kyane Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 mirela, ja tez mam klopoty z moim psiakiem, ale na szczescie innego rodzaju :wink: . I tez oczywiscie go bardzo kocham, co nie oznacza, ze nie pracuje 8) . Charakter jest waznym elementem, ale nie wszystko nalezy pod to podciagac i warto zmieniac pewne zachowania psa, bo i jemu to ulatwi zrozumienie, na czym polega uklad on - ja. Tez walczylam ze skakaniem, bo pies sie cieszyl z kazdej osoby, ktora przychodzila do domu. Zaproponowalam mu "zachowanie zastepcze" i teraz on wie, co ma zrobic, a ja nie musze mu zwracac uwagi :P , czyli nikt na tym nie stracil :wink: . Zycze powodzenia i wytrwalosci, bo ta na pewno bedzie Ci potrzebna :wink: A poki co, kanape zabezpieczaj, zeby sobie nie utrwalal tego, ze mu wolno :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 A oto co zacznę stosować: 2) najpierw smycz przy gosciach (inaczej go nie utrzymam w pozycji siedzacej) 3) ćwiczyć siadanie i zostawanie w warunkach "extremalnych" I za te rady chciałam podziękować :). Bardzo sie ciesze ze wszyscy doszlismy do porozumienia :D ja bede za ciebie trzymac kciuki a ty sie pochwal jakie sa rezultaty twojego szkolenia, troche dobrych manier nikomu nie zaszkodzi :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kyane Posted August 20, 2004 Share Posted August 20, 2004 mirela, i jak tam Twoja kanapa tudziez witanie gosci? widzisz jakies postepy? Wiesz, dzis przeczytalam Twoj post o Waszym poprzednim psie...moze sie myle, ale nie sadzisz, ze wiele klopotow byc moze ma swoja geneze w Waszym stosunku do niego...psy znakomicie potrafia to wyczuc.... Przeczytalam rowniez ponownie oba topiki, ktore zalozylas...nigdy nie uzylas imienia swojego psa, zawsze powtarzaja sie tylko okreslenia "pies, on, go", brak w Twoich postach jakiegos cieplego okreslenia. Nawet ci, ktorzy czesto pisza o naprawde duzych klopotach ze swoimi psiakami, predzej czy pozniej nazywaja go jakos pieszczotliwie. Moze celowo tego unikalas a moze jednak nie.. obym sie mylila... no i wciaz trzymam kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MayaFoxa Posted August 24, 2004 Share Posted August 24, 2004 Przeczytalam oba topiki i wpadlam na jedna wypowiedz.napisala ja DeDe....nie pozwala na branie smakolykow od znajomych itd.w moim przypadku jest to bardzo trudne..przeprowadzilam sie niedawno...moj pies jest teraz u mnie na wakacjach i postepuje tak jak zawsze...czyli..ma sluchac tylko mnie ,ja mam byc jej autorytetem(Aika ma 10msc)niestety nie mieszkam tutaj sama...i czesto kreca sie po domu"goscie".I kazdy probuje wychowywac MOJEGO PSA!Dostaje nerwicy przy tym...nie potrafie im przetlumaczyc zeby nie dawali jej jedzenia podczas obiadu,zeby nie karmili ja kosciami..itd.w piatek uczylam ja biec przy rowerze,no ale moj kolega stwierdzil ze on jest mezczyzna i on lepiej poradzi sobie z dobermanem.. podczas jazdy podjechal do mnie i probowal wyrwac smycz skonczylo sie wypadkiem!Nie pomogly moje wyjasnienia ze to ja jestem jej pania i to ona mnie ma sluchac a nie innych....wysmiano mnie!nie pomagaja zadne moje tlumaczenia i aluzje...towarzystwo i tak robi co chce po kryjomu !jestem taka wkurzona!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MayaFoxa Posted August 24, 2004 Share Posted August 24, 2004 jak mam tym ludziom przetlumaczyc zeby nie "wychowywali"mojego psa??!!Nie cierpie tego.....gdy ktos mi mowi kiedy jestesmy w parku co mam zrobic!czyli....wypusc Aike....niech sobie pobiega biedactwo...ty jestes sadystka dla tego psa..itd!!tylko ze obok jest ruchliwa ulica....w parku sa male dzieci(Aika nie lubi dzieci)a poza tym...30 euro mandatu!!moje argumenty nie skutkuja..Moze...hmmm...po prostu posadze kazddego z nich przed dogo...i zmusze do czytania o psiej psychice!!!nie wiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted August 25, 2004 Share Posted August 25, 2004 30 euro mandatu!! To powinnaś podkreslać. Jedyny argument trafiający do osób, do których nie dociera nic innego. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MayaFoxa Posted August 25, 2004 Share Posted August 25, 2004 mokka...tylko ze to ja te kase bede musiala z mojego konta zaplacic....czyli IM...to wszystko chyba obojetne.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted August 25, 2004 Share Posted August 25, 2004 Ale masz rozsądne (dla nich :wink: ) wytłumaczenie, dlaczego nie pozwalasz biegać psu luzem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rallyart Posted August 30, 2004 Share Posted August 30, 2004 mayafoxa-nie zwracaj uwagi na ludzi w parku, ktorzy proponuja spuszczenie pieska, kiedy ty jednak nie chcesz u mnie tez czesto sie zdaza, ze ludzie mowia "ojoj jaki sliczny, prosze go spuscic ze smyczy pewnie chcialby sobie pobiegac" i albo nie odpowiadam nic i odchodze albo jak sa bardziej natretni odpowiadam, ze jest to moj pies i to ja zdecyduje czy go teraz puscic czy nie i lepiej niech sie zajma wlasnymi sprawami pamietam jak nuteczka miala pare miesiecy i wszyscy caly czas do niej podchodzili i probowali ja glaskac, wkurzalo mnie to jak nie wiem co!!!!! i zawsze ze sroga mina mowilam "prosze nie glaskac mojego psa, czy ja pana/pania o to prosilam?" mirela- nutka tez wskakiwala na kanapy jak my spalismy w drugim pokoju albo zostawala sama skonczylo sie to gdy dostala swoja super wygodna kanape (wczesniej jako szczenie spala na poduszce, ktora nie byla wyraznie dosc atrakcyjna dla niej) podobnie sunia u rodzicow mojego chlopaka, dostala swoj fotel i od tej pory nawet nie probuje wejsc na kanapy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.