Jump to content
Dogomania

spacer-wyrywanie sie do obcych psow oraz szczekanie na te za plotem..


BlackSheWolf

Recommended Posts

[QUOTE]
"wydaje mi się, że nawet gdybym go szarpnęła to by i tak to olał i dalej się wyrywał"
[/QUOTE]

Ale próbowałaś czy tylko tak hipotetycznie o tym piszesz?
;)
Przyzwyczajeni psa do przymusu, zwalczenie opposition reflex (wyuczenie ustępowania od nacisku) to dość podstawowe umiejętności - z ktorymi łatwiej potem się żyje i - ewentualnie - pracuje.
:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Berek']Ale próbowałaś czy tylko tak hipotetycznie o tym piszesz?
;)
Przyzwyczajeni psa do przymusu, zwalczenie opposition reflex (wyuczenie ustępowania od nacisku) to dość podstawowe umiejętności - z ktorymi łatwiej potem się żyje i - ewentualnie - pracuje.
:lol:[/quote]

raz spróbowałam, na samym początku jak go dostałam i dalej się wyrywał, więc dałam sobie spokój.


Czyli jak się wyrywa to mam go szarpnąć? A jak dalej będzie się wyrywać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&T']No właśnie problem w tym, że jak idzie inny pies to np. każę Mickiemu siąść i czekać aż on przejdzie, odwracając jego uwagę smakołykiem, ale Mickey nie wytrzyma dopóki nie powącha tego psa. Dopiero jak go powącha to może warować ile mi się podoba. Nie rozumiem tego :eviltong: i nie wiem jak zrobić, żeby wytrzymał bez podejścia do każdego psa...:shake:



Ja naprawdę nie wiem, ile mam jeszcze razy powtarzać, że będziemy przechodzić szkolenia :roll: pod nadzorem wykwalifikowanych trenerów, którzy zajmują się dogoterapią od kilku lat. Więc naprawdę nie rozumiem, czemu Pani stara mi się udowodnić, że się do tego nie nadaję. Nie zna Pani ani mnie ani mojego psa. I zamiast pomóc mi z problemem, to Pani woli skupić się na dogoterapii, gdzie tu już jest po fakcie- zakwalifikowaliśmy się, będziemy na szkoleniach i to znaczy, że jednak się trochę nadajemy.;)[/quote]

Drogie dziecie (bo chyba tak trzeba do ciebie sie zwracac). Ze zacytuje ciebie sama- ILE RAZY TRZEBA CI POWTARZAC ZE PSA NIE NAUCZY SIE BYCIA DOGOTERAPEUTA?!!!! CO Z TEGO ZE POJDZIESZ Z NIM NA SZKOLENIE?!!! ABY PIES ZOSTAL ZAKWALIFIKOWANY DO SZKOLENIA DO DOGOTERAPII MUSI ZDAC TEST PREDYSPOZYCJI. Z TEGO CO PISZESZ [B]TWOJ PIES ICH NIE MA!!!!!!!! SZKOLENIE TEGO NIE ZMIENI.!!!!
Bardzo jestem ciekaw ktora to organizacja zakwalifikowala twojego psa do dogo. ? Moze pochwal sie tym.
[/B]
Kuriozum jest to co piszesz, ze pies jest nieodwolywalny w KAZDEJ sytuacji, ze wyrywa sie na smyczy do innych psow, i ze chcesz pracowac z takim psem w dogoterapii. Czyzby faktycznie brak wolontariuszy z psami prowadzil do tego ze obniza sie i tak juz nadwatlona opinnie o dogoterapii?
Piotr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&T']Nie zna Pan mojego psa, więc proszę tak nie mówić :roll:
Mojego psa przyjęła Fundacja Dogtor[/quote]
To znaczy ze musze zweryfikowac swoje , jak do tej pory dobre zdanie na temat tej organizacji. Przykre bo myslalem, ze chociaz oni trzymaja wysoki standard testowania i egzaminowania psow.
Dziekuje za odpowiedz. Czekam na relacje z pierwszych zajec dogoterapeutycznych w wykonaniu Twoiego psa. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

A ja naprawdę nie rozumiem, czemu Pan tak ocenia mojego psa, jak nawet go Pani nie zna :roll: Ja z nim jestem codziennie, widzę jak on do dzieci sam od siebie podchodzi, a co do problemu z psami to jestem pewna, że sobie z nim poradzimy i tak jestem szczęśliwa, że on po prostu chce się bawić, a nie z agresją do nich podchodzi.

Na podstawie mojego psa od razu Pan zmieni zdanie o tej Fundacji? Trochę dziwne...

No ciekawe, kto będzie się śmiał ostatni :roll:

Link to comment
Share on other sites

Poczułam sie przywołana do tablicy wiec chciałabym sprostować kilka kwestii poruszonych w tym wątku. Nie będę wypowiadać się w kwestii wyszkolenia psa ale w kwestii jego przyjęcia do Fundacji Dogtor.

W maju br roku przewodniczka zgłosiła się na tzw casting psów do fundacji. Na casting przewodnik przynosi wypełnioną ankietę - dostępną na www fundacji. Na jej podstawie dokonuje sie pierwszej selekcji. Jeśli wiadomości zawarte w ankiecie nie dyskwalifikują psa na "dzień dobry" komisja ogląda psa i sprawdza tylko i wyłącznie 3 rzeczy. Reakcję na obcego człowieka, pogoń za aportem, reakcje na niespodziewany bodziec. Jeśli pies przejdzie pozytywnie pierwsze testy jest kwalifikowany na 3 ZAJĘCIA TRENINGOWE po których ostatecznie decydujemy czy pies możne uczestniczyć w dalszej części TRENINGÓW.

Dopiero po szkoleniu następuje egzamin i certyfikacja psa.

Opisywany pies obecny był tylko na castingu (maj 2008), nie uczestniczył w żadnym z treningów. Żaden z trenerów nie miał kontaktu z psem lub.i przewodnikiem. Nie został wiec zakwalifikowany nawet do podstawowego szkolenia w fundacji.

Dziękuję niektórym dogmaniakom za wskazanie niniejszego wątku i umożliwienie mi przedstawienia rzeczywistego stanu rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M&T']A ja naprawdę nie rozumiem, czemu Pan tak ocenia mojego psa, jak nawet go Pani nie zna :roll: Ja z nim jestem codziennie, widzę jak on do dzieci sam od siebie podchodzi, a co do problemu z psami to jestem pewna, że sobie z nim poradzimy i tak jestem szczęśliwa, że on po prostu chce się bawić, a nie z agresją do nich podchodzi.

Na podstawie mojego psa od razu Pan zmieni zdanie o tej Fundacji? Trochę dziwne...

No ciekawe, kto będzie się śmiał ostatni :roll:[/quote]
Nie , nie zmienie zdania o Fundacji ktora ma bardzo dobra opinie, nawet poza granicami Polski, tylko na podstawie tego co napisalas. To organizcja w pelni profesjonalna i ufam ze ten wysoki poziom bedzie trzymac nawet za 40 lat.
Zweryfikowac musze tylko swoje zaufanie do tego co pisza ludzie na forach, bo nie zawsze jest to w 100% zgodne z prawda badz faktyczna sytuacja.

Link to comment
Share on other sites

Chcę jeszcze dodać, że często na szkolenie przyjmowane są psy bez minimum posłuszeństwa jednak w toku treningów uczą się wszystkiego od zera. Żaden pies budzący nasze wątpliwości nie jest dopuszczany do egzaminów lub zajęć. Podobnie pies, który zdał raz egzamin może w wyniku rożnych czynników może nagle przestać nadawać sie do pracy (pojawienie sie agresji w stosunku do psów lub/i ludzi, nadpobudliwość, choroba psa) - takie psy tez odsuwamy. Taki jest też główny cel zajęć szkoleniowych - zarówno na placu jak i w ośrodku (w dalszym etapie). Nikt z naszych trenerów nie odważyłby sie dopuścić do zajęć psa raz widzianego na placu - to rożni nasze egzaminy od egzaminów, w których mogą brać udział wszystkie psy a komisja widzi je po raz pierwszy. My znamy egzaminowanych przewodników wraz z psami i wiemy na co ich stać na co nie. Wiem, ze są w Polsce tacy egzaminatorzy i egzaminy, które ocenią psa przy pierwszym spotkaniu. Może mają większą wiedzę, może więcej odwagi nie wiem. Przez moje ręce przewinęły się dziesiątki psów, mam na koncie trochę wartościowych szkoleń ale nigdy nie uważam sie na osobę nieomylną w kwestii szkolenia i egzaminowania psów, dlatego taki system jaki przedstawiłam w powyższym poście będzie obowiązywał w Fundacji Dogtor o ile nie wypracujemy lepszego lub do kiedy będę miała cokolwiek do powiedzenia w kwestii selekcji psów terapeutycznych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rafka']Chcę jeszcze dodać, że często na szkolenie przyjmowane są psy bez minimum posłuszeństwa jednak w toku treningów uczą się wszystkiego od zera. Żaden pies budzący nasze wątpliwości nie jest dopuszczany do egzaminów lub zajęć. Podobnie pies, który zdał raz egzamin może w wyniku rożnych czynników może nagle przestać nadawać sie do pracy (pojawienie sie agresji w stosunku do psów lub/i ludzi, nadpobudliwość, choroba psa) - takie psy tez odsuwamy. Taki jest też główny cel zajęć szkoleniowych - zarówno na placu jak i w ośrodku (w dalszym etapie). Nikt z naszych trenerów nie odważyłby sie dopuścić do zajęć psa raz widzianego na placu - to rożni nasze egzaminy od egzaminów, w których mogą brać udział wszystkie psy a komisja widzi je po raz pierwszy. My znamy egzaminowanych przewodników wraz z psami i wiemy na co ich stać na co nie. Wiem, ze są w Polsce tacy egzaminatorzy i egzaminy, które ocenią psa przy pierwszym spotkaniu. Może mają większą wiedzę, może więcej odwagi nie wiem. Przez moje ręce przewinęły się dziesiątki psów, mam na koncie trochę wartościowych szkoleń ale nigdy nie uważam sie na osobę nieomylną w kwestii szkolenia i egzaminowania psów, dlatego taki system jaki przedstawiłam w powyższym poście będzie obowiązywał w Fundacji Dogtor o ile nie wypracujemy lepszego lub do kiedy będę miała cokolwiek do powiedzenia w kwestii selekcji psów terapeutycznych.[/quote]
I tak trzymac:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Przepraszam na offa, ale w sprawie dogoterapii slowo, jesli można.
Rafka, proponowałabym rozwazyć wprowadzenie dodatkowego sprawdzianu - na poczatku. Powiedzmy po dwoch treningach.

Często zdarzają sie calkiem niezłe psy z przewodnikami, ktorzy nie są w stanie, przy najlepszej woli, samodzielnie czegos nauczyc psa. Sa antytalenty szkoleniowe wsrod psow, są wsrod ludzi też.
A przewodnik psa dogoterapeuty moim zdaniem musi samodzielnie ustawicznie polepszac swoj kontakt z psem.
Wiec danie jakiego zadania samodzielnego - pies umie to a to, masz na nastepny sprawdzian nauczyc tego a tego. Samodzielnie. Moga byc ogolne wskazowki teoretyczne, moze byc niedoskonale wykonanie, ale nie moze byc tak, ze przewodnik psa terapeuty nie ma predyspozycji do prowadzenia psa na coraz wyzszym poziomie.
To sugestia poza tematem tego wątku.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...