Jump to content
Dogomania

Probem z 9-miesięcznym alaskanem


CATOWANIE

Recommended Posts

Witam mam dość poważny problem z moim psem alaskanem malamutem.
Psiak ma na imię Dart. Otóż, kiedy wychodzę z nim na spacer pies bardzo ciągnie za smycz, z całych sił( a kto chodź raz miał do czynienia z alaskanem wie z jaką siłą on ciągnie) jest lekko mówiąc nieposłuszny. Robiłam już sztuczkę ze stawaniem kiedy pies ciągnie ale tak można w nieskończoność!!!!:shake:
Poza tym wogle ale to wogle nie chce przyjść na zawołanie.:placz:
nie skutkują nagrody, czasami jak mu sie nudzi a ja go zawołam to przyjdzie.

Juz nie mam pomysłów, wiem ze alaskany są humorzaste...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 60
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dlaczego mam pisać ze mój post to żart.
Dobrze wiem co zrobiłam biorąc alaskana, nie jestem debilem.
Znam te psy. Po prostu Dart jest wyjątkowy i inny.
i idzie na szkolenie dopiero za miesiąc.
A czasami nie konwencjonalne metody są bardziej skuteczne niż głupie oklepane.

Link to comment
Share on other sites

Nie, to musi byc zart...
Po prostu nie wierze, by ktos z pelna swiadomoscia wzial malamuta, zaprzegowca i potem mial pretensje, ze ten ciagnie, jest trudny do wychowywania... :roll:
No dobrze, rece opadaja, ale sprobujemy... Pies sie zachowuje jak najnormalniej na malamuta. Psa sie nie wysyla na szkolenia, idzie sie z nim, bo szkolenia, to przede wszystkim nauka dla wlasciciela. Napisz, z jakich okolic jestes, dobra szkola, to podstawa, z szpicami nie kazdy umie i chce pracowac.
Przestan puszczac psa luzem, skoro nie masz pewnosci, ze wroci. Rownie dobrze moze sie wybiegac na 10-15metrowej lince. Z jakiej hodowli go masz, moze hodowca powinien najpierw sporo Ci przekazac informacji....
Masz na razie " w plecy" 3 miesiace pracy, postaraj sie to odrobic, potem bedzie coraz trudniej. Malamuty szybko sie nudza, dobrym pomyslem jest kilka krotkich sesji szkoleniowych w czasie spaceru, z roznymi poleceniami. Dlugie, kilkugodzinne spacery, latem z powodu upalu, wczesnie rano i wieczorem, bieganie z Toba, bieg przy rowerze powinny go troche rozladowac. Na prace zaprzegowca, ciagniecie spokojnie mozesz poczekac pare miesiecy, na razie ucz go spokojnego chodzenia na smyczy, ciagniecia (chodzenia z przodu) w szelkach (sledach). Za wykonane komendy obowiazkowo smakolyki, psu ma sie oplacac wykonywanie polecen. Sprobuj uczyc go rownego chodzenia na smyczy pod koniec spaceru, gdy jest juz troche zmeczony, z garsci trzymasz rozciapany pasztet, pies idzie przy Tobie, wylizujac z reki smaka.
A na ogol wyjscia na spacer beda wygladaly jak totalne szalenstwo, przynajmniej przez najblizsze pare lat ;). Napisz wiecej, co do tej pory robiliscie, jak dlugie sa i jak wygladaja spacery. Bo na razie to strzaly w ciemno, bo komus sie sliczny wilczasty futrzak spodobal, bez pomyslu na zycie z takim psem...
Tu masz pare pomyslow na chodzenie na smyczy:
[url]http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/luzna_smycz.html[/url]
[url]http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/[/url]
W ogole ksiazki p. Mrzewinskiej sobie poczytaj.
Aaaaa, i daruj sobie te wszystkie wydumane teorie zdominowania wlasnego psa itp. (jesli cos takiego sie kiedys przewinelo),
Zajrzyj tez:
[url]http://www.klubmalamuta.org/[/url] na tym forum tez sporo sie dowiesz.

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Dla mnie prosty wniosek...[/I][/B]

[B][I]pies niewybiegany- będzie ciągnął na smyczy i uciekał...jak Ty nie potrafisz zapewnić mu odpowiedniej dawki ruchu to sam ją sobie zapewni,ale Ciebe w tym jego planie juz nie będzie....[/I][/B]


[B][I]ja bym się pokusiła o zaprzęgi...pies jest młody i możesz go nauczyć chociażby ciąfnięcia przy rowerze...[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

ćwicz na długiej lince. codziennie i na każdym spacerze! wołaj go często do siebie, rób coś co zwróci jego uwagę, uciekaj, skacz albo wydawaj dziwne odgłosy. potem spróbuj puścić psa razem z długą linką. jeśli nie przyjdzie na wałanie będziesz miała te kilka mertów sznurka blizej żeby go złapać. koniecznie na początek w domu, bo bardzi się skupi, ucz podstawowych komen i skupiania uwagi na przewodniku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']
[B][I]ja bym się pokusiła o zaprzęgi...pies jest młody i możesz go nauczyć chociażby ciąfnięcia przy rowerze...[/I][/B][/quote]
Uczyc mozna, na razie bez obciazenia. W zaprzeganie, wysilek ciagniecia, bawcie sie po skonczeniu ok.1,5 roku, coby stawow, lap i kregoslupa psu nie rozwalic.

Link to comment
Share on other sites

Pies biega ze mną codziennie na łące. Często wychodzę z nim na spacer do parku kiedy już jest wymęczony. Potrafi iść na smyczy przede mną i koło nogi ( jak już jest flakiem)
Biegam z nim przynajmniej 3 godziny dziennie poza tym biega koło domu.
Wyprowadzam go na długiej smyczy, często z nim pływam ponieważ koło domu mam jezioro.

pies bardzo lubi ciągnąc opony to tez ciągnie ja a ja biegnę koło niego.

ps. Nie wzięłam go dlatego ze podoba mi się pluszak!!! bez przesady. Musiałabym mieć nierówno pod sufitem, nie traktuje zwierząt przedmiotowo,
gdybym chciała pluszaka wzięłabym sobie pudelka.
Dart to mój największy przyjaciel i chce żeby się dograł do mnie.
Na razie się nie udaje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Uczyc mozna, na razie bez obciazenia. W zaprzeganie, wysilek ciagniecia, bawcie sie po skonczeniu ok.1,5 roku, coby stawow, lap i kregoslupa psu nie rozwalic.[/quote]
[B][I]noo oczywiście to misłam na myśli ;) stawów nie można obciążać do 15miesiąca życia, a najlepiej dłużej...ale nauka na sucho bardzo się teraz przyda:p[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Catowanie z tymi oponami to poczekaj jeszcze trochę...nie obciążaj maluchowi stawów...tak samo bieganie...młody pies nie może na dużo biegać, ale chodz mi o takie biegasnie np przy rowerze czy nawet przy Tobie...najlepiej jakbyś mogła go puszczać luzem...pływanie jak najbardziej wskazane ;) pies lubi aportować?[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

to kombinuj, próbuj, na wszystko jest sposób :) był podobny problem z astem (trochę przerośniętym, bo 15kg do przodu, a takiego utrzymać...:roll:)... wymyślaliśmy, kombinowaliśmy co by tu zrobić... w końcu zdecydowaliśmy się na aportowanie. najpierw bieganie za patykiem, a potem, gdy pies się trochę zmęczy - wyjście na spacer. w końcu załapał i teraz nawet bez patyków na spacerze nie ciągnie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CATOWANIE']Dlaczego mam pisać ze mój post to żart.
Dobrze wiem co zrobiłam biorąc alaskana, nie jestem debilem.
Znam te psy. Po prostu Dart jest wyjątkowy i inny.
i idzie na szkolenie dopiero za miesiąc.
A czasami nie konwencjonalne metody są bardziej skuteczne niż głupie oklepane.[/quote]

Poczytaj swoje posty i zastanow sie, dlaczego tak zostaly odebrane. Rozumiem, ze masz wieloletnie doswiadczenie w pracy z szpicami, szczegolnie malamutami. Na czym polega "innosc" Darta? Bo ja widze w opisie standartowe zachowanie malamuta i urazona panne, bo pies nie robi wszystkiego na zawolanie...I pretensje, ze mlody, chetny ruchu i zabawy pies ciagnie.. Jak sie go nie nauczy, ze na smyczy oplaca sie nie ciagnac, to tak bedzie.
Przygladalas sie planowanemu szkoleniu? Nie jest latwo cos sensownego dobrac. W wielu przypadkach trener wychodzi z zalozenia, ze szpice "zbyt oporne" do nauki, albo robi pokazowke, ze psa rasy pierwotnej trzeba zdominowac, kolczatka, pokaz "kto tu rzadzi" itp. Jedno i drugie bezsensowne i skutecznie zniechecajace psa do kontaktu z czlowiekiem.

[quote name='CATOWANIE']Pies biega ze mną codziennie na łące. Często wychodzę z nim na spacer do parku kiedy już jest wymęczony. Potrafi iść na smyczy przede mną i koło nogi ( jak już jest flakiem)
Biegam z nim przynajmniej 3 godziny dziennie poza tym biega koło domu.
Wyprowadzam go na długiej smyczy, często z nim pływam ponieważ koło domu mam jezioro.

pies bardzo lubi ciągnąc opony to tez ciągnie ja a ja biegnę koło niego.

ps. Nie wzięłam go dlatego ze podoba mi się pluszak!!! bez przesady. Musiałabym mieć nierówno pod sufitem, nie traktuje zwierząt przedmiotowo,
gdybym chciała pluszaka wzięłabym sobie pudelka.
Dart to mój największy przyjaciel i chce żeby się dograł do mnie.
Na razie się nie udaje.[/quote]

Fajnie, ze ma sporo ruchu, plywanie jest swietne. I jednak czasem idzie spokojnie na smyczy, wiec po rozladowaniu energii pobaw sie z nim w szkolenie.
Natomiast jest zdecydowanie za mlody na obciazenie z oponami, mozesz doczepic ringo, freesbie, cos lekkiego, zeby uczyc pracy zaprzegowej, a nie obciazac. Chyba, ze chcesz miec za pare lat weterana z problemami ruchowymi.
Na jakich szelkach ciagnie, bo nie podejrzewam, ze na obrozy?
Cos takiego:
[URL]http://www.czterylapy.pl/product.php?p=802#[/URL]
Czy poczytalas linki, ktore Ci podrzucilam?
A malamut jest raczej sposobem na zycie i do niego raczej trzeba sie dograc, nie odwrotnie :diabloti:

PS. Juz tak z ciekawosci, z jakiej hodowli jest pies, skoro nie bardzo mozesz liczyc na wsparcie hodowcy? Taka informacja przyda sie pewnie innym zaiteresowanym malamutem.

Link to comment
Share on other sites

"dlaczego tak zostały odebrane"

Nie wiem. Może wyraziłam się nie jasno. Broń boże nie mam pretensji do psa ze chce ruchu, nie dziwi mnie tez ze ciągnie bo to normalne skoro to pies pociągowy, wiem tez ze jest humorzasty i lubi postawić na swoim jak każdy malamut. Po prostu chciałam dostać jąkać rade związaną z posłuszeństwem i ciągnięciem.
Dart nie jest łasuchem i nagrody smakołyki na niego nie działają. Wypluwa je.
Próbowałam już wszystkiego co mógłby zjeść i co mogło by mu smakować.
szynki, kostki dla psów, mięsne kulki, połowa asortymentu która była w zoologicznym...
Probuje go nagradzać pozwoleniem ze może iść pobiegać po błocie ( co uwielbia) albo po mokradle.

Pies nie jest z Hodowli a od prywatnej właścicielki która miała dwa malamuty.
W miocie były z dartem jeszcze dwie siostry. No i Na pewno nie była to pseudo hodowla.


Ps. Tak czytałam linki i próbuje. Największe efekty przynosi chyba wymęczanie go do cna (pływanie). A potem spacer na smyczy. Jak ciągnie cofam się, no na początku nie było za prosto. Kilka upadków i wzlotów. Dart jak zaczęłam się cofać położył się na ziemi zaczął piszczeć i wyć.
No ale nie dałam za wygraną. Na razie jesteśmy na etapie gdzie powoli, powoli uczy sie luźnej smyczy.

Link to comment
Share on other sites

Zal mi Ciebie.Akurat tak się składa ze jesteśmy dalekimi sąsiadami zdradziło Cię foto.I śmaić mi się chce jak widze co niby wyprawiasz ze swoim zwierzakiem.Ilekroć nie przejde obok Twojego domu widze jak Twój malamut siedzi uwiązany na niezbyt długim sznurku pod drzewem.Ani razu nie zauważyłem jego braku na stanowisku więc nie wiem gdzie z nim pływasz jak jeziorka koło Ciebie nie ma:) Poprostu zaniedbałaś psa a teraz dziwisz się że nie słucha jak nie zna podstawowych komend.Bo niby od kogo miał się biedaczek nauczyć.Wiesz co nie sztuka udawać.W głowie się nie mieści:roll: żeby brać Alaskana do domu bez ogrodzenia.On nie ma nawet budy a Ty opowiadzasz o ulubionych piłeczkach.Zastanów się dziewczyno.Zajmij się nim w końcu jak nalezy bo szkoda psa wygląda na mądrego zwierzaka.

Link to comment
Share on other sites

Na zabawkę też można szkolić, jezeli nie lubi smaczków. A jeżeli chcesz smaczki - może ciasteczka domowej roboty będą bardziej kuszące?

O hodowli mówimy wtedy kiedy ktoś rozmnaża psy z uprawnieniami, jeżeli psy uprawnień nie miały to również jest to pseudohodowla.

Link to comment
Share on other sites

Bo smakolyki, to nie asortyment sklepu zoologicznego, sprobuj z bialym/zoltym serem, ryba surowa/wedzona, pasztetowka, kaszanka, kabanosami, ciasteczkami watrobianymi wlasnej roboty, pomyslow jest mnostwo. Pies jest z pseudohodowli, jest w typie malamuta, wiec nie masz pojecia, co w nim jest, z jakiego skojarzenia, jakie cechy charakteru i obciazenia genetyczne ma w sobie. A wszystkie hodowle sa "prywatne", dziela sie tylko na te przemyslane, z udokumentowanym pochodzeniem szczeniakow, z madrych skojarzen, z zadbanymi psami i wsparciem, kontaktem z hodowca przez (czesto) cale psie zycie i na pseudohodowle, byle jak, byle gdzie, byle zarobic.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego pies zaczal piszczec, nawet wyc, kiedy sie cofnelas? Pociagnelas go, co sie stalo? W linku klikerowym masz cwiczenia z psem, ale tam raczej zawraca sie do punktu wyjsciowego, nie cofanie, ciagnac za soba psa, ktory kompletnie nie wie o co chodzi?
I co z tymi szelkami, ponawiam pytanie?
Aaa, z tym stawianiem malamuta na swoim, to Ty jestes od takiego kombinowania, by pies myslal ze stawia na swoim, a robil, czego od niego oczekujesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kundelek2324']Zal mi Ciebie.Akurat tak się składa ze jesteśmy dalekimi sąsiadami zdradziło Cię foto.I śmaić mi się chce jak widze co niby wyprawiasz ze swoim zwierzakiem.Ilekroć nie przejde obok Twojego domu widze jak Twój malamut siedzi uwiązany na niezbyt długim sznurku pod drzewem.Ani razu nie zauważyłem jego braku na stanowisku więc nie wiem gdzie z nim pływasz jak jeziorka koło Ciebie nie ma:) Poprostu zaniedbałaś psa a teraz dziwisz się że nie słucha jak nie zna podstawowych komend.Bo niby od kogo miał się biedaczek nauczyć.Wiesz co nie sztuka udawać.W głowie się nie mieści:roll: żeby brać Alaskana do domu bez ogrodzenia.On nie ma nawet budy a Ty opowiadzasz o ulubionych piłeczkach.Zastanów się dziewczyno.Zajmij się nim w końcu jak nalezy bo szkoda psa wygląda na mądrego zwierzaka.[/quote]


Jesteś chyba chora!!!! Skarbie idz sobie w pola może tam znajdziesz co nieco. Bardzo mi przykro skoro nie znasz swojej okolicy. Rzeki tez w pobliżu niema, och śmiać mi się chce z Ciebie. Chyba sama nie wiesz co piszesz.
Pies nie jest zaniedbany bo wszyscy się nim zajmują:shake: żal mi takich głupich postów. Bardzo proszę przyjdź do mnie pogadamy:)
Zresztą nie musze Ci się tłumaczyć. Jeśli orientujesz się w cenach bud to będziesz wiedzieć ile kosztuje taka dla Darta! koszt jej to ok 800 zł. A buda się robi. Pies do tej pory siedział w domu więc nie było potrzeby robienia mu budy. Zastanów się najpierw nad tym co piszesz. a potem zmyślaj pierdoły.
Ps. pies zna podstawowe komed i nie życzę sobie zebyś przedstawiała sprawe w taki sposów ze nikt się nim nie interesuje!!!

[quote name='kundelek2324']a Ty opowiadasz o ulubionych piłeczkach[/quote]

Bo je ma debilu. Piszesz tak jakbyś znała mojego psa i moja rodzinę. Trochę poszanowania moze. To ze ty chodzisz i widzisz jak pies jest na polu to nie znaczy ze cały czes tam jest!!!!
moge Ci sprawić miejsce w moim pokoju jak tak bardzo lubisz inwigilować i będziesz doglądać czy ktoś się zajmuje dartem

Link to comment
Share on other sites

Tak na spokojnie, faktycznie pies siedzi kolo domu, uwiazany na lince, a dookola nie ma ogrodzenia? Niewazne ile czasu, ale czy tak jest? Jesli tak, to co planujecie z rodzina, to ma byc pies strozujacy, przybywajacy przy budzie, z czasem?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kundelek2324']Zal mi Ciebie.Akurat tak się składa ze jesteśmy dalekimi sąsiadami zdradziło Cię foto.I śmaić mi się chce jak widze co niby wyprawiasz ze swoim zwierzakiem.Ilekroć nie przejde obok Twojego domu widze jak Twój malamut siedzi uwiązany na niezbyt długim sznurku pod drzewem.Ani razu nie zauważyłem jego braku na stanowisku więc nie wiem gdzie z nim pływasz jak jeziorka koło Ciebie nie ma:) Poprostu zaniedbałaś psa a teraz dziwisz się że nie słucha jak nie zna podstawowych komend.Bo niby od kogo miał się biedaczek nauczyć.Wiesz co nie sztuka udawać.W głowie się nie mieści:roll: żeby brać Alaskana do domu bez ogrodzenia.On nie ma nawet budy a Ty opowiadzasz o ulubionych piłeczkach.Zastanów się dziewczyno.Zajmij się nim w końcu jak nalezy bo szkoda psa wygląda na mądrego zwierzaka.[/quote]
[B][I]hmm a od kiedy malamut to pies do budy?a czy według Ciebie malamut może być trzymany tylko w domkach z ogrodzeniem?[/I][/B]
[B][I]Jeśli tak jak pisze Catowanie pies siedzi w domu to ogrodzenie jest zbędne...[/I][/B]

[quote name='CATOWANIE']
Pies nie jest z Hodowli a od prywatnej właścicielki która miała dwa malamuty.
W miocie były z dartem jeszcze dwie siostry. No i Na pewno nie była to pseudo hodowla.
[/quote]
[B][I]każdy pies, który nie ma rodowodu pochodzi z pseudo hodowli czyli tzw dzikiej hodowli...[/I][/B]

[B][I]nie wiem komu wierzyć...:roll:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER]Na razie pies tak siedzi owszem. Duży kojec dla niego jest w budowie, buda tez. To niema być żaden pies stróżujący!!! To ze niema na razie ogrodzenia to żaden problem.
niema go na razie.
Pies jest kochany, zadbany. Moze przebywać w domu. Na polu. Gdzie chce. To ze woli siedzieć na polu niż w domu to już nie moja wina.


Wogle nie rozumiem takich ludzi.
Przyszłam tu z prośbą o wymyślenie czegoś na ciągniecie na spacerze a przerodziło się to w jakaś chorą dyskusje na która ja naprawdę nie mam ochoty.

Dziękuje za rady i chyba na tym po przestane bo widzę ze to niema sensu, zamiast dowiedzieć sie czegoś to tylko się w****am.
Po prostu poczekam na szkolenie w sierpniu.
Dziękuje [URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=16101"]karjo2[/URL] i innym którzy chcieli jakoś pomóc.
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']ja tylko nie rozumiem z jakiej racji wymagasz od kundelka szacunku jak sama wyzywasz od debili ...[/quote]

A co to ma wspólnego z psem!
otworzyłam nowy wątek nie po to żeby ktoś kto mnie nie bardzo lubi wymyślał jakieś głupoty i uniemożliwiał mi uzyskanie pomocy przedstawiając mnie w świetle jako tyrana który nie obchodzi się swoim psem, trzyma go na sznurku za kare i broń borze nie bawi się z nim i nie wyprowadza na spacer, a wszystkie rzeczy które tu napisałam były po prostu zmyślone bo nudzi się jakiejś kretynce...
Nie życzę sobie po porostu wymyślania takich irracjonalnych głupot...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...