czapla Posted February 1, 2009 Author Posted February 1, 2009 Porcięta przeżyły, może tylko plam ciut przybyło, ale że to moro i ma plamiasty deseń, więc nawet nie widać:lol: Ja dziś zamiast brykać po lesie z psiurami, to siedzę w robocie, na dodatek z migrena. Nic to jeszcze tylko chwile i do domu,byle do wiosny! Quote
gokaiba Posted February 1, 2009 Posted February 1, 2009 E tam. Przypisujesz sobie chorobę arystokracji. Nas to łeb na.........:evil_lol: Byle do wiosny.:Rose: Quote
bajadera Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Chciałam donieść, bo tu jeszcze nie dotarło, że Czapli Lucynka dziś odeszła...... ['] Quote
Fibi Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 bardzo mi przykro, tym bardziej, ze byla wyjatkowa, nie tylko ze wzgledu na piekna urode ale i na charakter... Bedziemy o niej pamietac ['][']['] Quote
kerry Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 k.rwa co sie dzieje nie dosc ze jestesmy w mniejszosci to jeszcze takie Czapla niewiem co mam napisac :roll: Quote
czapla Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 [IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/11.jpg[/IMG] 18.10.1998 - 4.02.2009 LAGUNA Milepork - moja Lucunka... nowotwór wielonarządowy, nic już nie można było zrobić, a za bardzo ją kochałam, by pozwolić jej cierpieć dłużej:-( Wiecie, że była dla mnie wyjątkowa. To ona spowodowała, że pokochałam kerraki całym sercem i nie wyobrażam sobie w domu innego psa. Była spełnieniem moich marzeń co do charakteru psa - mądra, dzielna, temperamentna, wkladająca w to co robi całe swoje serce. Patrzę w oczy Niunia i widze ją...i ryczę co tu kryć... Quote
Zebra Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 Ehhhh Czapluniu, trzymaj się, przyjedź, wyściskaj Dzidzię, pomyśl, że Lucynka już nie cierpi...Dla niej tak jest lepiej................... Quote
aluwis Posted February 7, 2009 Posted February 7, 2009 Czaplo. 10 stycznia odeszła od nas GREMLINKA (nie KERRY, ale również WYJĄTKOWA). Tak ja TY, walczyłyśmy do końca, mając nadzieję - ŻE WSZYSTKO WRÓCI DO CZASÓW SPRZED CHOROBY. Nie udało się. Mam jednak nadzieję, że NASZE SUNIE biegają szczęśliwie po TĘCZOWYM MOŚCIE i uśmiechają się do nas, radośnie merdając ogonkami. Quote
kela Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Czaplo!!!!-z całego serca współczuję!!!- chyba jak mało kto-dobrze Cię rozumiem...-sama również przeszłam przez to,kilkakrotnie, a pod koniec sierpnia myślałam,że stracę tez moją kotkę..-żyje na szczęście..-choć również z wyrokiem ,bo guz okazał się złośliwy... Quote
czapla Posted February 16, 2009 Author Posted February 16, 2009 Bardzo brakuje mi Lucysi:-(, ale cóż, na pewne sprawy nie mamy wpływu... życie toczy się dalej i po smutkach przychodzą radości. Sasance brzunio rośnie i już niebawem przyjdą na świat Lucynkowe wnuczęta. Ja z Niuniem wczoraj byliśmy na wystawie w Bydgoszczy i jako jedyny reprezentował rasę, myślę, że godnie co w tamtych warunkach było bardzo trudne - strasznie ciasno i aby dojść do okolic naszego ringu musieliśmy sie przedrzeć przez stada westików i yorków i co i raz któryś wbiegał mu pod pysk, no i żadnych ofiar nie było. Poźniej zaprzyjaźniał się z ariedelami i walijczykami - jednym słowem Niunio z wiekiem albo dziadzieje, albo po prostu jest bardzo normalnym samcem teriera, a ja go za bardzo demonizuję:loveu: No i jeszcze powiem, że jakoś mi fajnie wyszła jego fryzura i prezentował się świetnie, mimo ciasnego ringu i śliskiej podłogi. Zobaczcie sami: [IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/wystawa%20bydgoszcz%202009/07Niuniek.jpg[/IMG] [IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/wystawa%20bydgoszcz%202009/08Niuniek.jpg[/IMG] I tęskne spojrzenie na reniferka:cool3: [IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/wystawa%20bydgoszcz%202009/03Niuniek.jpg[/IMG] Quote
kela Posted February 21, 2009 Posted February 21, 2009 Czapluniu!-Niunio- jak zwykle -UROCZY!!!!, a za Sasankę będę trzymać kciuki!!!!:multi: Pozdrawiamy-Ela z Szonem i Amandą Quote
czapla Posted February 24, 2009 Author Posted February 24, 2009 Kelu - Niunio dziękuje za uznanie:p, a za Sasanke trzymaj kciuki - franca mnie przetrzymuje na maxa, ja myślałam, że ona raczej nie donosi,a mała zgaga ani myśli na razie o porodzie, a ja się denerwuję... Jeszcze mnie choróbsko jakieś dopadło i ledwo żyję ehhh Quote
kela Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 Mam przekonanie,że Sasanka to mądra przyszła mamuśka i wie co robi...- a do tego spójrz na to z drugiej strony-wie,że nie jesteś zdrowa, a pewnie chciałaby, abyś asystowała przy jej porodzie w pełni sił!! Ty -Czapluniu -kuruj się i prędziutko wracaj do zdrówka!-Niech Dobre Duszki nad Wami czuwają!!!!! Quote
Zebra Posted February 25, 2009 Posted February 25, 2009 Poród się rozpoczął, Czapla niestety w chorobie musi przyjąc maluchy na świat......Nic wiecej nie wiem, jak będą juz dzieciaki, to zapewne sie pochwali;) Trzymać kciuki mocno!!!!!! Quote
kerry Posted February 25, 2009 Posted February 25, 2009 My tez trzymamy kciuki mocno :multi::multi::multi::multi: Quote
czapla Posted February 25, 2009 Author Posted February 25, 2009 Możecie już puścić - dzieciaki najedzone, śpią cichutko i Sasanka też:loveu: Boże, jaki to CUD!!! Jestem zmęczona straszliwie, ale nie mogę się napatrzeć:loveu: Quote
kela Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 Czaplo!-i teraz przychodzi mi na myśl coś bardzo banalnego...-po burzy zwykle przychodzi czas na słońce!!!...:lol:, a Lucysia pewnie nad Wami czuwa z nad Tęczowego Mostu... Pozdrawiamy-Ela z Szonem i Amandą Quote
czapla Posted February 27, 2009 Author Posted February 27, 2009 Kela - to tak banalne jak całe nasze życie...dane są nam i smutki i radości i wszystko trzeba przyjąć... Lucyś dała mi wspaniałe 10 lat swojego życia, była jest i zawsze będzie dla mnie najbardziej wyjątkowa z wyjątkowych. Kto wie, może w którymś z tych małych sasankowo-niuniowych krecików zamieszkał jej duszek? Quote
kela Posted March 2, 2009 Posted March 2, 2009 Ja też mam taką nadzieję!!!Sama podobnie myślałam jak po stracie pierwszej suni szukalam szczeniaczka z podobnego skojarzenia..... Quote
Zebra Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 Widzę że Czapla przeniosła się do do szczeniaków, więc można sobie spokojnie tutaj już pogadać, znaczy na wszystkie tematy- podobno:razz:, nie ujmując nic dzieciakom Saxanki i Niunia. Ja właśnie wróciłam z lasu z Semi- wybiegała się dziewczyna z bouvierem i 5 auusikami - uprzedzając zalecenie- dziewczyny mają juz nałożne kropelki na kleszcze. Queen została w domku, bo ma obcięty przy nasadzie pazur, zabandarzowaną łapkę i lekko jeszcze kuleje. Zrobiło się nam jakies paskudztwo w pazurze i zaczął się ten pazur rozwarstwiać , a od środka zbierała się ropa. Mam nadzieję, ze teraz juz łapka się wygoi i qu dojdzie do swojej formy szybciutko. Quote
gokaiba Posted April 11, 2009 Posted April 11, 2009 [B][COLOR=darkred]WSZYSTKIM UCZESTNIKOM NASZEGO FORUM, ZDROWYCH [/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]I POGODNYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ.[/COLOR][/B] :knajpa: Quote
czapla Posted April 11, 2009 Author Posted April 11, 2009 Ja też życze wszystkim smacznych jajek i mokrego poniedziałku:grins: A dziś siedze w robocie do 18, wczoraj też, wiec świąteczne przygotowania mnie ominęły - hihihi wiem jak się urządzić;) Tylko coś mnie gardło boli cholibka:roll: Quote
gokaiba Posted April 19, 2009 Posted April 19, 2009 Jak tu cicho o zmierzchu! Coś towarzystwo umilkło. Czapla, jak tam szczeniory?:razz: Quote
czapla Posted April 20, 2009 Author Posted April 20, 2009 Szczeniory rosną - jakie mają wyjście:evil_lol: Już ostatni tydzień mieszkają z nami i w weekend pojadą sobie do nowych domków - i cieszę się i oczywiście mi smutno i będzie mi brakować tych pijawek wiszących u nogawek spodni, ale takie życie. Fajowe są, ale już czas by poszły do nowych ludzi i nie męczyły Sasanki, bo ona jako dobra matka jeszcze czasami cyca im daje. [IMG]http://images38.fotosik.pl/99/a856644ad1fe28e1med.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.