Jump to content
Dogomania

Oddam ja!!Do wietnamskiej knajpy!!NA ZUPE!!!!!


MayaFoxa

Recommended Posts

  • Replies 92
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ale...dziadek dzis przyjechal i kupi kamfore...A co ja mu musialm nagadac zeby sie przekonal!!!O losie...Plakal ze pies zdechnie...ze to chemia...!!!ale...dal sie przekonac....bo mu pokazalam nowe trofea Aiki...wsrod nich tym razem znalazl sie....biustonosz!!!!AAAAAAAAA....EEEEEEEE

Link to comment
Share on other sites

samba myslalam o kongu..i nawet jestem przekonana co do efektu.....i tak myslalam sobie ze jak przyjade do Pl teraz w sierpniu...to popytam w sklepach dla psow o takie kongo...nie wiem...moze tutaj w Niemczech tez jest cos takiego tylko pewnie inaczej sie nazywa...hmmm..ale ja mam tak daleko do dobrego marketu dla psow.........

Link to comment
Share on other sites

Malawaszka.....dziadek to Niemiec...wiec nie jest jak czekoladka...opalony tylko jak burak wyglada-czerwony....hi hi hi hi....a z tym kongiem...to gdzies wyzej samba podawala linka...zobacz sobie

Wiesz co? Zapytaj Kayle, ona tez teraz w Niemczech siedzi i ma obcykane rozne sklepy wysylkowe psowe. Zaraz jej powiem, zeby zobaczyla ten watek :D

Link to comment
Share on other sites

Rozne rodzaje Kongow mozna zobaczyc na tej stronie:

http://www.kong.com.pl/

W Polsce mozna je zamowic przez sklep e-pet, http://www.e-pet.pl/ (bywaja na wystawach, jesli ktos nie chce placic za przesylke)

w Niemczech mozna kupic zabawki kongopodobne (np w sklepie zoologicznym w Darmstadt).

Nie wiem, czy sa rownie odporne (oryginalnego konga mozna dac psu bez obawy, ze odgryzie kawalek i sie udlawi).

Oryginalne Kongi sprzedaje Quelle (sklep wysylkowy), nie wiem, kto jeszcze.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze ! Ludzie ! Oprócz tych barchanów idź do sklepu ogrodniczego ( dobrego ) i kup preparat do odstraszania psów i kotów .Cuchnie okropnie ale jest baaardzo skuteczny .Tylko przez jakiś czas trzymaj się zdala od rabatek .Nawet Twój nos tego nie wytrzyma !Zaręczam !

Pysia - i tu cie zaskoczę :o żaden z gotowych odstraszaczy na mojego Chipa nie dziłał, ja nie wytrzymywałam ich zapszku a Chip chodził za tym jak za afrodyzjakiem :roll:

Ale...dziadek dzis przyjechal i kupi kamfore...A co ja mu musialm nagadac zeby sie przekonal!!!O losie...Plakal ze pies zdechnie...ze to chemia...!!!........

Nie zdechnie - mój to przeźył :evilbat: nie zdaży zeżreć - to jest tak obrzydliwe, że jak tylko poczuje tego smak to pluje dalej niż widzi :evilbat: Wiem jaki to ma smak, bo sama zanim to dałam Chipowi spróbowałam językiem - tego sobie nawet nie wyobrażacie - pali, piecze, gorzkie i co tam jeszcze :shock: :eek:

A tak wogóle to mixturke kamforowo-waniliową poleciłam mi pani weterynarz-behaviorysta. Taka kiedys pracowała w sklepie Kakadu w Warszawie, ale teraz jej juz tam nie ma :(

Link to comment
Share on other sites

Może prowadzi prywatną praktykę ?

Tego niestety nie wiem. Kakadu zatrudniało kiedys weterynarzy jako konsultantów dla klientów, potem była jakaś zmiana organizacyjna i weci zniknęli z Kakadu, ta pani również, a nie przyszło mi wtedy do głowy coby wziąć od niej namiary. Jak coś chciałam od niej to wpadałam do Kakadu i już. Teraz jej tam nie ma :( , a szkoda, bo była dobra - poza tą mieszanką kamforowo-wanilinową, to bez pudła od pierwszej wizyty w sklepie dobrała mi kaganiec dla Chipa, był to jego pierwszy kaganiec w zyciu i spokojnie dał sobie założyc i poprzymierzać parę modeli, przy okazji ubrał sie w parę par szelek - pani mogła spokojnie zrobić z nim co chciała, pomimo że widział ja poraz pierwszy. Mam nadzieję że otworzyła gdzieś parktykę i pomaga innym właścicielom.

Link to comment
Share on other sites

wlasnie o to chodzi!!rozmawialam z dziadkiem..i powiedzial ze moge ja wziasc...ale...nie wiem...sama...bede mieszkac w bloku..w centrum wielkiego miasta..a Aika jest przyzwyczajina do przestrzeni....nie bedzie mnie pol dnia w domu....O boze..nie wiem juz nic

Link to comment
Share on other sites

Samba..na stale sie przeprowadzam.Jakies 100km dalej.A o dziadka i psa sie nie martwie.On ja strasznie kocha...ale ona mnie tez kocha i ja ja kocham...wiec...o losie...ja juz nic nie wiem

Moze wyprobuj i tak i tak. Najpierw sie tam urzadz, osiadz, a po jakims tygodniu, dwoch, wez psice do siebie w nowe miejsce. Zacznij od jakiegos weekendu, zebys byla w domu. Przez dwa dni pokazesz jej okolice, a potem pojdziesz do pracy i wyjdzie w praniu, czy dacie rade tak pociagnac, czy Aice raczej bedzie lepiej u dziadka... Mozliwe, ze bedzie na tyle tesknic, ze lepiej jej bedzie czekac, az wrocisz z pracy, niz gdyby miala byc z dala.

Link to comment
Share on other sites

Oj Samba..ja juz o wszystkim chyba myslalam..nawet z moja nowa pracodawczynia(tym razem babcia)rozmawialam na ten temat...wszyscy sa przeciwni by pies mieszkal w bloku w 2pok.mieszkanku w centrum miasta....musze cos szybko wymyslec..cos postanowic

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...