Jump to content
Dogomania

spacer-wyrywanie sie do obcych psow oraz szczekanie na te za plotem..


BlackSheWolf

Recommended Posts

a ja mam oto taki dosc powazny problem..
Osko (ONek) jak widzi inne psy na spacerach to dostaje szalu... a ja nie moge go utrzymac... on chcialby sie bawic z nimi... ciagnie jak nie wiem co... czasem to az na tylnich lapach staje w powietrzu.. poprostu chcialby isc do kazdego... nie wiem jak go tego oduczyc.. narazie unikam miejsc gdzie moga byc jakies psy... bo nie daje rady go utrzymac... dzis probowalam z nim isc na łaki, gdzie ludzie spaceruja z psami... ale jak je tylko zobaczyl to juz nie moglam isc z nim prosto... tylko ciagnal mnie i ciagnal... a najgorsze, ze wtedy wogole nie slucha i nie da sie odciagnac jego uwagi nawet smakolykami...

a drugi problem to jak idziemy i gdzies za plotem zobaczy psa to dostaje szalu i podbiega tam odrazu... i lata razem z tym psem wzdluz siatki i szczeka...a ja biedna nie mam sily go utrzymac... kiedys to on mi krzywde zrobi... nie wiem jak go oduczyc... :( bo jak idziemy nad zalew to na kazdej dzialce sa psy... i ciezko omijac takie miejsca :( eh.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No to ciężko masz ciężko... Tutaj może pomóc tylko konsekwentne działanie. Jednak wiem, że to sie tak fajnie pisze, a zrobić to gorzej...ale nie ma innego wyjścia.
Stanowcze FE, skarcenie(pociąnięcie za fałd skórny na karku) i odciągnięcie(przydałby sie facet:evil_lol:). Kiedy już uda ci sie odwrócic jego uwagę to musi byc radocha(nie głaskaj go po głowie!) i nagroda(najlepiej chwila zabawy). Albo jak masz ten kliker to klikniecie i zabawa. Innej lepszej metody nie znam. Nie ma sensu drzeć się na psa(bo straci sie u niego szacunek), a bicie to juz w ogóle porażka... Trzeba być po prostu konsekwentnym, bo pies tylko wtedy zrozumie(oczywiście nie od razu).
Pozdrawiam i życze powodzenia i siły(i psychznej i fizycznej)..
P.S naprawde najlepiej iść z jakimś facetem, żeby ci go potem odciągnął, bo sama nie wiem czy dasz radę.

Link to comment
Share on other sites

To tu chyba może pomóc tylko męska ręka. Obwaiam sie, że nie masz takiej siły, żeby go trzymać w takiej sytuacji przy sobie...Oczywiście możesz gadac do niego FE ale wątpię, że to cos da. Taki uparciuch ci se trafil i tyle. Nie można jednak mu pozwalać, żeby robił co chce, bo cie zdominuje. Musisz wykszesać trochę siły w swoich rekach i go trzymac przy sobe(ew. lekko podneść za obroże/kolczatkę i tak z nim iśc - trzymac blisko siebie).
Bo jak pisałas, że odwracanie uwagi sie nie sprawdza o ja nie znam innego sposobu. Może inni dogomanacy ci pomogą.

Link to comment
Share on other sites

Olej TD to tak na początek. W męską rękę osobiście nie wierzę bo każdy facet miałby wychowanego psa a tak nie jest.

Spróbuj go skupiać na granicy rozproszenia;) zanim się maksymalnie nakręci i zacznie Cię ignorowadź poproś go żeby usiad i nagradzaj, baw się z nim, zajmij go sobą. I spróbuj nie pozwalać mu się nakręcać do końca tak żeby zawsze miał z Tobą choćby minimalny kontakt.

Jeżeli chce się bawić to niech się bawi, ale musi być z tej zabawy odwoływalny. Czekanie do dwóch lat wiele nie zmieni bo pies się sam nie nauczy skupiania na właścicielu.

Podnoszenie za kolce/obrożę może zostać skojażone przez psa jako inne psy = nieprzyjemne szarpnięcia. I może być przyczyną agresji.
Globalnydogu Ty wszystko robisz z użyciem siły i dominacji?! :shake:

Link to comment
Share on other sites

Uhhhh, z takich porad na odleglosc ;)...
Jak widzisz innego psa, swojemu pchasz pod nosa smakolyka, odwracacie sie, zajmujesz (jak pisze Wladczyni) zabawa, poleceniami, cos robicie razem.
Ale musisz byc lepsza w wypatrywaniu psow w okolicy :evil_lol:.
W drugiej sytuacji, jak to pies lata wzdluz ogrodzen, luzem, bo Ty nie panujesz nad nim :crazyeye:. Troche wyobrazni, chocby inny pies wybiegnie zza takiego plotu... Skoro sobie z psem na razie nie radzisz, nie chodz w miejsca, gdzie na pewno pies Ci wylamie polecenie, a takie zachowanie koduje sobie coraz mocniej, jest samow w sobie nagroda dla niego.
Naucz psa chodzenia spokojnego na smyczy, miekki kaganiec, wybieganie w terenach, gdzie nie ma ogrodkow z innymi psami. Na poczatek mozesz przemyslec kantarek podpinany do obrozy, coby psu karku nie zlamac. Bedzie pomoca dorazna, a z czasem opanujesz z psem chodzenie tylko na obrozy.
Jak dlugo masz tego psa, w jakim wieku on jest?

PS. Doczytalam, jak na 1,5 rocznego psa, powinien dawno miec opanowane podstawy wychowania. Po 2 latach nie wyrosnie z takiego zachowania, najwyzej bedzie atakowal inne samce, z takmi samym zaangazowaniem.. Namow wlasciciela na dobre szkolenie. A jak inni sobie radza z psem? I po co ta kolczatka, ona tak na stale?

Link to comment
Share on other sites

Nie nie ja absolutnie nie wykorzystuje tylko siły i dominacji. Kiedy tylko jest możliwość to odwracam uwagę psa(zabwą, smakołykami). Siły(odciągnięcia od drugiego psa) używam w ostateczności - jak pies sie na dobre nakręci. I oczywiście jak tylko pies przestanie zwracać uwagę na drugiego to od razu nagradzam. Przeczytałam, że w tym przypadku właśnie tak jest i że żadne odwrócenie uwagi ne działało. A jak pies sie już nakręci to uwierzcie mi, że nie sposób odwrócic jego uwagę albo po prostu odwrócć sie i odejśc:shake: Oczywiście jeśli sie zobaczy drugirgo psa wczesniej to wystarczy odwrócic uwagę naszego czworonoga i wszystko ok.

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś mój pies zachowywał się identycznie. Na widok psa kręcił się w kółko i wyrywał. Ale z utrzymaniem problemów nie miałam. Zaczęliśmy ćwiczyć skupianie i starałam się "sterować" rozproszeniami czyli jak wiedziałam, że Marley skupi się w odległości 10m to na 9 m nie podchodziliśmy. Kiedy trzeba było się z drugim psem wyminąć to sadzałam psa na trawniku obok chodnika i nagradzałam dopóki drugi pies nie przeszedł. Teraz Marley ma rok i 7 miesięcy i spokojnie mija psy. Chociaż czasem zdaży mu się mnie pociągnąć ale nie wariuje:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Uhhhh, z takich porad na odleglosc ;)...
Jak widzisz innego psa, swojemu pchasz pod nosa smakolyka, odwracacie sie, zajmujesz (jak pisze Wladczyni) zabawa, poleceniami, cos robicie razem.
Ale musisz byc lepsza w wypatrywaniu psow w okolicy :evil_lol:.
[B]W drugiej sytuacji, jak to pies lata wzdluz ogrodzen, luzem, bo Ty nie panujesz nad nim :crazyeye:. Troche wyobrazni, chocby inny pies wybiegnie zza takiego plotu...[/B] Skoro sobie z psem na razie nie radzisz, nie chodz w miejsca, gdzie na pewno pies Ci wylamie polecenie, a takie zachowanie koduje sobie coraz mocniej, jest samow w sobie nagroda dla niego.
[B]Naucz psa chodzenia spokojnego na smyczy[/B], miekki kaganiec, wybieganie w terenach, gdzie nie ma ogrodkow z innymi psami. Na poczatek mozesz przemyslec kantarek podpinany do obrozy, coby psu karku nie zlamac. Bedzie pomoca dorazna, a z czasem opanujesz z psem chodzenie tylko na obrozy.
Jak dlugo masz tego psa, w jakim wieku on jest?

PS. Doczytalam, jak na 1,5 rocznego psa, powinien dawno miec opanowane podstawy wychowania. Po 2 latach nie wyrosnie z takiego zachowania, najwyzej bedzie atakowal inne samce, z takmi samym zaangazowaniem.. Namow wlasciciela na dobre szkolenie. [B]A jak inni sobie radza z psem? I po co ta kolczatka, ona tak na stale[/B]?[/quote]

chodzilo mi o to, ze Osko jest na smyczy. Ale na podworku biegaja psy i zawsze szczekaja zza płotu... a nie mam jak ominac tych miejsc... bo w prawie kazdym domku jednorodzinnym jest pies :(

co do chodzenia na smyczy.. wlasnie z tym tez jest problem... juz 3 miesiace probuje go nauczyc... idzie ciezko:(

tylko jego pan wychodzi z nim na spacery.

kolczatka jest na spacerach. wlasnie chce zmienic ja na jakas obroze.. ale musi byc metalowa bo inna przerwie :roll: boje sie, ze kolczatka to on sobie wreszcie krzywde zrobi ale ciezko to wytlumaczyc jego wlascicielom... :(

niestety. w psie siedzi wielka inteligencja. ale on zupelnie nie chce sie uczyc... sluchac, sie slucha. nie jest jakims rozbrykanym psem reaguje na slowo "do kojca", "daj pilke", "przynies smycz", "chodz" itd. W schronisku obserwowalam rozne psy i widze. W nim siedzi wielka inteligencja... Tylko jak go opanowac... :( ja juz nie daje rady... probuje wszystkiego...

Link to comment
Share on other sites

Tylko się nie poddawaj. Dlaczego uważasz, że zerwie obrożę? Ja mam od początku parcianą i przy mocno wyrywającym się psie żyje. Najpierw ucz chodzenia na smyczy w domu. Stopniuj rozproszenia, nie rzucaj psa na głęboką wodę.

Link to comment
Share on other sites

No własnie nie wolno sie poddawać!! Zrób tak jak ci radzi Kinia. I najlepiej jak zobaczysz psa to stosuj sie do rad Wladczyni. Moje rady były jak pies sie juz nakręci, bo wtedy wątpie, że podziała co innego niz odrobina siły - ale oczywiście nie musisz się do nich stosować. Ja piszę na podstawie własnego doświadczenia i przeczytanych książek. Jak pies będzie nakręcony to nie uda ci się po prostu odejść, albo zawołać(wabic smakołykami) - dalej będzie ciagnąć.
Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Link to comment
Share on other sites

A wlasciciel ma ogrodek?
Poza tym, skoro nie jestes w stanie opanowac psa, nie bierz go na spacer, bo faktycznie dojdzie do nieszczescia. Jestes pelnoletnia? Nie miej prestensji do innych psow, ze biegaja po swoim terenie, to Twoim zadaniem jest tak prowadzic psa, by nie draznil sie z innymi, a "latanie" bez kontroli wzdluz plotow i ujadanie sie z innymi psami jest po prostu niedopuszczalne. Jeszcze raz: wlasciciel (moze byc z Toba) idzie na szkolenie z psem, z psem pracujesz na ogrodzonym terenie, kolczatka ot tak sobie jest do niczego, poczytaj watki o uzyciu jej (trzeba wiedziec jak i kiedy uzyc). Przepnij psa na zwykla obroze laczana z halterem, z czasem wypracujecie chodzenie tylko na obrozy. Poczytaj troche watkow z roznych zajec z psem, na poczatek sprobuj tropienia/elementow tanca z psem, by pracowal blisko Ciebie. No i zawsze cos dobrego dla psa pod reka (smakolyk, zabawka). Wychodzisz z psem, reka z pasztetem (dluzej psu zajmuje wylizanie smaka ;) ), podkladasz reke pod nos psu i idziecie. Itd.....
Globalnydog, takimi radami prowokujesz nieszczescie, dziewczyna pewnie wagi Oska, albo niewiele sie rozniacej, juz z obawa podchodzaca do spacerow "bo bedzie sie szarpal i na pewno sie wyrwie", a Ty proponujesz rozwiazanie silowe, gdy pies jest juz nakrecony. Przede wszystkim nie nalezy dopuszczac do "nakrecenia sie" psa, wzrokiem i myslami wybiegac naprzod i reagowac wczesniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='globalnydog193']No własnie nie wolno sie poddawać!! Zrób tak jak ci radzi Kinia. I najlepiej jak zobaczysz psa to stosuj sie do rad Wladczyni. Moje rady były jak pies sie juz nakręci, bo wtedy wątpie, że podziała co innego niz odrobina siły - ale oczywiście nie musisz się do nich stosować. Ja piszę na podstawie własnego doświadczenia i przeczytanych książek. [B]Jak pies będzie nakręcony to nie uda ci się po prostu odejść, albo zawołać(wabic smakołykami) - dalej będzie ciagnąć.[/B]
Pozdrawiam i powodzenia życzę.[/quote]
to jest prawda... :( jak on sie nakreci to nie ma zmiluj... ludzie patrza na mnie jak na glupia, bo ja stoje i probuje go utrzymac... a osko wyrywa sie na calego... :-( tak bardzo chcialabym aby umial isc ladnie na luznej smyczy... a nie przede mna, ciagnac jak wol... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']
Globalnydog, takimi radami prowokujesz nieszczescie, dziewczyna pewnie wagi Oska, albo niewiele sie rozniacej, juz z obawa podchodzaca do spacerow "bo bedzie sie szarpal i na pewno sie wyrwie", a Ty proponujesz rozwiazanie silowe, gdy pies jest juz nakrecony. Przede wszystkim nie nalezy dopuszczac do "nakrecenia sie" psa, wzrokiem i myslami wybiegac naprzod i reagowac wczesniej.[/quote]
Tak tylko co będzie kiedy juz do takiej sytuacji dojdzie?? Nie można ciagle wierzyć, że cały czas właściciel wczesniej wypatrzy innego psa - kiedyś może dojsc do tego, że pies sie już nakręci i co wtedy??
Jeśli masz lepsze rozwiązanie - to napisz, napewno się przyda. Ja tu mówie swoje zdanie, a ty mów swoje - to i tak BlackSheWolf wybierze metodę, która jej odpowiada najbardziej. Nie wykłócajmy się tu o to, bo to jest bez sensu, a na pewno dziewczynie nie pomoże.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...