za człowiek... :evilbat: zabić takiego!!! On nie miał prawa zabrać tego psa!!! Nie bój się go , tylko postrasz, a jak trzeba będzie zadzwoń do tozu :evil: :evil: !!! Gdziekolwiek!!! Skoro Twoja rodzona matka nie chce Ci pomóc , bo jest taka "oszołominoa i zakochana" w tym potworze, tzn. , że z nim naprawdę coś musi być nie tak :evil: :evil: . Ja też Ci radzę, żebyś po odzyskaniu Chanel na jakiś czas się wyprowadziła... Z takimi debilami to nigdy nie wiadomo co zrobią :evil: Teraz Ci wywiózł psiaka, a następnym razem... :roll: może być(odpukać) jeszcze gorzej ... Powodzenia i ucałuj od nas Chanel, jak tylko ją znajdziesz... metka&temi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Cholera jasna :evil: Matka zakochana w jakimś debilu, a miłośc do córki to gdzie ? :evil: Soraya, może zaszantazuj matkę. :-? Zapytaj się, czy Ciebie juz nie kocha, że Ci to robi :-? A jak się z matka nie da po dobroci to ją tez postrasz, że pójdziesz na policje i że ona bedzie oskarzona o współudział :roll: Powiedz jej, że jesli Ciebie jest w stanie poświęcić dla jakiegos faceta to Ty tez nie będziesz miała skrupułów, może się baba opamięta :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Pika ma racje, ja sie pod tym podpisuje 0X Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soraya Posted August 2, 2004 Author Share Posted August 2, 2004 Wiecie co chyba macie racje z tym wyprowadzeniem się z domu. Pomyślę nad tym. Teraz jestem u koleżanki, która ma ślicznego goldena Regisa, a mojej goldi nie ma :cry: Nagadałam też matce, a ona na to"widzę, że nie rozumiesz mnie i Piotra(ojczym), my chcemy tylko dla Ciebie dobrze-on się bardzo stara"dobre sobie :evil: Jutro jeszcze spróbuję dowiedzieć się od mamy gdzie ten znajomy mieszka. A może schować dumę do kieszeni i go przeprosić ze względu na moją biedną Chanel? Mama powiedziała, że wtedy mi ją odda. Jak myślicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Ja sama bym wybyla gdzies na dwa tygodnie...do jakiejs kolezanki (nawet w innym miescie) i nie dawala znakow zycia...niech sie pomartwia! Moze twoja mama otrzezwieje! Santaz i tylko szantaz :evil: 0X :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 przepros, a jak bedziesz miala psa to ich zaszantazuj i uciekaj :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 No to w takim razie go przepros ...jak bedziesz juz miala suke w rekach to mu powiedz ,ze jest frajerem i ,ze masz go gleboko w dupie... :evil: I sie wyprowadz! Ile masz lat??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Soraya, jak to ma ci zwrócic sunię, to ich przeproś :niewiem: Ważne tez jest co dalej zamierzasz? Masz 19 lat i jakos sobie nie wyobrażam, żebyś po imprezie wracała do domu o 22,00. Tez im musisz postawic jakies warunki z zastrzeżeniem, żeby taka sytuacja sie nie powtórzyła, bo nastepnym razem pójdziesz na policje i ich oskarżysz o kradziez :roll: Musisz jakos to rozegrać, zastanów sie czy w razie czego masz się gdzie wyprowadzić i to tez musisz matce powiedzieć, że w razie nastepnego podobnego numeru to sie wyprowadzisz. Powiedz jej, żeby Cie nie zmuszała do postawienia jej przed wyborem Ty albo Piotr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soraya Posted August 2, 2004 Author Share Posted August 2, 2004 Mogłabym się wyprowadzić do akademiku bo od poaździernika zaczynam studia ale co wtedy z Chanel? Idę jutro go przeprosić-Chanel jest ważniejsza od dumy. A tak na poprawe humoru to może napiszecie coś o swoich goldkach i labkach. Moja ma roczek i troche, jest kremowa i kocha wszystkich dookoła. A co najśmieszniejsze nie za bardzo lubi ojczyma 8) Jest łagodna, można z nią robić co się chce ale potrafi też bronić swoją panią-jak sobie tak o niej pisze ta chce mi sie płakać :cry: To się może żle odbić na jej psychice-sama beze mnie z obcymi ludźmi w obcym domu :cry: i niewiadomo jak ją traktują. Dziękuję za wszystkie rady i pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Nóż się w kieszeni otwiera po przeczytaniu takiej historii. Najbardziej współczuję Ci jednak fatalnej matki, wyobrażam więc sobie jak bardzo zżyłaś się w tej sytuacji z psem. Ta kanalia-ojczym :evil: :evil: :evil: na pewno świetnie się orientował jak bardzo kochasz pieska i pewnie wiedział że tym najbardziej Ci dopier...... Ja zrobiłabym wszystko, żeby odzyskać psiura. To co napisałaś o ojczymie dobrze nie wróży na przyszłość, uważaj też na siebie. Napisz jak odzyskasz sunię. Trzymaj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soraya Posted August 3, 2004 Author Share Posted August 3, 2004 Maaammmm ją! :D Znajomy ojczyma przywiózł ją dzisiaj rano bo strasznie piszczała mu w domu i była agresywna :wink: Teraz sobie śpi obok mnie na posłaniu. Mówię wam ale ona miała smutną minkę ale kiedy mnie zobaczyła to odrazu była radosna. I nie musiałam go przepraszać :evilbat: A ojczym z mamą się do mnie nie odzywają. Postanowiłam się wyprowadzić mam trochę spadku po tacie-wystarczy na kawalerkę. A pracę to już mam w pubie ojca mojego kolegi(barmanka) więc może sobie jakoś poradzę na utrzymanie. Życzcie mi szczęścia i dzięki za dobre słowa :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madziorek Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Śledziłam ten wątek i cieszę się, że masz swoją suńkę przy sobie :D . Powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Strasznie się cieszę, że suńka jest już z Tobą :D Powodzenia :D . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAIDA Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Powodzenia i spierniczaj z tego chorego domu wiem cos o tym sama z takiego pochodze wyniosłam sie jak miałam 18 lat razem z psem własnie parcowałam wtedy jako barmanka dziś mam ładny dom dobra pracę fajnego męża i psa a ojczym no cóż mama w koncu sie poznała że jest nic nie wart i go pusciła :) Zycze Ci wszystkiego dobrego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gacor Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji!Jak tak można?I to dla twojego dobra?No to ładnie jak to mówiił Powolniak z takiego serialu "Co ludzie powiedzą".Ja bym próbowal szantażować matkę.Skoro dało Ci się wyciągnąc z niej gdzie jest twój piesek to powinno ci się udać wyciągnąć i adres.SPROOBOOJ. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.